Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej wszytkim! Mam 29 lat i chcialabym wreszcie schudnac raz na zawsze i utrzymac wage. Do odchudzania sklonil mnie widok mojej opony na brzuchu, ktora wyglada strasznie:(( chcialabym lepiej czuc sie w swoim ciele i do tego zaczynam dazyc:):) A tak poza odchudzaniem to interesuje sie moda, uwielbiam ogladac modowe nowinki, grzebac w szafie, robic 'outfity', itp. Jak kazda kobietka, a bynajmniej zdecydowana wiekszosc uwielbiam rowniez sledzic nowinki w makijazu i kosmetykach. Lubie czytac ksiazki Grocholi, Nory Roberts i Grishama.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18859
Komentarzy: 256
Założony: 9 października 2012
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marissaaa

kobieta, 41 lat, Szczecin

169 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do Nowego Roku z waga 55 kg :):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2013 , Komentarze (4)

Tak tak Kochane, my kobietki jestesmy wszystkie piekne, urocze, slodkie i niezastapione, taka jest prawda!! Przesylam Wam mnostwo buziakow z okazji Naszego Swieta i zycze aby spelnilo sie wszystko to o czym marzycie i czego pragniecie!! I pamietajcie zeby nigdy sie nie poddawac!! Zawsze isc dalej do przodu, nie przejmowac sie porazkami, bo to tylko chwilowe, a po kazdej burzy przychodzi slonce
Moim prezentem w tym Dniu jest waga z dzisiejszego poranka, ktora pokazala rowniutkie 58kg Jeszcze tylko 3 kilo do celu, wiem ze te ostatnie kilogramy najciezej zrzucic, wiem ze bedzie ciezko, ale bede walczyc, dam rade!!
Ok Kobietki zycze Wam wszystkim pieknego dzionka

7 marca 2013 , Komentarze (2)

Hej Kochane!!

Jejku jak ja nic dawno nie pisalam, az mi wstyd Ale uwiezcie mi, ze czesto tu zagladalam, zeby poczytac co tam u Was sie dzieje, jak dietki, jak sobie dajecie rade. Takze nie zapomnialam o Was dziewczynki, ale wiecie czasami trzeba sobie zrobic przerwe, nawet od Viatlii. U mnie tak w wielkim skrocie powiem, ze dietka jest ok, trzymam sie miedzy 1000-1500 kcal na dzien. Takze nie jest zle Cwiczenia tez coraz lepiej, narazie co drugi dzien Mel B i rowerek stacjonarny. Waga dzisiaj rano 58.5kg Nie wiem czy zauwazylyscie, ale zmienilam swoj cel na pasku, wczeniej bylo 58, a teraz zmienialm na 55 do wakacji!! I musi sie udac, nie ma innego wyjscia!! Wiem, ze z wami kochane dam rade, razem damy rade Zeby osiagnac swoja docelowa wage bede nadal kontynuowac diete 1000-1500 kcal plus cwiczenia. Teraz bede sie bardziej skupiac na cwiczeniach, mam nadzieje ze dam rade, w koncu dni juz dluzsze, wiosna idzie, wiec bedzie wiecej energii do cwiczen Dobra kochane, ja na dzisiaj juz koncze, jak zdaze to wieczorkiem wrzuce dzisiejszy jadlospis, dzisiaj owocowo-jogurtowa Milego popoludnia, buziole
EDIT: Tak jak juz wczesniej pisalam, dzisiaj jestem na owocowo-jogurtowej, a jadlospis przedstawia sie nastepujaco:
I Posilek: 1 banan, 1 jablko zielone, 1 pomarancza, 1 jogurt activia light truskawkowy, 110+80+70+80=340 kcal.
II Posilek: dokladnie taki sam jak pierwszy posilek, 340 kcal.
III Posilek: 1 banan, 1 jablko zielone, 1 mandarynka, jogurt activia, 1 lyzka oleju lnianego, 110+80+30+80+90=390 kcal.
Razem za dzien 1030kcal.

11 lutego 2013 , Komentarze (3)

