Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

film ( kryminał, s-f, dramat, komedia, obyczajowy ); muzyka; książka ( patrz film ); udało mi sie w miesiącach letnich schudnąć 3 kilo, a zawsze wtedy tyję; postanowiłam iść za ciosem ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 111682
Komentarzy: 2275
Założony: 8 września 2011
Ostatni wpis: 2 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grazia66

kobieta, 58 lat, Świętochłowice

160 cm, 73.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji chudnąć co najmniej 2 kg miesięcznie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2012 , Komentarze (16)
jest super
jestem grzeczna i waga współpracuje, wczoraj rano zapodała 75,6 a dzisiaj 75,5 kg wychodzi na to że po tygodniu nie tylko "odrobiłam straty" ale też jestem na plusie te 30-40 deko ważenie kontrolne jak zawsze w sobotę rano i już ciekawa jestem o ile będę mogła zmienić pasek powiem wam że tak mnie to uskrzydliło że naprawdę nie mam żadnych pokus i czuję jakąś wewnętrzną moc
wczoraj wypedałowałam godzinkę, dzisiaj nic nie będzie bo cały dzień w pracy, ale wykonałam plan maximum za tydzień, było 5*rowerek, i to po minimum 60 minut
menu za wczoraj ( zaspałam i moje śniadanie było wyjatkowo późne, tak więc posiłków były tylko 4 ):
śniadanie: jajecznica z pieczarkami i szynka z chlebem żytnim
obiad: mięso z indyka gotowane do tego sos warzywny, ziemniaczki i mizeria z jogurtem greckim
przekąska: czereśnie i kawa z mlekiem
kolacja: zapiekanka z chlebe żytniego z szynką, pieczarkami, pomidorem i serem mozzarella
zmieściłam się w kaloriach, wyszło 1345
menu na dzisiaj:
śniadanie: jak wczoraj
przekąska: truskawki i kawa z mlekiem
obiad: owsianka z jogurtem naturalnym do tego truskawki
przekąska: koktail truskawkowy ( a co, wczoraj kupiłam koszyk ładnych truskawek więc teraz je wpierdzielam )
kolacja: chleb żytni z trewalem wedzonym, do tego ogórki małosolne
całość 1360 kalorii
 
kupiłam dzisiaj na wyprzedaży w Oleksym butki letnie takie więcej eleganckie, już musiałam kupic nowe bo te które mam już tak się rozciągnęły z przodu że prawie palcami szorowałam po ziemi co prawda Oleksy tani nie jest, ale przecenili z 229 na 159, i to dla mnie teraz dużo, ale te buty podobały mi się odkąd się pojawiły w sklepie na wystawie więc się skusiłam ( teraz myślę jak to powiedzieć mężowi )

Sandały OLEKSY - 1238-388/472
kolory były taki ciemnobrązowy, szary i rudy czyli jak na zdjęciu, wybrałam rudy chociaz szary tez był ok

12 czerwca 2012 , Komentarze (18)
witam kochane

po kilku dniach konsekwentnej diety i ćwiczeń waga powoli zbliża się do paskowej dzisiaj zapodała 76,2; podczas gdy w sobotę było ponad 77 melduję że w niedzielę wyrowerkowałam 100 minut ; wczoraj wyrowerkowałam godzinkę , świnka nakarmiona w niedzielę i wczoraj, dzisiaj tez napewno nakarmię bo włączył mi się wewnętrzny motywator który póki co działa doskonale, statystyki podaję że miałam 20 dni bez słodyczy w ciągu 29 dni wogóle więc jest nieźle, choc oczywiście może być trochę lepiej, doskonała jednak nie będę nigdy  dieta wczoraj zachowana, było:
śniadanie: chleb żytni z wędliną, pomidorem i ogórkiem, do tego plaster sera żółtego
przekąska: banan i sok warzywny
obiad: ziemniaki z wody, do tego ugotowane 2 pałki z kurczaka + ratatuja
przekąska: morele i kawa z mlekiem
kolacja: wędzony trewal do tego chleb żytni i sałatka z sałaty ogórka małosolnego i pomidora

