Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam sie bo musze, ale i chce dla siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24764
Komentarzy: 298
Założony: 10 października 2011
Ostatni wpis: 20 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
roxana204

kobieta, 34 lat,

167 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Czuc sie dobrze w swoim ciele :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2012 , Skomentuj

Waga ta sama... szary dzien... nudne popoludnie... ahh

A wiec menu z dzis :

S : 3 malutkie kwadraty chlebka ciemnego z pasztetem drobiowym pomidorowym z duza iloscia pomidora i ogórka

O : To sama co wczoraj :) Dzis tez bylismy zjesc na miescie. A wiec Jacket Potato z fasolka i odrobina sera zóltego. Zdrowe, malokaloryczne a niebo w gebie !!! ( chodz przyznam ze czuje sie winna bo to w koncu ziemniak 2-gi dzien z rzedu ) Jutro zrobie cos sama i na Jacket Potato pójde za miesiac :))

K : nicc :( Tak pojadlam tym obiadem ze nic juz nie zmieszcze, a nie bede jesc pózniej niz 18.00

Teraz wybieram sie na silownie spalic troszke kalorii :D Specjalnie na ta okazje kupilam sobie biustonosz sportowy bo przeciez w normalnym to nie moglam skakac, biegac ani nic ... polecam, ulatwia prace !  Do uslyszenia :)

25 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Nie moge uwierzyc swoim oczom, - 400 g od wczoraj :D 
Jestem z siebie dumna, jem odpowiednio, duzo cwicze, nareszcie widze ze moja ciezka praca sie oplaca :)) Przeciez nie jest latwo oprzec sie pokusom które czekaja na nas poza scianami naszego domu ( czasem nawet sa w nim :) chodz ja staram sie zeby mnie nic nie kusilo :D Na tym cierpi moja rodzina, ale co tam, krzywda im sie nie stanie jak sobie wyjda na jakies ciastko bezemnie niz jak beda trzymac lakocie w szafce gdzie zawsze zagladne od tak o ;d 

Drogie Panie oto moje menu z dzis :

S : Koktajl oczyszczajacy - pól szklanki mlek 0.0 % + pól banana + kiwi
     z 2 malymi kromkami chlebka ciemnego z pasztetem pomidorowym i duzo iloscia               ogórka i pomidora  :))

O : Obiad byl na miescie, naszczescie zdrowa wersja w miare, nie wiem czy slyszalyscie o             Jacket Potato z fasolka ( na oko 1/4 puszki ) i odrobina sera zóltego, smaruja tego             ziemniaka najpierw maslem ale ja poprosilam bez, do tego świeże warzywa :))                   Najgorszy w tym wszystkim ziemniak ale nie dajmy sie oszalec :)

K : 5 lyzek zurku bo chcialam spróbowac :D

i Wsio ! Zaraz wybieram sie na silownie wiec DOBRANOC :)

24 stycznia 2012 , Komentarze (6)

-300 g od wczoraj JUPI :D:D

Jak tak dalej bede sie pilnowac cos czuje ze na wiosne bede szczuplutka ! :)) Nie moge sie doczekac tego az wyjde w cieply dzien w koszulce z krótkim rekawem a nie byle czym zarzuconym na siebie byle tylko nie bylo widac grubych rak... Bede mogla cieszyc sie wiosna, nareszcie !!

Dzisiejsze menu :
S : 1,5 kromki chlebka fitness z cienka warstwa pasztetu pomidorowego z duzo iloscia ogórka zielonego i pomidora 
O : Pól kubka domowego rosolu z 3 marchewkami i 1/4 szklanki makaronu nitki :) Obiad wydaje sie maly ale najadlam sie bardzo, to przez te marchewki, pycha !
K : w planach :) 

Czyli dziesiejsza waga 82.6 kg :))

Juz zbieram 30 funtów co piatek na swoja nowa garderobe :D  

24 stycznia 2012 , Komentarze (1)

-300 g od wczoraj JUPI :D:D

Jak tak dalej bede sie pilnowac cos czuje ze na wiosne bede szczuplutka ! :)) Nie moge sie doczekac tego az wyjde w cieply dzien w koszulce z krótkim rekawem a nie byle czym zarzuconym na siebie byle tylko nie bylo widac grubych rak... Bede mogla cieszyc sie wiosna, nareszcie !!

