Grupy

O mnie

> ROK 2018 < - lat 30 - jeden mąż - trójka dzieci - praca - studia - otyłość ... coś mi nie pasuje do ideału, więc czas TO zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 137505
Komentarzy: 2626
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smoczyca1987

kobieta, 37 lat, Warszawa

170 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 września 2012 , Komentarze (3)

witam po trzydniowej przerwie!!

wybaczcie tę przerwę w nadawaniu, ale niekoniecznie planowany wyjazd do teściów był długi, wysokokaloryczny i ciężkostrawny. kluski łyżką kładzione, zapiekanki i dwie ogromne blachy szarlotki po królewsku (ja zjadłam całe 2 małe kawałki :)) ale kto robi dwie blachy ciasta gdy twierdzi, że jest gruby!?!? odpowiedź - moja teściowa). dodatkowo zahaczyliśmy o imieniny ciotki i własny dwa kawałki dietetycznego sernika na zimno, z dwa faszerowane jajka i łyżka sałatki gyros.
okupiłam te grzechy dużą ilością spacerowania i przebiegnięciem 4km na orbim :P

a wczoraj byliśmy po raz pierwszy z Pierworodnym na basenie! :D ale czaaaad!! :D co prawda basen nie jest taki jak na filmach, ale i tak było bosko!! :D Pierworodny był tak zmęczony po "pływaniu", że zasnął już o 19, a ja wcale nie później bo o 20 :P nie żałuję zakupionego karnetu, który będzie trwał do 19 listopada :))

a tak w ogóle byłam wczoraj w pracy po skierowanie na badania kontrolne. ale moja jedna koleżanka dorobiła się sexi nóg!! SZOK!! a czego to zasługa? jazdy na rolkach!! :)) coś czuję, że przyszły sezon będzie mój :)) chyba, że zaciążę :P

a dzisiaj mamy Międzynarodowy Dzień Czekolady :))
MNIAM! :D


MENU (04.09.):
I posiłek: dwie kromki razowca, dwie parówki, keczup
II posiłek: serek wiejski, jabłko, kromka razowca z suchą krakowska drobiową
III posiłek: makaron z pesto bazyliowym i suszonymi pomidorami
IV posiłek: ???
V posiłek: ???

aktywność fizyczna: ???

MENU (03.09.):
I posiłek: dwie kromki razowca z suchą krakowską drobiową i keczupem
II posiłek: serek wiejski + jabłko
III posiłek: dwie kromki razowca z suchą krakowską drobiową i keczupem
IV posiłek: porcja lecza z połową woreczka ryżu
V posiłek: 4 naleśniki z dżemem truskawkowym

aktywność fizyczna: , 3-godzinny maraton z Pierworodnym w nosidełku, pływanie z Pierworodnym :))

31 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

dzisiaj na wadze magiczne 72,8kg :))
górna granica WAGI W NORMIE!! :D

TO SIĘ NAZYWA MOTYWACJA!! :D


ŻEGNAJ NADWAGO!!


WITAJ WAGO W NORMIE!! ;DDDD


NIGDY WIĘCEJ NADPROGRAMOWYCH SŁODKOŚCI!! ;D
I KILOGRAMÓW ;))

MENU:

I posiłek: kromka chleba z żółtym serem i keczupem, kromka chleba z pasztetem i marynowaną papryką
II posiłek: dwie kromki chleba z pasztetem
III posiłek: zupa krem z brokuła
IV posiłek: miseczka barszczu ukraińskiego, 5 racuchów
V posiłek: 2 racuchy

aktywność fizyczna: godzinny spacer w deszczu :)

30 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

z dietę jak z dietą, ale z ćwiczeniami - porażka :\

nie umiem się zmobilizować!! :((

już miałam mieć za sobą 3 dni ćwiczeń, a mam zaledwie 1 :\ co zrobić!?!?

metoda wizualizacji celu na mnie nie działa :\ jestem na siebie zła!

tym bardziej, że zamiast ćwiczyć zjadłam wczoraj pół czekolady!

czy w taki sposób uda mi się zejść do 68kg?

śmiem szczerze wątpić...

dobrze, że dzisiaj czeka mnie zumba :))

MENU:
I posiłek: dwa jajka na miękko, dwie kromki z piętki chleba
II posiłek: małe jabłko, wafel ryżowy + jogurt naturalny
III posiłek: zupa krem z brokuła - pyszności!!! :))
IV posiłek: pół czekolady... mam nadzieję, że spaliłam te kalorie...
V posiłek: dwie kromki chleba z pasztetem i pomidorem

aktywność fizyczna: godzinny spacer z synkiem, 30 minut jazdy na rowerze, 75 minut zumby

28 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

nie dobrze mi...

a poza tym mam zakwasy i nie miałam czasu poćwiczyć z MelB. wierzę, ze jutro nadrobię!

