Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wierzę, że w końcu uda mi się dotrzeć do wymarzonego celu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34611
Komentarzy: 374
Założony: 2 maja 2011
Ostatni wpis: 15 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monika19722

kobieta, 53 lat, Kraków

169 cm, 76.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 października 2012 , Komentarze (3)

..podobny Pobudka o 4.45 w auto i do pracy. Tu troszkę różnie raz lepiej raz gorzej. Raz na tydzień zaliczę jakąś hurtownie. Na dworze coraz zimniej, idzie macocha zima. Mam nadzieję że będzie jeszcze ciepło bo przecież babiego lata to ja jeszcze nie widziałam ani nie poczułam Dietkowo nawet fajnie Tak przynajmniej myślę Dzień dzisiejszy przyniósł mi:
serek granulowany 3%
3 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5%
zupa warzywna (do oporu) bez śmietany itp
jogurt śliwkowy 400g 0%
odrobina mięsa od kości wieprzowej chudego

Wzięłam się właśnie za gotowanie bigosu i tak dziubłam odrobinę z kostek bo zaapaach  to wam mówię "Niebo w gębie"
W sobotę imieniny u mamy znając jej upodobania kulinarne ciężko oj ciężko będzie No ale cóż, co nas nie zabije to nas wzmocni. Gorzej jak powali na kolana i jeszcze sponiewiera

7 października 2012 , Komentarze (3)

...
2 kawy parzone z mlekiem 1,5%
gotowane skrzydło z indyka (oczywiście bez skóry)
szklanka soku warzywnego bez cukru
fasolka szparagowa żółta
2 łyżki marchewki duszonej
surówka z kapusty pekińskiej pomidora i pora
2 piersi kurczaka pieczone (prawie na suchej patelni) w ziołach prowansalskich
pół litry wody niegazowanej

do wieczora zaliczę jeszcze litr herbaty owocowej
Zostało mi jeszcze surówki z obiadu w razie napadu głodu skończę ją choć na tą chwilę czuję się jakbym słonia zjadła

Cieszę się spadkiem i nie mogę się doczekać kiedy zobaczę jak dla mnie magiczną szóstkę z przodu

7 października 2012 , Komentarze (1)

.....Dzień zaczął się rewelacyjnie. Wstałam jakieś trzy godzinki temu. Stanęłam na wadze i.........72,50 zajefajnie
Na razie stoję przy kuchni szykuję koryto na cały tydzień ,no i mąż wyjeżdża na tydzień więc i jemu parę słoiczków domowego żarełka się przyda. Później napiszę co i jak z moją dzisiejszą dietką, a teraz wracam do kuchni
.

6 października 2012 , Komentarze (1)

Jestem padnięta ,chyba idę spać Jutro tradycyjnie stanie przy garach. Trzeba coś upichcić sobie na cały tydzień. Na pierwszy ogień jarzynowa ,a co do reszty to się zobaczy.
Dzisiejsze menu:
2 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5%
makrela wędzona
0,5l wody średnio gazowanej
kefir 330g 1,5%
jajecznica z trzech jajek
2 kubki kawy zbożowej z mlekiem

Wiem wiem mało no ale cóż brak czasu i ochoty
 Nadrobię jutro

5 października 2012 , Komentarze (2)

Poszłam wczoraj na mały spacerek za dom i znalazłam maślaki


 
Sosik był pyszniutki, spróbowałam odrobinkę bo jakże by inaczej
Dietkowo fajnie, może troszkę jem za mało ale nie mam czasu nawet ugotować wody na herbatę. Zostałam prawie sama na sklepie i poczcie więc czego tu oczekiwać
Dzisiaj zjedzone:
makrela wędzona
2 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5%
serek granulowany 3%
pół litry wody niegazowanej
3 szklanki maślanki 1,5%
2 jajka sadzone zjem po powrocie do domu
Jutro znów muszę zaglądnąć za grzybkami może znajdę coś więcej

2 października 2012 , Komentarze (1)

