Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przytyć 35 kg w ciąży?! Tak to możliwe... a ja zrobiłam TO sobie już po raz drugi! Teraz ponoszę tego konsekwencje.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20986
Komentarzy: 227
Założony: 23 października 2011
Ostatni wpis: 14 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dnamra80

kobieta, 44 lat, Szczecin

188 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2014 , Komentarze (3)

4-5 kg może to nie dużo,ale dla osoby stale zmagającej się z nadwagą, taki wynik jest już alarmujący. Chcę się znowu poczuć sexi:) Oczywiście w grę wchodzi TYLKO!!! Dieta niełączenia. I nic po 18-tej!
MENU:
ś: 2 parówki pomidor, trochę sałaty, ogórek konserwowy, 2 plastry sera
IIś: pomarańcza
o: 3 "pałeczki" pieczonego kurczaka + sałatka ( sałata, pomidor, ser feta, oliwki, oliwa)
k: 2 banany + jabłko ( jakoś nie byłam wybitnie głodna)

hm... może znowu zacznę robić zdjęcia.... to mnie bardziej motywuje do układania sobie odpowiednich posiłków... 

25 października 2013 , Komentarze (1)

Dziś stanęłam na wagę ..... 16 kg za mną.... to mój wielki sukces. Do mojego idealnego BMI pozostało tylko 3 kg. Ale nie jestem pewna czy jeszcze ich potrzebuje. Czuje się idealnie.... ....W postanowieniu, że osiągnęłam sukces umocniło mnie wczorajsze spotkanie z kolegą, którego nie widziałam od ponad 7 lat!! Powiedział ze wyglądam rewelacyjnie... i ja też tak się czułam:) ATO CHYBA NAJWAŻNIEJSZE ! 33 lata na karku, 2 dzieci ..a ja czułam się jak 1000000 dolarów!! TO WSPANIAŁE UCZUCIE! Poszukam zdjęć z przed i po "przemianie" i wgram je do pamiętnika... może i ja stanę się dla kogoś motywacją??!! Kto wie:) 


JESTEM   SZCZĘŚLIWA!!!

15 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Dziś  mija 4 dzień. Trzymam się nieźle. Jestem skupiona na osiągnięciu celu... zwłaszcza ze to tylko 30 dni!! Wiem, że jeżeli teraz tego nie dokończę to zawsze już będę borykała się z tymi 5 kg sadła... a tak miło by dobić do -20 kg:) 
Dziś w menu:
I Śniadanie: naleśniki z dżemem i banan

II śniadanie: koktajl z jeżyn i jogurtu naturalnego

Obiad: znowu ryba z warzywami

kolacja :

do tego wypiłam 1/2 butelki wody + 2 kawy 
Ruch: dziś nic.... za to wysprzątałam cały dom:)
Zadowolona:)

14 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

3 dzień walki. Jestem zadowolona. Nie podjadam i trzymam się ściśle wyznaczonych zasad...

Menu:
Śniadanie: parówki +warzywa

II.Śniadanie

obiad: talerz zupy pomidorowej z ryżem

kolacja: ryba + warzywa gotowane na parze

Oprócz tego wypiłam jeszcze butelkę wody mineralnej + kawę.
zaraz idę pobiegać.

13 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Mój 2 dzień z dietą niełączenia.
Czuję się świetnie... nadal jestem zmotywowana i mam nadzieję, że na tej motywacji "pociągnę" jak najdłużej.... Dieta wzorowo, ćwiczenia wzorowo.. wzorowym wzorem jestem hehe
MENU:
Śniadanie: jajko na miękko,ser, wędlina, warzywa (posiłek białkowy)

II śniadanie: arbuz ( wzięłam 2 kawałki ale potem dokroiłam sobie jeszcze jeden...pyszny!) 

obiad: kasza gryczana + warzywa

kolacja: 3 małe pomidory
 
Dodatkowo wypiłam butelkę wody mineralnej, 1 kawę.
RUCH: 30 min biegania... ach cudnie było :)