MENU:
I posiłek: trzy kromki razowca z resztą synki, z resztą sera i pomidorem
II posiłek: jogurt naturalny + 250g borówek amerykańskich
III posiłek: 10 pierogów
IV posiłek: 3,5 kawałka pizzy
V posiłek: brak

aktywność fizyczna: 2,5 godzinny spacer z synkiem :) na MelB nie miałam czasu :((

27 sierpnia 2012 , Komentarze (5)

coś ostatnio rzadziej bywam w vitaliowych stronach. muszę to zmienić, bo waga nie będzie chciała się zmienić! ;))

ostatnio natrafiłam na artykuł w którym pisali, że potrzeba 20-70 dni, by wyrobić sobie nawyk. ja chcę wyrobić sobie nawyk ćwiczeń z MelB :P niech to będzie tylko rozgrzewka, brzuch i nogi/pośladki. później mogę dołożyć ramiona, ale mam wystarczające ćwiczenia na ręce gdy noszę Pierworodnego :P

do wesela kolegi męża zostało 55 dni. chciałabym do tego czasu trochę ujędrnić i wyszczuplić brzuch, biodra, poślady i nogi. czy mi się uda? NO JA MYŚLĘ!! :P

postaram się zrobić zdjęcia porównawcze dla większej motywacji a wy trzymajcie kciuki!! :D kl4ra - muszę wziąć z ciebie przykład!! jesteś moją ćwiczeniową motywacją :))

MENU:
I posiłek: dwie parówki, dwie kromki razowca, keczup
II posiłek: jogurt naturalny z mussli jogurtowo-żurawinowym
III posiłek: dwie kromki razowca z serem gouda i pomidorem
IV posiłek: dwa i pół niedużego gołąbka, garść paluszków
V posiłek: szklanka świeżo wyciskanego soku jabłkowo warchewkowego

aktywność fizyczna: godzinny spacer z synkiem :) ćwiczenia z MelB (rozgrzewka, pośladki, brzuch)

24 sierpnia 2012 , Komentarze (8)

dzisiaj na wadze 73,6kg, czyli zaledwie -0,1kg spadku.
a to ciekawe, bo wczoraj kontrolnie ważyłam się przed treningiem i było 73,1kg.
no nic, miejmy nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej :))

nie myślałam, że te ostatnie 5kg będzie tak trudne do zrzucenia...

MENU:
I posiłek: trzy kromki razowca z szynką i pomidorem
II posiłek: ???
III posiłek: ???
IV posiłek: ???
V posiłek: ???

aktywność fizyczna: ???

23 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

dziecko zasnelo mi na reku, wiec szybko - jedna reka i bez polskich znakow - napisze co tam u mni slychac :P

diete staram sie trzymac, a roznie mi to wychodzi. wczoraj wchlonelam ponad polowe ogromnej czekolady mleczej z orzechami - mialam mega ochote!! dzisiaj bedzie juz poprawniej, bo przeciez jutro wazenie!! mam nadzieje ze bedzie mniej. chociaz o 100g poprosze :P

a co do tytulu to potwierdzam - najlepszym sposobem na odchudzanie jest oszczedzanie ;)) ja np. dzisiaj po raz pierwszy jade rowerem na trening zumby, by zaoszczedzic 5,20zl na biletach na autobus :P w skali miesiaca bedzie to juz 20,80zl :P a to juz jest pieniadz! wystarczy sobie jeszcze z raz odmowic fast fooda, z dwa razy lodow i juz mam pieniadze na chociazby fryzjera albo nowa mniejsza bluzke. albo kolejna cegielke na karnet zumby badz karnet basenowy :))

oszczedzanie to skuteczne odchudzanie!!
i nie mowie tu o odchudzaniu portfela ;))

MENU:
I posiłek: zapiekanki z pieczarkami i serem żółtym
II posiłek: ???
III posiłek: ???
IV posiłek: ???
V posiłek: ???

aktywność fizyczna: 75 min zubmy, jazda rowerem :P

20 sierpnia 2012 , Komentarze (7)

wreszcie w domu!! a w domu bajzel, więc dzisiejsza aktywność fizyczna będzie polegała na doprowadzeniu naszego domostwa do stanu używalności :P

poza tym skaczę pod sufit i klaszczę uszami z powodu tego iż znów będę mieć kontrolę nad swoim jedzeniem :)) chociaż wczorajszy dzień nie należał do najgorszych, bo zjadłam tylko dwa posiłki, czyli śniadanie i obiad. na śniadanie dwie kromki razowca z domowym pasztetem i miseczka sałatki z pomidorów, a na obiad 4 kiełbaski z grilla, 2 ziemniaki i miałam dość do nocy @,@ dobrze, że także zaliczyłam 34 długości na basenie, więc mam nadzieję, że w przyszły piątek waga okaże się łaskawa ;))

