Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32424
Komentarzy: 299
Założony: 23 października 2011
Ostatni wpis: 29 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MariquitaBella

kobieta, 28 lat,

163 cm, 61.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2012 , Komentarze (19)

Witajcie kochane!
Dzisiaj od rana na zmianę się uczę i przeglądam internet ;p nic konkretnego nie zrobiłam...
Rano weszłam na wagę, pomimo @ (o dziwo bardzo bardzo skąpej...), a waga pokazała spadek ! po miesiącu stania w miejscu, wygrałam ! O,6 kg w tydzień! Ale się cieszę!!
61,3 kg
Powiecie phi co tam 0,6 kg ... ale dla mnie to na prawdę duża strata! i to w tydzień, rany nareszcie ruszyło w dół ! jupi, mam nadzieję, że za tydzień pozbędę się jedynki z przodu i zobaczę 0. a potem .. rany, potem to już będzie "5". Dawno tyle nie ważyłam!



__________________________________________________

ZROBIŁAM FAJNE ZDJĘCIA MENU I CHOLERA WCIĘŁO MI GDZIEŚ KABEL Z TELEFONU. Jak tylko go znajdę, wrzucę fotki żarełka ;)

9.20 - owsianka (3-4 łyżki płatków owsianych, pół łyżki otrębów, 1/3 banana, cynamon, rodzynki) KOLEJNY DZIEŃ ROZPOCZĘŁAM Z OWSIANKĄ od razu humorek lepszy.
12.30 - kotlet schabowy + marchewka duszona
15.00 - pół filiżanki niby-lodów (100ml mleka, 100ml soku bananowego, 1/3banana, zamrożone w zamrażalniku), resztę zjadł mój brat ;p, trochę sałatki z selera z jabłkiem, duża marchewka, dwa mini-paluszki z ciasta
18.20 - dwie małe czekoladki z bombonierki (upss..), 1 serek wiejski 3%, łyżeczka otrąb trusk., cynamon, niepełna łyżeczka miodu, pół średniego grejfruta


Tak jak mówię, znajdę kabel to niezwłocznie dodam zdjęcia

__________________________________________________

20 marca jadę na 3 dni do Żylina (chyba tak to miasto się nazywa) na Słowację z klasą, na symulacje Obrad ONZ. Muszę wybrać jakiś temat z podanych poniżej:

Reforma Rady Bezpieczeństwa ONZ
Program atomowy Iranu
Wolność religijna w Tybecie
Sprawa kurdyjska na Środkowym Wschodzie
Ginące rafy koralowe
Kryzys humanitarny na Półwyspie Somalijskim

CHOLERA, Z TYCH WSZYSTKICH TO ROZUMIEM TYLKO TEN O RAFACH KORALOWYCH. Jest mi głupio, ale nie siedzę w tym wszystkim i nie wiem o co biega. Każdy pewnie wybierze temat o ginących rafach koralowych ;p więc trzeba pomyśleć nad jakimś innym. Będzie zabawnie ;p



LECĘ SIĘ UCZYĆ DALEJ I SZUKAĆ KABLA. Może uda mi się popedałować i porobić brzuszki? A, mam jeszcze pytanko do Was. Kupiłam skakankę w sklepie sportowym, ale ona ma 2,97m. Jest na mnie ciut za duża... ;p WIECIE JAK JĄ SKRÓCIĆ? Czy muszę bawić się obcążkami czy mogę zawiązać supły?

Miłego poniedziałku! Postarajmy się, żeby ten poniedziałek był przyjemny, nie myślmy o tym, że ten weekend tak szybko mija. Pomyślmy inaczej ----> 5 dni do WEEKENDU!

25 lutego 2012 , Komentarze (11)

Witajcie kochane !
Jak tam idzie Wam dietka?




Wczoraj nie pisałam, ale to nie znaczy, że folgowałam... ;p O 6 wstałam, zjadłam owsiankę ♥ i do szkółki, a w szkółce był... basen! pływałam, chyba pierwszy raz w tym roku, a 4 od początku września ;p omijałam szkolne baseny, ale teraz chce pływać , choć nie lubię suszenia się i przebierania. Popołudniu miałam zajęcia, a potem wizyta u babci i dziadka.

