Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Clarks

kobieta, 49 lat, Warszawa

170 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2016 , Komentarze (9)

67 kg HURRRRA!!!! :)))) Przyjęłam na Vitali wyzwanie: -5 kg do końca czerwca :))) To oznacza tylko jedno: nie ma, że boli, do końca czerwca muszę tyle zrzucić ;)

Nadal mam bzika na punkcie roweru. Od poniedziałku do piątku robię po 10km dziennie, natomiast w weekend szaleństwo! Sobota -27 km, niedziela 28 km. Jest super! Jestem mega szczęśliwa. Wiosna w głowie, wiosna w sercu, a na zewnątrz - lato ;

15 maja 2016 , Komentarze (10)

Ostatni tydzień przepłynął mi przez palce.Ekspresowe tempo i nawał obowiązków plus kilka dni szkolenia, które trwało od 8:00 do 18:00 zmniejszyło troszkę moją aktywność w ostatnich dniach. Jednak dzisiejszy wskaz wagi dodał mi takich skrzydeł, że pomimo ulewy popędziłam na przejażdżkę rowerową. Jesteście ciekawe co zobaczyłam??? (cwaniak) ... uwaga!!! ... To będzie naprawdę super ->  67,4 :D:D:D

... to oznacza tylko jedno: za tydzień będzie 66 (z hakiem oczywiście) ;)

Plan na kolejne dni: a) nadal trzymać dietę (bo warto!!!); b) jeździć 10 km na rowerze; c) kręcić 20 minut hula hop. (pa)

9 maja 2016 , Komentarze (14)

Zarobiliśmy dziś 300 zł mandatu za zbyt szybką jazdę :)  Gdy przeuprzejmiarski pan policjant przyniósł nam kwit do auta, miałam oczy jak spodki. Już prawie, prawie się zdenerwowałam, ale mój kochany mąż uświadomił mi jakiego mamy fuksa, bo: a) policjant nie zabrał mu prawa jazdy; b) dostaliśmy 300, a nie 500 zł kary; c) NAJWAŻNIEJSZE -> na szczęście nie jesteśmy w Nowym Jorku, bo tam to policjanci łapią na każdym skrzyżowaniu ....

....  mając powyższe na uwadze wróciliśmy do domu w doskonałych humorach.

Ps. Dieta zachowana, ruch taki jak trzeba. 

6 maja 2016 , Komentarze (6)

Dziewczyny - za wszystkie przemiłe, ciepłe komentarze bardzo dziękuję (kwiatek) 

Co u mnie? Jest ok, a nawet bardzo ok. Dieta utrzymana w 100% Ruch konsekwentnie realizowany (rower, hula hop, co kilka dnia trening z Mel B.) Luźne gatki motywują mnie do dalszych działań. Jestem odurzona wiosną: łąka pachnie, ptaki ćwierkają, kogut u sąsiadów pieje, a w mojej głowie  zielono :D  Czuję, że żyję! 

4 maja 2016 , Komentarze (10)

Mój syn 40 minut temu rozpoczął egzamin maturalny (klaun) Mam lekkiego stracha :PP.                

ps. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wszystko toczy się ok (impreza)

3 maja 2016 , Komentarze (6)

Czuję się jak po urlopie. Totalnie naładowana energią, szczęśliwa, spokojna. Wspaniale! Dziś przed południem pojechałam z siostrą na super wycieczkę rowerową. Zrobiłyśmy łącznie ponad 30 km. Jestem z tego bardzo dumna. Dałam radę :) Ustaliłyśmy, że przez maj będziemy co kilka dni realizowały takie wypady, stopniowo zwiększając dystans, po to aby w czerwcu wybrać się rowerami do mamy, która mieszka w miejscowości oddalonej o 50 km. Ale jestem tym podekscytowana ]:>  Dietę trzymam po prostu jak zawodowy odchudzacz, kręcę hula - hoop i co drugi dzień ćwiczę cardio z Mel B. Nie mogę doczekać się niedzielnego ważenia  ...

.... Ale wiecie coooo  .... najbardziej to mnie cieszy możliwość doświadczania zwykłej codzienności ;) Ale fajnie jest żyć. Tak po prostu ... :D

1 maja 2016 , Komentarze (6)

Hurrrra!!!! Waga pokazała 68 kg, co oznacza 0,5 kg mniej stracone w trakcie ostatniego tygodnia :))) Ogromnie się cieszę, bo dotychczas różnice wynosiły od 100 do 300 gram. Wreszcie ruszyło! Dziewczyny (szczególnie pani A.) - dziękuję!! Jestem pewna, że to dzięki Waszym wskazówkom oraz wiedzy jaką czerpię z Waszych pamiętników. Zaczęłam zdecydowanie więcej i rozsądniej jeść i efekty mam :) Walczę dalej. Ależ jestem zadowolona i zmotywowana :)))

29 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Jestem cała w skowronkach :) Dieta utrzymana w stu procentach, a do tego dużo ruchu, co zważywszy na fakt przesiedzenia lub przeleżenia ostatniego roku, po prostu MUSI skutkować sukcesem :) Oczywiście codziennie przez 20 minut kręcę hula hop, niemal codziennie jeżdżę 10 km na rowerze. Poza tym wczoraj wieczorem wykonałam trening cardio, który trwał łącznie 18 minut (z YouTube) Mam w planach wykonywać go w soboty, wtorki i czwartki. Wystarczy, czy zbyt mało ? 

28 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Menu na dziś: śniadanie-> owsianka, taka jak zawsze; drugie śniadanie-> dwie kromki razowego chleba z masłem, chudą szynką i pomidorem plus jabłko. Obiad-> pieczona ryba (około 150gram), kasza jęczmienna i fuuura surówki. Podwieczorek -> jogurt grecki. Kolacja -> wędzona makrela z warzywami. Wczoraj Angelisia pochwaliła menu, zwracając uwagę na makrelkę, to wieczorem popędziłam do sklepu i dokupiłam trzy :))) w ogóle zauważam u siebie fiksacje na temat wybranych produktów spożywczych i bez żartów: jeśli coś mi smakuje to mogę to jeść dzień w dzień przez pięć lat i mi się nie znudzi (patrz: owsianka, kasza jęczmienna, marchewka)

27 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Menu na dziś: śniadanie -> jak zwykle owsianka (szkl mleka i 3 łyżki płatków); drugie śniadanie : dwie kromki razowego chleba z wędliną, pomidorem, masłem; obiad: pół paczuszki ryżu, surówka (marchew i jabłko) pieczone mięsko (około 100 gram), jabłko; podwieczorek: kefir naturalny 1,5% w ilości 400g; kolacja: wędzona makrela, surówka z buraczków, kiwi.     Planowana aktywność: tak jak zawsze-> 10km rowerem, 20 minut hula hop, szybki spacer około 2 km.