dzisiaj mam zastępstwo w pracy, całodzienny dyżur więc wszystko "na zimno"
śniadanie: jajecznia z pieczarkami i szczypiorkiem, do tego chleb żytni
przekąska: czereśnie i sok warzywny
obiad: kasza mazurska z ugotowanym indykiem, do tego fasolka szparagowa
przekąska: jogurt naturalny
kolacja: musli z mlekiem

ruchu dzisiaj nie było bo wstałam o 7 a w domu będę po 21, więc jeśli już w ogóle coś to max z pół godzinki rowerka, w końcu to niezdrowo ćwiczyć tuz przed pójściem spać, trudno wtedy usnąć bo organizm jest pobudzony
ale jutro mam wolny dzień więc na pewno poćwiczę, a ponieważ od jutra do niedzieli mam dyżury całodzienne w pracy więc będzie trudno o ruch, musiałabym wstać o 6 rano żeby coś wykręcić, a ja sowa jestem a poza tym dawno się odzwyczaiłam od takiego wczesnego wstawania ale coś będę musiała wykombinować bo 4 dni przerwy z ćwiczeniach to zdecydowanie za dużo i niewłaściwie żeby chuść ale plan tygodniowy co do ruchu będzie wykonany, bo zakładam minimum 3*1h, a najlepiej 5*1h, a od piątku wczoraj był 4 dzień ćwiczeń a jutro będzie 5 dzień, więc plan maximum wykonam

dzisiaj przeczytałam na onecie o kobietach które są uzależnione od wypróbowywania coraz to nowych kosmetyków, do tego stopnia że potrafią co tydzień zmieniać kremy, a krem żeby zaczął działać i można było zauważyć jakieś efekty powinien być stosowany w zależności od wieku, minimum 1-3 miesiące oto cytat:
"Skuteczność kosmetyków można ocenić nie po jednym dniu, ale po trzech miesiącach. Profesjonaliści mówią, by kobiety do lat 30 stosowały jeden krem przez 28 dni. Po czterdziestce efekt będzie widoczny dopiero po dwóch miesiącach. A końcowy odmładzający rezultat pojawi się aż po trzech" jedynie słuszny wniosek jest taki że musimy być cierpliwe ja beautyholiczką nie jestem, ale w pewnym momencie swojego życia miałam ku temu pewne skłonności, pewnie jak większość z nas, kiedy finanse na to pozwalały
a tak dla zainteresowanych link do artykułu: http://uroda.onet.pl/moda/kiedy-krem-szkodzi-czyli-chore-na-beautyholizm,2,5152097,artykul.html


10 czerwca 2012 , Komentarze (7)
hejka
dzisiaj mam całodzienny dyżur w pracy więc z nudów klikam po Vitalii
wczoraj udało mi się nakarmić świnke ( równiez za piątek ), dzisiaj tez ja nakarmię, nie wiem skąd ale mam taka pewność, tak samo jak mam pewność że dzisiaj dieta i ruch bedzie ok
dzisiaj w menu zapodają:
na śniadanie jajecznia z pomidorami i chudą szynką, do tego chlebek fitness i oczywiście woda z miodem
II śniadanie to kawa z mlekiem i banan
obiad ( z konieczności coś na zimno ) to musli z jogurtem i sok warzywny
II przekąska to kawa z mlekiem i batonik musli
na kolację będzie zupa ogórkowa z mięsem z indyka
całość to niecałe 1300 kalorii

ruch będzie dopiero po powrocie z pracy, na pewno przynajmniej 1 h, jeszcze nie wiem czy tylko rowerek czy też jakieś ćwiczenia

wczoraj po pracy już nie ćwiczyłam bo postanowiłam jeszcze zakupy zrobić i do domu dotarłam po 22, powiem wam że nieraz robię zakupy tak późno, co prawda świerzyzny wtedy nie kupię, ale warzywa i owoce kupuję najczęściej na bazarku, a to co kupuję w marketach mogę równie dobrze kupić późną porą a ludzi wtedy w sklepach prawie nie ma tak więc jutro truskawki i warzywka do zakupu i mam zapasy w domu zdrowych produktów na najblizszy tydzień w tej sytuacji dieta jest jakby mnie zagrożona

