Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę czuć się lepiej we własnym ciele i w końcu poczuć się pewną siebie kobietą a przy tym nie słyszeć ciągłych komentarzy na temat tego, że za dużo ważę !!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47502
Komentarzy: 308
Założony: 9 stycznia 2011
Ostatni wpis: 11 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kathriinka

kobieta, 35 lat, Kraków

167 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 września 2013 , Skomentuj
Hej!!

Dzisiaj wieczorem przegrałam z pokusami. Do 19:00 było ok, a na mieście uległam pokusie i zjadłam frytki + cheeseburgera..

Od jutra obiecuję poprawę!!

Dobranoc!!
K.


MOTYWACJA NA DZISIAJ





 








3 września 2013 , Komentarze (2)
Hej!!

Jestem pozytywnie zmęczona!! :) Zupełnie inaczej się czuje, endorfiny buzują!! :)
 Co prawda ćwiczyłam dzisiaj tylko 30 minut, ale za to intensywnie :) Dzisiaj pracowałam nad nogami i pupą. Polecam ćwiczenia z Rebeca Louise, dostępne są na youtube.

Dzisiaj w posiłki wdarły mi się małe grzeszki, ale mam nadzieje, że jutro będzie lepiej :)

Pozdrawiam!!
K.


MOTYWACJA NA DZISIAJ













2 września 2013 , Komentarze (2)
Hej!!

Drogie Vitalianki,
Co robicie gdy czujecie się ociężałe, spuchnięte jak balon itd. ??
Najwyraźniej mam nadmiar wody w organizmie, bo codziennie jem w granicach 1500 kcal więc powinnam czuć się nieco lżej a jest inaczej...
Zaznaczam, że nie mam @.

Nie ukrywam , że bardzo mnie to demotywuje. I za bardzo nie wiem co robić, macie jakieś rady ??

Pozdrawiam,
K.


MOTYWACJA NA DZISIAJ










1 września 2013 , Komentarze (5)
Hej!!

Tak jak w temacie, czy ktoś z Was mógłby mi dac jakies wskazówki co do biegania. Od jakiego dystansu najlepiej zacząć, żeby się nie zniechecic a robic to z głową?? Jak się ubrać gdy jest chłodno ?
Będę bardzo wdzięczna za rady i wskazówki od osób, które biegają i mają swoje sprawdzone strategie :)

Ja z bieganiem miałam styczność kilka lat temu ( ta styczność miała miejsce kilkanaście razy ;)) niestety zniechęciłam się, gdy pofolgowałam i zakwasy zaatakowały mnie do takiego stopnia, że, ledwo chodziłam. W tym roku chodząc na siłownie biegałam na bieżni, ale niestety nie było to systematyczne.

Z góry dziękuję za pomoc :)


MOTYWACJA NA DZIŚ










31 sierpnia 2013 , Komentarze (1)
CZEŚĆ!!

MÓJ DZISIEJSZY JADŁOSPIS :

Śniadanie : 3 kromki chleba razowego ze słonecznikiem + 3 liście sałaty + pół pomidora + 1 jajko na twardo + odrobina posiekanej cebuli + herbata zielona = 231+3+13+78= 325kcal

Obiad : 100g frytek (skusiłam się jak robiłam obiad rodzince :( ) + kotlet schabowy = 331kcal + 411kcal = 742kcal

Kolacja : 1 kromka chleba razowego ze słonecznikiem z odrobiną pasztetu drobiowego +2 plastry pomidora+ zielona herbata = 77+6+38=121kcal

Przekąski :
woda niegazowana
pół brzoskwini ->22kcal

Łącznie -> ok. 1200kcal

Ćwiczenia -> domowy fitness (mix z pamięci) przez ok. 40min.

