Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wierzę, że w końcu uda mi się dotrzeć do wymarzonego celu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34587
Komentarzy: 374
Założony: 2 maja 2011
Ostatni wpis: 15 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monika19722

kobieta, 53 lat, Kraków

169 cm, 76.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 października 2012 , Komentarze (3)

...kawa rozpuszczalna z mlekiem 1,5%
serek granulowany 3%
kawa zbożowa z mlekiem 1,5%
pół litry wody niegazowanej
udko z kurczaka wędzone
jogurt śliwkowy 400g 0%

Wykonałam dzisiaj masę telefonów, dostarczyłam tonę pism odnośnie zawieszenia działalności. Łatwiej było założyć firmę jak z niej zrezygnować
Zdecydowałam. Kończę karierę "szefowej" z początkiem grudnia. Nie mam siły ciągnąć tego do końca roku

23 października 2012 , Komentarze (1)

..i kwiczy. Jak narazie spadku nie, ma może to przez stres i nerwy. A może już się organizm przyzwyczaił do takiego stylu posiłków. Choć muszę przyznać że już najmniejsze spodnie jakie posiadam zaczynają z tyłka lecieć więc się chyba kurcze
Dietkowo fajnie
2 kawy rozpuszczalne
3 paróweczki cielęce
pół litra wody średnio gazowanej
szklaka mleka 1,5%
udko z kurczaka wędzone
jajecznica z 2 jajek z odrobiną chudego boczusia

Samopoczucie nie najgorsze, mogło by być lepiej ,ale czym tu się cieszyć. Na razie nie mam pomysłu na siebie. Nie wiem co dalej, co przyniesie nowy rok. A tak miało być pięknie. No ale cóż. Trzeba jak to mówią przyjąć co los da na klatę i nie oglądać się za siebie Dzięki lalunie za słowa otuchy, może nie będzie tak źle?!                                                                 

                                          BUZIACZKI


22 października 2012 , Komentarze (2)

 Właśnie dzisiaj zaczęły się najdłuższe dwa miesiące w moim życiu. Mam wszystkiego serdecznie dość.
Z nowym rokiem kończę przygodę z pracą. Nie daję rady finansowo i fizycznie psychicznie też klapa.. Wszystko idzie jak krew z nosa. Poczta nawet ok ale sklep kicha. Nie wiem co będę robić bo w domu to chyba nie wysiedzę. Zobaczymy. Mam doła

21 października 2012 , Komentarze (2)

Wczorajsze menu:
kawa parzona z mlekiem1,5%
jogurt śliwkowy 400g 0%
kawa zbożowa z mlekiem 1,5%
udko z kurczaka wędzone
pół litra wody niegazowanej

Po przepracowanym całym tygodniu i zarwaniu dwóch nocek uznałam że czas odpocząć.
Przyjechałam więc wczoraj do domku godzinkę wcześniej, męża nie było więc zapowiedziałam reszcie domowników że idę do spania i ktokolwiek będzie o mnie pytał to mnie nie ma!!!!!!! Wyjechałam i będę dopiero w poniedziałek
Jak powiedziałam tak też uczyniłam. Wzięłam szybki prysznic przebrałam się w piżamkę i do wyra. Tak więc o godz 18tej smacznie już spałam O 20tej telefon. Mojego męża wzięło na odwiedziny u sąsiadów. Od roku nie miałam kontaktu z nimi ,a nasze dzieci chodzą razem do szkoły i zawsze był czas na wspólną kawkę w sobotę czy niedziele, spotkania w szkole i jakieś tam. No i dałam się namówić bo sami za mną zadzwonili że kontakt się urwał że nigdy nie ma czasu że tylko praca i praca i ble ble ble. No i dałam się namówić. Więc w ruch poszedł drink 4 kawałki ciasta i kiełbasa z grilla nawet dwie. Nie dałam rady inaczej. Dzisiaj spałam do 14tej. Jakaś takaś opuchnięta wstałam,wielka i czuję jakiś dyskomfort. Stanęłam nawagę i ją dosłownie olałam tak jak ona mnie. Pokazała 72.20 kg W sumie to poszłam spać koło 3ej nad ranem i po takim obżarstwie więc nie mogła pokazać inaczej. Zwarze się jutro rano.Myślę że pokaże prawidłową wagę.
Dzisiaj wchłonęłam tylko
 jajecznicę z dwóch jajek na chudym boczusiu
kawę parzoną z mlekiem 1,5%
2 szklanki herbaty
Gotuje mi się króliczek na obiad (raczej kolację)
jeszcze może jakaś woda niegazowana bo mało płynów ostatnio

I pewnie na tym zakończę dzień dzisiejszy.
Miłego popołudnia życzę. Buziaczki

19 października 2012 , Komentarze (1)

