Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misskitten

kobieta, 42 lat, Gdańsk

171 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 października 2012 , Komentarze (3)

A oto dzisiejsze jedzonko:
Śniadanie pancakes z mąki żytniej z jabłkami i dżemem truskawkowym
+kawa z mlekiem



Następnie była  rybka wędzona pt. karmazyn (około 110 kcal/100 gram)
spójrzcie jaka piękna fisza:-D



były także ciastka owsiane i kilka herbat:-)



oraz szklanka soku multiwitamina i dużo wody.....
w sumie sporo kalorii wszystko razem bo tak około 1420 kcal.
Ale ale....chcę iść poćwiczyć!!! Więc spalę

Właśnie wróciłam z ćwiczeń: było dziś około 55 minut intensywnych ćwiczeń.
Spijam pikantny sok pomidorowy, idę się kąpać i spać.
Dodam jeszcze że zadowolona jestem zarówno z menu jak i z ćwiczeń
Na jutro też mam ryby w planie, i więcej warzyw!

15 października 2012 , Komentarze (9)

Dziś bardzo udany dzień dietowo i ćwiczeniowo!!!
W sumie to nie czułam właściwie głodu.
Rano zjadłam 2 szt. pancakes z jabłkiem z mąki żytniej z otrębami.
Trzymało mnie to śniadanie do 13!!!
Na obiad była pomidorowa z marchewą i dwie kromki razowca z żółtym serem, no i koło 18 zjadłam jeszcze trochę zupy i jedną kromkę razowca. W sumie niewiele...może z 1100-1200 kcal?
Ćwiczyłam 60 minut, zrobiłam 2 km na wiosłach, 2 km na steperze i 10 km na rowerku, do tego brzuszki. Jestem zadowolona jak ta foczka!!!

14 października 2012 , Komentarze (3)

A oto moje dzisiejsze jedzonko!
Wstałam o 10 i przygotowałam pancakes.
Moje są z mąki żytniej z kawałkami jabłek w środku,posypane cukrem pudrem.
Były pyszne i na długo mnie zasyciły!



później zjadłam jeszcze 1 marchewkę i pół jabłka,
na obiad miałam pomidorową z piersią kurczaka i marchewką
no i duuuużo pietruszki, która jest bogata w witaminę C!



Dziś miałam trochę sprzątania po tym naszym malowaniu.
Ale już finito i teraz tylko czekam na zasłonki, które muszą być obszyte;-D
Zimno na dworze, zastanawialiśmy się nad rowerami ale jakoś nie poszliśmy;-/
Muszę się wyżyć sprzątając chatę, a jutro na siłownie, i tak cały tydzień.
Dam czadu!!!

13 października 2012 , Komentarze (3)


Dziś jadłam..........na śniadanko jajo!



następnie była herbatka dilmah carmelowa i babka rumowa i czakoladowa, imieninowa od taty



obiad-makaron i krewetki, do tego pomidory, czosnek, piri piri, parmezan



kolacji nie wrzucam bo 2 kanapki z razowcem i pomidorem, ale były też pistacje i herbatka dilmah malinowa z sokiem malinowym;-)



oprócz tego była wódka z sokiem pomarańczowym;-D i to na tyle...teraz tylko woda!

13 października 2012 , Komentarze (3)

Dziś rano się zważyłam, jest w sumie odrobinę mniej niż było, a jestem w trakcie @.
Waga ostatnio mocno szalała i mam nadzieję że teraz to już będę jakieś spadki powolutku odnotowywać:-)
Wczoraj byliśmy w IKEA na zakupach, kupiłam materiał na zasłony, szary w róże;-D
Do tej pory wszędzie były jakieś rolety, a teraz będą zasłonki dla odmiany.
M. wybrał fajny klosz do lampy.Wygląda tak i jest czarny!!!!ale jak się zaświeci to jest ok!