9 czerwca 2012 , Komentarze (3)
gonię w piętkę miałam doła i dopadły mnie kompulsy   a dzisiaj to już nie jestem pewna czy najpierw miałam doła a jego efektem były kompulsy, czy dokładnie odwrotnie, najpierw kompulsy a potem dół z ich powodu na wadze to oczywiście widać, w końcu 3 dni objadania się zawsze widać, dzisiaj waga pokazała 77 kilo  wczoraj już było w miarę z jedzeniem, zmieściłam się w 1200 kalorii, i z powodu wyrzutów sumienia wypedałowałam na stacjonarnym 1 h 45 minut dzisiaj też menu rozplanowane i będzie 1320 kalorii, do tego rano wypedałowałam 40 minut, na więcej zbrakło czasu, może jeszcze wieczorem coś wykręcę, ale pewnie nie więcej niż 30-40 minut dziwne ale wczoraj i dzisiaj wogóle nie czuję głodu że o "smaku" na cokolwiek nie wspomnę
truskawki u nas całkiem ładne za 6,5-7,5/kg, dzisiaj niestety nie kupiłam bo jakies badziewne były ale w poniedziałek jak się ładne trafią to znowu sobie koszyczek kupię, narobię koktailu i galaretek, a poza tym świeże też wsunę
na początku lipca szykuje mi się wyjazd tygodniowy, a tu dupa blada, będę grubsza niż rok temu o tym czasie, pewnie nie dam sobie zrobić ani jednego zdjęcia
oglądam ostatnio program na polsacie "doktor Oz radzi", nieraz ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, i tak kilka dni temu były rośliny o znakomitych właściwościach, mnie zaintrygowała jedna, orzechy tamanu z polinezji, podobno olej z nich jest doskonały na wszelkie choroby skórne, oparzenia, liszaje itp, mnie "zachwyciło" to że podobno jest doskonały do cery tłustej ze zmianami skórnymi, tak więc już zrobiłam przegląd w necie informacji na jeg0 temat i zamówiłam sobie na próbę 10ml, powinno wystarczyć na długo bo używa się 3-8 kropli do aplikacji na twarz, cena "do przyjęcia" bo 17 zeta + koszty przesyłki ponieważ jak już nieraz pisałam, mam nieustające problemu skórne na które niewiele co działa długofalowo, szukam cały czas innych możliwości, póki co mogę potwierdzić że dobre efekty dają maseczki z glinki, najlepiej zielonej, a teraz sprawdzę ten olej z tamanu
a teraz nadrobię zaległości i pozaglądam co u was słychać

4 czerwca 2012 , Komentarze (9)
witam moje panie
waga w sobotę karnie pokazała 75,9 co pozwoliło zmienić pasek, niestety weekend nie był u mnie dietetyczny, wpadło troche słodkiego, co cholera waga od razu uwzględniła ale kolejne dni są po to żeby to naprawić
dzisiaj póki co ok, i oby dzień tak się też skończył, kupiłam dzisiaj koszyk truskawek i będe się nimi objadać planuję też ruch późnym popołudniem, co i ile opiszę później, później też pozaglądam do waszych pamiętniczków

1 czerwca 2012 , Komentarze (11)
dzień dziecka niestety w deszczowej i wietrznej aurze szkoda bo mnie pogoda ( nawet gdy zimno ) dodaje radości
rano waga niestety nie współpracowała, cholera jedna, pomimo wczorajszego uczciwego dnia z dietą  rowerkiem, ale ma jeszcze szanse się poprawić bo ewentualna zmiana paskai nastąpi po jutrzejszym lub niedzielnym ważeniu
dzisiaj w menu:
jajecznia z kawałkiem kielbaski i pieczarkami, do tego chlebek z soją
2 kromki wasy z pastą z soczewicy która zrobiłam ( prosta i naprawdę smaczna ) + sok warzywny
kawa z mlekiem + jogurt 250 g
na późny obiad będzie łosoś + brokuł+ziemniaczki+sos czosnkowy
na kolację jeszcze nie wiem co, byle nie miało więcej niż 250 kalorii
ruch też jakiś będzie, pewnie rowerek pół godzinki i ćwiczenia na brzuch lub rączki