..menu:
kawa parzona z mlekiem 1,5%
serek granulowany 3%
2 paróweczki cielęce
kawa rozpuszczalna z mlekiem 1,5%
miska zupy wielowarzywnej
jogurt śliwkowy 400g 0%
litr soku wielowarzywnego bez cukru
2 szklanki herbatki owocowej

Pogoda do końca tyg zapowiada się obiecująco, nie mam jeszcze pomysłu na niedziele
Najprędzej to nie wyjdę z wyrka,albo będę stać przy garach. Wolę nie wychodzić z łóżka bo chciałabym trochę odpocząć. Jestem zmęczona. Nawet @ odwiedziła mnie tydzień wcześniej, albo nie wiem jak to nazwać i co to jest bo przy tabletkach anty zawsze było wszystko jak w zegarku szwajcarskim. No ale cóż zarwane noce muszą się w końcu odbić na czymś i pasuje rzeczywiście dobrze wypocząć.
Dzisiaj następna noc do zarwania może nie cała, ale na pewno będzie krótsza 

18 października 2012 , Komentarze (3)

...wzorowo. Wczorajsze menu;
2 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5% ( to już tradycja)
pół makreli wędzonej
10 dkg szynki z indyka
 2 jajka z ketchupem
miseczka zupy wielowarzywnej (oczywiście bez śmietany)
2 kawy zbożowe z mlekiem 1,5%
serek granulowany 3%
2 szklanki herbaty owocowej
2 kubki mleka 1,5%

Dzisiejszy dzień zaczęłam wcześniej, bo już o 3.45. oczywiście woda na kawę poszła w ruch, a co dalej dzień przyniesie to zobaczymy
Miłego dnia życzę

16 października 2012 , Komentarze (1)

Pogoda pod psem, samopoczucie lepiej.... nie mówić. Czuje dzisiaj zmęczenie. Najchętniej wtuliła bym się w poduchę przykryła po sam nos i przespała cały dzień. A tu siedzie w pracy, ludzi jak na lekarstwo, nic się nie chce....Masakra!!!!
Jakby tego było mało właśnie zaczęło padać

15 października 2012 , Skomentuj

Wczorajsze popołudnie przespałam do 18tej Wstałam tylko po to żeby pokłócić się z  całym domem ,nadrobić zaległości w dokumentach swoich i męża i tak zeszło mi prawie do północy.
Rano ciężko było wstać, oczywiście zaspałam
A co do dietki
2 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5%
serek granulowany 3%
pół makreli wędzonej
 pół litry wody niegazowanej
4 jajka na twardo

Może jeszcze jakiś jogurt naturalny wieczorem ze dwie herbaty owocowe i wystarczy na dzisiaj.

14 października 2012 , Komentarze (1)

Więc zważę się jutro. Dzień w tę czy w tę to w zasadzie bez różnicy. Z imprezki dotarłam do domu dopiero na 03.00 Mąż mnie wystawił i ze mną nie pojechał więc nie wypiłam ani łyka alkoholu,za to troszkę pofolgowałam z jedzeniem. Przede wszystkim złamałam się na ciasto, zjadłam ze cztery kawałki. No po prostu nie mogłam. Tak więc dzisiaj wstałam koło czternastej zjadłam obiadek naszykowany przez męża kotlet schabowy z surówka ,wypiłam kawkę parzoną z mlekiem i chyba pójdę się położyć, bo czuję się jakbym na kacu była. Zawroty głowy i jakoś tak dziwnie.
Jutro wracam do codzienności i na właściwą ścieżkę diety.
Miłej niedzieli dziewczynki życzę. Buziole

13 października 2012 , Komentarze (3)

..Z czwartku na piątek nocka zarwana cała ,i to dosłownie. Wczoraj w pracy nie przytomna dzisiaj jeszcze gorzej. Piekłam ciasta i torty weselne.
 


Tort piętrowy jeszcze przed złożeniem, krótko mówiąc w kawałku

Co prawda po powrocie do domu poszłam zaraz spać, ale dzisiaj trzeba było wstać pół do piątej. 
Co do diety to fajnie nawet sobie radzę.
Wczorajsze menu ( liczę od godź 7.00 ze względu na nieskończony dzień poprzedni )
2 kawy z mlekiem 1,5%
10 dkg szynki z indyka
pół litra mleka0,5%
serek granulowany 3%

Trochę mało, na kolacje już nie miałam siły za to dzisiaj będzie więcej bo jeszcze imprezka imieninowa u mamy. Choć muszę się przyznać że nie bardzo mam ochotę jechać. Na tą chwilę marzy mi się gorąca kąpiel i wyrko. Miłego weekendu życzę wszystkim. Buziole