MENU 24.02 (wczorajsze)
6.20 - owsianka z kiwi, rodzynkami,cynamonem♥
10.15 - 1 kromka chleba żytniego razowego + łyżka surówki, plaster szynki
14.00 - 1 krówka (ok.40kcal), 1 małe mielone + duża ilość duszonej marchewki w plasterkach
19.00 - (u babci) 4 grzybki w occie,  2 plastry sera camembert, 3 mandarynki, 2 listki sałaty, 1 mały lód na ciepło, plaster sera


U babci było pełno pokus i pizza robiona przez nią, ale nie dałam się, skusiłam się tylko na 1 loda na ciepło (podobno ma ok.50 kcal?).


*

Dzisiaj rano była również owsianka! Mmm! Mogłabym ją jeść teraz cały czas ;p, ale ograniczam się – jem tylko na śniadanko. Tym razem znalazłam w lodówce banana i jedno kiwi więc dodałam do miski i wyszło super. Potem pojechałam sobie tramwajem do centrum handlowego i chodziłam sobie, oglądałam, a co kupiłam?
 - skakankę! ( tak! dołączam się, będę jumpować!)
- chlebek razowy
- serki wiejskie
- chude twarogi
- pierś z kurczaka
- legginsy.


Co do piersi z kurczaka, jak ją się gotuje, bo nie jestem pewna? Stawiam wodę na piec, w garnku, dorzucam kostkę rosołową i wrzucam pierś z kurczaka? Ile wody, ile ma się gotować? Może to dla Was oczywiste, ale ja jeszcze nigdy nie gotowałam piersi z kurczaka ;p
*

Dzisiaj przyszła @, to dlatego byłam troszkę zmierzła ;p Chciałam się jutro zważyć, ale zrobię to dopiero, kiedy @ sobie pójdzie. Mój brzuszek zmalał! Ciałko się zrobiło szczuplejsze, ale na wadze pewnie będzie ta sama waga co ostatnio – 61,9kg. Nie wiem czemu, ona spadać nie chce, no ale przekonamy się za pare dni...

MENU 25.02

9.20 - owsianka ( 3-4 łyżek płatków owsianych, pół łyżki otrąb, filiżanka mleka 1,5%, 6 rodzynek, 1 kiwi, 1/3 banana, cynamon)

12.30 – wymiatanie resztek z lodówki – kasza, trochę tuńczyka w oleju słonecznikowym, sałatka, 2 małe plastry szynki

15.40 – jabłko (średnie)
18.20 – 100g serka twarogowego chudego, cynamon, łyżeczka miodu, garść otrębów truskawkowych
20.00 – mały pomidor, 4 orzeszki ziemne
* 1,2 l wody ( + zaraz zrobię sobie herbatkę ;))


Jutro niedziela, będzie nauka … ;p, ale będzie również skakanka, brzuszki, rowerek... ! Powiem wam, że zrozumiałam, że chcę się zdrowo odżywiać, nie tylko po to, żeby schudnąć. Po prostu, chcę prowadzić zdrowy tryb życia, chcę się wgłębiać w to wszystko, może w przyszłości będę robić coś związanego z dietetyką i fitnessem. Jak zmieniłam nawyki żywieniowe, to zaczęłam czuć się dużo lepiej, mam energię i chęci do życia i nie jest mi źle, kiedy rezygnuje z jakiś czekolad, ciasteczek czy czegoś takiego. Ale jutro pozwolę sobie na małego kotleta na obiad. Dawno nie jadłam (uu.... z kilka miesięcy), a mięso czerwone też trzeba czasem wszamać … ;)

*


Jakie mam plany na dzisiaj? Hmm. Jest 21, mam nowego JOY'a, laptopa na wyłączność.. jakiś film albo odcinek ugotowanych albo kuchni Nigelli? Nie wiem dlaczego, ale naprawdę lubię oglądać programy kulinarne. Do gotowania mnie nie ciągnie, nie potrafię gotować ani piec, ale lubię oglądać pichcącą Nigellę Lawson ;p chyba to dlatego, że czasem wstawiają przepiękne kadry z mojego kochanego Londynu


A jak wam minęła sobota? Zaraz poczytam Wasze wpisy ;)...
Życzę Wam przecudownej niedzieli!
Do jutra!

