Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem.. jak 6 w Totka, jedyna na całe życie Jestem.. jak Kwiat, tak łatwo mnie zranić Jestem.. jak Motyl, tak trudno mnie złapać Jestem.. jak Nadzieja, tak łatwo mnie stracić Jestem.. jak Wiatr, tak trudno mnie zatrzymać Jestem.. jak Gwiazda, spełniam życzenia Jestem.. jak Czekolada, po prostu słodka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65711
Komentarzy: 451
Założony: 5 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 13 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
truskawkaa89

kobieta, 35 lat, Tychy

168 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: waga: 55kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lipca 2013 , Komentarze (8)

Ostatnio bardziej aktywnie:)

Poniedziałek: Basen 80 długości (1,5h)
Wtorek: Basen 80 długości (1,5h) + Rower 15km

Tylko co z tą dietą? Ciągnie mnie bez przerwy do cukru. Pochłaniam morze czekolady:(

Pół poniedziałku spędziłam na lepieniu pierogów: Ruskie, ze szpinakiem i fetą, jagodowo twarożkowe. Pyszne. Całe 120sztuk.






14 lipca 2013 , Komentarze (6)

Nie pisałam pół miesięcy, wiele się działo nie miałam czasu. Dieta znowu w plecy naszło mnie na pieczywo i słodycze. Zbieram się.

Podsumowując czerwiec. Miesiąc doskonały, szkoda że tylko miesiąc. Miało być dłużej, Na wadze 1,5kg, choć pewnie przez te 2 tyg, wszystko wróciło. 

Lipiec rozpoczęłam bardzo aktywnie. Basen, rower, rolki,  wycieczka w góry (Błatnia) , po której miałam straszne zakwasy. Cały czas chcę powrócić do hula-hopu.
Od jutra zaczynam poważnie pływać, do końca lipca mam basen za darmo. Wiec jak nie będę w pracy mogę korzystać 2h dziennie.
Najgorsze jest to że jak super idzie mi ruch to zawalam dietę, i na odwrót. 


W zaszłym tygodniu naszło mnie na pieczenie, gotowanie. A to kilka moich dań:)

1) Chlebek z sezamem i otrębami, upiekłam też pomidorowy ale zdjęcie wrzucałam wcześniej, więc nie będę się powtarzała. 




2) Naleśniki pełnoziarniste ze szpinakiem i serem fetą (wyszły pyszne, a ja pierwszy raz robiłam naleśniki)


3) Ciasto jogurtowo- cytrynowe



4) I jeszcze moja owsianka poranna z malinami, truskawkami i jagodami zalana jogurtem naturalnym





Moje ostanie zakupy komatyczne:) Niektóre







PLANY WAKACYJNE

Tak się, złożyło że w tym roku jesteśmy spłukani. Sporo opłat i wydatków. Wiec z wypadu na morze trzeba było zrezygnować. Pomyślałam, że nie może tak być, że nigdzie nie pojedziemy i wpadłam na fajny pomysł. Mieszkam niedaleko gór, a moi rodzice mieszkają od tego roku w górach za Bielskiem. Postanowiła że ja i mój chłopak w tym roku pojedziemy do nich na rowerze. Trasa jest fajna (46km) wiec nie jest tak złe. 
Na miejscu będziemy jakieś 6 dni. Wiec pojedziemy do pobliskich miast: Ustroń, Wisła, Szczyrk, Brenna:) Oczywiście na rowerze. 
Dodatkowo jedna dłuższa trasa piesza. Z Wapiennic zapory na Szyndzielnie, dalej na Klimczok, potem Błatnie i Jasienica.
Nie mogę się doczekać, oby pogoda dopisała i kondycja oczywiście. 



A na koniec wrzucę Wam książkę godną polecenia. Bardzo wciąga.



Miłej niedzieli, życzę. Ja niestety do wieczora w pracy. Ale w następnym tygodniu sobie odbiję bo wypadają mi tylko 2 dni pracy:)

29 czerwca 2013 , Komentarze (3)

28.06

śniadanie: koktajl bananowo-truskawkowy, jajecznica
śniadanie 2: 2 kostki czekolady, jabłko
obiad: grillowany łosoś, sałatka
kolacja: 3 wasy z pastellą. koktajl jagodowo- truskawkowy

ruch: 6km rower, 30min hula-hop

29.06

śniadanie: owsianka jagodowo, truskawkowa
śniadanie 2: 2 marchewki, jabłko, ananas, brzoskwinia
obiad: zupa pomidorowa z pełnoziarnistym makaronem
kolacja: ?

ruch: ?

28 dni bez słodyczy

27 czerwca 2013 , Komentarze (10)

Zbliża się koniec miesiąca a ja na wadze o 2 kg mniej:) Fajnie, dawno takiego spadku nie było. Oczywiście chciało by się więcej ale myślę, że taki postęp jest zdrowy. Dokładne wagę i wymiary podam w podsumowaniu miesięcznym.

