Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 28 lat, kocham moje trzy koty. Do odchudzania skłonił mnie widok w lustrze i BMI coraz bardziej zbliżające się do otyłej granicy; a ostatnio wyzwanie rzucone przez mojego faceta :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 95263
Komentarzy: 1066
Założony: 13 marca 2011
Ostatni wpis: 22 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
j.lisicka

kobieta, 36 lat, Warszawa

163 cm, 85.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnąć za pomocą zdrow(sz)ego jedzenia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2014 , Komentarze (5)

20.0321.0322.03
ŚNIADANIEKoktajl (zwykły skład)Kanapka z awokado, serem, prosciutto, pomidorami i kiełkami, sok pomarańczowyOwsianka (zwykły skład)
II ŚNIADANIEKanapki z masłem orzechowym (dwie, o ile mnie pamiętanie nie myli)Snickers (porażka, zapomniałam zabrać czegokolwiek z domu, byłam skołowana po leczeniu kanałowym (martwy), a automat w WORDzie tylko takie cuda oferował...)Kanapka z awokado, serem, boczkiem parzonym, pomidorem, kiełkami; 3 łodygi selera naciowego
OBIADSałatka z Biedronki z tuńczykiemSałatka z Biedronki z serem mozzarella, 2 nalesiory z powidłami śliwkowymiSałatka z Biedronki z kurczakiem wędzonym
PODWIECZOREKPół ciasta czekoladowego z fasoli z odrobiną serka waniliowego:xĆwierć ciasta czekoladowego z fasoliKoktajl z 328 g świeżego ananasa i 263 g grejpruta; dominował smak grejpfruta... + 10 g orzechów włoskich
KOLACJADwie kanapki z awokado, prosciutto, pomidorami z puszki i kiełkamiNic - podwieczorek zjadłam w porze kolacji, wcześniej spałam otumaniona Ketonalem Forte...Szklanka domowego jogurtu naturalnego, łyżeczka słonecznika, suszona morela, łyżeczka rodzynek, 2 migdały, 2 orzechy laskowe, 2 połówki orzecha włoskiego, cynamon, łyżeczka miodu
AKTYWNOŚĆOglądanie Supernatural i Pretty Little Liars :p Nic niestety...Strzyżenie kota (smiech) Poważnie ponownie null...Zaszalałam! (puchar)
Oto co ćwiczyłam :)
Niestety, chyba mi cukier spadł w trakcie, czy coś, bo w 10 minucie cardio zrobiło mi się słabo i dostałam zawrotów głowy (kreci), więc odpuściłam resztę, nie ma co się forsować.

19 marca 2014 , Komentarze (4)

Nie wiem czemu, nie mogę pisać pod tabelką :<

Jadłospis z dnia dzisiejszego nie powinien się już zmienić (jestem na etapie podwieczorku), ale nie mówię hop...

Dziś po obiedzie miałam masakryczną ochotę na słodycze... (ciasteczka)(czekolada) W ogóle, najczęściej mnie taka chcica łapie właśnie po obiedzie! Czy Wy też tak macie po głównym posiłku??!! A w dodatku dookoła (w pracy) same pokusy, w pierwszej szufladzie sezamki <3, w drugiej kruche ciasteczka, w mojej pracowniczej Milka Choco Twist i kilka innych cuksów od Iwonki... Walka była zażarta, ratowałam się czerwoną herbatą, herbatką rooibos z miodem i wanilią, i pracą xD Póki co wygrywam, a chcica jakby zniknęła (puchar)

18.03.201419.03.2014
ŚNIADANIEjajecznica (masło, 1/4 cebuli, plaster boczku parzonego, pomidorki, 4 jaja) (mleko)owsianka (150 ml mleka 1,5%, 150 ml wody, garść rodzynek, łyżka siemienia lnianego, 4 łyżki płatków owsianych, banan, kostka gorzkiej czekolady, 2 suszone morele, 4 orzechy laskowe, 4 migdały, cynamon, imbir)
II ŚNIADANIE(owoce)sałatka z jabłka, 1/2 pomarańczy, 10 g orzechów włoskich(owoce)grejpfrut, łyżka nasion słonecznika, łyżka otrąb pszennych)
OBIAD(spaghetti)"spaghetti" (makaron 60 g, mięso mielone 125 g, olej, pół puszki pomidorów, bazylia, pieprz, czosnek, 2 garstki mozzarelli)ryż brązowy 50 g, masło, szpinak, pomidory z puszki, czosnek, pieprz, ser feta
PODWIECZOREK(kanapka)2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem, odrobina awokado, plaster sera żółtego, pomidorki z puszki, kiełki lucerny, sok marchwiowy(kanapka)2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem, odrobina awokado, plaster szynki prosciutto, pomidorki z puszki, kiełki lucerny, sok wielowarzywny
KOLACJA(kanapka)2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem obficie posmarowane masłem orzechowym (swinia)2 jaja na twardo, 3 łodygi selera naciowego
AKTYWNOŚĆ20 minut hula hop :|Nic :(

