Pamiętnik odchudzania użytkownika:
madzix21

Dzień 5

Śniadanie: bułka fitnes z wędlina i sałatą

obiad: tortilla na domowym cieście z piersią z indyka z grilla i warzywami bez sosów sam keczup

Kolacja: naleśnik z twarogiem

Sport: 30 minut ćwiczeń 1h spacer :)

Dzień 6

Śniadanie: pól bułki z wędlina + jajko na miękko

obiad: panierowany filet z piersi + surówka+ trochę zemniaków

Podwieczorek: wingrona

Kolacja : płatki z mlekiem 

Sport: spacer 1,5 h , 20 minut gimnastyki

Dzień 7 

Śniadanie: płatki z jogurtem

2 Śniadanie: winogrona

Obiad: 2polędwiczki w panierce + kupa surówki + ziemniaki

Kolacja: sałatka z jajkie ( sos z jogurtu,keczupu i musztardy) + kisiel malinowy =)

Sport: bieganie 30 minut

              Dziś rano się warzyłam, spadłam  w tym tygodniu o kilogram ! :D jutro rano planuję dodać pomiary ;) ale na pewno jest różnica bo czuję że spodnie które były na mnie opięte stały się dobre. Nic tak nie motywuje jak widoczne efekty ! 

Pomiary:

Data
Wymiary dla modelu		Ostatnio	Początkowo	Zmiana
Masa ciała		51 kg	53 kg	-2 kg	( -3,9 % )
Pozostałe wymiary
Szyja		31 cm	31.5 cm	-0.5 cm	( -1,6 % )
Biceps		27 cm	29.5 cm	-2.5 cm	( -9,3 % )
Piersi		87 cm	90 cm	-3 cm	( -3,4 % )
Talia		65 cm	68 cm	-3 cm	( -4,6 % )
Brzuch		79 cm	83 cm	-4 cm	( -5,1 % )
Biodra		94 cm	98 cm	-4 cm	( -4,3 % )
Udo		54 cm	56 cm	-2 cm	( -3,7 % )
Łydka		33 cm	33 cm	0 cm	( 0 % )
Spalonych kalorii		0 kcal	0 kcal	0 kcal	( 0 % )
Zawartość tłuszczu		24 %	28 %	-16.666666666667 %

Śniadanie: 2 kromki razowca z idyczkiem + jajko na miękko :)

2 śniadanie: Jogurt 150g + 2 cista belVita 

Obiad: warzywa na patelnie z piersią z kurczaka i brązowym ryżem ( smażone bez oleju)

Kolacja: 2 kiełbaski wiedeński (parówki ;)  + sałatka grecka  + winogrona :D

Sport: Poranna gimnastyka. Być może coś więcej ;) zobaczymy o której z pracy wyjdę 

Dziś wraca mąż :) Tydzień się nie widzieliśmy zdążyliśmy za sobą zatęsknić. Cieszę się jak głupia mimo że przyjedzie tylko na wekend. Musimy przetrzymać tak jeszcze przynajmniej 3 tygodnie. Później wszystko wróci do normy : )Obym za ten czas wyglądała tak jak chce. Samej prościej jest mi się odchudzać

Śniadanie: Jogobela 150g 

2 śniadanie: razowa bułka z almette

Obiad : pierś z kurczka grilowana bez oleju, pieczarki i surówka

Podwieczorek: Kilka winogron, kawa z mlekiem

Kolacja: serek wiejski + 2 ciastka belVita 

Sport: 40 minut biegania + gimnastyka ;)

Dzisiejszy obiad:

 Całkiem niedawno byłam uzależniona od sportu dzień bez ruchu był dniem straconym... wychodziłam z domu i wracałam po dobrych 100 km przejechanych na rowerze, nie nudziło mi się to przez wiele lat. W tej chwili szukam alternatywy dla roweru bo nie dysponuję już taka ilością czasu. Biegam sporadycznie, w tym roku od maja, dwa tygodnie ćwiczę z Panią Chodakowska skalpel. Nie jest tak źle bo już za pierwszym razem wytrzymałam do końca, mimo że Ewa nie daje forów ;) Jak zrobi się zimniej pewnie pozostanę tylko przy treningach domowych na przemian z orbitrekiem, którego niestety nie lubię bo jest strasznie głośny. Nie da się ćwicząc obejrzeć telewizji bo wszystko zagłusza. 

Cześć dziewczynki wracam z wagą 52kg.  Dietkuję od wczoraj.

