Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trafiłam tu dzis, w pierwszy dzień 2011roku i mam zamiar z tego skorzystać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28937
Komentarzy: 1694
Założony: 1 stycznia 2011
Ostatni wpis: 9 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
graszka71

kobieta, 53 lat, Tarnów

169 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Cieszyć się każdym dniem:)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2011 , Komentarze (1)

Bardzo cieżko jest wrócić na właściwe tory, więc postanawiam się pilnować tak bardzo do piątku włącznie. I bedę chciała jeść tylko na moich miniaturowych talerzykach.

Dziś JESTEM GŁODNA!!!! ALE ZADOWOLONA Z SIEBIE:)

Woda zaliczona
Śniadanie; mleko +płatki+musli
Obiad; 150 ml lekkiego rosołku z odrobiną makaronu

A po dwóch godzinach drugie danie; Jeden niewielki ziemniaczek+robiona surówka z kapusty+gotowany filet z kurczaka 

kolacja; jedna porcja /50g/ owsianki gruszkowej.

Ćwiczenia;
200 brzuszków
100 półprzysiadów

Trzymajcie kciuki:)mam nadzieję że to wystarczy i kopa nie będę potrzebować;)
Pozdrawiam i dziękuję:)

15 maja 2011 , Komentarze (1)

Leki działają . Wczoraj dla sprawdzianu zrobiłam kilka ćwiczeń delikatnych i jest ok. Tak że pomalutku zacznę sie ruszać bo inaczej oszaleję.
Prze ten brak ruchu to tylko bym jadła. 
Pilnowałam sie w miarę z tym co jem, ale ilościowo wymykalo mi sie to z pod kontroli. TO STRASZNE i takie trudne....

Od dzis  zaczynam ponownie relacje z moich posiłków. Muszę sie opamiętać bo szkoda mi tego co już osiągnęłam. 

Liczę na Waszą pomoc .... Razem damy radę:)

Miłego dnia Wam życzę:)

9 maja 2011 , Komentarze (2)

No i jestem po lekarzu.
Proponował zastrzyki,ale nie mam jak na nie chodzic wiec mam doustne jakieś mocne przeciwbólowe i na rozluźnienie.  Przez minimum tydzień mam nie dźwigać.  Po dwóch dniach powinnam poczuć sie lepiej, tak powiedziała lekarka.

Zmienię teraz jednak pasek bo pewnie nie schudnę przez ten tydzień.  Czyli znowu cel się oddalił, ale NIE PODDAJĘ SIĘ BO TYM RAZEM MA SIE UDAĆ!!!:)

Buziaki dla WAS:)

8 maja 2011 , Komentarze (2)


Mówiłam Wam  że mam syna po operacji i muszę go sadzać i przesadzać na wózek... dziś rano go przesadziłam na wózek ale już przesadzanie na łóżko mi nie wyszło:(...

Poczułam ból w krzyżach i posprzątane...

Boli jak chodzę , jak siedzę ,jak leżę boli mniej....ale ryczeć mi sie tylko chce:(.

Pójdę jutro do lekarza i niech mnie ratuje.  

...co za życie...

6 maja 2011 , Komentarze (1)

Dziekuje Wam za słowa wsparcia.
Tata już po operacji , dzis nawet już czuł się troche lepiej . Teraz kontrolne badania go czekają co trzy miesiace,ale wierzymy że już bedzie wszystko dobrze. 

Starałam sie dziś bardzo utrzymać umiar i w sumie nawet nieźle mi poszło.
Wodę zaliczyłam
Śniadanko; platki z mlekiem  i musli
Obiadek -1 danie zupka brokulowa z makaronem pełnoziarnistym, 

a po dwóch godzinach zapiekany makaron pełnoziarnisty wymieszany z waniliowym Danio. 


kolacja; chlebek grahamek z pastą serowo-rybną.


Ćwiczenia;
Rowerek 30 km
Ręce 3 serie po 100=300
Brzuszki 300
Pośladki 100


Wczoraj tylko godzina siatkówki i jedzenie średnio. Ciągle jednak jak mam jakiś stres to bardzo ciągnie mnie do jedzenia....  i to nie jest głód. Wystarczy że zjem trochę a potem to jakbym dna nie miała i ciągle mam odruch by jeść... bardzo muszę sie wtedy pilnować a cieżko gdy człowiek nie ma ochoty i siły o tym myśleć. ...


Pora chyba spać:)
Dobranoc:)

4 maja 2011 , Komentarze (3)

i na szczęście, bo dziś katastrofa...
Najgorszy dzień @ i normalnie nic............ żeby nic jedzenia to było by ok, ale nic prawie ruchu, leżałam pół dnia no i jadłam to co było...  a do tego jutro mój tata ma operację... będzie dobrze.


3 maja 2011 , Komentarze (2)

No i grzecznie to dzis nie było, ale postęp był bo byłam na urodzinach i wróciłam nie najedzona:). 
Dobrze by było żeby umiar w końcu był normalnością a  nie kontrolowanym zachowaniem... 

Woda średnio
Śniadanie; płatki z mlekiem
Obiadek; gotowane udko bez skóry z duszoną marchewką posypane koperkiem
.....no i potem poszłam na urodziny :)


Ćwiczenia ;
300brzuszków


Spokojnej nocy:)

2 maja 2011 , Komentarze (7)

ale mnie wzięło na porządki... chyba przez to że dziś przyszla @:))

A ogólnie było ok.
Woda zaliczona
Śniadanie; mleko z platkami
obiadek lekka zupka pieczarkowa z makaronem pełnoziarnistym
podwieczorek ; serek lekki na slodko z jabłuszkiem i błonnkiem
kolacja; kanapki na żytnim


Ćwiczenia;
Brzuszki 300
pośladki 100


Pozdrawiam Was serdecznie:)

1 maja 2011 , Komentarze (1)

niedziela będzie ok:)

W końcu woda zaliczona:)
Sniadanko; mleko z musli
Obiadek; to co wczoraj tylko zamiast salatki była mizeria na jogurcie
Podwieczorek; kawałek ciasta z kawką
kolacja ; sałatka "na winie";);  a nawinęło się; jajka+sałata lodowa+pomidor+groszek konserwowy+sos czosnkowo jogurtowy z koperkiem.

Ćwiczenia były:)
Rowerek; 10 km
Brzuszki 300sztuk:)


Ja narazie paska nie zmieniam choć odbiega trochę od rzeczywistości, ale oczekuję @  i czuję sie wręcz opuchnięta...  zobaczymy co będzie po.


Buziaki dla Was:)

1 maja 2011 , Komentarze (3)

Ćwiczeń niestety nie było.

Woda znowu nie bardzo.... po tej przerwie to z nią mam największy problem..

Śniadanie; musli z mlekiem
Obiadek; brokuły z dietetycznymi pulpetami/ mięso+otręby żytnie+jajka+posiekany koperek i pietruszka+czosnek+sól i pieprz+troszkę mąki pełnoziarnistej/ ....i do tego sałatka/sałata lodowa+pomidor+cebula polane sosem jogurtowym z przyprawami/ PYCHA!!!
Podwieczorek; jogurt
Kolacja ;kanapki na żytnim.

A dziś spokojnej niedzieli Wam zyczę:)