Hej 

U mnie po weekendzie bez diety, dzisiaj powrot do dietki i zdrowego jedzonka. W weekend jadlam wiecej niz w tygodniu jem, ale za to zdrowo, no moze oprocz chipsow, ktore wpadly mi wczoraj i pare lyzek surowego ciasta kakaowego No ale ja w weekendy pozwalam sobie na wiecej niz w tygodniu, bo przeciez nie mozna byc non stop na diecie
Dzisiaj rano sniadania nie bylo, bo wczoraj wieczorem ok. 21.30 naszla mnie ochota na surowke z wedlina, wiec zjadlam...tak ze dzisiaj rano mi sie nie chcialo nic jesc. Wypilam tylko 1 lyzke oleju lnianego, no i 3 kawy dzisiaj, wiem masakra, ale dzien taki szary, bury i ponury, ze musialam, 100+120=220 kcal.
Na obiadek: salata zielona, pomidorki koktajlowe, 100g makreli wedzonej, sos czosnkowy, ok 1 lyzki, garsc grzanek, ciupka zoltego sera do posypania salaty, 30+20+260+70+50+50=480 kcal.
Na kolacje mysle zrobie sobie surowke ze swiezego ogorka, zielonej salaty i sera feta lub warzywka gotowane z papryczka chili i serem feta...zobacze w domu wieczorkiem na co bede miala wieksza ochote 
Wieczorkim dzisiaj cwicze z Mel B i rowerek stacjonarny Ok milego popoludnia, buziaki

8 lutego 2013 , Komentarze (4)

Sniadanie:
100g winogron, 100g zielonego jablka, 65 g banan, 2 mandarynki, 1 jogurt light, kawa z mlekiem, 70+50+60+60+70+40=350 kcal.

Obiad:
warzywa gotowane, papryczka chili, 6 paluszkow krabowych, 45g sera feta, 1/2 kostki przyprawy, 150+15+126+130+20=441 kcal.

Podwieczorek/Kolacja:
Tarta jablkowa, 350 kcal.

Bilans dnia: 1141 kcal.

Milego weekendziku

7 lutego 2013 , Komentarze (10)

Hej laski

wczoraj w koncu sie zmobilizowalam do cwiczen, na poczatek 65 min na rowerku, spalone 600 kcal, a potem cwiczenia z Mel B na posladki i na brzuch. No i tu powiem Wam szczerze,ze nie mam zadnych zakwasow, nic mnie nie boli, zrobilam po 10 min na brzych i posladki, ale mysle ze bede musiala robic po 20 min, zeby cos czuc. Jak wczoraj posladki cwiczylam, to troszke czulam miesnie, ale dzisiaj zakwasow brak. A na brzuch to musze dzisiaj wyprobowac z tej jej drugiej plytki, tam sa bardziej zaawansowane cwiczenia na sadlo.
Ale ogolne wrazenia bardzo pozytywne, rzeczywiscie jak sie wlaczy plytke i oglada sie osoby cwiczace z ktorych sie pot leje, no to az glupio nie wstac i nie ruszyc dupy 
Wczoraj na kolacje zjadlam 1 jablko, potem duzo wody i jakos bylo, wieczorne podjadanie mnie ominelo i od razu lepiej sie czuje
Mam nadzieje, ze dzisiaj sie tez nie ugne, bede twarda
A dzisiejsze menu to:
Sniadanie: 100g winogron czerwonych, 100g zielonego jablka, 100 g banana, 1 jogurt light, 1 kawa z mlekiem, 70+50+95+70+40=325 kcal.
Ok lasencje trzymajcie sie i nie przesadzajcie dzisiaj z paczkami!! Buziaki
EDIT: Dziewczyny macie racje!! Zakwasy przyszly chociaz dzisiaj nie cwiczylam, no czuje miesnie, bo i dupsko i brzuch boli, super A nie cwiczylam dzisiaj bo 5 godzin na na zakupach spedzilam, w domu bylam dopiero po 8ej wieczorem, nogi juz mnie bolaly po tym chodzeniu i przymiezaniu,nia mialam sily. No ale kupilam sobie fajne botki w stylu kowbojskim z cwiekami, czarne, super sa, uwielbiam je Oprocz butow kupilam 2 pary spodni, bluzke do pracy, 2 zwykle bluzki bokserki w fajnych kolorkach, 3 sweterki juz wiosenne, takie wiece opinajace, seksi fleksi, krem do twarzy i blyszczyk z Nuxe (dziewczyny uwielbiam ta firme, polecam, maja super kosmetyki). Jutro zadnych zakupow juz nie robie, bo sie spukalam, wiec bedzie wieczorkiem Mel B
Co do diety, to ja dzisiaj jestem pewnie jedna z nielicznych osob, ktore nie zjadly paczka, faworka czy innych slodyczyNo ale ja nie mieszkam w Polsce, a tu u mnie sie tlustego czwartku nie obchodzi, takze bylo mi latwiej sie opanowac i nie zjesc
Na obiad mialam gotowane warzywka, 6 paluszkow krabowych, 1 papryczka chili, kostka rosolowa do smaku, 30 g sera feta, kawalek swiezego ogorka, 225+125+10+30+80+30=500 kcal. Potem sok mi wadi do rozcienczania bez cukru, 40 kcal. Razem za dzien wyszlo 865 kcal. Wiem ze troche malo, ale wrocilam pozno z zakupow i juz nie chcialam na noc jesc, bo przeciez pruboje sie odzwyczaic od tego zludnego nawyku!! Dobranoc wszystkim