Oby do jutra, oby do końca miesiąca i oby o te 5 kg mniej!!! :)


12 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Pierwszy dzień mojej miesięcznej diety. Już czuje te uciekające kilogramy. Muszę po prostu MUSZĘ zrzucić te 5 kg. Dziś poszło mi  bardzo dobrze. 
Korzystając z urlopu mojego męża pospałam  do 11. Wstałam i stwierdziłam, że za późno już na I śniadanie, więc zaczęłam od II . 
Moje dzisiejsze menu z dietą niełączenia:

II śniadanie: banan i jabłko

Obiad: 2 miski zupy pomidorowej z ryżem

 podwieczorek: 2 brzoskwinie

kolacja: 2 kotlety z sosem czosnkowym i sałatą z pomidorów,ogórka i oliwek. 

RUCH: dziś kiepsko. Od rana pada deszcz a ja nienawidzę ćwiczyć w domu. Poczekam jeszcze trochę, jeśli przestanie padać idę pobiegać!

11 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Tak! 5 kg. To możliwe i całkowicie wykonalne. Trzeba tylko chcieć. A ja mam cel, mam motywację, mam wszystko co jest mi niezbędne aby moje dotychczas - 15 kg przerodziło się w -20 :) We wrześniu, dokładnie za miesiąc idę na imprezę. BARDZO WAŻNĄ imprezę. Będą na niej znajomi, których nie widziałam od przeszło 2 lat... czyli jeszcze za czasów mojej ciąży ( a 35 kg na plusie wtedy bardzooo ich zszokowało).  Muszę się wziąć w garść i dać z siebie wszystko. Za miesiąc będę szczupła, piękna, zadbana i dobrze ubrana :P ... ach jak za dobrych starych czasów. Mój plan to oczywiście NIEZASTĄPIONA  dieta niełączenia + 2-3 razy w tyg bieganie (35 min)  porobię czasami brzuszki jak czas i moje pociechy pozwolą. Może dodatkowo zmotywuję się i zacznę robić zdjęcia moich (bądź co bądź ale mało wyszukanych) posiłków... tak! jest plan... więc do dzieła:)

21 marca 2013 , Komentarze (5)

Od 2 tygodni mam straszną anginę.... Powrót zimy mnie ostatecznie dobija.... Waga chyba stoi, albo już leży.... Nie mam siły na nic, dziś pierwszy dzień wiosny a ja nadal gruba :( 

7 marca 2013 , Komentarze (5)

czuje po sobie jak dekagramy ze mnie uciekają... jestem lżejsza, weselsza, ogólnie bdb się czuje. Dieta jest super!Nie jestem głodna:) Do tego za oknem świeci piękne słońce.... Ach czuć już wiosnę.... 
Wczorajsze menu:
śniadanie: jajecznica z pieczarkami i szynką
obiad: racuchy z mąki razowej z otrębami
kolacja: 
był też godzinny spacer... jako forma ruchu.Nie mogę się już doczekać, kiedy założę adidasy i pójdę pobiegać...

6 marca 2013 , Komentarze (4)

wczoraj nie miałam czasu napisać. Dziś nadrabiam zaległości... Dieta działa, stosuję się do wszystkich swoich postanowień. Czuję, że pomału chudnę, widzę to po sobie... niestety nie mogę tego sprawdzić... dzieciaki wyniosły gdzieś centymetr krawiecki a w wadze właśnie wyczerpały się baterie!!
Wczorajsze menu:
śniadanie:
obiad: rybka z pojemnika do gotowania na parze. kupiłam go w tchibo. REWELACJA! Wkładam zamrożoną rybę i trochę mrożonych warzyw do tego pojemnika , potem wkładam na 6 min do mikrofali... i mam gotowy zdrowy obiadek! Dziś spróbuje z kurczakiem!
kolacja: skromnie ale nie byłam głodna ( za późno się za nią wzięłam i nie chciałam przesadzić )


Nie ćwiczyłam nie biegałam, noga znowu boli.... albo po prostu to wymówka?!