DZIEŃ 1

Śniadanie: sałatka z ryżem, pieczarkami i szczypiorkiem

obiad: grilowany łosoś z warzywami

podwieczorek: sezamki 

kolacja: kromka chleba razowego z wędlina, jogurt z płatkami

DZIEŃ 2

Śniadanie: bułka razowa z serkiem topionym i żotkiewką

Obiad: panierowane polędwiczki z ziemniaczkami  i surówką

kolacja: jajecznica z 2 jaj z pieczarkami + warzywa z jogurtem naturalnym

***Śniadanie: 2 parówki + surówka skropiona odrobiną oliwy

***2 śniadanie: płatki z mlekiem + łyżeczka miodu lipowego

***Przekąska: jabłko

***Obiad: Twarożek z orzechami z lidla

***kolacja: ???

Wczoraj zostałam zmuszona do kawałka tortu na śmietanie - urodziny kolegi lekarza. Taki mamy fajny zwyczaj w pracy że jak ktoś ma urodziny to przynosi coś słodkiego a my mu za to nieudolnie śpiewamy sto lat i wręczamy upominek ;D Dlatego nie mogłam pogardzić słodkością ;) Jeszcze by się wydało że dbam o linię ;P 

Dziś weszłam na wagę spadek w tym tygodniu o kilogram. Jednak w obwodach nie ma już tak spektakularnych różnic jak w pierwszym tygodniu. Schudła mi pupa (mierzę pupę zamiast bioder ;) ale reszta raczej bez zmian wizualnych. Już się nie mogę doczekać aż zobaczę 4 jako pierwszą cyfrę na wadze  Chociaż z wagą 51 czuję się już całkiem komfortowo. 

***Śniadanie: jajecznica z (2 jaj, 2 pieczarek, trochę cebulki, pomidor) + kromka razowego

***2 śniadanie: serek homogenizowany + łyżeczka słonecznika, kawa z mlekiem

*** Przekąska: jabłko

***Bonus: Kawałek tortu (taki tyci tyci, urodziny kolegi z pracy)

***Obiad: 2 kromki chleba razowego z wędliną i ogórkiem 

***Kolacja: 2 parówki, surówka z sałaty i pomidora, trochę ketchupu 

Jajecznica była mega pyszna :D Na pewno będę ją robić w taki sposób częściej :)

Powiem wam chudzinki, że im dalej w las tym jest mi lżej, przestałam myśleć o słodkościach, nawet mnie nie rusza że ktoś przy mnie zajada coś pysznego :D  Niestety długi ciężki weekend przede mną... Jedziemy z mężem do domu rodzinnego u mojej mamy sobie bez trudu poradzę, zjem mało i tyle.... niestety u teściowej czekają mnie koszerne obiady i desery... odmowa jest nie akceptowalna :/ Mam zamiar wybierać najchudsze jedzenie i naładować sobie kupę surówki :D może teściowa nie zauważy ;P 

Jutro mierze

Śniadanie: 3 kromki chleba razowego + plasterek wędliny + pomidor 

2 Śniadanie: sałatka (ryż brązowy, pieczarki, cebulka, brokuły,pomidory polane jogurtem naturalnym z koperkiem) + 3 kromki pieczywa chrupkiego

Przekąska: serek grani z łyżeczką cukru

Obiad: sałatka + 2 kromki chleba razowego+ plasterek wędliny

Kolacja: płatki kukurydziane z mlekiem i łyżeczką miodu

U mnie okropna pogoda szaro,buro i ponuro.... Co niestety w moim przypadku wiąże się z niechęcią do wyjścia biegać... jakoś nie mogę się przemóc żeby biegać w deszczu...

Sport: Orbitrek 

Dzień 10

Śniadanie: płatki z mlekiem

2 śniadanie: 2 małe parówki + bułka fitness 

Obiad: mielony + surówka + bułka fitness

Kolacja: twarożek + 1 wafel ryżowy

Sport: Remontowanie i sprzątanie ;)) ah ileż to razy można myć podłogę jednego dnia ;D

Za to jak jest teraz ładnie :D Nie mogę oka nacieszyć 

Dzień 11

Śniadanie: jogurt z płatkami 

obiad: Łosoś smażony na grillu elektrycznym + brokuły gotowane 

podwieczorek: jabłko

Kolacja: 2 kromki chleba razowego z wędliną i pomidorem, mały jogurt 150g

Pomału, pomału do celu ;D

Śniadanie: kromka chleba z serem i pomidorem + łyżka sałatki

Obiad: mielony + ziemniaki + surówka

Podwieczorek: lody 150 kalorii

Kolacja: Twarożek grani

Dziś sportu zero robimy z mężem remont w pokoju ;)

Śniadanie: jogurt + 2 garście płatków kukurydzianych

Obiad: brązowy ryż z piersią z kurczaka i pieczarkami w sosie ,,śmietanowym,, na mleku :D

Podwieczorek: 2 kromki chleba razowego z wędliną i pomidorem

Kolacja: jogurt + 2 garście płatków kukurydzianych

Sport: bieganie

Nadal nie piję nic poza herbatą bez cukru i wodą.

Tylko jeden kilogram, za to różnica w pomiarach ogromna ! Aż się sama zdziwiłam w  brzuchu 6 cm! 

Dziś zaczyna się 8 dzień mojego dietkowania :)

DZIEŃ 8 

Śniadanie: 2 kromki chleba razowego + łyżka sałatki jarzynowej + plasterek wędliny 

Obiad: 2 kromki chleba razowego + 2 łyżki sałatki jarzynowej (na wynos do pracy :)

kolacja: ciastko migdałowiec z lidla