Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja praca, moja pasja :) https://www.facebook
.com/Loris-Nails-85128
6774944834/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16193
Komentarzy: 343
Założony: 26 stycznia 2011
Ostatni wpis: 11 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
crawling

kobieta, 36 lat, Poznań

173 cm, 89.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2011 , Komentarze (5)

Witajcie Aniołeczki:)

Jestem z siebie dumna :] ćwiczyłam godzinę na orbitreczku! :)
Myślę że ten dzień mogę zaliczyć do udanych :) spaliłam 440 kcal :) a zjadłam:
ŚNIADANIE : Kromka pełnoziarnistego z plasterkiem serka topionego fit ok [110kcal] , mandarynka [80 kcal], jogurt Activia  z musli [118 kcal], 2 małe jabłka [60 kcal] kawa.
368 kcal
OBIAD: danie mrożone ( ryż, kurczak, warzywa ) [250 kcal] 3 sucharki [120 kcal] 1 mandarynka [80 kcal]
KOLACJA: 2 kanapki z razowca [120 kcal] z serem białym 0% [60kcal] i ogórkiem zielonym, jabłko [30kcal]
co daje 1028 kcal huhu całkiem ładnie :)

Miałam dzisiaj faze na Linkin Park :) przesłuchałam 2 płyty i naoglądałam się teledysków :) a zwłaszcza piosenka "Wretches and kings" chodziła mi po głowie :)

Steel unload, final blow
We the animals, take control
Hear us now, clear and true
Wretches and kings we come for you

:)





31 marca 2011 , Komentarze (9)

Dobry Wieczór :)


Jesteście moją siłą napędową !! wasze komentarze sprawiają że się nie poddaje!  dodajecie wiary i tą z myślą o tym że będę musiała się przyznać do tego że zjadłam coś bee mogę przetrwać trudne momenty :) Dziękuję Wam Kochane :*:*:*


I koniec maratonu w pracy :D dzień woooolnego :)) ale tego się boje ... nie wiem co będę robiła kiedy usiądę sobie i będę się obijać ... mam nadzieję że uda mi się odgonić myśli o jedzeniu :)


Dzisiaj zjadłam :
Śniadanie : musli z mlekiem ok 250 kcal + kotlet - pierś z kurczaka   300???? czy nawet więcej??!?!!!! gdybym wiedziała nie ruszyłabym tego 
Obiad: bułeczka pełnoziarnista  z polędwicą z warzywami pewnie ok 100 kcal, kisiel słodka chwila 90 kcal
Podwieczorek: bułka pełno ziarnista i polędwica z warzywami pewnie ok 100 kcal
Kolacja: 1,5 mandarynki 80 kcal , sucharek, 40 , Stimeria  ( warzywa na parze) 108kcal.
1068 kcal ... /załamka/
Myślałam że ten dzień będzie lepszy :( przekroczyłam limit ;( ;( ;( ;( ;(
10 minutek orbiterka ale był spacerek do pracy :)
Nie jestem dumna z tego dnia... ale jutrzejszy MUSI być lepszy :)



30 marca 2011 , Komentarze (6)

Witajcie :)

Przepraszam że nie komentuje waszych starań :( nie mam czasu od 2 dni jestem ciągle w pracy po 12 godzin i jeszcze jutro a do tego miałam mega wykańczające zadanie :/ 

Moja dieta ma się bardzo dobrze :) 
Wczoraj:
2 kawy, Chleb razowy, plaster szynki sojowej, kubeczek surówki, długa bułka razowa 2 jabłka i chyba jakaś malutka przekąska albo i nie ;) 

Dzisiaj :
kawa, Musli z mlekiem, filet z kurczaka, jabłko, długa bułka pełnoziarnista, 5 plasterków polędwicy z warzywami, coca cola zero, i tutaj przesadziłam bo aż 6 sucharków z rodzynkami  :( 

nie mam nawet czasu liczyć ile to kcal :/ ale myślę że będą rezultaty ;)

Dzisiaj przyszła koleżanka która jest na urlopie macierzyńskim i powiedziała " ładnie wyglądasz, schudłaś :) " YUPI  

