Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Powiem później

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6560
Komentarzy: 60
Założony: 25 stycznia 2013
Ostatni wpis: 3 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Stokrotka70

kobieta, 54 lat, Jaworzno

172 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2016 , Komentarze (1)

Przytyłam. Nie potrafiłam poskromić apetytu i po Nowym Roku mam 2kg na plusie.

Zatem muszę się postarać zrzucić nadbagaż. Zrobię to w tym tygodniu. Tak sobie obiecałam. Zrobiłam także wyzwanie. Przyłączcie się.

A tak na prawdę to mam mega doła od świąt i nie potrafię się zmobilizować do walki z jojo.

Na jutro planuję samo białko, żeby zobaczyć na pociechę duży spadek.

24 grudnia 2015 , Skomentuj

Jest idealnie. Ciast nie tknęłam. Zjadłam dokładnie to co planowałam. Ale na spadek wagi jutro nie liczę. Zważyłam się i jest półtora kg więcej niż rano. Mimo, że dużo piję woda mi się zatrzymuje. Mam duży, wzdęty brzuch, czuję się spuchnięta. 

Ale ja się nie poddaję. Nadal jem z umiarem i dążę do redukcji wagi.

Jutro zjem sałatkę jarzynową, barszcz z fasolą i jakąś lekką kolację. A w międzyczasie jabłko i pomarańcza. Niech inni zjedzą te wszystkie słodkości. Ja bardzo chcę się trzymać nowych postanowień:)

22 grudnia 2015 , Komentarze (1)

Pierwszy raz będę na diecie w Xmas. Raz byłam w Wielkanoc i dobrze było. Teraz też musi mi się udać.

Na wigilię zjem barszcz z fasolką albo z uszkami. Grzybową odpuszczę. Kawałek ryby bez panierki wciągnę, sałatki i kompot z suszu. Zero słodkiego.

Buuu, jakie to smutne...

18 grudnia 2015 , Komentarze (1)

Tak sobie rozmyślałam, układałam w czaszce sprawy mojej diety i doszłam do wniosku , że mogę schudnąć trzymając się pewnych zasad.

Po pierwsze i najważniejsze to nie jeść słodkiego. Bo w moim przypadku są to dosyć duże ilości np. cała czekolada, paczka ciastek, żelek i ostatnio występują codziennie wieczorem w moim jadłospisie. Pozostawiam sobie jednak furtkę jeślibym nie wytrzymała. W niedziele mogę zjeść jeden posiłek słodki. Np. całą czekoladę i chciałabym, żeby to była właśnie czekolada a nie coś innego przetworzonego, sztucznego, plastikowego, niezdrowego.

Po drugie i równie ważne to nie pożerać połowy bochenka chleba z żółtym serem ani innym okładem. Dwie kromki na jeden posiłek i basta! Tyle mi wystarczy:)

Po trzecie i najłatwiejsze to zwiększyć ilość spożywanych warzyw. Jem czasem do kanapki pomidora czy sałatę ale zapominam o innych warzywach. Nie jem. Nie pamiętam kiedy ostatnio zjadłam warzywa na patelnię czy surówkę... Błąd!

I jeszcze mały uzupełniaczek. Kupić sobie oliwę z oliwek i dodawać do warzyw.

Nie mam zdania co do smarowania chleba masłem czy margaryną. W domu jemy masło. I ja sobie tak myślę, że skoro mam jeść tylko 2-4 kromki chleba na dzień to pozostanę przy maśle bo chyba jednak zdrowsze niż margaryna.

Podsumowując to ważne jest aby się nie przejadać co mam w zwyczaju, Jak średnia porcja albo mała to pozostać przy niej i nie dokładać sobie na talerz.

To wszystko wcześniej wiedziałam oczywiście ale dopiero dzisiaj do mnie dotarło, że innej drogi dla mnie nie ma.

Będę potrzebowała dużo silnej woli bo chcę zmienić swoje żywienie o 180 st.