dziwne bo przy pogodzie jak dzisiaj objawy alergii powinny być nieodczuwalne tymczasem w nosie kręci nieustannie a oczy swędzą okropnie a wizytę u alergologa mam dopiero 13, sądzę że objawy sa bardziej uciążliwe dlatego że już z 2 tygodnie temu skończył mi się spay do nosa, a on podobno działał tez na oczy tak że mnie pasuje te zapowiadane opady, przynajmniej na jakiś czas te cholerne pyłki przestaną fruwać i pójdą do ziemi

wczoraj kupiłam belissę sun z beta karotenem, dwa lata temu dermatolog mi zaleciła żebym brała beta karoten w okresie letnim, bo on sprawia że skóra lepiej reaguje na słońce, trudniej o oparzenia a i skóra może się ładnie przybrązowić po opalaniu, co prawda ja się właściwie nie opalam ale musiałabym latem chodzić z długim rękawem żeby ochronić ręce a tak mam wrażenie że się jakoś zabezpieczam ( bo dodatkowo jak wychodze na powietrze na dłużej to smaruję ręce balsamem do opalania z filtrem min.25 ), i wydaje mi się że odkąd tak robię to wyskakuje mi mniej piegów i innych zmian barwnikowych

31 maja 2012 , Komentarze (5)
helo
wczoraj zjadłam za dużo, ale nie przekroczyłam 2000 kalorii więc jest nieźle, wczoraj i dzisiaj z rana waga zapodała 76,2 więc i w tym jest nieźle, a że i dzisiaj waga pokazała ile pokazała, jakoś nastrój mi się poprawił, więc i motywacja wzrosła i dzień dzisiejszy całkiem bez problemów, a nawet głoda nie czuję i muszę pilnować się żeby zjeść ile i kiedy trzeba wczoraj świnki nie nakarmiłam bo zjadłam za dużo cukierków witaminowych, więc się "nie kwalifikowałam" ale już dzisiaj świnka będzie napewno nakarmiona we wtorek zaliczyłam z koleżanką spacer żwawym krokiem prawie 2 godziny, a dzisiaj wyrowerkowałam całą godzinkę, co prawda po 45 minut już mi się nie chciało dalej kręcić, ale postanowiłam sobie że jeszcze tylko 5 minut, a potem znowu 5 i jakoś dałam radę może to dlatego że nieco podkręciłam opór, a może dlatego że w tv nie było nic zajmującego jutro mam zamiar trzymac się dietowo, poćwiczyć z godzinkę i nakarmić świnkę boję się tylko weekendu, ma być zimno i deszczowo, więc może byż że zacznę z nudów podjadać zakupy zrobiłam sobie dzisiaj bo jutro popołudniu ani w sobotę nie chce mi się tłuc w tym tłumie ludzi wszędzie   dzisiaj w nocy nie umiałam zasnąć, w końcu koło 3 usnęłam, ale rano się obudziłam z bólem głowy, a że nie przechodziło to zmierzyłam sobie ciśnienie, nie dziw że mnie głowa nap.....ła, miałam 160/98 , ja nie mam wysokiego ćiśnienia, mam tzw. prawidłowe wysokie a teraz do was trochę pozaglądam

29 maja 2012 , Komentarze (7)
witam kochane
wczoraj podobnież jak w niedzielę miałam fatalny nastrój, ani mi się gadać z nikim nie chciałam, zajrzałam po pracy do rodziców, ale szybciutko wróciłam do domu bo chciałam zostać sama, w domu pojawiła się myśl że w cholerę z dietą i może by tak coś podjeść, starałam się, zjadłam tyle co trzeba i jak zaplanowałam, nie przekroczyłam 1300 kalorii, ale na samą myśl o ruchu od razu dążyłam do zajęcia pozycji horyzontalnej, popatrzyłam trochę na tv, z nudów i głodu zjadłam wcześniejsza kolację, i myślałam że się poddam, ale ostatkiem sił i rozsądku wlazłam na rowerek, z myślą żeby chociaż coś, a udało się wypedałować całą godzinkę, normalnie zwycięstwo nad słabym duchem i to mi w końcu nieco poprawiło samopoczucie tak że dzisiaj jest lepiej, menu ułożone, może też poćwiczę wieczorem pomyślałam wczoraj wieczorem że chyba powinnam snuć plany na dany dzień, na więcej mi trudno, w każdym bądź razie trudno mi się ich trzymać, może z czasem będzie z tym łatwiej, ale póki co muszę starać się dobrze przetrwać jeden dzień, nazajutrz znowu jeden dzień, i kolejny dzień, może to da jakieś efekty, nie tylko na wadze ale i w mojej głowie

