Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misiaaaaaaaaa

kobieta, 40 lat, Olsztyn

168 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 września 2010 , Skomentuj

Dziś zjadłam na śniadanko dwa jajka kapusta pekińska kawa,2 śniadanko bułka z serkiem topionym,5 rurek małych z kremem,parówka.Obiad:udko z kurczaka sałatka ,kolacja 2kawałki murzynka który sama zrobiłam i nie mogłam się oprzeć ale nie żałuję był pychaśny !!!Do ćwiczeń zaliczę sprzątanie pokoju po remoncie i spacer 1 godz.Jutro będzie bardziej intensywnie ale na razie mnie jeszcze przeziębienie trzyma a ja się nie doleczyłam.Na wagę wejdę w niedzielę.Do poławy pażdziernika pewno nie zdążę z tym swoim zrzuceniem tych 3-5kg ale to może i lepiej jak sobie odpuszczę tę datę to  nie będę się stresować i sobie do sylwestra ten cel odłożę i wcisnę się w bardziej obcisłe spodnie ?Nie chcę teraz stosować jakichś diet b.nisko kalorycznych i się forsować ćwiczeniami w czym potrafię być naprawdę dobra tyle,że  na drugi dzień nie mogę się ruszać bo wszystko mnie boli

Lubię tą zdrowszą dietę nie męczę się tak kiedyś potrafiłam naprawdę pochłaniac z 5 gofrów lub grzanek na raz i do tego lody!Teraz już tak nie robię,no może czasem jak nie zjem śniadania ale potrafię odmówić sobie zapiekanki lub innego zapychacza po którym tak mnie brzuch boli i słodycze też mi tak jakoś przechodzą wolę razowy chlebek

16 września 2010 , Komentarze (2)

Postanowienie:dietka bardziej białkowa zero(minimum)słodkości.I tak przez miesiąc uda się?Zobaczymy.Dziś remont.Czeka mnie sprzątanie już  jest już o wiele ładniejto mnie bardzo cieszy.Trochę się spieram ze swoim MIśkiem głównie o głupoty i ten remont ,że nie pomagam ale wczoraj  nie miałam siły byłam padnięta po spacerze 1,5 godzinnym a jestem po chorobie.Teraz muszę na miasto się wybrać a więc rowerek pójdzie w ruch.Jestem dobrej myśli wracam do zdrowych nawyków w jedzeniu jakie kiedyś stosowałam miałam taki ładny brzuch mnustwo energii i byłam dumna ze swojeego ciała.Chcę do tego wrócić,mam dość oponki i boczków do których się przyzwyczaiłam!Pa Pa!Tłuszczyku!

14 września 2010 , Komentarze (1)

Dziś zjadłam śniadanie musli z mlekiem,pół pomarańczy.II śń Kanapka z serem ,obiad kotlet mały devolaj,surówka,2 kawałki szarlotki kolacja pół pomarańczy.Jestem zadowolona bo nie mam napadu głodu wieczornego.Kupiliśmy z moim Misiem świnkę morską jest boska!Robimy remont ojak mi się nie chce!!I Ćwiczeń brak niestety waga w normie narazie 65 i jakoś nie schodzi pewnie to przez moje wcześniejsze podjadanie

13 września 2010 , Komentarze (2)

Jak mam na coś ochotę to to pożeram np.mięso ,owoce mam jakąś pustkę w sobie i jem.Dziś zjadłam (zeżarłam)rano  jogurt z ziarnami ,parówka,brouł.II śniadanie jogurt pitny płatki musli 3 łyżki,mleko.Obiad pół naleśnika, kolacja serek wiejski 2 łyżki,plaster szynki,papryka zielona herbata i tu poległam zjadłam 1duże jabłko czekolada 7 kawałków.Brzusio mnie boli idę spać dobranoc.

12 września 2010 , Komentarze (1)

Utrzymałam wagę a nawet o drobinę poszła w dół huraaMyślałam ,że będę ważyć z 67 a tu 64,9 ale suuuper od razu mi się chce dalej walczyć bo już traciłam nadzieję i sądziłam ,że się nie uda i tak jak zawsze wrócę do swojej wagi a tu masz super!Nie stosowałam ostatnio diety wczoraj pochłonęłam z 2000 kcal pomimo to nie tyję ale super!Może więc mi się uda do połowy pazdziernika trochę zrzucić tak mi się marzy.Idę teraz obiad robić,a dla siebie warzywka gotować ,póżniej ogarniam-troszkę posprzątam bo na razie się z domku nie ruszam  to wstrętne chrubsko mnie trzyma i słabo mi jakośa ćwiczenia mi się marzą już mnie energia nosi i nie wiem co tam na konikach słychać taka ładna pogoda dzisiaj a ja w domu siedzę ale nawet się cieszę bo leń mnie trochę dopadł to sobie póżniej przed TVz marchewką i sałatą posiedzę

11 września 2010 , Komentarze (1)

