Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Nie mam ochoty być fotografowana, nie podobam się sobie, w niczym nie wyglądam dobrze i mam już tego dość. Kiedyś wchodziłam w rozmiar S, nie liczę że jeszcze się to powtórzy ale marzę że jeszcze kiedyś wejdę w M-kę ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 177718
Komentarzy: 5020
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 5 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anikah

kobieta, 43 lat,

157 cm, 80.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do sierpnia dojść do wagi 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2013 , Komentarze (17)



Przepis na pierś z kury w jogurcie: klik 

Ostatnio polecałam wam ten śmieszny serial angielski klik Przesłałam linka do niego koleżance i teraz co dzień dostaję od niej smsy z tekstami stamtąd 

Aktualnie w wolnych chwilach pomiędzy czytaniem książek i oglądaniem tego serialu oglądam serię 'Urodzeni by zabijać' o seryjnych mordercach.


Miałam sama piec pączki i faworki a skończyło się na tym, że wracając z pracy wstąpiłam do polskiego sklepu.
Przez to, że jestem przeziębiona, byłam w pracy uznałam że nie chce mi się bawić z drożdżowymi wypiekami. Poza tym wiadomo jak robiła bym sama to nie było by to kilka a co najmniej kilkanaście sztuk a ktoś to potem zjeść by musiał 

Zjadłam dziś 3 pączki i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów a to dlatego, że ja nie jestem na diecie. Ja po prostu zmieniłam swoje podejście do jedzenia. Uznaję więc że raz na jakiś czas jak wpadnie coś mniej zdrowego to świat się nie zawali. Jak chodzę z koleżankami na pizzę i piwo też wyrzutów nie miewam 


Zrobione dziś 10,5 km.


Menu:

7.40
- grzanka razowego z kremowym serkiem, łososiem, koperkiem


11.00 w pracy
- 2 grzanki z serkiem topionym

Nie jadłam obiadu ani podwieczorka ale wpadły do mojego żołądka:
- 3 pączki
- cukierki czekoladowe
- mandarynka
- garść pistacji

19.30
- sałatka: sałata, awokado, ogórek kisz., mięso z pieczonego udka, jogurt, mieszanka pestek



Płyny:
- 3 kawy
- 3 pu-erh









Mokry Beckham w nowej reklamie: klik 

6 lutego 2013 , Komentarze (17)




Zrobione dziś 12 km.


Dziś miałam wolne, byłam u kumpeli na kawce, niestety jutro trzeba iść do pracy. Dobrze, że czuję się już lepiej, tylko katar męczy.


Linki:
- ćwiczenia: klik 
- oszukane faworki: klik 



Menu:

8.00
- grzanka razowego z brie i orzechami


10.40
- ciacha z ciasta parzonego

15.50
- 2 udka pieczone bez skóry
- kiełki
- ziemniaki na parze
- marchew na parze


18.55
- grzanka razowego z kremowym serkiem, łososiem, koperkiem




Płyny:
- 4 kawy
- 3 pu-erh








5 lutego 2013 , Komentarze (24)



Choróbsko mnie rozkłada. Od wczoraj faszeruję się lekarstwami i piję gorącą herbatkę z cytryną. Z gardłem mam wrażenie że lepiej za to mam w ciągu dnia stany podgorączkowe i zatoki mam zapchane.
Dziś byłam w pracy, ale poczułam się niewyraźnie więc szybko się zwinęłam do domu, nie poszłam też na zumbę.

Dziś zrobione 7,6 km.



Piekłam kolejną partię tych oponek z ciasta parzonego. Jutro umówiłam się z kumpelą i część do niej zabieram. 


Nie wiem ile kcal mogą mieć te ciacha ale biorąc pod uwagę, że  używa się do niego tylko 4 składników (woda, mąka, masło, jajka) i piecze się w piekarniku, do tego ciasto po upieczeniu ma zwielokrotnioną objętość (jest nadmuchane) jest to na pewno lżejsza alternatywa dla standardowych ciach z głębokiego oleju.