23 lutego 2012 , Komentarze (9)

Witajcie kochane ;*.
Może od razu wytłumaczę tytuł postu - dzisiaj szukając porównania czasów indefinido i imperfecto na youtubie, jakimś cudem natrafiłam na filmik pewnej milutkiej blondyneczki, polki, mieszkającą w USA. Zamieszcza filmiki na temat zdrowego odżywania się, wpływu białka na organizm, poprawnego wykonywania ćwiczeń. Myślę, że jej starania są godne uwagi - jeżeli miałybyście chwilę czasu, zerknijcie sobie na jej oficjalną stronkę FITAPPY.EU, tam również są jej filmiki i artykuły. Polecam ... ;)

Heh, dzisiaj do mojego menu wkradły się 2 kawałeczki pizzy. Niestety, nie miałam żadnej innej alternatywy co do obiadu, ale przecież to nie tragedia. Nie napchałam się pizzą, tak jak zrobiłabym to kiedyś, jedząc 4,5,6 kawałków (to więcej niż połowa pizzy!).  Kiedy zjadłam dzisiaj pizze, byłam nadal głodna, ale nie zdążyłabym zrobić nic innego do jedzonka. Nie będzie często takich niespodzianek w moim menu! Potem będzie 30 minut rowerka ;)

6.30 - 1 kromka chleba razowego żytniego, plaster szynki, 1 ogórek (mały) konserwowy, łyżka almette, filiżanka soku (ok.30kcal)
11.00 - CYNAMONOWE ZAPOMNIENIE (hehe, ale nazwę wymyśliłam) 100g serka twarogowego chudego, cynamon, 6 rodzynek, 2 łyżeczki otrębów truskawkowych, 1 łyżeczka miodu + jabłko
15.30 - 2 małe kawałki pizzy z ananasem, 100g sałatki z ogórków i marchewką
17.00 - 1 kiwi, kawa z mlekiem
18.30 - CYNAMONOWE ZAPOMNIENIE i 3 łyżki sałatki z selera z jabłkiem (kupna), 1 kiwi

Miała być owsianka ... wstałam wcześnie, żeby zdążyć zrobić owsiankę, a tu tata jeszcze nie wyjechał do pracy i powiedział, że jak ubiorę się i zjem w 15 minut to mnie podwiezie, bo jedzie w stronę mojej szkoły. No to ja szybko wyciągnęłam chlebek i włożyłam coś na siebie i do szkółki. Jazda 3 autobusami zajęłaby mi 1,5 godziny.. Mam nadzieję, że jutro w końcu oddam się przyjemności zjedzenia owsianeczki ... ! ;)

# tutaj : byckobieta.pl/ile-jesc-aby-schudnac.html  można obliczyć PPM I CPM - CZYLI ILE JEŚĆ KALORII, ŻEBY SCHUDNĄĆ, NIE PRZYTYĆ I UTRZYMAĆ WAGĘ.



Lecę z powrotem do nauki. Ale ten tydzień szybko minął! Jutro już przecież piątek

MAM PYTANIE : CO DOBREGO, ŁATWEGO DO PRZYGOTOWANIA, ZDROWEGO WCINACIE NA OBIADEK ?

Miłego piątku!