A co do ćwiczenia... chodzę do pracy na pieszo i z powrotem a kiedy wracam po tak ciężkim dniu do domu wyciskam z siebie 10 minut na orbitreku.... ale i tak jestem zadowolona :):)

Miłego dnia i powodzenia w diecie :):) 




28 marca 2011 , Komentarze (5)

Witam W Ten Udany Dzień :)

Udało mi się dotrzymać słowa :) było to nie lada wyzwanie :P

Makaron pełnoziarnisty z sosem bolońskim ze słoika i odrobiną mięsa mielonego ok 450 kcal
chleb tostowy z ziarnami i plasterek salami sojowego (bez masła), jabłko ok150 kcal
musli z suszonymi jabłkami i rodzynkami 200 kcal
jabłko 30 kcal
w przybliżeniu 850 kcal

ORAZ 40 MINUT ORBITREKA!

Jestem naprawdę zadowolona bo bardzo mi się nie chciało

Jutro idę na 12h do pracy i będę miała bardzo ciężkie fizycznie zadanie więc już w pracy będę spalała niezłe kcal ach! i wypiłam dzisiaj 2 malutkie łyczki szampana :) to i tak dobrze bo miałam nalane bardzo dużo :) ale to chyba mi nie zaszkodzi no to było jakieś 20 kcal ;)

Trzymajcie kciuki żebym jutro tak wytrwała jak i dzisiaj :)
Buziaczki, Miłego Dnia :*:*


27 marca 2011 , Komentarze (9)

Witajcie :* 

Wiem, wiem.... moje nie spełniane obietnice są już nudne ...  
Zawiodłam się na sobie :( i oczywiście tym razem miało być " inaczej " 
Chciałam dobrze a wyszło jak zwykle .... 
Dzisiaj usłyszałam " jeszcze 1,5 miesiąca do wesela " i zrobiłam  tak szybko
ten czas zleciał?? a ja co? schudłam niby a teraz boje się wejść na wagę 
bo się odjadałam jak .....  
Ćwiczenie to jak kara dla mnie :( 

Tak się zawiodłam na sobie że aż mi wstyd przed Wami ! 
Zawiodłam osoby które tutaj trzymały kciuki za mnie :( 
Przepraszam i przyrzekam przed wami że od Dzisiaj tj. 28.03.2011 wyrzekam się wszystkiego co może zaszkodzić zdrowemu i dietetycznemu odżywianiu się przede wszystkim wyrzekam się słodyczy, kolorowych napojów i tłustych potraw! wyrzekam się również części siebie którą jest lenistwo! bez względu na godzinę i dzień tygodnia - minimalna dawka sportu dziennie to 40 minut! Jeśli popełnię grzech wobec swoim postanowieniom do czasu nie uzyskania celu na pasku wagi zamieszczonym w moim pamiętniku  proszę Sprawiedliwość 
o wymierzenie mi srogiej kary jaką będzie nie zobaczenie nigdy Linkin Park na żywo.

 
Tak więc widać że biorę to już na serio! 
Bardzo będzie mi potrzebne wsparcie...
Myślicie że mogę sobie pozwolić na parę potknięć? jeśli tak to ile? bo jednak to będzie trwało trochę czasu... i nie wliczając w to wesela bo tam mi nie zaserwują dietetycznych dań 
Pozwolę sobie również na małe co nieco z grilla 13.04. na moje urodzinki :)  ale reszta odpada! wy jesteście świadkami i liczę na bardzo poważne słowa krytyki w moim kierunku jeśli nie wywiążę się z umowy! o czym ja pisze! nie ma mowy żebym się nie wywiązała!!!!!

Nie ma mowy o porażce! Wszystko jest na wyciągnięcie ręki! byle nie myśleć o tym że jest się na diecie... nie myśleć... 


Wreszcie zdobyłam odwagę wejść na wagę i....
NIE PRZYTYŁAM PRZEZ MOJE SZALEŃSTWA!! NIE PRZYTYŁAM!! JAK WSPANIALE!!!