Ogólnie jestem zadowolona z zakupów i kończymy malować ściany bo wczoraj cały dzień nas nie było, odwiedziłam rodziców, tata ma dziś imieniny.
Kupiłam mu w prezencie komórkę, taki aparat dla seniora z dużymi przyciskami;-) chciał taki, więc był zadowolony! Mama pojechała z siostrą i jej narzeczonym na wesele kuzyna do Radomia....ja nie zdecydowałam się, nie lubię takich imprez i jak nie muszę to unikam;-) dziś wieczorem idziemy na imprezę, ale raczej będzie spokojnie.....zmykam coś porobić konstruktywnego w domu!

11 października 2012 , Komentarze (5)


A oto mój dzisiejszy obiad.
Jak w tytule pizza z otrębami z mąki żytniej,
na placek wrzuciłam pokrojony w plastry ząbek czosnku, szynkę parmeńską, paprykę czerwoną i ser żółty. Do tego sos pomidorowy z kartonu i trochę keczupu!
Było wg. mnie ok!



M. dostał też taką tylko z kiełbasą, cebulką i serem.
Nazwał to pizza z trocinami;-))))zjadł ale nie był do końca zachwycony....
kara musi być, niech skończy malować pokój to coś dobrego mu upichcę, póki co w pokoju czarna folia na podłodze króluje:-/

10 października 2012 , Komentarze (6)


A te ciastka właśnie upiekłam....ale pachniało w całej kuchni
dałam tu kakao, kilka kostek czekolady, otręby, musli, jajko, szklankę mleka i łyżkę oleju oraz trochę cukru i pół łyżeczki proszku do pieczenia.....piekłam 25 minut w 170 stopniach.
 Spróbowałam-są ok


10 października 2012 , Komentarze (4)

Oj nie pisałam kilka dni....mam ostatnio jakiegoś lenia na obowiązki i nie tylko.
Przyszła @ i powolutku energia wraca;-)
Ostatnio dietowo ok, ale postanowiłam,że kiedy ćwiczę wieczorem to powinnam troszkę więcej kcal zjeść, jednak ćwiczonka podkręcają metabolizm a ja głodzić się nie zamierzam....natomiast zamierzam schudnąć, ale nie musi się to wszystko odbywać szybko. Wolę,żeby kg spadały wolniej ale na stałe.....mam taką nadzieję. Póki co waga stoi w miejscu, może po @ coś się zmieni. W tym tygodniu ćwiczyłam pon-45 minut i wt-60 minut, dziś pewnie też pojadę.
Moje jedzonko...
to właśnie pochłonęłam- wielkie ciastko owsiane (100 gram)
 i herbatę Dilmah carmel, pyszności;-)



obiad wczorajszy-mięso, kasza i buraki



obiad dzisiejszy-barszcz własnej produkcji (na rosole),
 pierogi ruskie i z mięsem oraz kapustka kiszona z marchewką, jabłkiem,
cebulą, pieprzem i olejem



zupa z poniedziałki-rosół drobiowo-wołowy z pietruszką i marchwią



no i śniadania-kanapki z serem żółtym obowiązkowo i wędliną



i inne z pomidorami i papryką



M. jak zobaczył, ze robię zdjęcie to nie mógł przeboleć że nie poszłam do ogródka po szczypiorek;-)))) kochany jest, widzi że robię zdjęcia i wrzucam na Vitalię, czasami kupi mi coś fajnego np. kiełki lub inne frykasy. Cieszę się że mam jego wsparcie.
Malowanie pokoju się przeciągnęło, dom wygląda jakby tornado przeszło:-/ale jeszcze troszkę....do piątku ogarniemy temat. No M. jest bardzo dokładny w tym co robi, więc wymaga to dużo czasu ;-)))))) muszę się uzbroić w cierpliwość!
Dziś na wieczór może jakiś koktajl znów zrobię???zobaczymy!


