Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Nie mam ochoty być fotografowana, nie podobam się sobie, w niczym nie wyglądam dobrze i mam już tego dość. Kiedyś wchodziłam w rozmiar S, nie liczę że jeszcze się to powtórzy ale marzę że jeszcze kiedyś wejdę w M-kę ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 177196
Komentarzy: 5020
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 5 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anikah

kobieta, 43 lat,

157 cm, 80.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do sierpnia dojść do wagi 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2012 , Komentarze (2)

Byłam w pracy - wyszło nagle dziś z rana. Musiałam posprzątać siłownię. Obrobiłam się w 3,5 h ale sprzątania była masa więc miałam ekstra szybkie tempo ;) Myślałam potem, że do domu nie dojdę taka jestem zmęczona. Spaliłam chyba milion kcal ;) Jutro na bank będę miała zakwasy chyba we wszystkich mięśniach jakie posiadam.

Przez to nieplanowane zajęcie mam taką długą przerwę między posiłkami. Są też monotonne bo jak wróciłam koło 18 ledwo żywa to ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę było gotowanie obiadu ;)

menu:

8.10
- 2 tosty = 192 kcal
- 100g grani light = 78 kcal
- 53g sałaty lodowej = 7,5 kcal
- 40g ogórka konserwowego = 9,5 kcal

11.50
- 2 tosty = 192 kcal
- 100g grani light = 78 kcal
- 60g sałaty lodowej = 8,5 kcal
- 40g ogórka = 5 kcal

18.10
- 2 tosty = 192 kcal
- 42g szynki = 45 kcal
- 72g papryki = 20 kcal

20.45
- jajecznica z 3 jaj z porem i szynką


płyny:
- 3 kawy z mlekiem i słodzikiem
- 500 ml diet coke
- herbata pu erh
- kubek kakao



Dziś po śniadaniu ćwiczyłam z ciężarkiem, dałam radę zrobić z każdego ćwiczenia podwójną ilość powtórzeń. Na skakance tylko 10x ale to dlatego że dziś znów miałam wrażenie że strasznie dudni podłoga

7 lutego 2012 , Komentarze (4)

Wstałam dziś kolo 7 (wyjątkowo jak na mnie) więc jestem już po śniadaniu i piję 2 kawkę.
Z moich planów pójścia na siłownie i jacuzzi nici bo dostałam o 5 dni za wcześnie @
Ja nie wiem, prawie całe życie jak w zegarku a jak zrobię sobie jakieś plany to specjalnie dla mnie się zmieniło.

Wczoraj steppera nie wygrałam, za to kupiłam dvd z Daviną McCall do ćwiczenia, koleżanka ma i jest zadowolona. Licytuję też płytkę z cardiodance i kolejny stepper ;)
Zastanawiam się też nad tymi dużymi piłkami do ćwiczeń. Ma któraś? Jakie wrażenia?


Waga jednak dalej stoi, nawet to że dostałam @ jej nie podwyższyło. Stoi od 7 dni z wahaniami 0,1 w obie strony. Może teraz po pełni się ruszy ;) A może jej zatrzymanie było związane z @. No cóż daję jej jeszcze tydzień a potem jak nie spadnie to się pogniewamy hehe


Kolejny przepis, tym razem na pierś z kurczaczka:
http://www.youtube.com/watch?v=wW3DALJX0f0&feature=g-u-u&context=G24aee9eFUAAAAAAACAA




6 lutego 2012 , Komentarze (1)

Jakiś czas temu trafiłam na tą stronkę z przepisami, w ogóle cały blog jest moim zdaniem warty przejrzenia ;) Można tam znaleźć ciekawe pomysły na posiłki wraz z podaną wartością kaloryczną. Jednym słowem: POLECAM

Daję 2 linki do przykładowych tematów z tego bloga:
http://smak-zdrowia.blogspot.com/2012/01/oszukac-samego-siebie-na-diecie-czyli.html
http://smak-zdrowia.blogspot.com/2012/01/obiad-wskazowki-na-dietetyczny-i-zdrowy.html

Jeśli kupię jutro galaretki na pewno zrobię sobie na deser:
http://smak-zdrowia.blogspot.com/2012/01/kolorowe-galaretki.html



Ale jestem zła, przegrałam aukcję steppera o 0,5 funta


6 lutego 2012 , Komentarze (3)

Dziś dzień piżamowy ;)

Ćwiczyłam dziś z ciężarkiem przed śniadaniem a po śniadanku 50 x skakanka.
Jutro idę na siłownię z kumpelami.

