Dziewczyny moje kochane dzisiaj na wadze spadek! nie duży ale spadek!
I w końcu zobaczyłam na wadze 66.8 kg
jak ja dawno tych dwóch liczb obok siebie nie widziałam!
Nawet nie wiecie jak się ciesze
Niby tylko 300 gram a jak cieszy
chyba bieganie nie idzie na marne
A w cm to spadek jedynie niestety ale w cycach. nie dość że małe mi zostały to jeszcze znikają
i to aż 3 cm. Ale coś za coś jakoś nie robie z tego tragedii chociaż nie ukrywam że chciałabym mieć takie jak w teledysku
'My słowianie' tylko nie te ogromniaste na końcu tylko te zgrabne wiecie o jakie chodzi
reszta cm bez zmian albo wręcz przeciwnie lekko urosły. Ale jedziemy dalej
Do zobaczonka, dzisiaj cheat day dla mnie
umyślałam sobie. Spontan
EditZ okazji cheat day zjadłam dzisiaj 2 batoniki milky way i tak mnie zmuliło od nich że myślałam że będę wymiotować, głowa mnie rozbolała no masakra, chyba się od takiej ilości na raz słodyczy się odzwyczaiłam, było mega za słodkie wolę zdecydowanie gorzką czekoladę. I dzisiaj dodatkowo obiecałam mężusiowi pizze
dlatego na kolację robię pizzę na cieście z większości mąki żytniej (2 szkl żytniej + 1 szkl. pszennej) zrobiłabym z samej żytniej ale nie wiedziałam czy mi będzie rosło ciasto na samej żytniej dlatego dodałam pszenną. Oczywiście z piersią z kurczaka, ogórkiem pieczarką i mozzarella + sos czosnkowy na jogurcie naturalnym
menu
8.20- cebula smażona z jajkiem + 2kromki chleba
10.00- 2 milky way
14.20- danie śmietnik ( wczorajsze warzywa włoskie kawałek piersi z kurczaka + 2 wczorajsze paluszki rybne + pół Antkowej parówki z szynki+ trochę sosu pieczarkowego + 2 łyżki kaszy jaglanej + łyżka jogurtu greckiego)
no wyszło genialne
17.30- coś małego zjem może jogurt naturalny z łyżką rodzynek i łyżeczką miodu + kromeczka placka drożdżowego bez cukru ( jeszcze przemyśle)
po 20 aż Antoś uśnie PIZZA!!
Chudnijcie kochaniutkie