Grupy

O mnie

> ROK 2018 < - lat 30 - jeden mąż - trójka dzieci - praca - studia - otyłość ... coś mi nie pasuje do ideału, więc czas TO zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 137189
Komentarzy: 2626
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smoczyca1987

kobieta, 37 lat, Warszawa

170 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2013 , Komentarze (4)

pomimo tego, że:
- musiałam iść na siłownię sama, bo jedna koleżanka zaniemogła,
 a drugiej zbrakło motywacji,
- mroźna pogoda nie zachęcała do wyjścia,
- mój trening zaczął się dopiero o 17,

BYŁAM NA SIŁOWNI!
MIMO WSZELKIE NIEDOGODNOŚCI!


bo gdybym odpuściła, to znaczyłoby, że mi nie zależy!!

a zależy mi jak nigdy!!

^,^

dlatego dziś wyćwiczyłam wyćwiczyłam:
- 30 min na rowerku stacjonarnym (spalonych 220kcal)
- ćwiczenia na brzuch (dwie serie po 3x20 powtórzeń) - obciążenie najpierw 20kg, później 15kg
- ćwiczenia na talię (3x20 powtórzeń na każdą ze stron) - obciążenie 15kg
- ćwiczenia na "motyle" (1x10 powtórzeń) - obciążenie 7,5kg
- 20 minut biegu na bieżni (7,5-9,5 km/h) (spalonych 225kcal)

prędkość 9,5km/h to mój nowy rekord biegowy :D

jestem z siebie dumna :))

22 marca 2013 , Komentarze (6)

na wadze -0,5kg :)

to mi się podoba! :))
nie mniej jednak jest to wagowa granica,
której jeszcze nie udało mi się pokonać od 2009 roku.

może teraz się uda? :D

21 marca 2013 , Komentarze (5)

wybaczcie, że ostatnio tak Was zaniedbuję, ale jakoś czasu mi brak.
na szczęście nie brak go na ćwiczenia i realizację postanowienia,
do którego dzielą mnie 204 dni :)

w środę byłam na siłowni, gdzie wyćwiczyłam:
- 20 min na rowerku stacjonarnym (spalonych 150kcal)
- ćwiczenia na brzuch (dwie serie po 5x20 powtórzeń) - obciążenie 15kg
- ćwiczenia na talię (3x20 powtórzeń na każdą ze stron) - obciążenie 15kg
- ćwiczenia na "motyle" (2x10 powtórzeń) - obciążenia 7,5kg
- ćwiczenia na nogi (1x10 powtórzeń, 1x 20 powtórzeń) - obciążenia 20kg i 10kg
- 20 minut biegu na bieżni (7,5-8 km/h) (spalonych 200kcal)

a powiem Wam szczerze, że cholernie źle mi się ćwiczyło :\
już na rowerku myślałam, ze wyzionę ducha a co tu dopiero na bieżni...
po 3 minutach miałam dość i chciałam dać za wygraną, ale nie dałam się!!
pomyślałam, że jeśli uda mi się zrealizować mój plan,
to nikt nie będzie patrzył na moje samopoczucie, tylko będzie oczekiwał efektów!
dlatego w mojej głowie zabrzmiał opening z pokemonów i przebiegłam cały dystans!! :D

teraz wiem, ze mogę wszystko!! :))


Zawsze chciałeś wielkim mistrzem zostać

I stanowić jak najlepszy wzór

Zawsze bardzo chciałeś tam się dostać

Silną wolą zdobyć szczyty gór


I raz, na znak

Wspinasz się coraz wyżej i wyżej

Na dwa o tak

Każdy krok jest celu bliżej!


P.S. a jutro dzień ważenia. jak zwykle co piątek rano.

16 marca 2013 , Komentarze (4)

witam wszystkich serdecznie w ten słoneczny mroźny poranek! :)

wczoraj nie udało mi się zaktualizować wagi, ale dzisiaj ten błąd naprawiłam :)
co prawda na wadze +0,3kg, czyli wielki powrót 7-ki
i czasami na prawdę myślę, że nigdy się od niej nie oddalę na bezpieczną odległość,
ale też niewiele mam sobie do zarzucenia, więc nie biadolę :))