Licytuję na ebayu stepper ;)


Dzisiejsze menu:

11.20
- 2 tosty = 192 kcal
- 50g ogórka konserwowego = 12 kcal
- 45g sałaty lodowej = 6 kcal
- 100g grani light = 78 kcal

14.15
- 120g ogórka konserwowego = 29 kcal
- 110g groszku = 75 kcal
- 90g kukurydzy = 100 kcal

15.30
- 4 ciastka do kawy = 208 kcal

18.00
- bób z puszki = 146 kcal
- 2 duże pieczarki uprażone na patelni
- 1/2 piersi upieczonej z kawałkami pora

20.50
- actimel = 75 kcal
- 2 marchewki


płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- woda



5 lutego 2012 , Komentarze (4)

Wstawiam link do kolejnych ćwiczeń (fat burning):
http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-odchudzajace/fat-burning-chudnij-tanczac/


Dziś znowu wszystko mi się poprzestawiało, jedzenie niesystematyczne i raczej niewskazane ;) Rano waga pokazywała -0,2 ale na razie się nie cieszę, dopiero za dzień dwa będzie wiadomo czy waga ruszyła.

Ćwiczyłam z ciężarkiem po śniadaniu. Dziś już mnie nic nie boli, mięśnie się rozruszały.

menu:
10.15
- 2 tosty = 192 kcal
- z serkiem philadelphia light z szczypiorkiem
- kilka plasterków ogórka

16.10
- 2 trójkąty pizzy (dużej)

18.40
- 400g mandarynek = 168 kcal

19.10
- 100g solonych pistacji = 595 kcal

22.25
- oczywiście znów popłynęłam i wciągnęłam wielką łychę nutelli ;/ no i ja się pytam po co ja to kupiłam skoro było do przewidzenia, że się nie oprę, durna ja oj durna :(

płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- herbata pu-erh
- woda 500 ml

5 lutego 2012 , Komentarze (4)

Wybrałyśmy się z kumpelami i naszymi dzieciakami do parku na sanki. Plan był dobry tylko z realizacją poszło gorzej skończyło się beznadziejnym spacerem z mokrymi nogami i powrotem taksówką.


5 lutego 2012 , Komentarze (3)

Liczyłam, że śnieg przez noc stopnieje a on jak na złość sobie leży i ma się dobrze ;/
Poniżej widoczki z moich okien, z przodu mam jedną z większych ulic więc jak widać na niej jest ok, natomiast chodniki nie są odśnieżone :(
Ogrody i boczne uliczki za to wyglądają pięknie, całe zasypane.


4 lutego 2012 , Komentarze (2)

Dziś w Londynie pada śnieg buuuuuuu......................

Dziś ćwiczyłam dwa razy: przed śniadaniem i po obiedzie. Nie skakałam przez skakankę bo miałam wrażenie, że się cały dom trzęsie. Może dlatego, że w weekend jakoś tak spokojnie, ludzie w domach siedzą, przynajmniej ci pode mną ;) A że angielskie domy mają swój urok - papierowe ściany i cienkie stropy to jak taki kloc jak ja sobie skacze to się domiszcze trzęsie w posadach :) Za to dwa razy ćwiczyłam z ciężarkami.
Zapomniałam ostatnio napisać, że co prawda hula hop kupiłam ale za chiny nie umiem nim kręcić ;/ Po dwóch obrotach leży na ziemi. Wiem, że ćwiczenie czyni mistrza i z czasem zacznę kręcić lepiej ;)


Moje dzisiejsze menu:

9.30
- 2 tosty = 156 kcal
- mozzarella = 206 kcal
- 50g ogórka konserwowego = 12 kcal

13.05
- grani light = 156 kcal

16.30
- faszerowana kalarepa (przepis poniżej)

19.10
- 360g mandarynek = 151 kcal

21.10
- 1 grzanka = 96 kcal
sałatka z:
- 73g pomidorów = 11 kcal
- 100g ogórka = 13 kcal
- 20g pora = 5 kcal
- 45g jogurtu = 19 kcal