22 lutego 2012 , Komentarze (10)

                                             
Witajcie kochane!
W końcu mam jeden dzień prawie dla siebie. Od tylu dni nic tylko nauka, nauka, aż mi się rzygać chcę, a tu proszę mam 3 godzinki dla siebie ;) jest nowy odcinek Dr House, więc zaraz go sobie zobaczę. Nawet zdążyłam wskoczyć na rowerek po szkole. Niestety o 19 mam zajęcia dodatkowe, ale cóż, chociaż troszkę luzu

                                             

Ogląda któraś z was namiętnie Dr House? Uwielbiam go, jestem na bieżąco z odcinkami (8 sezon, zaraz się biorę za 13 odcinek). Niestety, albo stety, ten sezon jest ostatnim ... niektórzy twierdzą, że ten serial już jest nudny, ale ja po prostu go uwielbiam ... potem chyba zacznę oglądać od nowa ..
A! byłabym zapomniała - jestem również wielką fanką Glee. Więc może w piątek obejrzę sobie 14 odcinek 3 serii. Polecam ten rozśpiewany musicalowy przezabawny lajtowy serialik

                                             

Dobry humor mam, tralalala dietkę trzymam sialalala... Rano zapomniałam, że dzisiaj środa popielcowa i wsunęłam plaster szynki ... uuupss , na szczęście potem przypomniałam sobie wasze komentarze, że środa popielcowa wypada właśnie dzisiaj i już mięsa nie zjadłam.

Bilans:
6.30 - 1 kromka chleba żytniego razowego (131kcal), plaster szynki (hehe), troszkę almette i sałatki kupnej z ogórka koszernej ( A JUTRO? OWSIANA!)
11.00 - jabłko, marchewka, pół kromki chleba żytniego razowego
15.00 - 1 kotleto-burger rybny, spore ilości duszonej marchewki
18.00 - pół kromy chleba żytniego razowego, trochę almette, paprykarza z łososiem, 100g twarogu chudego + cynamon + łyżka otrąb truskawkowych + łyżeczka miodu (pycha! kto by pomyślał, że jeszcze do niedzieli nie lubiłam cynamonu ... )


* woda (ok.1l), ok.500 ml herbaty, ok.150 ml mleka 2%*
* 30 minut rowerka stacjonarnego (wykonane), 30 minut rowerka stacjonarnego (niewykonane - wskoczę drugi raz po 20), 120 brzuchów (jeszcze niewykonane) *

                                             

JA CHCĘ DO LONDYNU! ;(


ALE LOS ANGELES, TEŻ BYM NIE POGARDZIŁA ... ;)


NO NIE MÓWIĄC JUŻ O HISZPANII ?


ale podejmuję wszelkie kroki, żeby tam pojechać ...

Ale na razie .... pragnę ... :

Takiego szczuplutkiego ciałka

Trzymajcie się, ćwiczcie ładnie i przemilutkiego czwartku!


21 lutego 2012 , Komentarze (8)

                                                                                                                                                  
                                                                             2/47 - Wielkanocne odliczanie                


   Dzisiejszy dzień był jeszcze bardziej pracowity od poprzedniego... nie mam czasu wypocząć, potrzebuję dnia wolnego... jeszcze 3 dni do piątku.. Jedyne dobra rzecz dzisiaj - zaczęłam dzień od owsianki, mniam, tym razem nie miałam dużo mleka i wyszła mi taka gęsta, niewodnista, kleista, też bardzo dobra ;). Autobus mi nie przyjechał, dopiero o16.20 byłam w domku. Korki z maty, i cały czas się uczę ---> historia i hiszpański... Nie było dzisiaj czasu na ćwiczenia ;(, w ogóle na nic nie miałam dzisiaj czasu, nic tylko nauka blee ... ale wf w szkole był ;)

                                                                                                                                             
                                                                                                                                             
Menu:
7.10 - owsianka (3 łyżki płatków owsianych, 1 otrębów, kilka plasterów banana, 10 rodzynek, cynamon, niepełna filiżanka mleka 2%)
11.00 - pół marchewki, 1 tekturka (19kcal), 3 małe mandarynki
16.20 - trochę kaszy jęczmiennej gotowanej, szpinak, paprykarz z puszki, 1 ptasie mleczko (55kcal)
19.00 - kubek zupy z obiadu (warzywna z pieczarkami, bez ziemniaków czy makaronu) + trochę otrębów truskawkowych (mniam! ;))

                                                                                                                               
                                                                                                                               
Miałam duży dylemat - jeść czy nie jeść kolacji. Zjadłam późno obiad i o 19 nie bardzo chciało mi się jeść, ale żeby zapobiec podjadaniu (np. pierników, które leżą na stole i kuszą) to wzięłam sobie zupkę. Nie mniej jednak, czuję się trochę napuchnięta ... -.-.