Menu:

7.35
- chleb z kremowym serkiem, łososiem, koperkiem


10.55 w pracy
- mozzarella, kiełki, ogórek


14.05
- marynowana cukinia
- ziemniaki na parze
- marchew na parze
- ryba na parze


17.00
- 3 ciastka


20.00
- tortilla z sałatą, awokado, mięsem z kury



Płyny:
- 2 kawy
- 4 wody z cytryną







4 lutego 2013 , Komentarze (17)



Czuję się dziś średnio, wczoraj zaczęła mnie brać choroba, drapie w gardle i mam jakąś taką 'ciężką' głowę, chyba mam gorączkę.
Oczywiście od razu zachciało mi się słodkiego i wczoraj o 23 wciągnęłam całą paczkę ciastek.
Dziś też nadprogramowo wpadły 2 rządki mlecznej czekolady i 4 moje dzisiejsze wypieki.
Przepis znajdziecie tu: klik 


Wykonanie jest banalnie proste a ciacha smakują troszkę jak ciasto ptysiowe lub ciasto na eklery.
Była u mnie koleżanka, jej i mojemu smakowały. M. nawet zażyczył sobie, żebym najlepiej jutro zrobiła drugą partię.


Oglądam fajny serial angielski z końcówki lat 70' Polecam uczącym się angielskiego i już mieszkającym na wyspach.
Serial jest co prawda stary ale śmieszny i można się z niego też coś poduczyć ;)
Znajdziecie go tu: klik 
Niestety nie jest on już emitowany w TV ze względu na poprawność polityczną.





Menu:

10.40
- chleb z sałatą, szynką, jajkiem, ogórkiem


13.30
- makrela
- sałatka: surimi, ogórek + koperek i łyżka serka wiejskiego


17.10
- fasolka


20.00
- jajko
- ogórki kiszone
- humus
- kiełki
- pieczone udko z kury



Płyny:
- 2 kawy
- 4 pu-erh
- woda z cytryną i cukrem

Przekąski:
- 4 oponki
- 2 rządki mlecznej czekolady









3 lutego 2013 , Komentarze (10)



Dzisiaj po południu poszłam do kumpeli. Zabrałam ze sobą obiad na wynos dla mnie i dla niej  Ona się często u mnie stołuje i lubi moją kuchnię więc przygotowując obiad i wiedząc, że będę go jadła u niej zrobiłam więcej.
Ja nie wiem, ale znów wyszło mi bardzo ostre, niby starałam się nie przesadzić z przyprawami a paliło nieźle. Dobrze, że obie lubimy ostre jedzenie 


Oglądałyśmy film   Raj: miłość  
Mam po nim mieszane uczucia, z jednej strony mnie zniesmaczył, odrzucił, mam nadzieję, że ja nigdy nie będę taką 'starą zdesperowaną żałosną babą'. Z drugiej przeraża mnie, że na świecie jest taka bieda, że ludzie z desperacji mogą robić takie rzeczy (młodzi chłopacy dla pieniędzy sypiają ze starymi okropnymi babami). 

Kiedyś oglądałyśmy polski film o podobnej tematyce: klik ale on był raczej śmieszny, można było załamać się głupotą niektórych ale nie był taki niesmaczny jak ten drugi.



Menu:

10.30
- chleb z kremowym serkiem, łososiem, ogórkiem, koperkiem


13.00
- 2 mini tarty


15.10
- trójkolorowy makaron (czerwony przez dodatek suszonych pomidorów, zielony przez szpinak) z sosem: kawałki piersi, cebula, pieczarki, papryka, puszka pomidorów, przyprawy
- kiełki


19.30
- chleb razowy z brie i orzechami
- humus
- marynowana cukinia



Płyny:
- 3 kawy
- 3 pu-erh








2 lutego 2013 , Komentarze (21)



Dziś zrobione 6,13 km. Właśnie z tego powodu jest taka długa przerwa między śniadaniem a lunchem. Wybrałam się na spacer koło 12 i tyle mi zeszło. Po tych naleśnikach z serkiem głodna się zrobiłam później niż zwykle.



Menu:

9.10
- 2 małe naleśniki z serkiem wiejskim i granatem 
(talerz jest mały - śniadaniowy)


14.00
- sałata
- 2 jajka
- 4 surimi
- humus
- papryka


17.05
- 3 mini klopsiki z piekarnika
- pieczony filet z piersi
- brokuły na parze
- marchew na parze
- ziemniak na parze
- koperek


20.10
- kawałek razowego chleba z kremowym serkiem, łososiem i ogórkiem



Płyny:
- 3 kawy
- 4 pu-erh







1 lutego 2013 , Komentarze (22)



Nareszcie piątek, przede mną dwa dni byczenia się 


Robiłam dziś małe porządki w znajomych i usunęłam 35 osób. Usuwam tylko tych, którzy mnie nie czytają (mam konto plus więc łatwo mogę sprawdzić kiedy dana osoba ostatni raz mnie odwiedzała).



