Pamiętnik odchudzania użytkownika:
velonick

kobieta, 46 lat,

164 cm, 59.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 55 kg na resztę życia :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Przyjemny weekend za nami:)

W wakacje mam tak, że jeszcze bardziej liczę dni w ciągu tygodnia by znów cieszyć się wolnością i pogodą.

A jedzeniowo jestem raczej grzeczna. Posiłki trzymają się zasad MM. Gorzej z wekendowymi grzeszkami. Ale co tam, mogę chudnąć  powoli, ważne żeby szło w dół.

Dzisiejsze poranne spojrzenie w lustro (na całą sylwetkę) mówi mi, że zmniejszam się a to super :)

Dziś :

rano: nektarynka

śniadanie: Chleb pełnoziarnisty z marmoladą z jabłek  i jogurt 0%

Obiad: leczo

Kolacja: ? cos wymyslę

1 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

I już sierpień. Jeszcze jest czas na polegiwanie na trawie tudzież leżaku, na pływanie w jeziorze, na niespieszne weekendy poza domem.

Wczoraj całe popołudnie spędziłam z dziećmi na palcu zabaw. Pod koniec dnia syn (6 letni) przyszedł do mnie i powiedział, że on ma już drugą dziewczynę dziś. Ot, szybko zaczyna. A mama myślała, że co ? :)

Dziś nie mam ochoty na dietkę, więc troszeczkę odpuszczę sobie :)

31 lipca 2014 , Komentarze (4)

Czyli pourlopowo :)

No szybciutko zleciało, wszystko co dobre.....

A teraz wracam na dobre tory, dieta była cały urlop, z wyjątkiem na sporadyczne lody po plażowaniu się:)

Troszkę może schudłam - po powrocie miałam 59,7, a więc lekki spadek.

Zaczęłam brać Hepatil Detox - z ciekawości, moja mama bierze to już 2 opak. i twierdzi, że pomógł jej zrzucić 1 kg.  Zobaczymy...

Śniadanie: racuchy pełnoziarniste, kefir

II  śniadanie: pomidor, twaróg 0%

Obiad: mięso mielone z pieczarkami, brokuł

Kolacja: ogórki

11 lipca 2014 , Komentarze (1)

Czuję się lżejsza, ale na wadze tego nie widać :( dlaczego??

Wczoraj 60,1 kg.

Nie załamuję się, tylko dziwię....

Może jeszcze zejdzie...może ruszy się coś.

Ogólnie na tej diecie czuję się lekko i mam ogromnie dużo energii. Jeszcze 2 tygodnie temu nic mi się nie chciało, a teraz? Sprzątam bez gadania, myję okna i z dziećmi na dwór wyjdę.... Szok. Codziennie podłogę myję! To już w ogóle mnie martwi :))))

Mimo, że waga stoi, diety nie rzucam. Liczę na to, że w końcu zmieni zdanie......

Dziś:

Śniadanie 2 gofry pełnoziarniste

Obiad: chleb razowy z twarogiem i pomidor

Kolacja: brokuły z pieczarkami i ser żółty

9 lipca 2014 , Komentarze (5)

Widać, że wakacje, bo na Vitalii mało wpisów.

Niedługo i ja zamilknę na około 2 tygodnie. Będę korzystać z lata i cieszyc sie rodziną. No i będę na diecie :)))

Dziś w menu:

rano: brzoskiwinia

śniadanie: kefir z musli i owocami suszonymi

Obiad: chleb razowy + ser topiony (własnej roboty) + pomidor+ ogórek

Kolacja: Omlet z pieczarkami

8 lipca 2014 , Komentarze (1)

Drugi tydzień dietki i czuję powoli, że wchodzi mi w nawyk układanie menu i przede wszystkim gotowanie i szykowanie jedzenia.

Żeby schudnąć trzeba się nieźle napracować, także w kuchni :)

Myślę już o urlopie, który tuż za progiem - jeszcze tylko 4 dni w pracy :)

Dziś w menu

rano: porzeczki

śniadanie: jogurt nat. 0% z musli

obiad: leczo z cukinii z kostką sojową

kolacja: udko z kurczęcia, szpinak i ser wędzony na deser :)))

miłego dnia :)

7 lipca 2014 , Komentarze (4)

Ach, dieta dietą, ale w weekend trudno ją utrzymać. Szczególnie, gdy jedzie się do mamy jako rekonwalescentka. 

No dobra, posiłki były zgodne z dietą w 100 %, natomiast zgrzeszyłam małym podjadaniem lodów i cukierków. Nie było tego dużo, ale było.

No, jednak dziś już  u siebie i wracam na dobre tory: zero podjadania:)))

rano: porzeczki

Śniadanie : musli z mlekiem i owocami suszonymi

II śniadanie : surówka z kalafiora, pomidor

Kolacja: zupa soczewicowa z cukinia i racuchy

3 lipca 2014 , Komentarze (4)

No nie mogę !

59,1. Wchodziłam na wagę chyba z 10 razy, żeby uwierzyć.

Wiem, wiem, że to głównie woda, bo na początku głównie ona schodzi, ale jakie to cudowne uchucie :))))

2 lipca 2014 , Komentarze (5)

Jutro mija tydzień od rozpoczęcia diety MM.

Nie mogłam się doczekać do jutrzejszego ważenia tygodniowego, weszłam więc dziś i to cudowne 59,8 kg.!

No, motywacja wzrasta, gdy dieta działa :)

Dziś w menu:

śniadanie: pumpernikiel  z twarogiem i pomidorem oraz z dżemem z suszonej śliwki

obiad: zupa soczewicowa

kolacja: jajka faszerowane pieczarkami :)

Oczywiście woda, woda, woda :)

30 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Weekend zleciał zdecydowanie za szybko.

Diety się trzymam - zobaczę dokąd mnie zaprowadzi.:)

Dziś w menu:

rano: 0,5 nektarynki

Śniadanie: własnej roboty musli + mleko 0%

Obiad (tj. II śniadanie) - pumpernikiel z chudym twarożkiem + ogórek + pomidor

Kolacja: klopsik mielony z pieczarkami w sosie śmietanowym.

I dużo wody w międzyczasie :)