Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czeresniaaa99

kobieta, 40 lat,

160 cm, 53.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2013 , Komentarze (7)

Uwga uwaga dzisiaj wstałam o godz 14h!!!!!!!! normalnie szok!!! ale noga tak mi napierdzielała w nocy że masakra mysle że to przez to tyle spałam... W sumie to nic strasznego sie nie stało i tak nie mam nic konkretnego do roboty hehe. Wiec wstałąm zjadłam obiad, posiedziałm z dziecmi( nie swoimi rzecz jasna) I tak teraz zaległam z vitalia:)

Wczoraj był u mnie mój facet pierwszy raz odkąd jestem po operacjach.. Wogóle to nasza relacja jest ''trochę'' skomplikowana, może pewnego dnia więcej na ten temat narazie nie czuje sie ze moge sie uzewnętrznic w tym temacie... Ja oczywiscie cała w skowronkach, nie moge uwierzyc jak ten mój męszczyna na mnie działa....W kazdym razie jutro ma urodziny a ja ze jestem niemobilna to postanowiałm zamówic mu kwiatka( orchidea - jest faenm orchidei, po prostu uwielbia) z dostawą do domu z młaym liscieiem z życzeniami. Bo po pierwsze nie znamy sie bardzo długo,wiec nie chciałam kupowac czegos co mu sie nie spodoba, a wydaje mi sie ze ten kwiatek to jest niezobowiązujący a jednak cos co wydaje mi sie ze mu sie spodoba. Bardz lubie kupowac prezenty trafione czyli cos co pokazuje ze znasz jednak druga osobe i wiesz co lubi, to są dla mnie takie prezenty z serca. A wy co myslicie, wolicie dostawac drogie prezenty czy takie własnie trafione i serca a nie koniecznie poparte grubą gotówka?

Edit - no niestety mój pomysł z wysyłka nie wypalił bo wlansie kolezanka dzwoniła ze ceny małych kwiatów sa od 40 euro... wiec postanowiłąm ze kupie jakas w tygodniu w innym sklepie gdzie bedzie wiekszy wybór i dam mu ją jak do mnie  przyjdzie  - to nic nie szkodzi ze bedzie lekko opozniony prezent

Dzisiaj czas zabrac się za nową ksiązke bo wczoraj skończyłam czytac:) teraz może jakas po polsku żeby mi mózg od francuskiego odpoczął, chociaz w sumie powinnam czytac tylko po francusku bo wiadomow ze tak szybciej sie ucze i będę np lepiej pisac.  A wieczorem troche gramatyki

No i menu z wczoraj: - 1250kcal
S - owsianka z m. sojowym , słoneczkik, len
O - kurczak z fenkułem i groszkiem zielonym, truskawki, czeresnie
K - sałatka( marchewka, ziemniaki, groszek, ...) 2 kanapki z masłem i szynką, jabłko

14 lipca 2013 , Komentarze (8)

Czyli boli niestety:( wziełam troche prochów wezme jeszcze na noc. Nie lada wyczynem było umycie włosów jestem siebie dumna!!! bo wtedy musze nogi trzymac na ziemi a to niestety boli.. juz nie moge sie doczekac kiedy w koncu bede mogła wziac normalny prysznic!!! oewnie nie wyjde z niego przez godzine hehe, bo narazie moje mycie jest takie powierzchowne i czasochłonne..:) Dzisiaj spędziłam poranek na przeszukiwaniu blogów włosomaniaczek, bo postanowiłąm bardzeij zabdac o włosy, poniewaz mam bardzo ceinkie i delikatne i ciężkie do ułożenia.. teraz mam długosc gdzies do obojczyka i taka chciałabym zostawic( zawsze mialsm krótsze) tylko lekko pocieniowac nadac im kształt, więc postanowiałm sie nimi bardziej zainteresowac. I tak odkryłam olejowanie włosów juz zamówiłąm olejke kokosowy:) zamierzam też stosowac maski domowej roboty 1 na tydzień i płukanki wzmacniające:) Dam znac jak włosy po olejku:)Super by było jakby były bardziej gęste, może bo jakims czasie kto wiem,może pojawia sie jakies nowe:) I tu mam pytanie do was bo mam straszne kompleksy na punkcie moich odstających uszu( każdy mi mowi ze przesadzam) w zwiazku z tym nidgy nie chodziiłąm w zwiazanych włosach a teraz mi sie marzy cos z nimi pokombinowac i codziennie jakies nowe uczesanie:) i tutaj pytanie czym mam dac sobie spokój czy jednak przezwycięzyc kompleksy i robic to na co mam ochote( wiadomo ze operacji plastycznej sobie nie zapodam). 
Dokonałąm wczoraj nie lada odkrycia a mianowicie odkyłam ze moje paznokcie sa długie wszytskie 10:) i sa twarde żadne sie nie rozdwaja normalnie szok bo wczensiej było niemozliwoscia je zapuscic bo albo jakis sie połamał albo rozdwoił wogóle były ''delikatne'' mysle a nawet jestem pewna na 100% ze to dzięki mojej diecie

musze tylko jeszcze wymyslic cos na skórki bo bardzo mi zachodza i powinnam je odsuwac codziennie, jesli macie jakies sprawdzone prepartay albo domowe sposoby to poprosze. Mam olejke z peggy sage ale żadna rewelacja.