Dziś zrobiłam 7,2 km.


Podsumowując styczeń spadło mi 3 kg z czego bardzo się cieszę gdyż w końcu mam z przodu 6 


Kupiłam dziś w CS fajną czarną bluzę z okrągłym dekoltem i bez kaptura.
(spodobała mi się bo jest przez to nietypowa)


Dziś kot babki, u której jestem w piątki tak mi pozował:




Menu:

8.00
- chleb z brie i orzechem włoskim


11.20 w pracy
- grejpfrut
- 2 mini tarty jabłkowe


16.15
- ryba na parze
- marchew na parze
- brokuł na parze
- ziemniak na parze
- ogórek kiszony


19.45
- makrela
- 2 jajka
- 4 paluszki krabowe
- ogórki



Płyny:
- 3 kawy
- 4 pu-erh









1 lutego 2013 , Komentarze (20)



Dziś byłam na urodzinach przyjaciółki stąd menu takie nieregularne do tego wpadł alkohol nadprogramowo 

Zrobione dziś 5 km.



To fotki moich wczorajszych zakupów:




 



Menu:

7.50
- chleb z kremowym serkiem, ogórkiem, papryką


11.30
- granat
- budyń


12.55
- 2 naleśniki z dżemem + serek waniliowy na wierzch


16.30
- jabłko

po 17.00 zakąski
- seler naciowy
- papryki
- humus
- ser pleśniowy
- winogrona



Płyny:
- 3 kawy
- pu-erh
- 1 but. białego wina







30 stycznia 2013 , Komentarze (22)



Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem  Cieszę się bardzo z tej 6 i mam nadzieję, że 7 już nigdy więcej nie zobaczę.


Czy ja o czymś nie wiem i V ma żałobę? Znowu kombinują z wyglądem portalu. Dali by już sobie siana bo te ich zmiany wcale na dobre nie wychodzą.


Fotki z parku koło jednej z moich prac:





Dzisiejszy dzień totalnie jedzeniowo niezorganizowany. Rano było śniadanko, ale w lodówce echo więc nie miałam czego zabrać do pracy, wrzuciłam tylko do torby czekoladowego croissanta. Niestety później jechałam na zakupy i zeszło mi więcej czasu niż planowałam. Jak wróciłam do domu bolała mnie głowa z głodu. Wypiłam szklankę wody, żeby oszukać żołądek aż obiad będzie gotowy. 


Kupiłam sobie dziś: 
- silikonową okrągłą formę do pieczenia
- 2 czarne rozpinane sweterki w CS
- bladoróżowy ażurowy sweter w CS
- wisiorek z serduszkiem w CS
- komplet 3 wisiorków w Primarku
- bransoletkę w Primarku
- czarną bluzkę z wstawkami z koronki w Primarku
- getry
Zrobiłam też małe zakupy spożywcze. Jutro rano mają przywieźć mi zakupy z Asdy więc zapas zdrowego jedzonka będzie 


Dzisiejsza aktywność: 6,5 km



Co myślicie o chruścikach z piekarnika? Robiła któraś? Dobre?
Znalazłam taki przepis: klik (dolny przepis jest na pieczone)
Zrobiła bym na tłusty czwartek 



Menu:

7.50
- chleb z sałatą, szynką, awokado, ogórkiem


11.10
- rogal (200 kcal)


13.40
- 3 mandarynki

18.15
- tortilla z pieczonym filetem z piersi, pieczarkami, papryką, ogórkiem


21.10
- makrela
- marynowane pieczarki
- marynowana cukinia
- brie



Płyny:
- 2 kawy
- 2 pu-erh
- 500 ml wody








30 stycznia 2013 , Komentarze (30)



Weszłam rano na wagę a tam 6 z przodu 

Cieszę się jak dziecko. 

Wychodzi na to, że zakup diety z V. do której ani dnia się nie stosowałam mi pomógł psychicznie pokonać zastój. Troszkę zmieniłam menu i poszło. Teraz tylko trzeba zacząć ćwiczyć a będzie pięknie  Zumba raz w tyg. to zdecydowanie za mało, dobrze że dużo chodzę to zawsze jakaś aktywność.