25.06

śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie2: jabłko, nektarynka
obiad: zupa botwinkowa
kolacja: jabłko, banan, trochę tuńczyka, gorzka czekolada

Ruch: 6km rower

26.06

śniadanie: owsianka z truskawkami i ananasem
śniadanie2: jabłko, migdały
obiad: twaróg chudy z ananasem, truskawkami, orzechami
kolacja: łosoś w śmietanie, 2 wasy, gorzka czekolada

ruch: 6km rower

27.06

śniadanie:
koktajl bananowo truskawkowy, gorzka czekolada
śniadanie2: jabłko, ser żółty
obiad: łosoś grillowany z żółtym serem, surówka (sałata, pomidor, papryka, sos winegret)
kolacja: koktajl truskawkowo borówkowy

Ruch: rower 6km, rolki 1 h


26 dni bez słodyczy, 1 big milk

Mój dzisiejszy obiadek, mniam ale się najadłam.













24 czerwca 2013 , Komentarze (3)

U mnie dalej bez zmian waga zaczarowana stoi w miejscu..
W komentarzu piszecie, długo wytrzymujesz, nie jest to kwestia wytrzymania, po prostu chciałam całkowicie zmienić moje menu. Na stałe. O ile finanse na to pozwolą, bo niestety takie jedzenie choć pyszne nie jest tanie.


22.06
śniadanie: owsianka z truskawkami, ciastko owsiane
śniadanie2: jabłko, orzechy, serek wiejski
obiad: makaron z sosem pomidorowym z pieczarkami i papryką
kolacja: 3 wasy z pastellę śródziemnomorską,
 3 małe szaszłyki drobiowe z warzywami

Ruch: 6km rower

23.04
śniadanie: 2 wasy z pastellą, danio truskawkowe
śniadanie2: jabłko, big milk
obiad: łosoś grillowany mizerią, 2 ciastka owsiane
kolacja: 1 wasa z pastellę, jogurt czekoladowy

Ruch: 20km

24.06

śniadanie: jajecznica (2 jajka, cebula) + pomidor
śniadanie: koktajl truskawkowy, 2 kostki gorzkiej czekolady
obiad: łosoś grillowany, mizeria, surówka
kolacja: 3 wasy z almette pomidorowym











22 czerwca 2013 , Komentarze (5)

17.06

śniadanie: owsianka z truskawkami
obiad: twarożek z jabłkiem i orzechami
kolacja: mały lód śmietankowy (wyjątkowo) koktajl truskawkowy

Ruch: Rower 6km

18.06

śniadanie: jajecznica + pomidor
śniadanie 2: jabłko
obiad: łosoś grillowany z mizerią
kolacja: 2 wasy z pastellą suszone pomidory, koktajl, ciastko owsiane

Ruch: 20km rower

19.06

śniadanie: koktajl truskawkowo-borówkowe
śniadanie 2: jabłko
obiad: łosoś grillowany z mizerią
kolacja: sałatka (sałata, pomidory, krewetki - jadałam je pierwszy i ostatni raz), ciastko owsiane

Ruch: rolki 1h

20.06

śniadanie: owsianka z truskawkami i malinami
śniadanie 2: jabłko, brzoskwinia, orzechy
obiad: makaron z sosem pomidorowym z pieczarkami i papryką
kolacja: 3 wasy z pastallą z suszonymi pomidorami, ciastrko owsiane

Ruch: rower 6km

21.06

śniadanie: owsianka z truskawkami i ananasem
śniadanie 2: jabłko, ananas
obiad: zupa fasolowa
kolacja: koktajl truskawkowo-ananasowy, ciastko owsiane, 2 wasy z pastelle

Ruch: Rower 6km, rolki 1h

22.06


śniadanie: owsianka z truskawkami i malinami
śniadanie 2: serek wiejski, sok pomarańczowo - grejpfrutowy, jabłko
obiad: makaron z sosem pomidorowym z pieczarkami i papryką
kolacja:

Ruch: rower 6km


22 dni bez słodyczy






17 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Dieta idzie mi bardzo dobrze:) nie jem (pieczywa - po za upieczonym przez siebie pełnoziarnistym, cukru pod żadną postacią, kukurydzy, ziemniaków, słodyczy, słonych przekąsek, ogólnie niczego nie zdrowego) Mimo to nadal nie widzę efektów, poza początkowym spadkiem, przestój. Ciekawe jak długo. Minęło dopiero 2 tygodnie, ale ja przewróciłam swoją kuchnię do góry nogami.


13.06

śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: 2 ciastka owsiane, jabłko
obiad: bułka żytnia z pastą z łososia
kolacja: bułka żytnia ze śledziem w sosie koperkowym

ruch: 6km rower, 1h rolki, przysiady

14.06

śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: jabłko
obiad: pstrąg z grilla z surówką (młoda kapusta, marchew)
kolacja: 2 kabanosy, jajko

ruch: 24km rower

15.06

śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: jabłko
obiad: 2 bułki żytnie z serem żółtym i pomidorem
kolacja: ciastko owsiane, koktajl truskawkowy

ruch: 6km rower

16.06

śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2 : jabłko, żurek z jajkiem
obiad: sałatka ( filat z kurczaka, sałata, pomidor)
kolacja: ciastko owsiane

ruch: 6km rower, 1h rolki












13 czerwca 2013 , Komentarze (7)

Piękny dzień, słonecznie, cieplutko, pozytywnie. Ostatnio mam gorszy okres, nie licząc przeciągającego się przeziębienia, zmiany w pracy, niestety jak na razie na dużo gorsze. Zastanawia się czy zacisnąć zęby i robić swoje, czy szukać czegoś nowego. Moje życie.. jak zawsze nie poukładane.