No to tyle na dzisiaj, macie menu - ok1100kcal

S - owsianka z mlekeim sojowym, słonecznik, brzoskwinia
O - fasolka szparagowa z kalafiorem, 2 kromki (1 z masłem) ser kozi, truskawki
K - kurczak z fenkułem włoskim, jogurt sojowy

13 lipca 2013 , Komentarze (3)

Wczoraj wróciłam ze szpitala, druga operacja poszła jak po maśle duzo mniej bólu i łatwij mi chodzic, chociaz wypraa do toalety tra chwile bo za kazdym razem musze zakaldac moje specjalne buty hehe. Jestem nadal u kolezanki która super sie mna zajmuje:) Spie mniej niż po poprzednim zabiegu bo nie faszereuja mnie lekami, bo lepiej sie czuje i nie potrzebuje tyle prochów na ból, więc mam więcej czasu żeby cos porobic. Wczoraj zaczełam ogladac'' games of thrones'' całkiem fajne:) od tygodnia ciągle czytam ta samą ksiązke no ale nic dziwnego skoro wcześniej usypiałąm po 2 stronach i to nie dlatego że ksiązka nudna:)
Od jutra mam zamier się uczyc bo taki miałm ambitny plan na czas mojeje rekonwalestencji:) a w sierpniu siostra przywiezie mi rzeczy do wyszywania więc może zrobie jakis fajny prezent dla przyjaciółki ktora spodziewa sie blizniaków, wszystko zalezy jak bardzo jestem zdolna . Co do diet to nadal stosuje, troche zaczyna mi brakowac słodyczy, i ciągle snie ze żre jakies ciastka Wczoraj przeszukałam neta w poszukiwaniu przepisów na cisasteczka bez mąki przennej i cukru i troche tego jest, więc jak przyjade do domu to napewno cos sobie upichce. Wogóle to zbieram przepisy według mojego nowego sposobu żywienia i juz mam pełna liste co zrobie jak bede u siebie i w końuc bede mogła postac przy garach :) oczywiscie wszystkimi przepisami sie pochwale zdjęciowo i smakowo:). 

Jutro was ponadrabiam, bo w szpitalu nie miałam kompa, więc pewne zaległosci mi sie porobiły. Uciekam cos poczytac i spac, bo jestem wykończona, jednak dzień bez drzemki i padam o 21 jak dziecko hehe.

No i nieodłączne menu: - ok1000kcal
S - owsianka z mlekiem sojowym, łyzka słonecznika
O - 2 kanapki z serkiem i szynką, sałatka( pomidor, ogórek, kukurydza, rzodkiewka), jogurt sojowy, brzoskwinia
K - piers z kurczaka, 3 ziemniaki, sałatka, 3 truskawki( tak mało bo nie moge jesc owoców na noc a nie mogłams ie oprzec)






7 lipca 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj tak wlasnie sie czuje ble, jestem mega słaba spałam cały dzień budziałm sie tylko na jedzenia i zaraz znowu pewnei pojde spac... mam nadzieje ze jutro nabiore wiecej mocy.. pielegniarka mowie ze to normalne po swiezo po operacji jeszcze znieczulenie schodzi z organizmu itd...

moze chociaz cos poczytam..

Jak narazie jeszcze nikt mnie nie odwiedział, przyjaciólka nie mogla bo sama chora, a reszta swiata no cóż.. w takich chwilach tęsknie za polską i ''moimi ludzmi'' 

No nic nie marudze nie moge sie dac smutkowi, trzeba myslec pozytywnie:)

to na koniec menu 1290kcal

S - owsianka na mleku sojowym, pestki
O - kasza gryczana z wazrywami, serek kozi, jabłko, brzoskwinia
K - losos z fasolka szparagowa, resztaka kaszy z warzywami

6 lipca 2013 , Komentarze (2)

Wiec dzisiaj juz lepiej z jedzeniem u mnie:)

Menu - 1430kcal

S - owsianka z mlkeim sojowym, pestki słonecznika, siemie, migdały
O - omlet z warzywami, pomidory z cukinią, buraki, jogurt kozi, brzoskwnia
D - sałatka z połowy banana i truskawek
K - kotlet, purre z ziemniaków, pomidor, 3 garscie migdałów

5 lipca 2013 , Komentarze (8)