                                                                                                                                       
                                                                                                                                       
Lecę się dalej uczyć, życzę spadku kilogramów, zdrowej dietki i przemiłej środy ;)

P.S. - Czy jutro jest już środa popielcowa? Czy jeszcze nie ;) ? Pogubiłam się ...

                                                                                                                                           
                                                                                                                                           

20 lutego 2012 , Komentarze (11)

CHOLERA! WPIS MI SIĘ SKASOWAŁ! ZARAZ TU SKONAM! A BYŁ TAKI TREŚCIWY... no nic ...

*

Miałam dzisiaj zabiegany dzień, wyszłam z domu o 7, wróciłam o 3.30, obiadek, godzina nauki i o 17 wyszłam i dopiero o 20 wróciłam... ;p byle do piątku
W poprzednim wpisie było więcej tekstu, teraz muszę się uwijać... ;)

*

DZIĘKUJĘ WAM ZA WSPARCIE I CENNE RADY!
DZIĘKI WAM, RANO NA WADZE ZOBACZYŁAM...
61,6 KG!
ALE SIĘ UCIESZYŁAM!
PRZEZ 3 TYG WAGA STAŁA W MIEJSCU, POKAZYWAŁA 61,9, A POTEM NAWET 62,4 KG...
DZIĘKI WAM, JEM WIĘCEJ ;P ALE ZDROWIEJ I WAGA POWOLUTKU SPADA

*

DO WIELKANOCY ZOSTAŁO 47 DNI.
MÓJ CEL - ZOBACZYĆ W WIELKANOC 5 Z PRZODU NA WADZE. MYŚLĘ, ŻE JEST TO REALNE, CO ? ;)
TAK WIĘC, ZACZYNAM ODLICZANIE.
Dopiero co były święta, jeszcze mikołaje nie zeszły u mnie w tesco, a tu już Wielkanoc prawie...

*

MENU
Dzisiaj było wzorowo (pierogi oczywiście bez tłuszczu, prosto z wody... ;))
6.30 - 1 kromka chleba razowego żytniego, plaster sera, 3 łyżeczki sałatki koszernej z ogórka kupnej, almette (1 łyżeczka, zamiast masła), herbata
11.00 - pół marchewki, 2 mandarynki, 200ml maślanki
15.30 - 4 pierogi, 3 łyżeczki sałatki z ogórka, łyżeczka otrąb truskawkowych KUPIEC (dorwałam dzisiaj w sklepie, na przecenie, grzech nie wziąść, a są pyszne ;)), herbata
18.30 - 200ml kefiru 2%, łyżka otrąb truskawkowych

*inne - woda niegazowana (1,5l), rowerek stacjonarny 30 minut, 100 brzuchów metodą kratkowania (hehe, wciąga ;), kartka powoli się zapełnia)

Nawet nie było czasu podjadać...


*

Zgadnijcie co jutro sobie zaserwuję na śniadanie? OWSIANKĘ! Nie mogę się doczekać! . Dzisiaj nie zdążyłam zrobić rano, jutro mam na 8.25, więc zrobię ;) mniaam... ;)

*

Do jutra piękne, trzymajcie się dietki i miłego wtorku...




19 lutego 2012 , Komentarze (13)

O 9 wstałam, włączyłam piecyk i porozmawiałam z płatkami owsianymi i mlekiem ;p
3-4 łyżki płatków, pół otrębów, pół miodu, 5 plastrów banana, 4 rodzynki i cynamon., mleko 2%.. W końcu wyszła mi owsianka! była pyszna, na prawdę! postaram się zrezygnować z miodu. A cynamon? nigdy mi nie smakował, dzisiaj dodałam tak na próbę, bo ładnie pachniał i od teraz będą dodawać go zawsze, gdy będę robić owsiankę. Pychota, mówię wam!

Od rana się uczę, końca nie widać, a mi się tak nie chcę...

