Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zakompleksiona ale mająca nadzieje na lepsze jutro ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37479
Komentarzy: 251
Założony: 29 grudnia 2010
Ostatni wpis: 5 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pinacoala

kobieta, 32 lat, Katowice

177 cm, 101.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 marca 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie
-kiełbaska (120kcal)
W szkole
-bułka (szynka, ser, ogorek, pomidor) (ok.470kcal)
Obiad
-golabek(ok.108kcal)
Na wypadzie
-troche chipsow (ok.200kcal)
-roche pieguskow (ok.200kcal)
-troche coli(ok 100kcal)
- maly reds 330ml
nie wiem ile mial kcal... ale byl wypity w trybie sportowym... czyli na spacerku czyli się aktualnie "spalał" :D. Bylysmy na filmie cos tam wojna damsko meska czy cos... by super;) W czasie seansu bylam glodna jak dzik dlatego tyle wszamalam...ale jestem dumna bo nie poszlam na pizze ani na jakiegos hamburgera, a przed seansem mialam na takie cos smaka:) Ściągi na jutro napisane, ale chyab sprawdzian z t.f przesuniety... wiec mozna iść powoli spać :) Kurczę ziiiimmmmnooo mi !;)

2 marca 2011 , Komentarze (3)
Śniadanie
-kiełbaska (120kcal)
W szkole
-bułka (szynka, ser, ogorek, pomidor) (ok.470kcal)
Obiad
-golabek(ok.108kcal)
Czyli do teraz SUMA 698 kcal
czyli  bylo by ok jeśli zjadłabym jeszcze ok. 502kcal

dzisiaj dzien w biegu... wstalam 10 minut przed wyjsciem na autobus... nigdy w tak ekspresowym tempie nie wyszykowalam się do szkoly...
a teraz moze kino w kumpela...
humor jaki, taki byle jaki  ...
jutro dzien probny mojego skarba w nowej pracy... ciekawe na jakie stanowiska go przyjma :)

25 lutego 2011 , Komentarze (3)
Nie umiem wrocic na diete... poprostu nie umiem znow liczyc kcal... a wagi boje sie jak diabel wody swieconej. Nie jem jakoś dużo wiecej niż na diecie... i nie jem az tyle co przed dieta ale i tak czuje ze tym tropem moge wrocic do starych nawykow.. 
Dzisiaj zjadłam :
Śniadanie
-gołąbek
Przekąska
-6kostek gorzkiej czekolady+mały łyk wina białego
Obiad
-2kawaleczki smazonego lososia
-lyżka kartofli smarzonych
-pol szklanki żuru i wafel ryzowy
Kolacja
-2kielbaski i pol malej kromeczki chleba


Duzo ale w mniejszych ilościach niż kiedyś... ale i tak moralniak jest... ale czemu kurde nie potrafie wziasc sie za siebie...o cwiczeniach nie wspominajac...

17 lutego 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie
-2gotowane jajka
-mała kiełbaska
W szkole
-pomarańcz
Obiad
-nuggetsy
-frytki
Potem
-żelki
-litr mleka
-jedno merci

gdyby nie ta ilość jaką zjadłam na obiad nie było by tak źle... wogole jestem pozytywnie zaskoczona bo żelki nie mają aż tyle kcal :) moge sie kilkoma zapchac a cala paczka ma ponad 300kcal a licze ze zjadlam moze z 1/4 :) ale z mlekiem mialam atak hehe:d
zaopatrzylam się w zgrzewkę wód mineralnych i zamierzam duuuużo pić!
jutro z jełopkiem moze na rower-  mam nadzieję, jest ciepło i trzeba troszke skorzystać... no może upałów nie ma ale na przejażdżkę rowerem 5 stopni na plusie wystarczy ;)
K O C H A M C I Ę K A C Z U S Z K O ; *

16 lutego 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie
-pół wieśniaka
-kiełbaska
-wafel
W szkole
-pomarańcz
Obiad
-pół woreczka ciemnego ryżu
-kawąłki piersi z  indyka w sosie
Podwieczorek
-2,5 merci
-2kokosanki
Kolacja
-pol hamburgera
-herbata rozpuszczalna

Od jutra zaczynam znów liczenie kcal... sadze, że i tak dzisiaj moze zmiescilam sie  w 1300
jutro ide na obiad do lubego na nuggetsy... mam nadzieję, że nie rzucę się jak wygłodniały wilk
nic mi się nie chce... trzeba sie umyc i isc spac;)

15 lutego 2011 , Komentarze (2)
Nie no z psychiką ok. Tylko od piątku non stop jem jem i jem. Chodzę głodna i strach ze przytylam. Boję się wejść na wagę a nie umiem się nawet skupić na liczeniu kcal.. Muszę znów nabrać powera...
Dzisiaj zjadłam
Śniadanie
-mała kiełbaska
-pół wieśniaka
-wafel ryżowy
W szkole
-pomarańcza
-cola
Obiad
-łazanki
Podwieczorek
-2kokosanki
-4cukierki
Kolacja
-2 kawałki pizzy domowej


Przeraża mnie te objadanie sie  w ten weekend
no i te moje nieliczenie kcal...
po zjedzeniu czegoś czuję się jakbym  w tym momencie
zgrubła do rozmiarów słonia...
trzeba zacząć się znow pilnować

11 lutego 2011 , Komentarze (2)
boję się wejść na wagę...

8 lutego 2011 , Komentarze (2)
Śniadanie
-2kiełbaski (300kcal)
W szkole
-pomarańcz (44kcal)
-3 kostki gorzkiej (90kcal)
Przekąska w domu
-kielbaska (150kcal)
Obiad
-szpinak (100kcal)
-pierś z indyka (200kcal)
Cola (105kcal)
Kolacja
-sałatka (50kcal)
-kiełbaska (150kcal)
Na spacerze lód (ok.100kcal)
SUMA: 1289

czyli nie ma tak zle...
na wage boje sie wchodzic...
dzisiaj buda spacer i solar...
bez jelopka smuutno
w szkole zapierdziel...
musze wreszcie zacząć ćwiczyć 
tyle się opierdzielam ,
tylko tak mi  lenistwo nie pozwala;P

7 lutego 2011 , Komentarze (1)
W weekend sobie odpuscilam troche,
pod wzgledem potraw i alkoholu
ale nie ma ludzi idealnych ;) ale nie poddaje sie
jade dalej, male wybryki nie muszą konczyc sie poddaniem :)

Śniadanie w szkole
-wieśniak - 144kcal
-3ryżowe - 51kcal
Obiad
-2 małe gołabki bez sosu
może z 300kcal
Kolacja
-śledź z puszki - 224 kcal -
moze mniej
staralam się bez sosu
-parówka light -121kcal
SUMA 840 Kcal
nie czuję głodu, jest ok...
ale jak zjem cos ciezszego to mam zgagi...
kiedys moglam jesc fastfoody a teraz troche spróbuje to pali jak cholera
caly tydzien bez niego...:/ tesknoooo

4 lutego 2011 , Komentarze (3)
Śniadanie
-2sadzone (200kcal)
-wafel (17kcal)
Obiado-kolacja
-kasza gryczana (336kcal)
-boczek(510kcal)
Deser
-białe wino niecała lampka (ok.76kcal)
-3kostki gorzkiej (100kcal)
SUMA : 1239 kcal
no to zaczynam samotny piątkowy wieczór, jełopek poszedl na nocke i zapijam smutki lampka winka...
trzeba sprawdzic co leci ciekawego w tv... zanim dolek zacznie lapac... no moze jakies cwiczenia.
eh a jutro robie wloski na wisniowo:)