Dieta idzie mi świetnie chociaż, to jedne ma sens:)


11.06
śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: jabłko, gorzka czekolada, 2 morele
obiad: pstrąg z grilla, mizeria
kolacja: 2 kromki wasa + pasta z łososia lisner

12.06
śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: jabłko, 3 morele
obiad: makaron pełnoziarnisty z sosem z pomidorów, pomidorki cherry
kolacja: 2 kabanosy, jajko

Ruch: rower 6km, przysiady


13 dzień bez słodyczy






A teraz z moje pachnącej kuchni:) Dzisiaj znowu wzięło mnie na pieczenie.

Pyszne pełnoziarniste ciasteczka owsiane z gorzką czekoladą
(przepis na 7 stronie mojego pamiętnika)









Bułeczki pełnoziarniste żytnie z płatkami owsianymi, pestkami dyni, sezamem i otrębami (nie wiem jeszcze jak smakują, oby dobrze:)



przepis: http://wmojejpachnacejkuchni.blogspot.com/2012/11/buki-zytnie.html
ja zastosowałam mąki pełnoziarniste.


A to jeszcze z wczorajszego obiadku (pstrąg z grilla, surówki)






10 czerwca 2013 , Komentarze (5)

To działa, wreszcie waga ruszyła w dół od dawna na to czekałam:) dzisiaj 61kg.
-1,5
od początku diety czyli od 1.06.


Choróbsko zamiast ustępować to się nasila, dzisiaj jestem w podłej kondycji. Do tego do 20 jestem w pracy.
Znowu muszę zawalić hula-hop, przysiady, rolki itp. Kiedy wreszcie to się skończy.


Menu 8.06


śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: nektarynka, 2 kostki gorzkiej czekolady
obiad: 2 frankfurterki, 2 plastry sera żółtego, 2 jajka, pomidorki cherry.
kolacja: makaron z sosem pomidorowym, jabłko

Ruch: 6km rower, przysiady

Menu 9.06

śniadanie: jajecznica (2 jajka, 2 cebulki), pomidor
śniadanie 2: 2 kostki gorzkiej czekolady
obiad: pstrąg z grilla, dużo sałatki (kapusta młoda, z marchewką i sałata z jogurtem nat)
kolacja: sałatka owocowa (1/2 jabłka, nektarynka, morela, truskawki, jogurt nat.) plaster  zółtego sera

Ruch: rower 24km

Menu 10.06


śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: nektarynka, jabłko, morela
obiad: makaron z sosem pomidorowym
kolacja: serek wiejski

ruch: 6km rower







7 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Nowa dieta wpadła mi w rytm dnia:) Jem to co trzeba i jest dobrze, na razie nie tęsknie za słodyczami i produktami zakazanymi.
Wczoraj od niechcenia stanęłam na wadze, przekonana że tam wzrost albo przestój. Już się do tego przyzwyczajałam a tam -0,3. Niby nie wiele a cieszy i to w ciągu 5 dni. Mimo wszystko podchodzę do tego z dystansem raz -, raz +. Nie jest to jeszcze stabilny spadek.


Menu 5.06
śniadanie: owsianka z truskawkami
śniadanie 2: jabłko, pomidor
obiad: zupa pieczarkowa z piersią z kurczaka
kolacja: serek wiejski z truskawkami, 2 jajka

Ruch:
rower 6km
przysiady



Wczoraj paskudnie się pochorowałam, od wczoraj przewraca mi się w żołądku. Na wszelkie jedzenie patrzę z obrzydzeniem. Zapowiadało się na grypę jelitową, której nigdy nie miałam, bo  mój chłopak też jest w nie najlepszym stanie. Na szczęście przemęczyłam cały dzień w łóżku (niekiedy fajnie się tak wybyczyć cały dzień) i już jest lepiej. Rana znowu potworny ból ale już czuję się prawie dobrze.




Menu 6.06
(bardzo okrojone z powodu choroby)
śniadanie: gorzka czekolada z orzechami
śniadanie 2: gruszka
obiad: jabłko
kolacja: koktajl truskawkowy, plaster sera żółtego.

Menu 7.06

śniadanie: koktajl truskawkowy, plaster sera żółtego
śniadanie 2: gruszka
obiad: makaron pełnoziarnisty z własnym sosem pomidorowym
podwieczorek: jabłko, nektarynka
kolacja: zupa pomidorowa bez makaronu

Ruch:

przysiady


Muszę popracować nad aktywnością fizyczną, ale to jak w pełni będę zdrowa
.