MENU

9.20 - owsianka! + łyżeczka tuńczyka z puszki
12.40 - 3 łyżki kaszy jęczmiennej, troszeczkę buraków, 100g maślanki + ok.10/15 frytek domowych
EDIT : - 15.30 - filiżanka soku Pysio, marchewka, łyżka srka almette naturalny
18.10 - pój grejpfruta, plaster szynki, trochę groszku z puszki

Co na kolację nie wiem, coś lekkiego, bo czuję się źle po frytkach ;p będą dzisiaj marchewki, jabłka, może grejpfrut (bo mi zalega w lodówce) a i filiżanka soku PYSIO na deser ok. 3.30

Po tej owsiance czułam się najedzona, a mimo to skusiłam się na te tłuste frytki, ble . cholera, wieczorem będzie więcej rowerku stacjonarnego... ;)



Lecę do tony książek ... ;(

18 lutego 2012 , Komentarze (7)

Wszystko co w tytule.

Od 3 godzin siedzę nad rozprawką z hiszpańskiego. Dostaliśmy tak kretyński temat, że aż trudno ułożyć argumenty - Czy Polacy są bardziej podobni do Hiszpanów czy "nordicos" ( z płn europy)?. No mówię wam, masakra, gówniany temat.

O niesprawiedliwości, która codziennie mnie dotyka, pisać nie będę. Po prostu, dzisiaj po raz kolejny wyszło na to, że lepiej być podłym, dwulicowym...
Dobra kończę temat -  powinnam cieszyć się tym, co mam, tyle ludzi codziennie umiera z niedożywienia, tyle ludzi zostaje osieroconych, tyle ludzi choruje i umiera.
Dziękuję Boże, że u nas wszyscy są zdrowi i mają szczęśliwe życie
.


Moja pierwsza (nieudana) owsianka smakowała wyjątkowo obrzydliwie, może jednak spróbuję jutro zrobić na mleku.. ? A nuż mi zasmakuje...

Nawet zrobiłam zdjęcia, ale gdzieś zapodziałam kabel i nie umiem go znaleźć. Dodam później, choć wygląda mało apetycznie, dałam za dużo wody i zrobiły mi się płatki na wodzie ( i mleku). Jutro będdzie w garnuszku, z pieca, z mlekiem ! I już! Najwyżej zje mój piesek ... ;p

MENU - 18.02

9.15 - 3 łyżki płatków owsianych, 1 łyżeczka otrąb, 1/3 banana, 10 rodzynek, woda, trochę mleka = "owsianka" + 1/3 tuńczyka z puszki
12.30 - ok.30-40 g kaszy jęczmiennej, trochę fasolki szparagowej, łyżka tuńczyka, 100g kefiru 2%, buraki
16.00 - jabłko + pół rogala z miodem
18.30 - pół drożdżówki tesco - + łyżeczka miodu
Woda + mała kawa z mlekiem

Miałam dzisiaj ochotę na białe pieczywko, pozwoliłam sobie na rogala i tą pseudo drożdżówkę, myślę, że dużo nie nagrzeszyłam ;) muszę kupić ciemny chlebek, ale trudno zdobyć taki bez tych wszystkich spulchniaczy...

To ja wracam do rozprawki, dziękuję za wasze podpowiedzi, co do robienia owsianki ;*



17 lutego 2012 , Komentarze (17)

Dzisiaj nie było mnie w szkole - miałam same zastępstwa, więc nie poszłam.

Napisałyście, że za mało jem... więc postanowiłam, zwiększyć kaloryczność posiłków do ok. 1400 kcal. Mam nadzieję, że to pomoże i zacznę chudnąć...

Co możecie dobrego powiedzieć o owsiance? Dużo się naczytałam, że ma pozytywne działanie i pomaga przy odchudzaniu i jest bardzo zdrowa. Oczywiście kupna, typu Nesvita nie wchodzi w grę, ma za dużo cukru i innego świństwa.

Które płatki owsiane? Błyskawiczne? Górskie? Zwykłe?


Mogę owsiankę robić na wodzie, z np. bananem, jabłkiem, orzechami? Czy obowiązkowo musi być na mleku?