Zaczełam liczyć kalorie dziś wyszło ok 1500 to trochę za dużo chciała bym ok1000-1200 ale jestem chora siedzę w domku i jest mi słabo więc nie chciałam jeszcze się osłabiać dietą 100kcal,niestety waga poszła trochę w górę spisuję sobie wszystko co zjem w zeszycie i liczę kalorie.mam ok 4 tygodnie na zrzucenie kilku kg. ale brak mi motywacji jakaś rozlazła jestem szukam pracy i to mnie dołujee trochę bo słyszę tak tak zbieramy cv, oddzwonimy ble ble i tak w kółko załamka jedyne co dobre to to ,że mam czas na  ćwiczenia dietę .Do tego tato mnie dobija jakimś gadaniem ,że nie szukam pracy a zkąd on wie jak z nim nie mieszkam? Masaakra w weekend sobie się poleczę w pon jadę do Gdańska do braata w sprawach "służbowych"zupełnie mi się nie chce mam doła i mam żal do siebie ,że nie mam silnej woli by zawsze trzymać się zdrowej diety.

10 września 2010 , Skomentuj

Zaraziłam się od Mojego Misia.Dietka: rano bułka słodka,plasterek szynki szklanka mleka marchewka II śniadanie soczewica z warzywami kawa z mlekiem.Obiad soczewica ok 100g sm.,kotlet mielony,brokuły,kapusta pek.,papryka,hektolitry wody,herbata ziel.Zamierzam zrezygnować ze słodyczy-całkiem na jakieś 30 dni mam nadzieję,że się uda zastąpię je owocami muszę zrzucić jeszcze kilka kg.do połowy pażdziernika bo jadę na imprezęale bardziej zależy mi na wprowadzeniu na stałe zdrowych metod odżywiania,ograniczyć słodycze które uwelbiam i jak zaczynam się opychać to nie potrafię skończyć i to jest chyba główna przyczyna moich niepowodzeń w odchudzaniu.Mam nadzieję, że nie zabraknie mi motywacjido dalszej walkibo czasem wygrywa łakomstwo i mówię sobie a co tam po co mi ta dieta tym bardziej ,że mój chłopak woli mnie taką jak jestem ale ja żle się czuję w wersji podwozie 40 chciała bym tak jak kiedyś w 38 wskoczyć choć czasem nie mam już siły po kilku latach prób i niepowodzeń.Zazdroszczę tym wszystkim szczupłym laskom i to mnie motywuje, mam nadzieję że kiedyś mi się to uda.Będę chyba najszczęśliwsza na świecie tyle,że brak mi samodyscypliny zwłaszcza w weekendy i na imprezach albo jak sama w domu jestem to jem z nudów i jak mi samopoczucie spada to jem na potęgę a utrzymać dietę na razie różnie mi wychodzichoć jak kiedyś mi się udało to teraz też się uda musi tak łatwo się nie poddam głód nie zwycięży !!!Pozdrawiam

6 września 2010 , Komentarze (1)

Cwiczę i tylko to mi na razie wychodzi najlepiej bo reszta jakoś kiepściutko.Nie wiem pogrom jakiś czy coś?Na wagę nawet nie wskakuję bo mam mieć @ .Znajome mówią ,że schudłam to mi lepiej trochę Smutno mi ,że ciągle muszę się pilnować z jedzeniem i do tego jeszcze ciężej teraz będzie ale się opłaca bo widzę już pierwsze efekty choć nie jest łatwo bo wszelkie niepowodzenia wynagradzam sobie jedzeniem Nie potrafiłam sobie dziś ciacha kokosowego odmówić i zjadłam na śniadanko ze dwa kawałki ale biegałam rano 30 min.po południu za to już ograniczam węglowodany na maksa i jem same białko chyba ,że się trafi niedzielna wpadka tak jak wczoraj jadłysmy sobie ser z kumpelą w plasterkach a co tam ale dziś już spokojniej gumę mentos owocową żuję,ale nawet apetytu nie mam bo mnie jakieś przeziębienie bierze

3 września 2010 , Komentarze (1)

Moja dieta to jem mniej za to tych nie zdrowych rzeczy..Udało mi się jeść lody,zapiekankę piwko,o nie sama nie mogę tego czytaćNie wiem,może to przez zamieszanie które teraz mam i dużo zajęć.Troszkę się nad sobą poużalam i koniec diety-tak zdecydowanie za szybko się poddaję.Za to dużo się ruszam,spaceruję po lesie.Byłam na imprezie tańczyłam.Ten wrzesień jest naprawdę ładny jak słońce świeci Od jutra zamierzaam bez rzadnych wykrętów wkomponować w jadłospis płatki owsiane na śniadanie ze słodzikiem,kanapkę na drugie,na obiad chude mięso z warzywami,owoc,a na kol. serek zobaczymu czy się uda he he

31 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

jakoś mi się dziś nic nie chciało tylko rower jakieś 40 minut do tego się rozchrzanił i muszę jak sobie radzić na nim ale idzie do renowacji na szczęście i dobrze bo mam ochotę sobie popedałować przed zimą.Dietka:śniadanko 2 bułki sałata obiadek mięsko z warzywami 2 ziemniaki kisiel owocowy kolacja serek ziarnisty kisiel owocowy.