no i muszę się pochwalić (żebym tylko nie pochwaliła dnia przed zachodem...), że mój mąż po raz kolejny podjął gorącą próbę poprawy swojego stanu cielesnego i nie dość, że jak byliśmy u teściów to był ze mną dwa razy na basenie, to od dzisiaj zaczyna biegać!! SZOK!! będę mu kibicować z całego serduszka :)) tym bardziej, że postanowił sobie, że jak wytrwa w tym bieganiu do końca miesiąca (i może kolejny miesiąc) to wróci na jakieś treningi sztuk walki :)) i znów wróci do mnie moje przedślubne ciacho :P

muah muah muah :D

MENU:
I posiłek: dwie kromki razowca z serkami topionymi
II posiłek: to co mi nie wyszło z placuszków z serka wiejskiego (bo to co wyszło zostawiłam pokazać mężowi :P przepis z Vitalii - bardzo dobry :)) + sałatka z tuńczykiem i kuskusem
III posiłek: warzywa z patelni z makaronem sojowym
IV posiłek: ???
V posiłek: ???

aktywność fizyczna: porządki domowe ;)

17 sierpnia 2012 , Komentarze (4)

na wadze pierwszy wzrost wagi od 18 tygodni.
+0,5kg. czyli na wadze 73,7kg.
trzeba się postarać, by w przyszłym tygodniu waga pokazała granice normy!! :))

jaki jest powód wzrostu wagowego? moim zdaniem przestój toaletowy będący efektem zażerania się przez tydzień słodkościami na śląsku. jak to dobrze, że w niedzielę wracamy do domu i znów będziemy trzymać rękę na pulsie z żarciem!! :)) a co najważniejsze - nie będzie słodyczy w domu, więc nie będzie kusić :))

a na poprawę humoru - wymiary (porównuję do tabeli idealnych wymiarów i swoich pomiarów z 7 lipca):

i z tej otóż tabeli wynika, że mając wzrostu 170cm i będąc budowy mocnej powinnam mierzyć (zielone prawidłowe, pomarańczowe - brakuje mi  5cm lub mniej do ideału, czerwone - brakuje ponad 5cm do ideału):

w piersiach:              92cm              a mam        98cm (-3cm)
w biodrach:            96,5cm             a mam        98cm (-4cm) (na wysokości wałeczka)
w talii:                       67cm (???)    a mam         83cm (bez zmian)
w ramionach:       102,5cm             a mam       104cm (bez zmian)
w szyi:                     34 cm             a mam         33cm (-1cm)
w udzie:                    51cm             a mam         62cm (-1cm) :(((((
w kolanie:                 37cm             a mam         42cm (bez zmian)
w łydce:                    35cm             a mam         40cm (-1cm)
w kostce:               21,5cm              a mam        24cm (-0,5cm)

MENU:
I posiłek: jajecznica z pomidorem, cebulą i szczypiorkiem
II posiłek: jabłko, mała jagodzianka
III posiłek: żurek z ziemniakami
IV posiłek: ???
V posiłek: ???

aktywność fizyczna: ???

13 sierpnia 2012 , Komentarze (9)

obwieszczam wszem i wobec, że wczoraj koło 19 wróciliśmy do stolicy! i to tylko po to, by jutro - po stawieniu się na szczepieniu już z ponad 4-miesięcznym (!!!) Pierworodnym - wybyć do teściów na kolejne długie pięć dni!!

tym sposobem 20 sierpnia będziemy mogli z pełną stanowczością oświadczyć, że jesteśmy w domu!! powiem szczerze, że jak wczoraj przekroczyłam próg mieszkanka to znów byłam gotowa wykrzyczeć na głos, że "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" :))

chociaż z tym "lepiej" to różnie bywa, bo babcia rozpieściła Pierworodnego i mały skurczybyk już wymusza branie na ręce :\ ojjj, nie ze mną te numery! po 6-minutowej akcji, w której prawie się zanosił ten mały złośnik, on poszedł spać a mnie głowa zaczęła boleć. tylko zastanawiam się po co te dwa dni z nim walczyć jak znów pojedziemy do teściów i znów mały będzie noszony na rękach? no nic, trzeba to przetrwać :))

nie zamieniłabym tego nasze skarba na żaden spokój świata ;))

P.S. nie macie ochoty kupić może sukni ślubnej? albo białych sandałów na wysokim obcasie? albo garniturku na chrzest? :P chętnie sprzedam :P

MENU:
I posiłek: półtora bułki z pasztetem domowym i pomidorem
II posiłek: bułka z dżemem wiśniowym + jabłko
III posiłek: dwie bułki z pasztetem domowym
IV posiłek: porcja lazanii
V posiłek: brak

aktywność fizyczna: godzina energicznego spaceru