Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

nadbagaż - 20 kg

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 41615
Komentarzy: 154
Założony: 15 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 20 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zdenka83

kobieta, 41 lat, Górki Wielkie

170 cm, 86.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lutego 2012 , Komentarze (3)



miauuuu miałł miiiał
miaaaauu
miiiiiiiauu


A teraz już normalnie.
Z okazji kociego święta, wszystkim moim kocim przyjaciołom złożyłam życzenia wielu dni spędzonych na zapiecku i samosiępolujących myszy i ptaszków; a dla tych bardziej udomowionych, nowych smaków karmy w puszkach.

14 dzień lutego, natchnął mnie do poszukiwania świąt jakie zostały zapisane w naszych kalendarzach.
Jak już wiemy 14 dzień miesiąca luty jest nie tylko dniem "zakochanych", potocznie zwanym walentynkami, lecz również a właściwie przede wszystkim jest to Dzień Chorego Psychicznie. Taka refleksja mnie dopadła: dlaczego są takie święta które komercyjnie zyskują poklask i akceptacje społeczności? Co sprawia, że już od początku lutego zewsząd dopadają nas serca czerwone, i inne wyrazy głębokich uczuć?
Dlaczego Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej (12 września) nie jest tak popularny jak wspomny wyżej Dzień Zakochanych? Wszak jamę ustną ma każdy, a zakochanie to stan przejściowy, chwilowy i nie każdego dotyczy?
Życząc udanego świętowania zostawiam was z tymi zagwozdkami.

Na koniec jeszcze raz serdecznie pozdrawiam wszelkie kocięta, a zwłaszcza tego którego kuwetę mam przyjemność opróżniać. miaaaaaauuuuu!!

16 lutego 2012 , Komentarze (3)

Witajcie szczupaki :) dziś dzień listonosza więc:


Listonoszom, Listonoszkom i Doręczycielom
z okazji ich święta
życzę psów bez zębów
i zawsze prostej drogi.


A z okazji tłustego czwartku czeka na mnie i oczkiem mruga przepyszna, tłuściutka Makrela Wędzona. Nigdy nie lubiłam pączków, a mam wrażenie, że zwłaszcza dzisiaj będą one fatalne w smaku. Masowa produkcja nigdy nie była przyjaciółką dobrej jakości... a jaka jakość mogła się ukryć w pączku za 59 gr???

Pamiętam, dawno, dawno temu....
jak moja mamusia pączusie smażyła ... takie prawdziwe, drożdżowe, pachnące
uwielbiałam je wtedy.  Jeszcze ciepłe były mięciutkie i pulchniutkie a potem zwyczajem drożdżowego ciasta "czerstwiały". mniam
a teraz...???
ech.... szkoda słów
tak więc chyba jednak Makrela Wędzona :)

trzymajcie się pięknie

14 lutego 2012 , Komentarze (1)



Z okazji święta
wszystkim chorym psychicznie
życzę dużo zdrowia
a tym zdrowym
odrobiny szaleństwa!

13 lutego 2012 , Komentarze (2)

dzień pełen działania i bieganiny
aż nie miałam jak posiłków wcisnąć w ten nieżyciowy terminarz
ani jakiegoś ruchu fajnego zażyć się nie dało
ale cóż
po przecudnym basenowym łikendzie czas na bardziej stateczną formę ćwiczeń
tak więc brzuszki i takie tam wymachy w pokoiku na dywaniku
trzymajcie się wszystkie przecudnie :)

oj! sie bedzie działo!!! :)

12 lutego 2012 , Komentarze (1)

dzisiejsze osiągnięcie:

1200 m

pływanie, styl zmienny :)

11 lutego 2012 , Komentarze (2)

82,0

10 lutego 2012 , Komentarze (1)

witajcie

dziś w kiepskim nastroju...
waga wzrosła, jest już wyższa niż ostatnio zaznaczona na pasku, a jutro miał być dzień oficjalnego ważenia ;( fuj, jestem zła, bardzo zła
Łącząc wszystkie objawy (wzrost masy, apetyt na mięso i wahania nastroju) spodziewam się w niedługim czasie onej @

No i co zrobić?
Przeczekać

trzymajcie się wszyscy ciepło póki mróz nie zelżeje

10 lutego 2012 , Skomentuj

Sobie czytam wasze pamiętniki i sobie tak przemyśliwuje.

Jak to możliwe, że pozwoliłyśmy się (sobie bo przecież nikomu innemu) doprowadzić do takiego stanu/rozmiaru????
Czy nie byłoby łatwiej zająć się sobą 10 czy 15 kg temu?
Jak to możliwe? Nie rozumiem :(

no cóż.... mądra polka po szkodzie....
trza się teraz solidnie za robote zabrać skoro 10 kg temu się nie chciało i już

Do roboty !!!!
I chce widzieć efekty!

8 lutego 2012 , Komentarze (1)

dzień 19.
To już prawie trzy tygodnie jak staram się racjonalnie 5 posiłków dziennie wchłonąć.
Czasem mi się nie udaje tych prostych zasad racjonalizmu żywieniowego zachować ale się nie poddaje.
dziś zdrowe śniadanko = owsianka z rodzynkami, potem ćwiczenia - głównie brzuszki...
kiedy się ciepło zrobi? pobiegał by człowiek ale jak na tym mrozie?
trzymajcie się dziewczęta - byle do wieosny :)

7 lutego 2012 , Skomentuj

ojojoj

dziś kacowo-głodowo.
bardzo nierozsądnie, ale co zrobić ?