Korzystajac z wolnego czasu postanowiłam zrobic porzadek w znajomych, nie mam was duzo ale mam osoby które np sa nieaktywne od 2 lat albo które zaprosiły mnie do znajmoych a nigdy nie zostawiły po sobia nawet śladu.. wole miec kilka osób ale z którymi jestem w ciagłym kontakcie( nawet jak znikna one albo ja na jakis czas to pozniej i tak ten kontakt sie odnawia) bo dla mnie na tym to polega zeby sie ''aktywnie'' wspierac a nie na kolecjonowaniu. Wiec jesli ktos mnie czyta a sie nie odzywa to niech da znac zebym go nie ''sprzątneła'' przy okazji

5 lipca 2013 , Komentarze (3)

Juz po operacji jestem w domu tzn u kolezanki ktora bedzie sie mna zajmowac prze 3 tygonie bo nie moge sie ruszac. Mam lezec odpoczywac robic cwiczenia na stope co 2 godziny i chodzic jak najmniej czyli tylko do toalety|( co zabiera czas bo musze ubrac specjalne buty i w moim tempie poruszania sie zajmje to jakies 3 min a lazienka jest zaraz obok hehe). 

Jutro dodam jakis dłuzszy wpis o operacji ciag dalszy i nie tylko.

Edit - Po wizycie u homeopaty

Więc jestem bardzo zadowolona ze poszłam bo przynajmniej kobieta dała mi nadzieje ze jestem w stanie pozbyc sie tego świnstwa raz na zawsz, wiec oprocz leków homeopatycznych podstawa jest oczywiscie dieta
Czyli bezglutenowa, bez drozdzy, bez mleka krowiego bez cukru.
i tak w mojej diecie ląduje;
- chleb na zakwasie, chleb kamut( niestety nie wiem jak to sie nazywa po polsku) - 3 kromki dziennie
 - makaron ryżowy azjatycki
 - mąka z gryki, kasztanów, ryzowa
 - mleko sojowe, ryozwe, z migdałów
 - płatki gryczane zamiast owsianych
 - owoce max 2 dziennie
 - sery i jogury owcze i kozie
 - mieso ryby, warzywa strączkowe
 - warzywa w każej postaci

no i z grubsza to tyle, wiec teraz sklep bio stanie sie moim drugim domem:) dobrze ze mam tyle wolnego z jednej strony bede miec czas na skomponowanie jakis fajnych przpisów. Narazie nie bede kombinowac za bardzo bo jestm u kolezanki na rekonwalestencji pooperacyjnej i nie chce zeby jeszcze musiała osobno dla mnie gotowac wiec wybieram to co moge z tego co oni jedza:)

dzisiejsze menu: - 870kcal
S - jogurt naturalny, kiwi( w szpitalu dlatego dzisiaj sa 3 owoce)
O - pomidory z cukinią, jajko sadzone, jogurt sojowy, jabłko
K - kotel z cielęciny, groszek zielony, buraki, jabłko

Narazie bede liczyc kalorie zeby postarc sie dobijac do 1000 a nie przekraczac 1300kcal(moja ppm) 

ale jestem jeszcze słaba wiec nie bede sie zmuszac do jedzenia



1 lipca 2013 , Komentarze (1)

Więc jest 53kg tzn było w niedziele po czym siedziałm i cały dzień jadlam tak samo dzisiaj masakra - co  z tego ze bec słodyczy jak np potrafie wszamac 500g orzeszków naraz porażka - zajadanie smutków>

Po jutrze operacja.. odezwe sie w piątek bo jutro jada moje rzeczy do kolezanki u ktorej bede pozniej mieszkac bo trzeba sie mna zaopiekowac nie bede mogla chodzic przez 3 tygodnie... 

Pasek zmienie za ok 3 tygodnie jak juz bede mogla w miare chodzic wtedy zobacze jak moj pobyt w łózku sie odbije na moje figurze..

Bede was odwiedzac bo bede miec mnostwo czasu na siedzenie na necie:)


29 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Rozstałam się z chłopakiem...... serce mi pęka... nie mam siły nawet o tym pisac... :(

odezwe się nie wiem kiedy..........

24 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Czyli tak oto przedstawiają sie wyniki po tygodniu

waga zeszły tydzień - 54,6kg( to po weekndzie pełnym żarcia i alko)
waga dzisiaj - 53,7kg

Wymiary;
brzuch było - 83cm jest - 81,5cm (-1,5cm)
talia - 69,5 bez zmian
udo było - 53,5cm jest 52,5cma(-1cm)

Przez dwa tygodnie straciłam 2 cm w udzie normalnie szok to napewno przez zajęcia spinningu tak mysle, oraz przez to że jestem jabłkiem i jak  widac mój brzuch i talia są mega oporne ja jakies spadki...

Srednia podaz kalori w zeszlym tygodniu - 1600kcal

I z tego czego dowiaduje sie kazdego dnia to moje menu ulegnie większemu ograniczeniu:(  za tydzień wizyta u homeopaty która specjalizuje sie tez w leczniu żywieniem więc zobaczymy co powie.