Dzisiejsze menu :
S : 1,5 kromki chlebka fitness z cienka warstwa pasztetu pomidorowego z duzo iloscia ogórka zielonego i pomidora 
O : Pól kubka domowego rosolu z 3 marchewkami i 1/4 szklanki makaronu nitki :) Obiad wydaje sie maly ale najadlam sie bardzo, to przez te marchewki, pycha !
K : w planach :) 

Czyli dziesiejsza waga 82.6 kg :))

Juz zbieram 30 funtów co piatek na swoja nowa garderobe :D  

24 stycznia 2012 , Skomentuj

-300 g od wczoraj JUPI :D:D

Jak tak dalej bede sie pilnowac cos czuje ze na wiosne bede szczuplutka ! :)) Nie moge sie doczekac tego az wyjde w cieply dzien w koszulce z krótkim rekawem a nie byle czym zarzuconym na siebie byle tylko nie bylo widac grubych rak... Bede mogla cieszyc sie wiosna, nareszcie !!

Dzisiejsze menu :
S : 1,5 kromki chlebka fitness z cienka warstwa pasztetu pomidorowego z duzo iloscia ogórka zielonego i pomidora 
O : Pól kubka domowego rosolu z 3 marchewkami i 1/4 szklanki makaronu nitki :) Obiad wydaje sie maly ale najadlam sie bardzo, to przez te marchewki, pycha !
K : w planach :) 

Czyli dziesiejsza waga 82.6 kg :))

Juz zbieram 30 funtów co piatek na swoja nowa garderobe :D  

22 stycznia 2012 , Komentarze (6)

A wiec tak Drogie Vitalijki, wczoraj nowa waga pokazala 83.5 ( myslalam ze jest 83 tak pokazywala stara waga ) ale dzis znów wchodze na wage i okraglutkie 83 !!!!!!!!! A powiem ze wczoraj troche zgrzeszylam bo o 20.00 bylismy u znajomych i przygotowali kolacje, fakt ze kolacja byla podemnie bo losos pieczony w piekarniku z warzywami ale sam fakt ze tak pozno ! ale nic tam ... przez caly dzien oglólnie malo zjadlam. Gdyby tego bylo malo to moja kolezanka wymyslila sobie ze idziemy same sobie do klubu potanczyc a chlopy zostaja w domu z dziecmi, ze byla juz 23.00 to nie widzialam tego za bardzo, ale po krótkim czasie mówie sobie czemu nie :)) Ale co sie w klubie robi oprócz tanczenia ? No wlasnie :) 2,5 drinka wypilam nawet nie wiedzialam kiedy .. ahh. Ale potem tanczylam jak szalona, wiec nie mam sobie nic do zarzucenia, tymbardziej ze waga pokazuje o -0,5 mniej ;D Jestem przeszczesliwa :)

Wczorajsze menu :
S :
Mus z 10 truskawek, pól szklanki mleka 0.0 % , pól jogurtu bananowo-budyniowego fat free + cienki plaster chleba razowego z plastrem sera + ogórek + odluszczony majonez  ( 11 kal lyzka stolowa :)) Pycha 

O: 15 krewetek :)) ( 7 kcl jedna :)

K: U znajomych ( malutki kawalek lososia z warzywami :)

Dzisiejsze menu :

S :
Parówki odluszczone z kurczaka ( 72 kcl jedna ) + plaster sera ( 39 kcl ) + 2 kiwi + pól banana którego nie zjadlam :))

O: ?
K: ?