Rozpoczęłam dzisiaj ale nie było idealnie (cukier do herbaty).Ale tylko jedna łyżeczka i oby tylko takie wpadki mi się przytrafiały...

No to do dzieła!!!

17 grudnia 2015 , Skomentuj

Nie schudłam. Jojo się utrzymuje. Dzisiaj jest już zatrważająca cyfra na wadze 69,9. Ale to po obfitym śniadaniu i kubku herbaty. Więc nie ma aż tyle:)

Chciałabym jutro zobaczyć dużo mniej. To mało prawdopodobne ale może szklana się postara. Bo ja się dziś starałam.

Zbliża się pora kolacji. Może uda się nie zjeść dzisiaj wielkiej ilości żarełka przed snem. W dzień byłam cudownie dietetyczna. Oczekuję nagrody:)

17 listopada 2015 , Skomentuj

Przytyłam od września 5 kilo. Miałam napady na jedzenie i nawet tego nie kontrolowałam:(

Chciałabym od dzisiaj, od teraz, od tej chwili podjąć nowe wyzwanie. Bez słodkiego!!! Piję tylko kawę z jedną łyżeczką cukru. Herbaty nie słodzę. Do ziółek dodaję miód. I to wszystko co ze słodyczy jest dopuszczalne.

Dzisiaj zjadłam trochę słodzonych płatków do mleka więc tego dnia nie mogę liczyć.

Jutro już będzie poprawnie. 5 małych, zbilansowanych posiłków.

Za chwilę też założę wyzwanie. Nie mam wielu znajomych na Vitalii ale może poznam tą drogą nowe, fajne osoby:)

Jutro się zważę. Dzisiaj było tyle co na pasku.

Nie boję się Świąt, Andrzejek  i urodzin oraz imprez. Nie będę się obżerać. Tak postanowiłam:)))

10 października 2015 , Skomentuj

Jest źlle. Znowu zaczęłam przybierać na wadze. Za dużo jem. Za mało się ruszam. Włlaśnie zjadłam na obiad miseczkę fasolki po bretońsku. Ile to może być kalorii? Ze 300. No to dziś zjadłam ponad tysiąc kalorii. A jeszcze się dzień nie skończył.

Od jutra szlaban na chleb, ser żółty i cukier!!!

29 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Jest dobrze. Jest szóstka.

Dzisiaj mam mało ochoty na jedzenie więc postaram się zjeść malutko.

Rano była pasta serowa z tuńczykiem z wody - 2łyżki oraz pomidor.

Potem arbuz i dwie brukselki.

Teraz pora na obiad. Zjem galaretę z kurczakiem.

I dużo wody:)

Jejku, jadłospis dzisiejszy jak u anorektyczki. Ale tak jakoś incydentalnie się złożyło.

Zazwyczaj jem ok. 1200 kalorii.

19 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Ustawiłam opcje, że pamiętnik jest tylko dla mnie samej ale widocznie coś nie zaskoczyło bo pojawiły się komentarze.

Zmyłyście mi głowę za moje odżywianie. Macie całkowitą rację. Cierpię na ED. Leczę to. Ale jak widać nieskutecznie:(

Ja wiem, znam zasady, czytam mądre artykuły itp. Ale robię swoje. Borykam się z tymi problemami już od lat. Nie jestem konsekwentna .

Dziś jem jak człowiek 1500kcal a może więcej. Od kilku dni tak jem i co? Mam kilo na plusie!!!

Od jutra dieta oczyszczjąca. Bardzo zmęczona się czuję tym szarpaniem...:(

15 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

Wczoraj zjadłam 1200 kcal. Dziś 0,4 na minusie.

Wczoraj ułożyłam sobie plan jedzenia na dzisiaj i chcę się go trzymać. O 10:00 zjadłam pół kostki sera białego z pomidorem. Za dwie godziny zjem owoc. Potem dalej tak jak w rozpisce.