wczoraj też zaliczyłam wizytę na siłowni :))
i to bez wsparcia koleżanek, które się na mnie wypięły!
jedna miała imprezkę z przyjaciółką, a tak w ogóle myślała, że idziemy od przyszłego tygodnia,
a drugiej klasycznie się nie chciało.
a ja pomyślałam sobie, że gdyby takie "powody" miały mnie zniechęcić do pójścia na siłownię
to znaczy, że w ogóle nie zależy mi na realizacji celu!!
A ZALEŻY JAK NIGDY!! :))

dlatego też poszłam i wyćwiczyłam:
- 30 min na rowerku stacjonarnym (spalonych 230kcal)
- ćwiczenia na brzuch (7x20 powtórzeń) - obciążenie 15kg
- ćwiczenia na talię (3x10 powtórzeń na każdą ze stron) - obciążenie 15kg
- 20 minut biegu na bieżni (7-8,5 km/h) (spalonych 200kcal)


jestem z siebie niesamowicie dumna!! :D
a najbardziej z biegania, bo od zeszłego razu zwiększyłam swoją prędkość biegu o 1km/h :P
dobrze! dobrze! będę w formie, gdy przyjdzie wiosna i będę biegać wśród zieloności ;))

a plany na dzisiaj *,*



NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!! :D

14 marca 2013 , Komentarze (1)

witajcie moje dzielne dziewczęta!

zamiast pytać jak wam idzie powinnam być na bieżąco z pamiętnikami,
ale niestety ostatnio jest z tym bardzo ciężko. bardzo mi tego brakuje :(
mam nadzieję, że w weekend uda mi się co nieco nadrobić!!

no i muszę się zmobilizować do codziennego pisania, żebyście na bieżąco śledziły moje postępy :))

ostatnio obiecałam Wam kilka słów o siłowni, więc teraz je na szybko sklecę :)
z dziewczynami z pracy zmobilizowałyśmy się do chodzenia na siłownię :)
już drugą środę z rzędu! zamierzamy się też wybrać jutro, tj. w piątek :)
jednak w grupie dużo raźniej się ćwiczy :))

w zeszłym tygodniu zaliczyłam:
- 30 min na rowerku stacjonarnym (ponad 200kcal spalonych)
- 10 min ćwiczeń na przyrządach
- 20 min biegu na bieżni (6-7,5 km/h) (ok 150kcal spalonych)

osobiście byłam z siebie mega dumna, ale jak powiedziałam o tym szefowi i koledze z pracy,
to tylko się uśmiechnęli :P
bo gdy zapytałam ich z jaką szybkością oni biegają, to odpowiedzieli 10-14 km/h :P
cóż, muszę jeszcze nad swoim "biegiem" popracować :P

a wczoraj zaliczyłam
- 20 min rowerka stacjonarnego, (spalonych 140kcal)
- 10 min ćwiczeń na przyrządach,
- 15 min biegu na orbim! (100 kcal spalonych)

byłam z siebie baaaardzo dumna :))

nie mogę się przećwiczyć, bo w sobotę czeka mnie MEGA wyzwanie :D
ale o tym w sobotę!
co nie zmienia faktu, że przebieram nogami z entuzjazmu :D
trzymajcie się ciepło :*

11 marca 2013 , Komentarze (5)

jest taka data - 19.10.2013r. - która jest dla mnie ważna.
mam pewien potężny plan, który będzie miał wpływ na moją zawodową przyszłość,
a jest on bezpośrednio związany z tą datą.

dlatego muszę zrobić WSZYSTKO CO W MOJEJ MOCY,
by moje ciało do tego czasu było w największej zdolności fizycznej
jaką kiedykolwiek miałam.

jedyną sytuacją, która tylko odsunie moje plany w czasie, jest ciąża.

jeśli uda mi się zrealizować ten plan, to 19 października 2013r.
powiem Wam o co chodzi, a teraz mobilizujcie mnie do ćwiczeń!!



bardzo mi się podoba ten obrazek :)

zeszły tydzień, to leniwy tydzień. i do tego mięsny.
na myśl o roślinach strączkowych mam całą zawartość żołądka w gardle.
nie wiem co się dzieje, ale chyba będę musiała porzucić wegetarianizm...
chyba skuszę się na wizytę u lekarza.

trzymajcie kciuki i walczcie wraz ze mną!! :))

8 marca 2013 , Komentarze (4)

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOBIETKI!! :*
dużo zdrowotności, szczęśliwości,
oraz chudości! ;)) :*


wybaczcie, że tak zamilkłam, ale te rewolucje żołądkowe całkowicie mnie rozregulowały.
ćwiczeń brak (poza siłownią w środę, ale o tym później).
diety brak - ale nie z powodu obżarstwa a raczej braku jedzenia.
dlatego też waga zaledwie drgnęła, ale za to pozbyłam się 7-ki!! :))
i niech ten stan trwa :))

miłego dnia :**
i nie świętujcie słodyczami.
ja poświętuję piwkiem w damskim gronie ;))

4 marca 2013 , Komentarze (2)

POSTANOWIENIE WIELKOPOSTNE

BEZ MIĘSA (I SŁODYCZY) OD 11 LUTEGO DO 30 MARCA!









