Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kreatywna studentka z ogromnym poczuciem humoru.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38113
Komentarzy: 967
Założony: 6 stycznia 2012
Ostatni wpis: 22 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Chuda.na.gwalt

kobieta, 33 lat, Kraków

176 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nowy Rok - 100 kg; Wakacje - boskie ciało ♥

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2013 , Komentarze (16)

Melduję, że zmotywowałam się i ćwiczyłam. 30 minut ćwiczeń. :) Udało się! Dziękuję :* :)

6 stycznia 2013 , Komentarze (17)

Hej Kochani.
Musiałam jednak zmienić pasek, bo świadomość, że niby osiągnęłam swój cel sprawiła, że zaczęłam żreć więcej niż powinnam, do tego doszło to, że byłam w domu.
Dlatego wróciłam do Wrocławia i powiedziałam sobie: "DOŚĆ kurde! NIE MA TAK! To, ze osiągnęłaś pierwszy cel to jeszcze nie pozwala Ci osiadać na laurach. Rusz tyłek i ćwicz i trzymaj się diety, bo widzisz, że jest dobra skoro spadasz z wagi, a nie jesz to czego Ci nie wolno..." Trochę nakrzyczałam na siebie w duchu i od razu mi lepiej. Więcej motywacji, wiem, że to dopiero część i trzeba iść dalej i schudnąć!!!
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, ze nie mam już takiej motywacji jak na początku. Wczoraj miałam, ale to raczej była kara. Pomóżcie mi błaga Was, bo nie mogę teraz odpuścić.

6 stycznia 2013 , Komentarze (9)

Dużo osób prosiło o przepis to wrzucam. Znalazłam go w internecie, a że lubię eksperymentować w kuchni i robić coś nowego to spróbowałam. :)))

CALZONE Z WARZYWAMI:

Farsz:
-papryka czerwona, żółta, zielona (można dodać każdą jaką się chce, ja dodałam czerwoną marynowaną),
-pomidor (ja dałam 200 g z puszki),
-cebula,
-pieczarki,
-kukurydza,
-czosnek,
-pieprz,
-sól,
-szynka (jeśli ktoś preferuje),
-starty ser (można dodać ja nie dodawałam do swojego z racji diety, ale siostrze wrzuciłam do środka),
-inne przyprawy (tymianek, bazylia, oregano - wedle uznania).

Ciasto:
-40 dag mąki,
-3 dag drożdży,
-2 łyżki oliwy,
-sól.

Do miski wsypujemy mąkę ze szczyptą soli, pokruszone drożdże. Dolewamy 200 ml letniej wody, przykryj i odstaw na 30 min. (oczywiście nie doczytałam i od razu po chwili wyrobiłam ciasto, ale mimo wszystko). Wyrabiamy ciasto, dodajemy pod koniec oliwę. Odstaw do wyrośnięcia. Przykrywając ściereczką.
Warzywa myjemy, kroimy w kostkę, łyżkę oliwy rozgrzewamy na patelni i wrzucamy na nią warzywa na 5 minut. Mieszamy co jakiś czas. Studzimy farsz.
Mieszamy farsz z przyprawiamy i serem. (Można dodać też pokrojoną szynkę).
Ciasto podziel na tyle porcji ile chcesz mieć "pierogów".  Z jednej porcji turlamy kulkę i rozwałkowujemy ją na grubość 3 mm. Układamy na nich farsz. Brzegi ciasta smarujemy wodą i zlepiamy duże pierogi. Nakłuwamy widelcem, żeby para wyleciała z calzone. Pieczemy 30 minut w180 st.











Ps. Wczoraj zjadłam 1059 kcal, ale wyszłam z koleżanką i zjadłam pól pizzy. :(
Za to jak wróciłam to zrobiła dwa razy 10 minut MEL B na pośladki i 8 minut dziennie na pośladki (też filmik na youtube z takim panem w niebieskich obcisłych spodniach).

Pozdrawiam. :))
Wieczorem napisze więcej Kochani.

Ps2. W internecie też są jakieś przepisy na dietetyczne to ciasto zamiast mąki jest kasza manna, ale robiłam dla całej rodziny wiec darowałam sobie dietetyczny przepis. ;)))

5 stycznia 2013 , Komentarze (19)

Wrzucam zdjęcia obiadu. Ma ok. 300 kcal jedno, przynajmniej z moich obliczeń tak wyszło.