Dzisiaj prócz ulegnięcia pokusie przy obiedzie czyt. frytkom, nie było najgorzej. W końcu ruszyłam swój zadek i poćwiczyłam, od razu lepiej się czuję :)

Zazwyczaj pokazuje w ramach motywacji zdjęcia dziewczyn/kobiet, które znajduje w sieci, których zdjęcia dają mi kopa motywacyjnego.
Dzisiaj chcę pokazac samą siebie jak wyglądałam przed ERĄ OBŻARSTWA I PRZEMIANY W TŁUŚCIOSZKA jako swoją motywacje... (płakać mi sie chcę jak oglądam te zdjęcia, bo sama doprowadziłam swoje ciało do takiego stanu w jakim jestem teraz)... ehhh

Zazwyczaj ludzie wrzucają swoje przemiany z gorszej na lepszą, a ja chcę pokazać co popsułam przez zaniedbanie samej siebie.

OTO ja przed erą obżarstwa - ponad 2 lata temu. (rozmiar ubrań -> S, waga ok. 56/57kg)



Dobrej nocy!!
K.


MOTYWACJA NA DZIŚ







28 sierpnia 2013 , Komentarze (2)
Cześć Wam!!

Tak się czasami zastanawiam, ile ja jeszcze wykonam powrotów na dobrą stronę mocy czyt. zdrowe odżywianie + ćwiczenia ?? Zaczynam - OK!! Trwa to dzień , dwa czasami kilka dni a ostatnio to nawet jednego dnia nie potrafię utrzymać w ryzach. Zero we mnie dyscypliny, gdzieś ją zgubiłam. Jestem załamana.

Ostatnimi czasy moje wyjścia ze znajomymi to jakiś dramat. I tu nie chodzi o wyjście. Tylko o ubranie się. We wszystkim co ubiorę wyglądam jak baleron. Fakt, codziennie jak każda kobieta stoję przed dylematem - CO MAM NA SIEBIE ZAŁOŻYĆ?? NIE MAM W CO SIĘ UBRAĆ!! - co gorsza, to nie jest efektem braku ubrań, albo koncepcji na strój dnia. PROBLEM TKWI W TYM, że ja się przestałam mieścić w swoje ubrania. Do kupki nieużywanych przeze mnie ubrań w rozmiarze S, dołączyły ubrania w rozmiarze M, które również są za małe. Ubrania w rozmiarze L, też zaczynają być ciasne. Co się ze mną dzieje??!! Smutki, niepowodzenia tak jak już pisałam kiedyś - zjadam, po prostu.. Jakby to coś miało zmienic. A tak naprawdę poprawiło by mi humor gdybym z przyjemnością patrzyło w lustro na siebie, tak jak to było kiedyś. To lato, było dla mnie kolejnym latem podczas którego stroniłam od wyjazdów nad wodę, na basen itd. Najlepiej to bym nie pokazywała się nikomu nago.

NIECH MNIE COŚ PALNIE W ŁEB ŻEBYM SIĘ OGARNĘŁA!!!! BŁAGAM!!!!

Dzisiaj zaczęłam z powrotem liczyć kalorie. A, że nalężę do nocnych podjadaczy. To aktualnie walczę ze sobą żeby nie iść do lodówki (choć wiem, że to złe to i tak mi to chodzi po głowie - kto mi to wytłumaczy?? Mam chyba jakiegoś "szmyrgla" (czyt. zwariowałam).


Szkoda mi słów do samej siebie.
Przejdźmy do tego co dzisiaj zjadłam.

JADŁOSPIS

Śniadanie :
serek wiejski lekki -> 83kcal
2 kromki chleba razowego ze słonecznikiem -> 77kcal*2 = 154kcal
2 plastry sałaty masłowej -> 1kcal*2=2kcal
2 plastry pomidora -> 3kcal*2= 6kcal
kawa zbożowa inka 2 łyżeczki + 2 łyżeczki cukru + odrobina mleka -> 20kcal+40kcal=60kcal

Obiadokolacja :
zupa pieczarkowa z makaronem -> 186kcal
3 łyżki stołowe kaszy gryczanej z sosem mięsnym -> 66kcal + 120kcal = 186kcal
kubek herbaty z cytryną i 2 łyżeczkami cukru -> 1kcal + 40ckal + 4kcal = 45kcal

Przekąski / w między czasie:
2 łyżeczki nutelli -> 80kcal*2=160kcal (grzeszek mnie kosztował tyle kcal)
5 kwiatuszków kalafiora smażonego z bułką tartą -> ok.90kcal
herbata bukiet ziół -> ok.2kcal
woda niegazowana

RAZEM -> ok.974kcal - Mało :( ale to przez to, że połączyłam obiad z kolacją

MOTYWACJA NA DZIŚ










TEN DEMOTYWATOR BARDZO DO MNIE PRZEMAWIA ;)

4 lipca 2013 , Komentarze (1)
Witajcie,

Co u mnie?