A tak wygladalam tydzien temu ( mam nadzieje ze to bedzie moje porównawcze zdjecie :)

Jakies 86 kg :)

Trzymajcie kciuki ;D

20 stycznia 2012 , Komentarze (4)

Dokladnie tak jak w tytule, od rana mialam smaka na krewetki a ze w lodówce staram sie zawsze je miec, nie obylo sie bez obiadu z krewetkami. Sa pyszne chodz tak wiele ludzi nie znosi ich smaku, a sa tak malo kaloryczne ( 7 kcl srednia krewetka ) uwierzcie mi 10 krewetek, troche ryzu, groszku, jakas salata i obiad - malokaloryczny, zdrowy i syty ! :)

Dzis zakupilam wage elektroniczna i pokazala ona 84 kg :( ale przeciez bylam po obiedzie i opita woda wiec az tak bardzo sie nie przejelam, zobacze jutro rano czy tamta waga ` mydlila mi oczy` :) Badz co badz wiem ze schudlam bo widze po sobie :D

Wiec menu z dzis :

S: 2 sucharki z cienka warstwa pasztetu pomidorowego + pól banana + kiwi + pomarancza :) ( Ok. 250 kcl ) bo nie wiedzialam ze pomarancza ma 106 kcl !! ale co tam :D


O: Krewetki z 1/3 torebka ryzu, 3 lyzkami groszku i 1 lyzka kukurydzy + sos z ketchupu ( 1 lyzka i majonezu LIGHT ( 1 lyzka ) + tza tziki z jogurtu fat free 
( których nie zjadlam juz )
ok. 260 - 280 kcl :D

K: Nie jestem glodna i nie wiem czy mam w siebie wciskac zeby bylo tych kalorii wystarczajaco czy poprostu sobie odpuscic ( obiad jadlam o 14.00 ) a dodam ze nie jesm nic po 18.00.


19 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Ciesze sie niezmiernie z tego ze ta waga tak szybko spada, chodz zdaje sobie sprawe ze nie zawsze tak bedzie... i nie zawsze ta waga byla zbijana zdrowymi sposobami ale nic, nie ogladam sie za siebie u ucze sie na wlasnych bledach. Juz dzis postanawiam poprawe i bylam na zakupach w Tesco i zrobilam moje dietetyczne zakupy wiec jesc co mam :))  

Dzis znów malo zdrowo :( 

S: Banan + ryzówy deserek ( ok.200 kcl razem )
O: Zupka pomidorowa instatnt ( 68 kcl + 3 pierogi ruskie z wody ( ok.150 kcl )
K: ok.7 krewetek ( 7 kcl jedna = 70 kcl )

WIEM ZE ZLE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poprostu nie mialam nic dietetycznego w lodówce ... od jutra zmiana :))

Ogólnie czuje sie dobrze, waga pokazuje 83 :)) Nie chodze glodna i te wszystkie poczatkowe `zle dni` znikly jak za dotknieciem magicznej rozdzki :D Do dziela Vitalijki, damy rade !!

19 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Drugi dzien z rzedu jem za MALO !!!! Zawsze cos stoi na mojej drodze bym mogla zdrowo zjesc, wczoraj jeden z moich blizniaków uderzyl drugieo ladowarka od laptopa i oczywiscie rana na czole wiec trzeba jechac do szpitala to zbadac, od godziny 15 do 19.30 bylam w szpitalu aaaa ! a co mu zrobili ? Przemyli ranke i nalozyli specjalny plaster do zabliznienia sie ran ... Ja oczywiscie w trakcie robienia obiadu wiec nie zdarzylam zjesc bo wiadomo dziecko wazniejsze, a ze po 18 nie jem wiec tak mój dzien zakonczyl sie tylko na jednym posilku - 190 g szprotek w pomidorach ( 200 kcl + sucharek 19 kcl ) ale za to nadrobilam twixem z automatu w szpitalu ( nie zjadlam calego ) 250 kcl AAAA ! To nawet nie daje 500 kcl :///

Dzis, mój tata poprosil mnie o pomoc w tlumaczeniu w banku i wszystko sie tak potoczylo ze od 16 nic nie zjadlam bo tyle czekania a potem prosto na silownie ehhh brak slów.
A wiec to nieszczesne menu z dzis :

190 g szprotek w pomidorach ( 200 kcl + sucharek 19 kcl ) 
2 parówki z kurczaka niskotlusczowe ( 146 kcl )
1 parówka z kurczaka niskotluszczowa ( 73 kcl ) i wszystko :/

Ja wiem wiem ze to nie dobrze, wcale tego nie planowalam ale cóz przyznalam sie bez bicia, pamietnik pisze na pamiatke mojego odchudzania wiec i takie beznadziejne wpisy tez chce miec w nim i tyle :))

Na poprawe humoru - jutro bedzie lepiej :D