26 marca 2011 , Komentarze (7)

Witajcie Cukiereczki


Nie było wina tylko 4 na 2 osoby więc możecie sobie wyobrazić jak to się skończyło
Mam jakiś kryzys... od ostatniego czasu kiedy zniknęłam  zjadłam  jakieś 3 czekolady trochę ciasteczek....................... jakieś placuszki, paluszki      wina się trochę polało i FKC było i Pizza Hut była ... NIE JESTEM Z SIEBIE DUMNA a mało tego... NIE ĆWICZYŁAM byłam tylko raz na basenie a mało tego że dieta mi jakoś nie idzie to jeszcze mam problemy w pracy bo nakrzyczałam na Kierowniczkę i jest mało przyjemna atmosfera i pewnie teraz w pracy będzie całkiem inaczej niż było do tej pory no! nie wiedziałam że nie można wyrażać swojego zdania! .... ja miałam dość ostre zdanie o niej ...   o 12 idę do pracy i to będzie moje pierwsze starcie z nią od tamtego czasu więc ciekawe jak będzie 
Wracam do mojej diety! a więc sprawa wygląda tak że jadłam to co chciałam i na pewno  moje kg wróciły ;( boje się wchodzić na wagę ;( ale ostatnio tak mi brakuję motywacji do dietowania że aż mi jest źle ;(  no i moja koleżanka która ze mną dietowała - przestała :( jestem bezsilna i nie umiem się na niczym skupić.

Kupiłam soczewki kontaktowe bo miałam dosyć okularów i okazało się że są takie sobie... widzę troszkę przez mgłę czasami a szczególnie kiedy się zamyślę i patrze w jeden punkt :/ kupie innej firmy może będą mi lepiej leżały :)

Obiecuję że mój następny post będzie bardziej optymistyczny :)

Niedługo mam urodziny i miała być impreza ale przez moją kierowniczkę się nie odbędzie i właśnie o to poszło :( tak bardzo chciałam żeby się udało :(
Ale nie mogę się tym martwić! lepiej zacznę martwić się o swoją figurę !!




Pauvrette i Mleczna :) to dla was za pamięć :*:* Dziękuję Złotka  :*


15 marca 2011 , Komentarze (10)

Kto reflektuje flaszkę wina????dzisiaj mam zamiar topić smutki w flaszeczce - wina.

14 marca 2011 , Komentarze (9)


Dzień Dobry Wiosenne Ptaszki :)




Miałam fatalny tydzień bo zdałam sobie sprawę  że żyłam złudzeniami...
Boli mnie to że nie jestem w stanie spełnić swoich marzeń które tak naprawdę każdy inny mógłby spełnić gdyby tylko chciał!
Marzy mi się min. koncert Linkin Park i uściśnięcie im dłoni ale jeśli pojadę na koncert boję się że czar pryśnie a jeśli nie uda mi się uścisnąć dłoni to będę załamana a może raczej zawiedziona.



Widzieliście może ich nowy teledysk? często czuję się jak ta anorektyczka kiedy patrze w lustro:       

http://www.linkinpark.com/video/burning-in-the-skies-1

Myślę że to również powinno dać nam wiele do myślenia! odbieram to jako " Nie marnuj swojego życia na smutki, nie przejmuj się przeszłością - popatrz w przyszłość bo za chwile może Cię spotkać to co ich spotkało".

Koniec tych filozoficznych przemyśleń.

Co do mojej diety..  hmmm...
Wczoraj zjadłam
- Musli z mlekiem, 3 jabłka, 0,5 podłużnej bułki pełno ziarnistej i 4 plasterki serka topionego fit, pierś z kurczaka , sałatka warzywna (bez oleju i sosów)  to jakieś 960 kcal - 1000 jeśli doliczyć kawy itp. ale nie ćwiczyłam bo miałam w pracy taki zajeb że ledwo żyłam kiedy wróciłam do domu.
Stało się coś dziwnego z mim brzuchem (?) kiedy usiadłam na krześle i oparłam się o oparcie to on "spadł"  tak jakby się zrobiła sama skóra i zwisa na dole... nigdy tak nie  miała a aż tyle nie schudłam żeby mógł mi tak zwisać brzuch! mam teraz @ więc się nie warze żeby nie zemdleć

Życzę udanego tygodnia - bez stresujących ludzi, nie miłych chwil, dietetycznego oczywiście! i słonecznego :) :*:*