 

pon.

wt.

śr.

czw.

pt.

sob.

nd.

tydz.1

48

47

46

45

44

43

42

tydz.2

41

40

39

38

37

36

35

tydz.3

34

33

32

31

30

29

28

tydz.4

27

26

25

24

23

22

21

tydz.5

20

19

18

17

16

15

14

tydz.6

13

12

11

10

9

6

7

tydz.7

6

5

4

3

2

1

 









dzień bez wpadki

 

 

 

 

 

 

wpadka słodyczowa

 

 

 

 

 

 

wpadka mięsna

 

 

 

 

 

 

4 marca 2013 , Komentarze (4)

Moi Drodzy!

marzec rozpoczął się nam już 4 dni temu, a ja jeszcze nie podsumowałam lutego.
wszystko jest "zasługą" mojego ciągle kulejącego zdrowia.
mam nadzieję, że jutro definitywnie wyjdę na zdrowotną prostą!!

tak więc (nie zaczynamy zdania od "tak więc")
słówko o pomiarach.

POMIAR Z DNIA 01.03.2013r.






mg mnie idealne wymiary dla kobiety o wzrośnie 170cm






 

Idealne

01.02.2013

01.03.2013

Różnica

waga

65,4kg

71,2kg

70,0kg

-1,2kg

szyja

34cm

33cm

33cm

 -

ramiona

102,5cm

101cm

101cm

 -

piersi

92cm

96cm

96cm

 -

ramię

28,5cm

28cm

28cm

 -

przegub

17cm

16,5cm

16cm

-0,5cm

talia

70cm

80cm

79cm

-1cm

biodra

96,5cm

95cm

94cm

-1cm

brzuch

?

98cm

97cm

-1cm

udo

51cm

60cm

60cm

-

łydka

36cm

39cm

39cm

-

kolano

37cm

39,5cm

39,5cm

-

kostka

22,5cm

23cm

23cm

-






powyżej 5 cm/kg do ideału

mniej niż 5 cm/kg do ideału

pomiar idealny

pomiar mniejszy od idealnego


powiem szczerze - liczyłam na więcej...
ale już się z tym oswoiłam i cieszę się, że nie ma więcej ;))

słówko o ćwiczeniach:


tydzień 9: 1595/2070 (-475min)


tydzień 9: 26/36 (-10dni)

zaległości, zaległości zaległości...
ale ciągle jeszcze mam szansę zrealizować swój plan!
chociaż brzuszkowy!!
tylko muszę już codziennie ćwiczyć do końca miesiąca...

2 marca 2013 , Komentarze (2)

od piątkowego poranka (męża) i od przyjścia do pracy (mnie)
próbuje rozłożyć nas jakieś choróbsko.

ból głowy, bóle mięśniowe... masakra jakaś...
tym samym zero ruchu, ale też niewiele jedzenia bo cały czas czuję gulę w żołądku,
a jak zjem coś więcej to całą siłą woli powstrzymuję chęć przytulenia się do sedesu.

mam nadzieję, że dzisiejsze całodzienne wylegiwanie się w łóżku przyniesie efekty
i jutro wstaniemy jak nowonarodzeni.

MENU (02.03.):
I posiłek: dwa jajka na miękko z połową bułki
II posiłek: domowy cebularz
III posiłek: rosół z makaronem
IV posiłek: ---
V posiłek: ---

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj słodyczy

napoje: ???

aktywność fizyczna: ---

MENU (01.03.):
I posiłek: dwie kroki chleba z pasztetem wegetariańskim
II posiłek: dwie kajzerki z almette i ogórkiem selerowym
III posiłek: zupa pomidorowa z makaronem
IV posiłek: ---
V posiłek: ---

sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj słodyczy

napoje: ???

aktywność fizyczna: ---