Pamiętnik odchudzania użytkownika:
welikeyou

kobieta, 33 lat, Warszawa

175 cm, 60.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

zważyłam się. no i szału nie ma. 69.4 . co prawda ostatnio jak się ważyłam było 69.8 więc jest spadek. ale jakoś mało się tym przejmuję :D zmierzyłam się i zobaczymy co będzie za tydzień. 
pieprzyć wagę! jestem z siebie mega mega dumna bo ten tydzień był bardzo dobry w moim wykonaniu i wczoraj ktoś dostrzegł zarys mięśnia na mojej nodze i ta osoba stwierdziła, że motywuję do ćwiczeń . oooooo! to lepsze niż waga bo mnie to jeszcze bardziej zmotywowało do pracy.
dlatego róbmy dalej swoje! buziaki :)

9 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

jeju tak mnie korci , żeby się zważyć . ale obiecałam sobie , że zważę się w poniedziałek żeby zobaczyć czy są jakieś efekty. na razie się trzymam chociaż ta niewiedza czasami mi dokucza ;) staram się odżywiać po prostu zdrowo. nie liczę kalorii ale jem takie porcje, że się najadam ale nie przejadam. zakochałam się wprost w owsiance w "ptasim mleczku" ! jest po prostu mega! co prawda wpadł w tym tygodniu kebab ale podchodzę do tego po ludzku. fakt, chce schudnąć. ale nie będę całe życie tylko patrzeć na jedzenie i się zastanawiać czy to już za dużo czy aby nie przytyje. zjadłam, był dobry i na tym tyle. 

chociaż przez ten upał czasem jeść się odechciewa, pije bardzo dużo wody bo inaczej nie dałabym rady. 

co do ćwiczeń to robię wyzwanie 30 days squats i 30-dniowe wyzwanie brzuszków. to mnie jakoś bardziej motywuje a na dodatek nie zajmuje mi dużo czasu. brzuszków nie robię tylko tych zwykłych ale staram się mieszać różne ćwiczenia żeby nie było za nudno ;)

rozpływam się i trzymam za Was mocno kciuki ! miłego popołudnia ^^

28 lipca 2013 , Komentarze (6)

w końcu w końcu w końcu! na wadze mniej niż 70 ! dokładnie 69.6. wiem, że to nie dużo mniej ale strasznie ciężko było mi tą granicę przekroczyć. mam nadzieję, że będzie już dużo lepiej. bo jem wszystko ale mniejsze ilości, na ciasto też sobie pozwalam. smażone też wpadnie, jedzenie na mieście również. 
paska na razie nie zmieniam bo okres się zbliża, cycki mam chyba dwa rozmiary większe.

jeżeli chodzi o ćwiczenia to robie tylko wyzwanie przysiadowe i brzuchy. 

dobrej niedzieli chudziny ;)

12 lipca 2013 , Komentarze (6)

chyba coś do mnie dotarło. mam nadzieje. wydaje mi sie, że jestem gotowa na to żeby jeść normalnie, nie zastanawiać się nad wymieceniem wszystkiego z lodówki. 

podobno kobieta kiedy ścina włosy zmienia swoje życie. ja lubie swoje włosy ale nie lubie swojego życia takie jakie jest. wiecznego obracania się wokół jedzenia.

jem teraz 5 razy dziennie czasem więcej czasem mniej. porcje są mniejsze ale wiem ile mogę zjeść, nie liczę kalorii ale też nie przesadzam z ich nadmiarem. myślę, że jem coś koło 1500-2000. 

zaczęłam a6w. dziś dopiero 2 dzień ale chcę coś robić, biegam i chociaż średnio lubię to mam zamiar to kontynuować. pierwsze 7 km mam za sobą. 

czas zacząć myśleć. postawić w końcu na SIEBIE. 

miłego dnia ;)

18 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

pomimo, ze nie pisze ciagle Was czytam i motywuje sie Waszymi dokonaniami! nie moge sie zmusic do pisania tutaj codziennie ale jutro jade do domu i mam nadzieje zobaczyc cos <70. i tyle mi wystarczy. bo nie zalezy mi na szybkim traceniu wagi a na ostatecznym rozprawieniu sie z nadmiarem kg. zrobie jakies pomiary zeby miec porównanie do tego co było wczesniej bo mniej wiecej wiem jakie były. codzienny fitness wszedł mi w krew i chyba stałam się fitnessmaniaczką! 

trzymam za Was mocno kciuki ;)

28 marca 2013 , Skomentuj

czas na aktualizację paska, który od dawna jest nieaktualny. nie wiedziałam, ze to az tyle. ale trudno. bedzie mniej. równo 70. 

27 marca 2013 , Komentarze (1)

rano abt.

tydzień bez fitnessu - dom.

oby nie rzucic się na jedzenie.

ogólne zmęczenie.

26 marca 2013 , Komentarze (2)

wisielczy humor ze wczoraj pozostał ale trzeba wziąć sie w garść. dzisiaj w planie zjedzenie resztek z lodówki bo jutro jade do domu na święta, oraz wieczorny "power trening" . muszę racjonalnie ułożyć sobie w głowie jak będę jadła w święta , żeby nie dać sie zbytnio skusić smakołykom. A Wy macie jakieś sposoby?

buziaki

25 marca 2013 , Komentarze (2)

zaliczony poranny "płaski brzuch", jestem zaskoczona, że jest coraz lepiej. poprawił mi sie stan skóry, co bardzo cieszy ale jakoś tak to wszystko mnie dołuje. życie. w ogóle nie mam czasu na jedzenie regularnych posiłków , ciągle gdzieś biegam. ale postaram się

24 marca 2013 , Komentarze (1)

dzisiaj czas na regeneracje! ale jestem z siebie dumna- zaliczyłam 4 fitnessy i widze, że moje ciało się zmienia. strasznie mi się to podoba.zakwasów już brak, kondycja i humor na plus :D wczoraj co prawda zjadłam pizze ale robioną przez koleżankę, każdemu czasem sie coś należy ;) 

słodkiego lenistwa Wam życzę