6 lutego 2013 , Komentarze (5)

Hejka

Wiecie co, mam problem z wieczornym podjadaniem, znowu W ciagu dnia ladnie sie trzymam, jem zdrowo smacznie, a wieczorami mi sie ssanie wlacza...Wiem z wlasnej autopsji ze mozna to zwalczy, ale do tego potrezbna silna wola, a u mnie ostatnio jakos wlasnie silenj woli brak... Wczoraj wieczorem zjadlam warzywa gotowane z serem feta, a potem 2 jogurty z platkami owsainymi, rodzynkami i bananem...No ok, zdrowo, ale na noc?? Kurcze, musze jakos zwalczyc to wieczorne ssanie, bo to rozpierdziela mi cala diete
Dzisiejsze menu:
1 sniadanie: 1 banan, 1 jogurt light, 1 lyzka baobab fruit, 35g platkow owsianych, troche mleka, 1 kawa z mlekiem, 80+70+15+135+30+40=370 kcal.
II sniadanie: 1 srednie jablko zielone, 1 mandarynka, 80+25=105 kcal.

Dobra wracam do pracy, milego dzionka
EDIT:
Obiad: warzywa gotowane, 6 paluszkow krabowych, 30g sera geta, papryczka chili, kawalek swierzego ogorka, 150+125+80+10+35=400 kcal.
Kolacja: 1 jablko zielone, 80 kcal. Do piopijania sok do rozcienczania z woda Mi Wadi bez cukru, 50 kcal. Razem za dzien: 1005 kcal.
Spalone 650 kcal (65 min rowerek + 10 min Mel B posladki i 10 min Mel B brzuch)

5 lutego 2013 , Komentarze (2)

Hej lasencje:D

Wczoraj wieczorkiem przyszla moja zamowiona w piatek plytka Mel B Tak wiec no excuses, od dzisiaj wieczorkami z jej pomoca bede wylewac z siebie 7me poty Wczoraj wieczorem naszla mnie ochota na makaron z sosem, nie moglam sie oprzec, zjadlam to i gofra No ale od dzisiaj na kolacje bedzie Mel B A dzisiaj na sniadanie 2 activie, 2 lyzki baobab, 1 banan, 1 jablko, 1 kawa z mlekiem, 230+30+65+80+40=445 kcal. Ok milego dzionka kochane
Obiad ( pierwsze danie): 1 activia, 1 lyzka baobab, 35g platkow owsianych, 1 jablko, 115+15+135+80=345.
Obiad (drugie danie): warzywa gotowane z papryczka chili, przyprawa i 30g sera feta, 150+25+15+85=275 kcal.
1065 kcal

4 lutego 2013 , Komentarze (2)

Hej hej

Ostatnio sie nie odzywam tak czesto jak bym chciala, bo dziewczyny nie mam czasu, w pracy zapierdziel, bo mamy teraz rozliczenia roczne dla wielu firm, duzo roboty. W domu przychodze to po calym dniu przed kompem juz mi sie nawet na kompa nie chce wlazic, wole zeby te oczy troche odpoczely. Jeszcze luty bedzie caly taki buzy, czytam Was jak tylko moge no I pisze tez jak tylko mogeJ Teraz akurat mam lunch, wiec postanowilam dla relaksu zajrzec  tu, cos naskrobac I poczytac chociaz chwilke co tam sie u Was dziejeJ U mnie w miare, ale ostatnio moja Mala namowila mnie na upieczenie ciacha (?bo ty mama nigdy nie pieczesz,a ja tak lubie?), wiec sie zmobilizowalam, postanowilam zrobic dziecku przyjemnosc I upieklysmyJ no I tak 3 dni pod rzad bylo u mnie w menu ciasto czekoladowe?1 kawalek dziennie, wiec tragedii nie ma, ale wiece to takie konkretne ciasto, wiec naslodzilam sie mimo wszystko. No ale juz sie skonczylo, tzn. Czesc zjadlysmy z Mala, a czescia postanowilysmy sie podzielic z ptaszkami, bo zima, a one takie biedne, wiec mialy wyzerke ptasioryJ

W zeszlym tygodniu zamowilam sobie przez internet dvd Mel B ?Totally Fit? I czekam z niecierpliwoscia az przyjdzie, to wreszcie zaczne troche z nia cwiczycJ Bo jej cwiczenia mi sie podobaja I motywuje mnie ona, wiec bede dawac czaduJ

Co do menu to dzisiaj jest takie:

Sniadanie: 35 g platkow owsianych, 1 jogurt activia, 2 lyzki baobab, 1 maly banan, 1 jablko, 1 lyzka oleju lnianego, 1 kawa z mlekiem, 135+120+20+70+100+40+90=575 kcal.