11 marca 2011 , Komentarze (12)

Witam Słodziaczki :*

Jak widać ostatnio nie było o mnie ani widu ani słychu... a co ja robiłam?? objadałam się!! jadłam słodycze nie ćwiczyłam i jadłam normalne tłuste obiady!! i na[pewno to co zniknęło na wadze teraz wróciło ... :/  ale w nadziei siła!! wczoraj przyszedł kolega mojego chłopaka i powiedział słowa które aż mną wstrząsneły " o! schudłaś"  zrobiłam ogromne oczy i powiedziałam sobie że nie mogę tego zaprzepaścić i muszę się starać i pokazać wszystkim że jestem dosyć silna żeby przetrwać i czegoś dokonać!!
Czuję że energia odchudzania powraca do mnie :) przysłali mi już płyty z Aerobikiem więc zacznę ćwiczyć a ćwiczenie to podstawa! 0 słodyczy! bo po co mi one!

Zaczęłam czytać książkę "Sekret" i myślę że podziała na mnie i da mi siły po dopiąć swego w życiu :) dieta MŻ  i ĆWICZENIA zdziałają cuda :) i na weselu będę jak ....




Zjadłam już dzisiaj...
- 2 małe kanapki z pastą z makreli, sok jabłkowy do popicia słonych paluszków, jabłko
- obiad kawałeczek kurczaka z rożna z odrobineczką skórki

OK, OK nie jest to zachwycający wynik ale już teraz wstaje i idę ćwiczyć i do wieczora już tak tylko skromnie!!




5 marca 2011 , Komentarze (10)

Witajcie :)

Czuję się znakomicie :) a wiecie dlaczego? bo zrezygnowałam z Dukana i zjadłam normalny obiad :) Potwornie trzęsły mi się ręce i miałam problemy żeby wejść po schodach.. pomyślałam może zbyt treściwe jedzenie więc zjadałam pierś z indyka ale nic nie pomogła... Pojechaliśmy do moich rodziców i powiedziałam że jestem na takiej diecie a moja mama mówi " nasza sąsiadka pojechała do szpitala  bo zemdlała właśnie z powodu tej diety :/
Postanowiłam zrezygnować kiedy przeczytałam skutki uboczne paru dziewczyn ( wypadanie włosów garściami, choroby wątroby.... )
Czuję się teraz taka ach :) powracam do mojej dawnej diety :) poprzedni ważyłam się wieczorem po kolacji i miałam 2 kg mniej a dzisiaj ważyłam się rano i miałam 4 kg mniej :D:D ale nie zapisuje tego wyniku.. jeśli będzie taki w poniedziałek to wtedy zapiszę :)
Dzisiaj zgrzeszyłam ... zjadłam 2 kremówki papieskie i cukierka w czekoladzie ale odrobię to 1 godziną ćwiczenia na orbitreku :) na nowo muszę przyswoić pewne słowa :)

   
Nie jedz!
1. Każdy dodatkowy kilogram sprawia, że stajesz się brzydka, nieatrakcyjna, do niczego, nie lubiana...
2. Każdy kilogram, z którym się pożegnasz sprawi, ze będziesz szczęśliwa, lekka i bez wyrzutów sumienia.
3. Daj sobie możliwość bycia piękną i szczęśliwą!
4. Aby sprawdzić swój charakter i silną wolę musisz przestać jeść, przestać myśleć o jedzeniu!!!
5. Będziesz wartościowa, wtedy gdy staniesz się szczupła, chuda - piękna.
6. Sama wiesz jak ludzie patrzą na grubych, obleśnie otyłych ludzi, przecież nie chcesz być tak postrzegana!
7. Nie chcesz słyszeć śmiechów za plecami i dogryzania szczupłych koleżanek.
8. Musisz udowodnić wszystkim jaka jesteś silna i jaka jesteś naprawdę piękna, bez tych wszystkich wałków na brzuchu, trzęsących się ud i pośladków, obrzydliwych "opon" na biodrach - bez nich byłoby Ci lepiej.

 "Piękno daje do zrozumienia, że tylko piękni mogą stać w jego orszaku. Kto nie jest piękny pada ofiarą pogardy, może podziwiać, ale nie będzie podziwiany."