18 marca 2014 , Komentarze (4)

(uff) Waga z 17.03.2013: 67,5 kg

(mleko)Śniadanie: koktajl (truskawki, banan, siemię lniane, orzechy, migdały, gorzka czekolada, domowy :D jogurt naturalny)

(kanapka)II śniadanie: kanapka (2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem, odrobina awokado, plaster szynki prosciutto, 3 plastry pomidora, kiełki lucerny)

(stek)Obiad: 2 steki wołowe, kiełki Stir Fry na patelnię

(kanapka)Podwieczorek: kromka chleba z masłem orzechowym, sok pomidorowy chilli

(salatka) Kolacja: serek wiejski, pęczek rzodkiewek

(drink)Płyny: dużo, dużo. Lipa z miodem, melisa z pomarańczą, czerwona, zielona, woda, drożdże...

(pot) Rest day :p

(kot) (dla fanów)

12 marca 2014 , Komentarze (13)

Kobitki powiem Wam, pierwszy raz to jem... Nie byłam przekonana, ale zaryzykowałam i opłaciło się :)

Smoothie bananowo-truskawkowo-szpinakowe!

Zbyt fotogeniczne to ono nie jest:

(mistrzyni drugiego planu :D)

ale naprawdę mi smakuje :) Szpinaku tak bardzo nie czuć, jakbym dała mniej, to jeszcze lepiej, głównie kwaskowatość truskawek i słodycz banana. Plus jest taki, że ze szpinaku zyskujemy poczucie jedzenia czegoś zdrowego (bo zielone xD) i nie jest to złudne poczucie.

TU możecie poczytać o jego bogactwie.

Ciao :*

11 marca 2014 , Komentarze (2)

Nooo, nie powstrzymałam się dziś i wlazłam na wagę xP

Pokazała 67,5 kg.

Czyli niemalże wróciłam do wagi z początku roku xD To dobrze, bo były dni, gdzie zbliżałam się do 69. Ciekawe, czy choć trochę ruszy w dół...

Wczoraj - tragedia. Zawsze ćwiczę wieczorem, a tu o 19 cyk - zgasło światło. Nie mieliśmy prądu w mieszkaniach 3 godziny! :/ Więc ciemno jak w d... u Murzyna, internetu brak, laptop padł i tyle było z moich ćwiczeń :( Po 22 już nie mogłam, sąsiedzi...

Heh, dzisiaj też wstałam jakoś nie tak, poza tym umówiłam się z bratem i bardzo mi jego wizyta koliduje ze wszystkim, także teraz też nie poćwiczę, a jak wrócę z pracy będzie po 22... Postaram się zastąpić shreda dywanówkami bez skakania, żeby całkiem nie zrezygnować z aktywności :)

9 marca 2014 , Komentarze (5)

Muszę przyznać, że od środy popielcowej nie jadłam słodyczy takich... pozadietowych  To znaczy, jednego dnia wylizałam słoiczek masła orzechowego (około 5 łyżeczek), innego zjadłam kostkę czy dwie gorzkiej czekolady, wczoraj zjadłam trochę za dużo masła słonecznikowego. Ale zero cukierków czy ciasteczek.

Dzisiaj już trochę zjadłam.

Jajecznicę z 4 jaj i 2 kromki chleba na śniadanie.

Porcyjkę makaronu z serem i brokułami oraz Jogobellę truskawkową na II śniadanie.

I teraz najgorsze, obiad. Kebab. Poprosiłam samo mięso i surówki, dostałam jeszcze garstkę frytek. Hm, naprawdę garstkę, więc zjadłam, a nie jadłam już długo  Stwierdziłam, że w niedzielę może być mały odpust, bo oszaleć można. Na koniec zakąsiłam kawałeczkiem sernika domowej roboty koleżanki z pracy. Nawet smaczny, może polewa ciut za słodka jak na mój gust (ja robię z czystej gorzkiej czekolady).