Obiad: 115 g wedzonej makreli, 30g sera feta, 2 garsci zielonej salaty, kawalek swiezego ogorka, ? zielonej papryki, 2 pomidory srednie, 317+80+30+25+25+30=507 kcal.

Przekaska: 1 jablko, 120 kcal.

Kolacja: Surowka ze swiezego pomidora I ogorka, 100 kcal.

Bilans dnia wyjdzie 1300 kcal. No troche duzo, ale to przez ta makrelke. Jutro bedzie lepiejJ Ok trzymajcie sie lasencje, buziaki:*

30 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Hej J

Jak Wam sie podoba nowa Vitalia?? Bo mi sie podoba, tylko jakos dzisiaj ze mna nie chce wspolpracowac I wszytsko sie bardzo wolnop otwiera…no ale to pierwszy dzien, wiec wybaczamJ Co do mojej dietki to menu wyglada tak:

I posilek: 2 activie z 2 lyzkami baobab fruit powder, 1 kawa z mlekiem, 150+25+40=215 kcal.

II posilek: 2 activie, 3 banany (240 g), 1 zielone jablko (140g), 2 lyzki baobab fruit powder, 150+230+100+30=510 kcal.

III posilek: 1 jablko zielone, 100 kcal.

IV posilek: surowka ze swiezego ogorka, pomidorkow koktajlowych I zielonej papryki, 1 lyzka oleju lnianego, 150+90=240 kcal.

W ciagu dnia Mi wadi, 40 kcal.

Bilans dnia 1105 kcal.

Przypomnialo mi sie co mialam wczoraj napisac, od niedzieli ogranoiczam spozycie kawy do 1 kubka dziennie z rana, a w pracy zamiast kawy robie sobie herbate. Jest ok,  mysle ze wytrwamJ

Ok lasencje wracam do pracy…Milego popoludnia, buziaki

 

29 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Hej lasencje!!

 

Wybaczcie, ze przez ostatnich pare dni sie nie odzywalam, ale czasu brak  No I jeszcze przez ten @ nic mi sie nie chcialo…

Jezeli chodzi o wage to w sobote rano pokazala 59.5 kg, wiec nie jest zle. Moj cel na ta sobote to max 58.5 kg  Udaaaaaaaaaaaaaaa sie !!!!

W weekend dietki nie bylo, no bo wiecie @, to mialam ssanie na slodkie, ale czekolade jadlam tylko w sobote. W niedziele mimo nie trzymania diety nie wpadlo mi juz nic slodkiego  Wczoraj bylo ok, tyle ze wieczorkiem zachcialo mi sie jajeczniczki, wiec sobie zrobilam I do tego 2 kanapki zjadlam…I wsio bylo by ok, gdyby nie to ze na wieczor to zjadlam…No ale wiadomo, wpadki sie zdarzaja Mysle, ze czym blizej wiosny tym coraz latwiej I przyjemniej bedzie trzymac dietke I cwiczenia  A dzisiaj moje menu wygladalo tak:

I posilek: 1 banan, 2 mandarynki, 1 kawa z mlekiem, 85+60+40=185 kcal.

II posilek: 2 jogurty activia, 50g platkow owsianych, 1 banan, 2 mandarynki, 2 lyzki baobab fruit powder, 150+185+85+60+25=505 kcal.

III posilek: 5 manadrynek, 150 kcal.

IV posilek: 3 plasterki wedliny, 1 paryka czerwona, 1 lyzka oleju lnianego, 65+40+90=195 kcal.

W ciagu dnia popijalam sok mi wadi bez cukru do rozcienczania z woda, 50 kcal. Razem za dzien wyszlo 1085 kcal, czyli w sumie ok Postanowilam, ze 1 dzien w tygodniu bede sobie pozwalac na to na co bede akurat miala ochote, wlacznie ze slodyczami. Ale zasada jest taka- tylko I wylacznie raz w tygodniu!! W sobote, albo w niedziele.

Obiecalam sobie, ze wykupie od poczatku lutego miesieczny karnet na silownie I aerobic, u mnie jest fajny klub sportowy, maja czynne do pozna wieczorem, wiec bede mogla chodzic wieczorkami sobie I no excuses!! Akurat maja fajna oferte, za miesiac silki I nieograniczonego dostepu do zajec fitness I aerobic 50 euro Wiec moim zdaniem sie oplaca  Hmmmmmmmm, cos jeszcze mialam napisac, ale ze nie pamietam to juz sie pozegnam na dzisiaj. Buziaki wszystkim, slodkich snow  Do juterka!!