7 października 2012 , Komentarze (7)

Trochę nie pisałam, ale dietę trzymałam, z wyjątkiem wczorajszego dnia, który był denny ze względu na pogodę i zjadłam czekoladę i sękacza i bułę drożdżową z budyniem.....trudno, dziś już będę grzeczna.
Wczoraj to nie był kompuls, tylko próbowałam sobie trochę energii dostarczyć, pogoda była denna na maxa, a my rozpoczęliśmy z M. malowanie pokoju, który jest całkiem spory, ponad 30 m kw i do tego stoi w nim kominek, więc cały dzień zajęło nam czyszczenie ścian za pomocą wody i gąbki, bo kurz z kominka się poosadzał i sporo było roboty a nie bardzo się chciało
Dziś już malowanie, kolor to taka jasna kawa z mlekiem. Jedną ścianę mamy ze starej cegły i wcześniej była biała, teraz wszystko pójdzie kawowo a tylko wnęki okien i wokół okien będzie białe, żeby nie było za ciemno.  Cieszę się z tego że się zabraliśmy za robotę bo już gadane było sporo a trzeba robić a nie gadać;-)))
W piątek pokonaliśmy z M. 15 km na rowerach, fajnie było. Wieczorkiem M. szukał dla mnie roweru, ale chyba dopiero na wiosnę kupimy bo teraz to już za dużo nie skorzystam.
Na siłowni byłam codziennie od pon. do czwartku, średnio po 60-70minut. Jestem zadowolona. Weekend ćwiczenia odpuszczam ze względu na malowanie ale od jutra dalej daję czadu
A teraz trochę jedzonka.

Śniadaniowy koktajl  malinowy z bananem i kefirem



Śniadaniowe jajo sadzone ze szczypiorkiem.....pycha



obiad....były pierogi ruskie i surówka z kapusty, którą już tydzień jemy
i jeszcze jest.....tydzień pod znakiem kapusty;-)



i kotlety kapuściane choć miały to być gołąbki bez zawijania
ale niestety mi się rozpadały więc wyszły mielone z ryżem i kapustą
no i oczywiście surówka z kapusty:-)))))



kocham kapustę




3 października 2012 , Komentarze (6)

Dziś jak na razie kolejny dzień udany dietowo!
Rano śniadanko-dwa jajka sadzone, warzywka i kanapka z serem żółtym i sałatą



Następnie obiad, trochę tłuszczu tam było ale codziennie staram się go unikać, więc jednego dnia coś można usmażyć. Surówka z białej kapusty,jabłka,marchewki i cebuli z dodatkiem odrobiny majonezu!!!Ale było pyszne.Rybka- świeży okoń wyfiletowany. Panierka:mąka +otręby-polecam!



Podwieczorek to dwa muffiny własnej roboty z mąki żytniej, z cynamonem, jabłkami  odrobiną kakao i oczywiście otrębami, które dodaję ostatnio gdzie się da:-D Mało cukru dałam jak zwykle do ciasta ale za to cukrem pudrem opruszyłam.
To wszystko do tej pory to tak około 1000-1100 kalorii.



Jeszcze zaraz kolacja i lecę na siłownię poćwiczyć....spalić troszkę kalorii, gdyż mimo że jestem przed okresem zanotowałam niewielki, ale jednak spadek, myślę że metabolizm się podkręcił od wysiłku fizycznego....niestety na dniach @.........cholera, a tak dobrze mi idzie, poprzednim razem @ przyniosła mi spadek, może i tym razem tak będzie;-)trzeba być dobrej myśli;-)))
Najważniejsze dla mnie teraz jest to, że sama przygotowuję sobie jedzonko, nie jem rzeczy gotowych, przetworzonych, co jest zdrowe. No że ćwiczę i mam powera do tego!!!
I tym optymistycznym akcentem kończę mój wpis
Moja aktywność na dziś to 75 minut ćwiczeń na siłowni, stwierdzam że lubię wiosłować;-)))zadowolona jestem z siebie!