Tak myślę, że teraz to już skromnie... Sok warzywny na przekąskę i chyba serek wiejski z bananem na kolację

Wypiłam już 800 ml owocowej herbaty, 800 ml zielonej (chyba ), przede mną 800 ml czerwonej. Z rana około 300 ml wody z miodem. W pracy też z 200, albo i 400 ml wody. Wow, ile płynów! Mój wspaniały kubek mi pomaga

Poza tym, grzecznie ćwiczę shreda  Już 7 dni za mną. Wczoraj taaak mi się nie chciało, byłam taka śpiąca i tak mi dobrze w łóżeczku, a jednak wstałam, przebrałam się i poskakałam te pół godzinki. Wszystko siedzi w naszych głowach!

 

 

4 marca 2014 , Komentarze (8)

Nie ma jeszcze godziny 6 rano, a ja już pochłonęłam 273 kcal...

Jak? To proste.

0,5 Knoppersa - 66 kcal

3 pralinki Mieszko rumowe - 192 kcal

1 rurka waflowa - 15 kcal

Załamka normalnie, czy ja nie mogę przestać jeść słodyczy?

Wczoraj tak samo, 201 kcal dodatkowych w postaci dziwnie chemicznego ciastka z Biedronki i opakowania Aero.

Smutno mi

Może, skoro od jutra Wielki Post, mogę podciągnąć tę katolicką praktykę pod swoje tłuste, świeckie życie i spróbować przestać żreć słodkie?

2 marca 2014 , Komentarze (6)

...level one of the 30 day Shred (first day)  Który to już raz... Ale grunt to się nie poddawać 

Z niedozwolonych rzeczy zjadłam dziś kulkę Lindt Lindor mleczną i trzy ciastka Kruche domowe Delicpol (razem jakieś 284 kcal )

Poza tym:
07:30 jajecznica z 3 jaj z cebulką na kawałeczku masła, kromka chleba żytniego ze słonecznikiem
10:30 kefir, jabłko
13:30 dwa kotlety mielone (bez bułki - zastąpiłam otrębami i panierki), 300 g warzyw chińskich na wodzie
16:30 sok Tymbark Vega Słoneczny Meksyk
20:00 serek wiejski z garstką rodzynek i słonecznika, kromka chleba żytniego ze słonecznikiem i dżemem brzoskwiniowym

Zrobiłam sobie grzywkę! Miałam już epizody ukośnej grzywki, ale takiej prostej nie nosiłam już jakieś 15 lat (zmora dzieciństwa). A teraz mi się coś uwidziało i oto efekty:

w kucyku
i bez

(Nie wiem, co się dzieje, nie mogę kliknąć, żeby zmniejszyć...)

to jeszcze mój FitCat 

1 marca 2014 , Komentarze (1)

Hahaha, wiecie co?

Napisałam do Putki z pytaniem, ile kcal mają ich Pączki Wyborowe 65g (te jadłam).

Uwaga: 235 kcal/szt.!

A ja liczyłam 300 xP

To znaczy, że zjadłam nie 1200, a 940 kcal. Spora różnica. Ogólny bilans TC wyniósł około 2250 kcal (a dawałam 2500).

Wczoraj za to dostałam od hosta i wrzuciłam do paszczy 4 kulki Lindt Lindor mlecznych (kocham!) i porażka, bo myślałam, że może z 50 kcal mają, a mają jakoś między 70 a 79 (różne są opinie, a opakowania nie dorwałam). Czyli mogłam wchłonąć 320 kcal w kilka minut, to jest w pewnym sensie przerażające, jak pomyślę, ile zdrowych rzeczy można zjeść w miejsce czterech kulek. Co nie zmienia faktu, że pyszne były.  Myślę, że wczoraj też spożyłam lekko ponad 2000 kcal.

Może dzisiaj będzie lepiej. Ciekawe, jak się będę czuła po powrocie z pracy (ostatnio mam maraton na 5:00 i jestem trochę wymęczona); jak znajdę siły to wreszcie poćwiczę pierwszy raz od nimal tygodnia  Myślę, czy by na razie nie wrócić znów do shreda, zamiast tych wyzwań.

27 lutego 2014 , Komentarze (4)

Godzina 6:18, skończyłam właśnie jeść dzisiejszą porcję pączków, sztuk CZTERY.

Nie linczować.

Tłusty Czwartek jest RAZ w roku. Może i bym mogła zjeść tylko 1, ale nie. Chciałam cztery. Właściwie to chciałam 3 (całkiem smaczne za 49 groszy w Selgros), ale jednego dostałam gratis od koleżanki

Także spokojnie, doskonale zdaję sobie sprawę, że pochłonęłam 1200 kcal i tak dalej, i tak dalej. Rozejdzie się, mówię Wam