wczoraj robiłam rozeznanie gdzie niedaleko od domu sa jakieś zajęcia, znalazłam aquaaerobic i callanetics, cena przystępna, dojdę nawet na piechotę, chyba się zapiszę bo muszę coś zmienić i urozmaicić w swoich zajęciach ruchowych, może to też mnie zmotywuje do regularnego ruchu na początek szukałam czegoś prostego i niezbyt wymagającego kondycji zresztą wiem że muszę zacząć od czegoś małego z czym dam radę, a nie z grubej rury, bo wtedy sie zniechęcam

28 maja 2012 , Komentarze (12)
witam kochane
wczorajszy ranny pomiar pokazał tyle co na pasku więc nic nie zmieniam
niestety wczorajsza niedziela nie była dla mnie łaskawa, miałam atak kompulsów, bogu dzięku skończyło się tylko lub aż na opakowaniu ptasiego mleczka, na szczęście nie miałam w domu nic innego co w czasie ataku pochłaniam, nie było pieczywa ( resztę zjadłam na śniadanie ), innych słodyczy, potraw zakazanych typu frytki,  powstrzymałam się z zamówieniem pizzy, popołudniu resztką sił się opanowałam, zjadłam na obiad i kolację zupę z soczewicy, ugotowaną po raz pierwszy i bardzo smaczną żeby ograniczyć straty poćwiczyłam godzinę ale na więcej naprawdę nie miałam ochoty wogóle miałam wczoraj dzień do d....y
dzisiaj planowo i poprawnie i tylko myślę o tym że się szamotam, tydzień leci po tygodniu a ja ciągle w tym samym miejscu jestem
coś w mojej głowie nie jest tak jak trzeba



dodane 14.46
polecam wszystkim artykuł Vitalijkowy o etapach chudnięcia, pewna jestem że niewiel z nas wie jak i z czego się chudnie w poszczególnych etapach diety
http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/3501/cos/1/offsetk=0#kom


26 maja 2012 , Komentarze (5)
dzisiaj mam coś jeszcze do powiedzenia
dla tych co chcieli by sprawdzić swoje znamiona, akcja prowadzona przez Vitę pod hasłem "stop czerniakowi":
badania prowadzone przez Biodermę: info na www.sloneczny-patrol.pl
badania prowadzone przez La Roche-Posay: info na www.badajznamioda.pl; harmonogram melanobusa http://www.badajznamiona.pl/files/harmonogram_melanobusa.pdf
badania prowadzone w obwoźnych autobusach, salonach i wyznaczonych punktach, zależy komu gdzie bliżej
ja się wybieram bo mam kupę znamion, przybywa ich z roku na rok, także w miejscach które wcale nie eksponuję na słońcu, ale kilka mam dziwnych, co prawda na czerniaka nie wyglądają, ale wolę wiedzieć co to za badziewie i czy generalnie powinnam ze względu na ilość znamion i piegów jakoś uwazać na siebie szczególnie

pasjami oglądam programy typu extremalne odchudzanie, grubasy na diecie itp.
wczoraj oglądałam na tvn style extremalne odchudzanie, szokujące , generalnie z 5 osób jedna schudła w sposób naturalny, tzn. bez interwencji chirurga, po prostu dieta i ruch, facet ważył prawie 300 kilo a schudł 190 kilo, ale jak sam powiedział cały czas musi uważać co kupuje i je bo jest uzależniony od jedzenia, inny facet ważył 381 kilo, schudł prawie 300 po założeniu opaski żołądkowej, inna kobieta schudła tez prawie 150 kilo, ale wszyscy mieli ogromne fałdy nadmiaru skóry, wyglądali potwornie, temu co schudł prawie 300 kilo fałd skóry z brzucha zwisała do kolan, jak mu go wycięli ( ale tylko od pasa do przyrodzenia, góra została do innej operacji ) to sama ta skóra z tkanką tłuszczową ważyła ponad 7 kilo od razu odechciało mi się wszelkiego jedzenia a samomobilizacja wsadziła mnie na rowerek taki program to dla mnie jak ostrzeżenie