5 stycznia 2013 , Komentarze (18)

Kochani dziś piszę tak z rana, bo mam chwilę, poza tym muszę podzielić się z CUDNĄ wiadomością. :D
Jak jestem w domu to wiecznie rano wchodzę na wagę. Ale to co dziś zobaczyłam przeszło moje oczekiwania. :D Wiem, wiem... mam @, woda w organizmie, ale musiałam się zważyć. :) Weszłam na wagę i... ukazała mi się z przodu 9. :D Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! <jupi> <skacze z radości>

Jestem taka szczęśliwa! :D Dałam radę. :D

Ale jeszcze paseczka nie zmieniam, poczekam aż sie @ skonczy. ;)

Co to jedzienia dzisiaj to:
-śniadanie o 8.00 (110 kcal)


-II śniadanie o 10.30 (200 kcal)


Pozdrawiam! Trzyma za Was kciuki! Lecę na zakupy i robię obiad! :D Chcę zrobić: "calzone z warzywami". :) Później wstawię Wam zdjęcia i napiszę czy wyszło. :D


4 stycznia 2013 , Komentarze (13)

Zacznę od tabelki z jedzeniem:


Co do ćwiczeń to zrobiłam ćwiczenia na łydki i Mel B. ;)
No i cały dzień latania, to na uczelni, to na dworzec. ;)

Jutro chyba wybiorę się na zakupy. ;) I korzystając z okazji, że mam kiedy to dziś planuje się wyspać w końcu. :D

Poza tym jakaś taka bez życia jestem dzisiaj, co chyba widać po moim wpisie. Ale jutro obiecuję wrócić z większym polotem. :D

Trzymajcie się! :*

4 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Stanęłam na wadze, nie wytrzymała, ale waga stoi czy to możliwe, ze właśnie dlatego, że dostałam dziś @?

3 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Ja tylko wpadłam napisać, że zjadłam dzisiaj 1120 kcal i troch poćwiczyłam. Ale zaraz zmykam spać, bo się dziś nie wyspałam i spać mi się chce.
Moje ćwiczenia:
-10min.Mel B pośladki;
-15 podnoszeń nóg prostych w leżeniu na plecach;
-100 powtórzeń ćwiczenia na piersi;
-100 powtórzeń ćwiczenia na łydki;
-10 podnoszeń prostej nogi w klęku podpartym;
-10 zgięć nogi do kąta prostego w klęku podpartym.

Dobranoc :*

3 stycznia 2013 , Komentarze (19)

Kochani korzystając z chwili wolnego postanowiłam, że wrzucę zdjęcia z wczoraj i dzisiaj.
Poza tym kolokwium zaliczone na 4!!!
Później poszłam za zakupy, ale jakoś nie mogłam się na nic zdecydować, bo po co mam coś kupić skoro za miesiąc będzie za luźne. :/ Wróciłam tylko ze świeczkami do pokoju. I produktami na obiad. :D
Za to muszę się pochwalić, bo byłam w c&a i kiedyś kupowałam tam spodnie w rozmiarze 48. A dziś zmierzyłam 44 i...... pasowały. :D Nawet uwieczniłam to, zeby mam pokazać :D

 
Poza tym lecę zaraz ćwiczyć!!! :D Wieczorem napiszę co wyćwiczyłam.
Znów miałam dziś jakieś zachcianki. Nutella albo czekolada, albo wiem... Naleśniki z czekoladą i bananami. :D Ale zjadłam warzywka.
Moje wczorajsze jedzienie:






I dzisiejsze jedzenie:


 II śniadanie: jabłko i mandarynka



Kolacja? Będzie o 19.00

Kcal podam wieczorem. :)
Pozdrawiam.

2 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Witajcie. ;)
Ja dziś tylko tak krótko, bo nie mam się czum chwalić. ;)
Wróciłam do Wrocławia. Zjadłam coś koło 900 kcal i jedyne co ćwiczyłam to podnoszenie na palcach na łyki 200 razy i chodziłam po schodach. Ale nie mam jakoś siły na ćwiczenia, bo uczyłam się. Jutro mam zaliczenie. Poza tym ma huśtawkę nastrojów. Chociaż z takim tempem to by powiedziała, ze to już chyba jakas karuzela, diabelski młyn... @ w końcu nadeszła i to dlatego. 3 tygodnie później, ale jest. W sumie nie dziwię się, po takiej zmianie jedzenia i tylu ćwiczeniach dobrze, ze jest. :)
Tylko mam ochotę o tej porze np. na tortille albo na pizzę, kebab i ciastko czekoladowe...
Lecę spać. Jutro obiecuję się poprawić i poćwiczyć.

Trzymam kciuki! :D