Nie potrafię znieść gotowanego czy ciepłego mleka. Mleko w tej postaci mnie obrzydza, nie potrafię tego wypić ;p tak więc płatki czy kakao zawsze spożywam z zimnym mlekiem.

Macie jakiś sprawdzony przepis na owsiankę, najlepiej na wodzie?

Podobno jest prosta w przygotowaniu i zdążę zrobić ją rano...

_________________________________________________________________

ŚNIADANIE - 9.10

- pół filiżanki kefiru 1,5% z łyżeczką otrąb
- 2 tekturki, posmarowane almette naturalnym i kupna sałatka "ogórkowa koszerna"

KAWA Z MLEKIEM 2% - 11.00



OBIAD - 12.15


- buraki - kupne
- kawałek mięcha (baaaardzo dawno nie jadłam mięcha czerwonego, dzisiaj była chyba łopatka ;p )

PRZEKĄSKA - 14.30
średnie jabłko, 1 marchewka, 1 actimel (biały)

KOLACJA - 17.30

- 2 tekturki posmarowane almette + troszkę sałatki koszernej z ogórka kupnej,
- buraki (niestety też kupne), zjadłam ciut więcej niż na zdjęciu
- malutki kawałeczek mięcha, pół filiżanki kefiru

O 19.40 - mała kawa z mlekiem i mały pierniczek (ok.50 kcal)

INNE
25 minut - rowerek stacjonarny
160 brzuszków - metoda kratkowania ;), wg mojej kartki zrobiłam już ok. 500 brzuszków ;p

16 lutego 2012 , Komentarze (6)

Dzisiaj dzionek zaczęłam o 6.25, kiedy to zadzwonił mój alarm w komórce. o 7.15 miałam tramwaj, o 7.30 miał jechać autobus - nie przyjechał, pojechałam następnym o 7.55, a o 8.20 byłam już w tramwaju nr 16 w Katowicach ;p trochę się spóźniłam na lekcje, ale dzisiaj duużo osób przyjechało późno.

Pozdrawiam panie od degustacji kawy, które dzisiaj po szkole, w Galerii Skarbek w Katowicach poczęstowały mnie kawą z mlekiem. Bardzo dobrze, bo myślałam, że zamarznę...

POTRZEBUJĘ POMOCY = NIE POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ.
WAŻYŁAM SIĘ DZISIAJ - 62,2 KG, CZYLI WZROST WAGI, POMIMO ĆWICZEŃ I PRZESTRZEGANIA DIETY. NIE WIEM CO ZROBIĆ!


Rozumiem, jakbym się objadała, nie ćwiczyła... ale ja tego nie robię, a mimo to nie chudnę, a przybieram na wadzę!!!

HELP!

Menu dzisiejsze:
6.30 - 200ml jogurtu naturalnego 0%, łyżeczka otrąb, łyżeczka miodu, 1 tekturka
11.00 - 200 ml jogurtu naturalnego + łyżeczka otrąb, jabłko
15.30 - Z RACJI TEGO, ŻE DZISIAJ TŁUSTY CZWARTEK - 1,5 pączka.

Przychodzę do domu i myślałam, że zobaczę na stole pączki z tesco w jakieś megapromocji, jak rok i dwa lata temu, a tutaj ... miła niespodzianka - PĄCZKI Z MAKIEM W CZEKOLADZIE, Z BITĄ ŚMIETANĄ, Z BUDYNIEM W CZEKOLADZIE, Z AJERKONIAKIEM I Z DŻEMEM. MEGAWYBÓR ;P

Zjadłam pół z bitą śmietaną, pół z budyniem i pół z ajerkoniakiem - w ramach obiadku.

Wolę zrobić tak, niż rzucić się na kilka wieczorem ;p

Moje koleżanki wpieprzały dzisiaj kilka pączków w szkole aż im się uszy trzęsły. Kurde, a ja siedzę i liczę 300 kcal+300+300... rany! One codziennie tyle jedzą, a są chude jak patyki. Dlaczego ja się pilnuję, nie jem tyle ani tego co one, a i tak tyję??

POMÓŻCIE!