Dzisiejszy dzień rozpoczęłam z ćwiczeniami na brzuch z Mel B. Natomiast zakończyłam prawie godzinną przejażdżką. Powiem Wam, że czuje się coraz lepiej.
Jednak dietkowo nie najlepiej, prawie cały dzień spędziłam poza domem, więc jadłam na mieście. A tam nawet te light jedzonko na wagę jest nie całkiem "light".

Co polecacie żeby jeść na mieście? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

Mam duże torebki, ale raczej nie pomieszczą nie wiadomo ile pojemników do przenoszenia jedzenia.

Idę sprawdzić co u Was :)
Dobrej nocy!!

MOTYWACJA NA DZIŚ









3 lipca 2013 , Komentarze (3)
Ok, ogarnęłam trochę moje lenistwo.

Z dietką dzisiaj nie najlepiej, bo cały dzień pracowałam dzisiaj w domu przed komputerem i moje oczy wypatrzyły mleczną czekoladę i co? Skusiłam się na kilka kostek. Az mnie teraz mdli, dobrze mi tak! "Widziały gały co jadły". Może mi to da sygnał do mózgu, że mam więcej nie mieć na to ochoty!! Gdyby nie ta czekolada i kilka ziarenek popcornu, to dzisiejszy jadłospis nie byłby by zły.

Śniadanie -> 3 kromki chleba orkiszowego, 2 parówki drobiowe, troszkę serka topionego, pół pomidora

Obiad -> talerz zupy ogórkowej (bez śmietany i innych ulepszaczy) + 3 cienkie plastry mięska pieczonego i mały gotowany kalafior

+ 6 kostek mlecznej czekolady i kilka ziarenek popcornu

Spięłam pośladki i poćwiczyłam dzisiaj.
*10 min rozciągania z MEL B
*50 pół brzuszków
*10 min. ćwicz na brzuch z MEL B
*10 min. ćwicz na pośladki z MEL B
*w planie mam jeszcze krótką przejażdżkę na rower ( mam nadzieje, że mi to wyjdzie)


*Zobaczyłam dzisiaj zdjęcia koleżanki, która jest mamą dwóch pociech. Ćwiczy, trzyma dietę, ma multum rzeczy na głowie i mało czasu dla siebie a jej ciało wygląda jak ciało modelki. Doprowadziła je do stanu idealnego. A ja głupia szukam powodów i wymówek ,żeby nie ruszyć tyłka do ćwiczeń. Widok jej zdjęć dał mi dzisiaj niesamowitego kopa motywacyjnego!!

Lecę na rower!
Udanego wieczoru!! :)


MOTYWACJA NA DZISIAJ














3 lipca 2013 , Komentarze (4)
Witajcie,

Tematem przewodnim dzisiejszego wpisu jest moja przypadłość, która bardzo mi dokucza. Zapewne nie jestem tutaj jedyna, która na to cierpi. W moim otoczeniu wszyscy twierdzą, że jak się denerwują to nie mają apetytu. Ja wręcz odwrotnie, a ostatnie dni mi to dosadnie udowodniły. Zdawałam bardzo ważne egzaminy aby osiągnąć pewien patent i co, każdą porażkę -> zjadałam. Rekompensowałam sobie brak pozytywnego wyniku - jedzeniem z listy zakazanej czyt. fast foodem. Czy dało mi to szczęście? Hmm na chwilę uspokoiło, zaspokoiło głód. Po czym przysporzyło wyrzutów sumienia.
Bo chodzę na basen, staram się trzymać dietę, ćwiczyć. A tu wystarczy chwila niepowodzenia i jem, jem jak najęta - dziadostwo. Mam świadomość tego, że jest to niezdrowe, nie warte złotówki. Ostatnio nawet płakać mi się zachciało, gdy ujrzałam mój nowy cellulit na udach, który coraz bardziej jest widoczny :( ;( Sama sobie robię krzywdę!! Niech mnie ktoś palnie w łeb!! Proszę...


