Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wredna i zakompleksiona, i gadatliwa dziewczyna którą przyjaciółka kopneła w dupsko by w końcu zaczęła robić ze swoim pupskiem ;D ;p

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31122
Komentarzy: 263
Założony: 16 listopada 2010
Ostatni wpis: 16 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AnulaGawitula

kobieta, 32 lat, Gdynia

168 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 grudnia 2010 , Komentarze (7)

Witam wszystkich ;** Dawno nie pisałam ale miałam powody ;D premiera filmu czarny czwartek się udała ;D zdjęcie poniżej ;) Przed świętami przesadziłam z czekoladą... i teraz proszę o opieprz ;p Z panem z pizzerii nie wyjdzie-okazało się że szuka seks koleżanki ;] ale już mi przeszło. Dieta mniej więcej cacy ale waga stoi... zjadłam ostatnio troche czekolady ale nie tyle aby waga stała ;/ nie wiem już co robić ani co jest;/ Boję się troche bo nie wiem co będę mogła zjeść w święta aby waga nie pokazała więcej tylko właśnie mniej. A jak u was!? Obiecuję poprawę z pisaniem ;) Wiecie miałam przerąbane w szkole(oceny i matma;/) i jeszcze psychicznie się odbudowuje(były zaczął pisać ale nic pozatym i coraz więcej kumplu zaczyna mnie traktować jako obiekt do wybzykania ;/) 
Domyślam się że nie które z was powiedziało by nie masz faceta idź na całość ;D i to w sumie logiczne. ale nie wiem mnie to jakoś odrzuca. Chyba zostanę żelazną dziewicą do końca świata o !!

10 grudnia 2010 , Komentarze (7)

Na wstępnie chciałam wam strasznie podziękować ;D narazie nie wychodzę jeszcze na jakieś imprezy ale czuję się owiele lepiej psychicznie ;) macie racje kopać takie "pseudo przyjaciółeczki" i byłego . Który do mnie napisał i myślał że będzie cacy. No ale cóż nie będzie. Ostatnio mam taki zawrót głowy że ałałiła. Przyznaje że dieta to troche poszła w zapomnienie(jestem przed miesiączką i pochłaniam wszystko co jest dobrze ale nie jem słodyczy ;D ha !-chociaż dziś zjadłam kebab;/) Brak partnera trochę nie pomaga mi w sprawach studniówki ale cóż. Myślę że w takiej sukience mogło by mi być ładnie :D
a ogólnie nikt mi nie powie że kobiety przy kości nie mogą mieć powodzenia? Ponad miesiąc temu zamawiałam sałatkę z okolicznej restauracji.Facet co zawsze mi przywoził jedzenie strzelił coś typu że jeśli dałabyś swój numer w dyspozytorni to może zadzwoni. Ja to olałam bo wtedy byłam z tym moim chłopakiek. Tydzień po tym znowu zamówiłam sałatkę i tyle. Po 2 sekundach dzwoni domofon i on do mnie z tekstem że jeśli będę chciała to jego numer jest z tyłu paragonu. No i co wkońcu się odezwałam ;) a co tam ;D 

5 grudnia 2010 , Komentarze (12)

Jest źle. Dieta vitalii nic nie daje! no dobra super dała mi lekko 1.5 kilo a zatwardzenie mam od ... 10 dni!!To nie jest normalne. Porobię tą diete "smacznie dopasowaną" a potem poprostu podstawowe rzeczy czyli
-nie jeść chleba(a jak jeść to nie dużo :) )
-nie mieszać ryżu z mięskiem 
-nie pić soków tylko woda
-zero słodyczy
- no i znaleść czas na basen :D
Z chłopakiem już nie jestem... poddał się i ma mnie gdzieś.Miał się postarać i zrobić coś ,chciałam aby pokazał że naprawdę mu zależy i że mnie kocha. A tu nic finito null... 
Oczywiście może rzekome "przyjaciółeczki" też są wszystkie warte siebie
jedna do mnie z tekstem że ja jej nie pomagam z facetem(jaaasne ..;/)to ona nie będzie pomagać mi z moim . Albo lepiej jak żartowałam że jej chłopak mieszka na końcu świata ona do mnie "ALe wiesz ja przynajmniej mam chłopaka;]" Takie teksty nie wpływają mobilizacyjne na moje życie. Druga wielka przyjaciółka to samo. Ma swojego chłopaka i też nie widzi świata poza nim . Próbowała pomóc na swój sposób czyli kazanie i do widzenia-żadnych telefonów pt jak się czujesz itp itd...
NIe będę opisywała całej sytuacji ale czuje się w tym wszystkim jak jedna wielka kupa g***a...
Vitalki pomóżcie mi znaleść siłę i motywację w czym kolwiek ;( 

