Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olcia1975

kobieta, 49 lat, London

164 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2013 , Skomentuj

I
Dwa krazki ryzowe z mleczna czekolada
(Kupiec)
Linessa (bo innego nie mam)
Herbata z mlekiem
Kcal:341,90B:31,09W:33,20T:8,50
II
Krazki owsiane z serkiem twarogowym
Pomidor, papryka, ogorek
Herbata zielona z mlekiem
Kcal:271,17B:11,33W:36,91T:8,50
III
Piers z kurczaka duszona z warzywami
(cukinia, ciecierzyca, pomidory, mix papryk, cebula + piers - ogrom)
20g suchego ryzu basmati
Surowka
Kcal:340,30B:32,39W:35,92T:8,18
IV
kawałeczek sernika
na spróbowanie
Orzechy laskowe
Herbata czerwona z mlekiem
V
kawałeczek zdechłego makowca 
na spróbowanie
Kawalek ryby

SUMA
Kcal:1491,57  B:87,79  W:171,00  T:39,19


Pamietalam o tabletkach.
Lekarz i poczta, czyli kuśtykanie spacerowym krokiem
Z ruchu dzisiaj tylko spacer 
30 min w jedna strone
Do manikiurzysty, w calosci pod gorke :)
(przy okazji takze na poczte i po male zakupki)
Powrot - trasa z gorki na pazurki :)
Plyny do wypicia 2l wody 
(lub wody z sokiem, lub dodatkiem jakiegos napoju, zeby zmienic smak)

2 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Żarciopis  Olci
(*edit)
jajecznica z 3 jajek z cebulką,
 na połowie łyżeczki masła
kap. lodowa, pomidor, papryka, cebulka
herbata z mlEkiem i słodzikiem
(sałatkę wrzuciłam na patelnię do jajecznicy
 tym samym nie musiałam dodawać do niej oleju,
 a warzywa troszkę namiękły i wyszła mega pychotka!)
II
woda,
mięso z piersi duszone w warzywach,
ryż,
surówka
III
koreczki śledziowe SEKO
herbatka
IV
jabłko
orzechy


Wstałam zbyt późno by zdążyć zjeść 5 posiłków dlatego dzisiaj tak kiepsko
Pamiętałam o tym by wziąć leki i nasypać Majce karmę light dokładnie 67g
bo psinka przechodzi ze mną na dietę :)
Waga z rana mnie zabiła ... 69,2kg 
Miłego dnia!



Póki co, bez V - jabłka i orzechów mam:

Kcal: 1240,78
B: 40,46
W: 58,89
T: 54,42

http://vitalia.pl/forum13,800394,26_Fit-2013-south-beach-i-inne-diety-milo-i-przyjemnie.html


MUSZĘ POPRACOWAĆ NAD SYSTEMATYCZNOŚCIĄ

1 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Mój plan:

1) odstawiam alkohol - całkowicie!

2) systematycznie przyjmuję leki!

3) jem o stałych porach, minimum 4 posiłki dziennie (w zależności o której wstanę, hihi) 

4) ostatni posiłek do 19.00! 

5) kaloryczność do 1500 ale nie mniej niż 1300 żeby nie uśpić metabolizmu 

a gdy moje opuchnięte nogi dojdą do siebie to koniecznie włączyć

6) intensywny ruch (3 razy w tygodniu 45minut)

za nieprzestrzeganie lać mnie proszę po łbie :)

31 grudnia 2012 , Komentarze (3)

"Kondycja, 
w której siebie w tej chwili znajduję, 
nie jest najgorsza. 
Nie byłabym w stanie
 wiele lat temu przewidzieć 
w oparciu o jak niezwykły scenariusz
 przebiegać będzie moje życie. 
Było cudownie, 
ale też w ramach równowagi,
 pojawiały się zdarzenia 
będące prawdziwym wyzwaniem 
i  to one mnie zbudowały taką, 
jaką jestem teraz. 
Naprawdę lubię siebie w tym momencie.
 Zakolegowałam się ze sobą, 
wreszcie, na stare lata."


- Kaśka Nosowska
ale jakby z ust mi wyjęła :)

21 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Wiem, ze ciezko nazwac dbaniem o wlosy to co im robie, czyli farbuje i rozjasniam, ale przeraza mnie to w jakim tempie mi wypadaja, w dodatku TYLKO po lewej stronie glowy... 
Tyle wlosow na raz nie wypadalo mi nawet podczas chemii, wiec o co chodzi?
Czyzby ta okropna tarczyca to powodowala? Ale dlaczego tylko z lewej strony???

