Jeszcze nie koniec tygodnia a juz udało się zaliczyć 47km -dzisiaj 20 km i to przy pięknej pogodzie poranka -zdjęcie dziś w drodze do jeziora Otomin 6 00-10 00 Dodatkowo od dziś ?. rytuały tybetańskie (ćwiczenia tybetańskie ) za namową mojej koleżanki która zarzeka się ze to znakomicie "podkręca " jej metabolizm hmm.. . rzeczywiście smukła jak łania to fakt, a wiec - 5 ćwiczeń (zobaczcie to w necie) które zaczynamy od paru powtórzeń.. i zwielokrotniamy co tydzień o jeden by dojść do 21 powtórzeń na każde ćwiczenie i taak wcześnie rano i na noc wieczorem i to zajmuje tylko gdzieś po 15 minut a podobno " rewelska"... bo wpływa na całokształt przemian metabolicznych a i jeszcze jedno "przewietrzanie" to jest głębokie oddechy podczas każdego powtórzenia cwiczeń -zobaczymy a dietka ...-constans 1500kcal z odpowiednim doborem by niczego tam nie zabrakło- "licznik kalorii" na smartfoniku codziennie monituje jak czegoś tam brakuje. Powodzenia tomek PS dajmy wyraz sprzeciwu..wobec brutalnego wmieszanie polityki do szlachetnej ideii krzewienia sportu -biegania w Bostonie mój wpis :forum,porażka ,Boston 2013-nie można tak tego pozostawić
Jeziorko Otomin które "zaliczyłem" dziś.... o poranku -"miodzik"