Hej
![]()
Czy u Was też taka masakryczna pogoda jak u mnie?
![]()
Cały dzień pada i pada i przestać nie może
![]()
Na szczęście już zleciał, oby jutro jakaś poprawa pogodowa była.
Cholerka muszę Wam się do czegoś przyznać
![]()
Zaczął się mój nałóg. Orzechy włoskie! Boże uwielbiam je garściami bym jadła. Wiem że są kaloryczne i to bardzo ale nie potrafię się powstrzymać.
![]()
W zeszłym roku mnie niestety ominęło ze względu na karmienie piersią
![]()
Dlatego nadrabiam w tym roku
![]()
Czy według Was to straszny grzech zajadanie się nimi?
![]()
Myślę nad dodawaniem do pamiętnika codziennie mojego menu. Dlatego jeśli coś Waszym zdaniem nie powinno się pojawić w czasie diety czy coś za dużo bądź za mało to piszcie. Waszę rady wezmę do serca, obiecuję.
![]()
![]()
dzisiejsze menu nie należy do najlepszych wiem
![]()
Kończą się dobrocie z imprezy więc zacznę jutro lepiej trzymać dietę
![]()
8.30- owsianka z połówką brzoskwini z syropu(zostało z tortu) dwie łyżeczki powideł śliwkowych łyżeczką otrębów owsianych i łyżeczka siemienia + pół szkl. mleka krowiego (kolejna rzecz jaką uwielbiam
![]()
) + pół szkl kakao
11.30- cieniutki kawałeczek torta + kanapka z wędliną i pomidorem + kawa z mlekiem
14- 10 pierogów ze śliwką polane jogurtem naturalnym
17 - kawa z mlekiem
17.30- dwa krokiety ze szpinakiem + troszkę sałatki gyros+ kromka chleba
21.20- kakao
Jak widać w tytule to zaczęłam liczyć dni mojej przygody z isanity i według tych dni będę liczyć dalej moją walkę o piękne ciało.
Trening Max Cardio Conditioning zaliczony + Mel B abs
![]()
było mi jakoś mało potu
![]()
Pozdrawiam Cieplutko
![]()
![]()