Waga mniej więcej stoi w miejscu. Pod tym względem bez zmian.  72,4 kg


Moje wymiary na dzień dzisiejszy :
*nad biustem -> 91cm
*pod biustem -> 86cm
*talia ->80cm
*brzuch (na wys. pępka) -> 93cm
*biodra -> 101cm
*pupa -> 106cm
*ramię -> 27cm
*udo -> 61cm/51,5cm/42cm
*łydka -> 37cm


Mam taki notes, który od kilku lat służy mi jako notatnik wagi i wymiarów. Z datą zapisuję pomiary. I wiecie co, przeraziłam się jak cofnęłam kilka kartek w tył i ujrzałam wagę z przed roku, z przed dwóch lat i wymiary z tamtych czasów. Różnicę np 9cm w talii, 5 cm w udzie. SZOK

Wracam do ćwiczeń, dość marudzenia!!
Moje wymarzone 55kg!! Osiągnę choćby nie wiem co!!

MOTYWACJA NA DZIŚ









27 czerwca 2013 , Komentarze (4)
WITAJCIE

Tak, jak w tytule -> Moja waga ma zastój. No cóż, nauczona doświadczeniem, mam świadomość tego, że tak czasami bywa. Grunt to się nie poddawać. Także wagowo bez zmian.

Wymiary -> Obwód w talii się minimalnie zmniejsza, także cieszy mnie to niezmiernie. I najbardziej cieszy mnie to, że czuje się lżej. To dodatkowo wpływa pozytywnie na samopoczucie :)

Moja dzisiejsza aktywność fizyczna -> To 5 min rozgrzewka + 10 min cwicz z Mel B na nogi ( bardzo spodobały mi się jej filmiki, także myślę, że "zakolegujemy się" na dłużej ;))

Dieta -> Od kilku dni kolacje staram się jeść najpóźniej o godz. 19:00, po niej nie spoczywam na laurach i nie zamieniam się w lenia-kanapowca, a staram się aktywnie spędzić czas. Ostatnio na kolacje i obiad jem po połowie kalafiora, brokuła. Uwielbiam te warzywa i mogłabym je jeść non stop. Do tego jakieś lekkie mięsko, albo bez. W porze posiłków odmawiam również  oponentom mojej diety (czyli osobom, które na siłę próbują mi wmusić potrawy, których unikam. Od dzisiaj taką nazwę będzie nosiła, każda osoba, która na siłę będzie chciała zmienić moją zmianę nawyków żywieniowych). Tak było dzisiaj rano np. z sałatką warzywną, która ociekała majonezem. Wczoraj w porze obiadowej z młodymi ziemniakami. Wybrałam kalafiora do piersi z kurczaka zamiast młodych ziemniaków - o zgrozo! Usłyszałam na odchodne, że "nie wiem co dobre" ;) Ubóstwiam takie teksty!! ;)
Preludium niezadowolenia na twarzy oponenta wymalował się gdy, odmówiłam zjedzenia kawałeczka serniczka, gdy próbowałam w spokoju napić się kawy. Mówię Wam, czasami to wolałabym miec kuchnie we własnym pokoju i nie musieć się nikim przejmować, a już na pewno nikomu tłumaczyć co jem a czego nie jem. Mieszkanie samemu, było rewelacyjne!!! Nie mogę się doczekać momentu, aż te czasy powrócą!!!

MOTYWACJA NA DZISIAJ

Pierwszą motywacją jest dla mnie piosenkarka, którą nosi pseudonim artystyczny INNA
(nie jestem jej fanką, ale w teledysku jej figura prezentuje się świetnie!)