Sprzątam już na świeta. Dziś generalne sprzatanie łazienki. Działać będziemy oboje z Krzyśkiem. Coś mnie te święta w tym roku mało cieszą. Nie czuję klimatu. Nie bardzo mi się chce wszystko przygotowywać. Nie mam ochoty na jedzenie. Sprzątanie mnie drażni. Może sie obudzę za kilka dni... Normalnie to ja święta lubię.
Od kilku dni mniej jem i pierścionki juz luźne. Ja zwykle chudnę, ale ostatnio nie potrafię wagi utrzymać. Szukam dobrego psychodietetyka online. Chodzi o konkretną pomoc co mam robić gdy mam napad jedzenia. Jak to przerwać. Nie stać mnie na porady u psychodietetyków najdroższych, czyli tych o przerośnietym ego. Musi byc cena umiarkowana-średnia. Specjalista ma radzić, a nie wyciągać pieniądze. Nie chodzi mi o porady co jeść i ile kalorii. Nie chodzi mi o dietę. Chodzi mi o rady jak sobie pomóc jeśli chodzi o psychikę. Z częścią problemów juz sobie radzę. Zostało objadanie raz w tygodniu. Jem wtedy około 2500 kalorii, a normalnie 1300. Po takim obżarstwie tyję kilo i waga później zwykle nie spada. To daje 4 kg na miesiąc i stąd jojo.
Kupiłam książkę o jedzeniu pod wpływem emocji, ale jestem nia rozczarowana. To podrecznik w którym zamieszczone są badania i przyczyny problemów z jedzeniem, ale nie ma w nim konkretnych rad jak sobie z tym radzić. Co mi z wiedzy, że moi bliscy wszyscy prawie byli otyli? Co mi z wiedzy, że nie podoba mi sie moje ciało? Co mi z wiedzy, że wywodzę sie z środowiska w którym jestem krytykowana za otyłość? Ja świadomość tego wszystkiego miałam juz wcześniej, ale to nie oznacza, że wiem co robić w razie napadu. Przodków nie zmienię, dzieciństwa też nie, z bliskimi kontaktów nie zerwę i swojej otyłości nie pokocham. Czy to oznacza, ze mam być otyła?
Muszę kupić trochę ramek z pleksi na moje obrazy. Nie wiedziałam, że są tak tanie i że w ogóle są w internecie. Na razie chcę kupić 2 na obrazy A3. Chcę by je Sebastian powiesił. KIedyś malowałam na dużych formatach.
Nadal uczę się rysować pastelami suchymi/obrazek na górze/. Nigdy np. nie malowałam drzew. Ponizej rysunek z wyzwania. Na wyzwaniu nie mam szans, bo biorą udział po liceach plastycznych albo rysujące od wielu lat. Ja raczej mam więcej praktyki w obrazach akrylowych i akwarelach. Jeśli chodzi o obrazy akrylowe to uczęszczałam prawie pól roku do ośrodka kultury. Jeśli chodzi o pastele to brałam udział w warsztatach. Liznęłam podstawy i trochę prób później było. One poniżej...