Nie czułam się najlepiej przez dwa dni Sama jestem sobie winna. W niedziele popołudniu poszłam do teściowej na imieniny. Było ciasto, były przekąski nie poległam. Nie tknęłam nic oprócz alkoholu No i poległam Wypiłam troszkę za dużo co zaowocowało jak przy diecie rozmową z lwem , nie wspominając samopoczucia w poniedziałek.
Cały dzień żołądek odmawiał wszystkiego wypiłam tylko 2,5l napoju jabłkowo miętowego z tymbarka i kawę rozpuszczalną z mlekiem , wieczorem skusiłam się na serek granulowany.
Dzień dzisiejszy nieco lepszy ,mimo to dziwnie mi na żołądku. Wmusiłam w siebie :
wątróbkę z cebulą ,z czego cebulę zostawiłam  ,
700g jogurtu śliwkowego 0%
kawa rozpuszczalna z mlekiem
serek granulowany 3%
około pół litra wody niegazowanej
Długo już nie wezmę do ust ani naparstka wódki, zgłupiałam na stare lata i tyle

Ps. za dwa tyg imieniny mamy

30 września 2012 , Komentarze (2)

Waga na dzień dzisiejszy 73,80
dietka kolorowa
10 dkg szynki z indyka
2 jajka gotowane
pół litry mleka 1,5%
kawa parzona z mlekiem 1,5%
gulasz z żołądków z buraczkiem gotowanym
1,5 litra wody niegazowanej
sałatka z rzodkiewek pekińskiej pomidora do oporu

Zbuntowałam się dzisiaj i przy kuchni nie stoję. W tyłku mam całe gotowanie muszę odpocząć. Może uda mi się coś po pracy upichcić i tak późno chodzę spać.
No i stało się od jutra w pracy sama, to znaczy mama mi będzie pomagać , a syn się usamodzielnia!!! Zobaczymy jak mu to pójdzie. 

28 września 2012 , Komentarze (2)

W pracy dzisiaj nie byłam ,za to cały dzień spędziłam przy mikserze i piekarniku
Piekłam ciasta znajomym na chrzciny. Myślę że będą zadowoleni. Nogi wchodzą mi do tyłka. Nieraz zarzekam się że nie będę piekła ciast dla innych ,ale za bardzo to lubię. Ponarzekam popsioczę ,a następnego dnia przyjęłabym  z chęcią następne zamówienie 
Dieta dzisiaj jak najbardziej ok
2 kawy parzone z mlekiem 1,5%
20 dkg szynki z indyka
1 litr herbaty waniliowej
1 litr mleka
mięso z królika w pieczarkach
1,5 l wody średnio gazowanej
2 pomidory
Dla siebie nie miałam czasu dzisiaj nic ugotować więc znowu szykuje się niedziela przy garach

26 września 2012 , Komentarze (2)

 Witam i o zdrówko pytam U mnie to tak średnio na jeża Został mi się tylko katar ale przez duże "K" do tego jeszcze @ i przechlapane. Tak się nad tą swoją dietą zastanawiam i dochodzę do wniosku że nie wiem jak ja po tym wszystkim będę wyglądać?!  W szmatach jakiś to jeszcze ujdzie tu i ówdzie się przykryje , tu i ówdzie ściśnie ,a co ze mną bez owych szmat?! Nie mam już niestety "naście" stara dupa ze mnie tu mi wisi ,tam mi wisi i co??? Jak moja pamiątka ślubna będzie na mnie patrzeć za kg jeszcze ze pięć??? Nie mówiąc o dziesięciu jak mam ustawione na pasku?????????????????????????????????????? Muszę choć nie wiem jakim cudem i sposobem znaleźć jeszcze czas na jakieś ćwiczenia. Niech mnie ktoś przytuli i chodziarz skłamie że się da  Czy doba mogłaby trwać choć co drugi dzień 36 godzin???
Dietkowo ok.
2 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5%
jogurt śliwkowy 400g 0%
udko wędzone z kurczaka
litr wody niegazowanej
serek granulowany 3%
3 jajka na twardo z odrobiną musztardy

Jutro warzywka będzie urozmaicenie
Tak myślę
 

24 września 2012 , Komentarze (3)

..i co z tego ze przeleżałam sobotę pod kołdrą jak niedziele spędziłam przy garach ,dzisiaj do pracy i od nowa bierze mnie grypsko. głowa boli nie wiem czy jakiś stan podgorączkowy czy co?! Jeszcze @ się zbliża
Z dietką ok., sorki ale idę grzać się pod pierzynką , coś wzięłam przeciw grypie może to w końcu przejdzie
.