21 grudnia 2012 , Skomentuj

Nigdzie nie pojechalam, a nowy termin mamy na 11.01 2013 ...

20 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Dziękuję za rady - okłady zrobione, inhalacje i nebulizacje także i póki co efektów brak. Nawet Sudafed w kroplach i kapsułkach niewiele mi pomógł, niestety. Za to znalazłam sposób na niemyślenie o moim samopoczuciu i zajęłam się sierściuchami.
Namachałam się przed chwilą okropnie, ale przygotowałam panią pieskową na święta i dumna jestem z siebie jak paw. Wróciłyśmy na maxa ufajdane ze spaceru i w sumie innej opcji jak kąpiel nie było, bo Maja wyglądała jak brudny mop, hihi.
Przycięłam ją maszynką, skróciłam całą szatę, brodę i włos na uszach i ogonie i obcięłam pazurki a później wykąpałam dwukrotnie i namazałam odżywką a na końcu wysuszyłam suszarką. Taki mały psiak, a prawie 2h mi zeszło :)
Szkoda że o siebie nie zadbałam tak jak o nią. Dzisiaj muszę zrobić swoje odrosty bo wyglądam jak uboga krewna własnych dzieci, a teraz z tym czerwonym od kataru nochalem to już w ogóle jak jakiś menel, a raczej nie przesadzam skoro kolesie spod budki z piwem (pub) dzisiaj do mnie zagadywali - nieźle musiałam się prezentować, nie ma co ...

Zakupy czekają na moje lepsze samopoczucie, ale coś nie bardzo się na nie zanosi. Nawet choinki nie mam kupionej, tylko plastikowy drapak w pokoju u Zosi jak co roku już dawno stoi przybrany. Chyba w końcu trzeba będzie się zmobilizować, iść i kupić jakąś pachnącą choinkę, może wtedy zachce mi się świąt?

Poza tym już myślę o jutrzejszej wyprawie do King's College Hospital ... od kiedy remontują most na Streatham Common musimy jeździć pociągiem, metrem i autobusem do szpitala i podróż mimo że zajmuje nam tyle samo czasu co wcześniej, jest teraz bardziej uciążliwa, przez te nieszczęsne przesiadki :/ Jest już za późno by przełożyć wizytę a okulistka Zosi zrobiła nam dużą przysługę wciskając małą na termin, więc jechać muszę.
Moje badania chyba poczekają na moje lepsze samopoczucie, tylko do endokrynologa się zarejestruję, bo mi odwołali wizytę między świętami i nie wyznaczyli nowego terminu.

Jedzeniowo niby tragedii nie ma ale waga szaleje jak potłuczona i wstyd mi przyznać ile wskazała rano, więc dzisiaj jem pięknie dietetycznie, licząc że choć 300g spadnie mi do wigilii, ech ...

Chudego dnia, piękne panie i przystojni panowie, hihi

19 grudnia 2012 , Komentarze (9)

Pilnie poszukuje informacji o domowych sposobach walki z zatkanymi zatokami, nieustannym katarem i ranami na nosie od siakania ... Moj lekarz i jego paracetamol na wszystko doprowadzaja mnie do szewskiej pasji :( w dodatku chyba wraca mi goraczka, bo leze pod koldra i sie trzese ...  Zdrowko, wroc!

12 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Piękną dzisiaj datę mamy :)



7 grudnia 2012 , Komentarze (5)

W miarę jak się starzejemy,
 nam kobietom przybywa kilogramów. 
Dzieje się tak, 
ponieważ magazynujemy w naszej głowie wiele informacji. 
Ale oczywiście przychodzi taki moment,
 że taka ilość informacji nie mieści się w naszych głowach.
 Wtedy zmagazynowane wiadomości
 zaczynają się rozchodzić po całym ciele.
 I teraz już wszystko rozumiem...
 Nie mam nadwagi!! 
Nie jestem gruba!!
 Jestem mądra!! 
BARDZO mądra!!
 Nie zapominajmy o tej prawdzie życiowej:
 Życie NIE powinno być podróżą ku grobowi 
z zamiarem dotarcia tam w dobrym zdrowiu,
 z atrakcyjnym i zadbanym ciałem, 
należy się przez nie prześliznąć
 z czekoladą w jednej ręce, winem w drugiej, 
z ciałem w 100 % zużytym i krzykiem 
Kurde, ale zabawa!!!!!!!!