23.30
- 1/2 kawałka z nutellą


płyny:
- 3 kawy z mlekiem i słodzikiem
- herbata pu-erh
- woda 2 litry


Przepis na faszerowaną kalarepę:
To nie jest w sumie żaden konkretny przepis, ale miałam 1 kalarepę, poszukałam co mam w lodówce i tak pokombinowałam, żeby wyszło syte a w miarę dietetyczne.
1. kalarepę obrałam i wydrążyłam
2. obgotowałam ją w wodzie z kostką rosołową, żeby lekko zmiękła
3. starłam dwie marchewki do brytfanny
4. na patelni bez tłuszczu podsmażyłam kawałek poszatkowanego pora, pieczarkę i 2 łyżki mielonego
5. wypełniłam farszem kalarepę
6. do farszu, który się nie zmieścił do kalarepy dorzuciłam pokrojony w kostkę środek kalarepy (pozostały po wydrążeniu)
7. wyłożyłam to do brytfanny na marchewkę
8. podlałam wszystko niewielką ilością bulionu (pozostały po obgotowywaniu kalarepy)
9. na wierzch położyłam kalarepę z farszem i wstawiłam do piekarnika
10. czas w piekarniku na oko, pod koniec dołożyłam na wierzch kalarepy 1/2 plasterka sera, żeby się stopił

4 lutego 2012 , Komentarze (5)

Nadal bolą mnie mięśnie ale poćwiczyłam trochę przed śniadaniem. Ćwiczenia biorę głównie z tego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=MBtieYFk7U4&list=FLvbBtP37zekeE5N4SZvN6KQ&index=1&feature=plpp_video 
są proste a po bólu mięśni sądzę, że skuteczne ;)


Waga od 4 dni stoi w miejscu. Wiem, że tak bywa i że 4 dni to na razie niewiele. Przy poprzedniej diecie potrafiła stać nawet 2 tyg.
W miesiąc schudłam 5 kg więc nie mam co narzekać ;) Teraz przestój jest pewnie spowodowany stabilizacją wagi.


Nie jestem wielką fanką sera ale dla seromaniaków wklejam przepis na domowy żółty ser w wersji light:
http://www.youtube.com/watch?v=f_KCmAV56Pw&feature=g-u-u&context=G24aee9eFUAAAAAAACAA


Tak z innej beczki. Muszę się wyżalić trochę. Ostatnio mam sporo nerwów. Jestem zadowolona z mieszkania w Londynie, nie myślę też o powrocie do PL ale zaczynam się zastanawiać czy ja jakiegoś pecha nie mam życiowego. Mam tu ze wszystkim problem, od ponad roku walczę o pieniążki na syna (child benefit) i ciągle mam z tym problem. Ostatnio nawet byłam u babki, która udziela porad rodzicom. Wiem, że kiedyś w końcu się to rozstrzygnie tylko to takie dołujące. Pracuję mało godzin i raczej dorywczo ale gdy starałam się o dofinansowanie dla osób mało zarabiających oczywiście też dostałam odmowną odpowiedź. Zarejestrowałam się do 2 agencji pracy może stamtąd coś znajdę na pełen etat. Moja praca nie była by takim problemem, gdyby nie fakt, że mój facet znów nie dostał pieniędzy od swojego pracodawcy. Poprzednim razem taka sytuacja miała miejsce w zeszłym roku, pracował u Polaka, niestety wszystkich pieniędzy nie dostał do tej pory. W listopadzie znalazł pracę dla angielskiej firmy, była to praca przez Polskiego pośrednika. Pracował tam 1,5 m-ca a pieniędzy nie dostał nic. Miał za to w związku z tym wydatki bo musiał kupować bilety do 1 strefy. Dlaczego nie dostał pieniędzy? A dlatego, że firma angielska przelała je polskiemu pośrednikowi, który miał je przelać znalezionym przez niego podwykonawcom. I co? Oczywiście tego nie zrobił. Najlepsze jest to, że nie ma z czego oddać teraz więc nie wiadomo kiedy dostaniemy te pieniądze o ile kiedykolwiek ;/ Dlatego też muszę znaleźć coś konkretnego a nie tylko dorywcze sprzątanie żeby w razie takich sytuacji jedna pewna wypłata w domu była.