1 grudnia 2010 , Komentarze (4)

Ojj Ciężko. Nie przestrzegam diety vitalii. Nie to że jem słodycze ale np. zamiast kanapki z tuńczykiem zjem z twarożkiem no bo sory ale makreli i tuńczyka nie lubię!! Matura z matmy poszła do kitu polski do kitu zerwałam z facetem... makabra... Odechciewa mi się wszystkiego ;(
nie jem dużo a poszło tylko kilo... pozatym studniówka oceny końcowe i jeszcze kompletny brak wsparcia przy zerwaniiu z chłopakiem od kogokolwiek=AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
Pomocy ;( zabijcie mnie ;(

24 listopada 2010 , Komentarze (7)

Narazie z dietą ok .Fakt że np. zamieniłam w sałatce tuńczyka na kurczaka ale to chyba nie jest wielka zbrodnia nie? ;p 
Psychicznie słabo - laski szukają sukienek na studniówki , opowiadają o swoich chłopakach a ja mam mętlik w głowie odnośnie mojego faceta i byłego. Długa historia ale w skrócię jestem psychicznie wykończona. Matura nauka brak akceptacji i jeszcze dzisiejszy bilans. 85 kg co prawda czyli kilo w dół ale kurde boję się że nie schudnę.. nie to że moja motywacja jest niska bo jest wysoka trzymam się i jedyne co pije to woda czasem sok pomarańczowy- ale chcę mi się płakać jak widzę moje uda i jeszcze te zawirowania psychiczne... HELP!

21 listopada 2010 , Komentarze (8)

No i dostałam dietę z vitalii :) Rewelacji nie ma ale nie mogę się pesymistycznie nastawiać nie ;D tzn ja się nie nastawiałam pesymistycznie ale moi rodzicę potrafią "pocieszyć" na duchu. Wróciłam z zakupów z przyjaciółką która też jest vitalką ;D i powiedziałam że będę robiła obiad na jutro sobie. Oczywiście ojciec (który nigdy kasy nie daję na nic) zaczął się wydzierać że to tylko strata kasy i że i tak mi sie nie uda! Zaczął się wydzierać ile to ja diet nie próbowałam że jem cały czas słodycze że podżeram itp itd
A mama oczywiście dolewała oliwy do ognia... Nie pomaga mi zbytnio takie ich nastawienie zwłaszcza że nic od nich nie chcę. Chcę tylko schudnąć. W końcu poczuć się wartościowa i pewna siebie. Mój wygląd kompletnie nie odzwierciedla mojego charakteru :(  Zdjęcia z wakacji sylwetki wstawić aby potem mieć porównanie ;D wiem że koszmar no ale trzeba schudnąć z tego koszmaru :) teraz nie zrobię bo aparat kaput ;(

16 listopada 2010 , Komentarze (3)

No witam .Wiele osób które przechodziły przez diety podkreślały że wsparcie ludzi jest chyba najważniejsze. Dlatego zakładam pamiętnik by mieć wsparcie no i dostawać od każdej kopniaka w tyłek za każdą chwilę słabości. Liczę na pomoc bo jak to ktoś kiedyś powiedział "Czekolada jest myląca ale waga nie "
Buziaki !! ;*