Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misiaaaaaaaaa

kobieta, 40 lat, Olsztyn

168 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Nie pisałam z dwa dni bo czasu Martusia nie miała.dużo się ruszałam i dziś i wczoraj:jeżdziłam konno,spacer i ogólnie dziś mnie wszystko boli i coś mnie strasznie w brzusiu ssie i woła daj mi jeść a tu nie można bo i tak na kolację był grzech bo zjadłam kawałek ciasta :P na obiadek jadłam wczoraj i dziś rybę z warzywami a na śniadanko kanapka z chleba razowego i bułka.

27 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Dziś bez zmian znowu dietka .Jeść mi się nie chce i uwaga dziś zero słodkości bo się skończyły.Wczoraj nie ćwiczyłam bo przespałam swój trening ale dziś już mnie nosi na jakieś ćwiczonka typu bieganie-to dobrze ale pada na dworze-a to zle co ja zrobię muszę czekać aż przestanie bo nie przepadam za ćwiczeniami w domu.Co do menu nie są zle te warzywa nawet nabrałam ochoty na  zdrowe potrawy a do tego czuję się trochę lżejsza choć ważę się dopiero w niedzielę mam nadzieję ,że waga trochę spadnie. Nie obyło się bez pokus.Mój miś o 22 pyta: nie chcesz kanapki? z czego ty się odchudzasz? zjedz nie odmawiaj sobie!Nie nie rozumie że te spodnie schowane na dnie szafy czekają właśnie na mnie.Niestety co się w nie wcisnę to znów jem normalnie i cel się oddala.Co do sposobów walki z przejedzeniem po posytej uczcie jem sałatkę z Mniszka Lekarskiego trochę gorzka ale pomocna  na trawienie.Ma sporo Mg stabilizuje poziom cukru uspokaja,choć nie jem jej zbyt często żeby brzusio się nie rozleniwił.To tyle...............

26 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

tak bardzo mi brak tych słodyczy akurat teraz jak jestem na diecie tak bardzo za nimi tęsknię chyba sobie jakiś chrom kupię bo przecież nie mogę podjadać a wczoraj jeszcze ze swoim chłopakiem się pokłuciłam ale pogodziliśmy się a kłutnia jak zwykle o błachostki typu a czemu tak komputer zamula i to na pewno to ja coś tam namieszałam masakra ale jak mówiłam wszystko już ok ufffff..Dietka wczoraj:niestety zjadłam 2 kawałki ciasta kromka chlebka +serek ziarnisty Obiadek kotlety sojowe z surówką+zupa z kaszą jaglaną.Kolacja serek ziarnisty (jakoś mi smakuje)0,5 szkl.mleka ogórek papryka.ćwiczena to spacer ok2 godz w tym ok40 min biegu ale niestety dziś odczuwam to bo mnie nogi bolą..rzuciłam się na te ćwiczenia jak bym te spacery pierwszy raz odkryła ..tylko lata trochę szkoda bo jak ciepło na dworze to weselej od razu.

24 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

heh dziś jakoś nie wiem czy ta moja dietka to dobrze zbilansoana muszę sobie trochę przeliczyć ,żeby po tygoniu  nie było że rzucam się na wszystko co w lodówce.dziś nawet się wybrałam na spacer długi trochę przebiegłam myślałam,że mam trochę kndycji a tu masz kondycja cieniutka ale się nie poddaję gorzej z tą moją dietką bo staram się mięso zamienić na strączkowe.Oczywiście i to wieczorkiem pokusiłam się na dwa kawałki pysznej szarlotki ,,,,,trudno ćwiczę też silną wolę choć z tym najciężej bo w sobotę sobie zawsze folgowałam a na rezultaty nie trzeba długo czekać i cały tydzień zdrowej diety szedł na marne..i ten efekt jo jo zawsze mnie jakoś nie chciał ominąc kręcę się w kółko to 2-3kg w górę i w dół.

23 sierpnia 2010 , Skomentuj

Pierwszy dzień mojej dietki ok zero słodyczy jakiegoś tam tłustego mięska na śniadanko ogórek 2 kanapki z ziarenkami,szklanka mleka,obiadek zupka z warzywami i kotleciki sojowe póżniej owoce i jogurt owocowy.,Dziś nie ćwiczyłam niestety już mi się nie chce może rano nadrobię jakimś dłuższym spacerkiem .Chciała bym tak po dwóch tygodniach mieć tyle samozaparcia i nie zaczynać znowu podjadać te swoje pączucie bułeczki i inne to było by fajnie.......

22 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

dziś zaczynam choć nie obeszło sie bez niedzielnego objadanka to na popołudniowy rowerek trzeba wsiąść ,żeby wyrzutów sumienia nie było