Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No i zaczęłam konkretną dietę.Rok temu urodziłam drugie dziecko i tak zwlekałam z odchudzaniem aż doprowadziłam się do takiego stanu że nie mogę na siebie patrzeć. Do tego za 3 m-ce idziemy na wesele i pasowało by jakoś wyglądać. Wiem że to krótko ale zawsze te parę kilo mniej. No i wiadomo idzie wiosna a w szafie pustki a w moim rozmiarze to tylko babcine kroje. Tak więc zaczynam i będę tu opisywać moje poczynania.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 92156
Komentarzy: 949
Założony: 25 stycznia 2012
Ostatni wpis: 6 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewitak1

kobieta, 40 lat, Bukowsko

164 cm, 62.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do wakacji ważyć 60 kg.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 września 2013 , Komentarze (2)

To znowu ja.
Jak nigdy po raz drugi.

Postanowiłam przed chwilą podliczyć ile zjem dzisiaj kalorii, no i zkolacją która dopiero będzie wyszło mi około 850 kcla.

Tylko proszę nie krzyczcie na mnie bo wiem że to mało, tylko doradźcie jak to zwiększyć bo mam problem z jedzeniem większych porcji.

A i jeszcze jedno czy możliwe że dlatego moja waga stoi w miejscu??

Pa, pa!!!


12 września 2013 , Komentarze (6)

Cześć laseczki!!

Niestety wczoraj poszalałam z pirogami i zjadłam chyba z 15 szt. na szczęście nie były duże. Taka byłam napchana że nawet kolacji nie zjadłam tylko pojeździłam na rowerku godzinkę.

No nic dziś już będzie poprawa.

Za godzinkę odstawiam młodego do babci i jadę do miasta na małe zakupy związane z wyjazdem.

I tu małe sprostowanie, że oni nie chcą ubrań tylko bieliznę i rajstopy czy skarpetki, a ja uważam że pasuje mieć nieznoszone i niepozadzierane więc kupuje nowe.

Menu:
śniadanie: pasta z sera białego pomidora i jajka z jogurtem nat. + kromka razowca + herbata + nektarynka
II śniadanie: pół grejpfruta + herbata
obiad: pierogi (tym razem tylko 5 szt.)
kolacja: tekturka z serkiem i papryką marynowaną + herbata

Buziole!!!!

11 września 2013 , Komentarze (4)

Cześć kochaniutkie!!!

No więc zaczynam się zastanawiać co zabrać na ten mój wyjazd. Dostałam też rozpiskę od dziewczyny prowadzącej moją metamorfozę co muszę ze sobą zabrać i w związku z tym muszę udać się jeszcze na zakupy.
Musiałam też pożyczyć buty szpilki bo w takich nie chodzę, a raczej się jeszcze nie dorobiłam, a potrzebuję trzech kolorów.
Oprócz tego jeszcze dużo bielizny, którą też muszę uzupełnić bo nie wszystko posiadam.

Co do diety to jest dobrze. Waga po weekendzie się unormowała i mam nadzieję na mały spadek. Tylko że może być różnie bo jestem przed @.
Wczoraj niestety brakło czasu na ćwiczenia ale dziś już będą na 100%.

Menu:
śniadanie: owsianka z jogurtem + kawa inka + pomidor
II śniadanie: tekturka z serkiem i papryką marynowaną + herbata
obiad: kolka pierogów ruskich (będę lepić dziś)
kolacja: tekturka z jajkiem + pół grejpfruta + herbata

Pozdrowionka i buziaki!!!!

10 września 2013 , Komentarze (3)

Witajcie.

Jak wiecie w sobotę już wyjeżdżam na moją metamorfozę. Zatrzymuję się na noc w Krakowie, a w niedzielę pociągiem do Poznania i tam w poniedziałek i wtorek będzie odbywać się moja przemiana. Już się tym zaczynam stresować, a dokładnie to samą drogą bo to jednak kawałek jest ( dla niewtajemniczonych mieszkam koło Sanoka na podkarpaciu)

Wczoraj dieta idealnie przestrzegana i była mel b na brzuch, 150 brzuszków i godzinka rowerka stacjonarnego bo padał deszcz.

Dziś też zamierzam być grzeczna, chociaż strasznie mnie ciągnie do jedzenia bo za kilka dni ma być @.

Dziś świeci piękne słoneczko, ale jest zimno. Na szczęście nie muszę za wiele wychodzić tylko po młodego do szkoły i na zakupy przy okazji. Mam jednak trochę sprzątania w domu, tylko ogarnia mnie leń i muszę z nim coś zrobić.

Menu:
śniadanie: kromka z pasztetem i papryką marynowaną + pół płata śledziowego z pomidorami + pół granatu + herbata
II śniadanie: sałata oliwą + herbata
obiad: udko na parze + kasza gryczana + sałata z pomidorem i jogurtem
kolacja: tekturka z jajkiem + herbata

Buziole dla Was!!!!!!

9 września 2013 , Komentarze (7)

Witajcie!!!

Wróciliśmy wczoraj wieczorem. Było super
Powiem wam że nawet nie żałuję tego co zjadłam i wypiłam a wcale nie było dietetycznie

Dziś wróciłam już do moich normalnych posiłków i śniadanie nigdy mi tak nie smakowało.

A to fotki:






To właśnie moja rodzinka.

No i jeszcze menu:
śniadanie: płatki owsiane + pół grejpfruta + herbata
II śniadanie: owoc + herbata
obiad: udko z brokułami na parze + kasza gryczana
kolacja: tekturka z serkiem i papryką + herbata

Buziaki!!!

6 września 2013 , Komentarze (1)

Cześć wszystkim!!!

Zacznę od tego że dziś popołudniu wyjeżdżamy w Bieszczady w miejsce gdzie chyba nawet "diabeł mówi dobranoc". mam nadzieję że będzie fajnie. Mimo że mieszkamy blisko to bardzo rzadko tam jeździmy.

Dziękuję bardzo za wczorajsze komenty, dziś już jadłam owsiankę i bardzo mi smakowała i na pewno na stałe zagości w moim menu.

Dziś mój dzień ważenia i w końcu zaliczyłam malutki spadeczek o 400g.
Wczoraj było godzinkę rowerka i mel b na brzuch.

Menu
śniadanie: owsianka z bakaliami, jogurtem i nektarynką + herbata
II śniadanie: tekturka + pomidor + herbata
obiad: kluski śląskie z sosem + buraczki
kolacja: już na wyjeździe

Całuski! Miłego weekendu!!!

5 września 2013 , Komentarze (8)

Witajcie!!

Otóż moje kochane postanowiłam zacząć jeść owsiankę, jednak należę do ludzi leniwych i kupiłam taką błyskawiczną. Teraz proszę Was, szczególnie te które jedzą owsiankę o radę jaka będzie najlepsza na śniadanie i jak ją przyrządzić, z czym? Dodam że nie lubię gorącego mleka, mogę go dodać potem zimne...

Wczoraj zrobiłam 100 brzuszków i zaliczyłam godzinkę stacjonarnego i jakieś 2 godzinki chodzenia po mieście. Z dietą dobrze chodź wydaje mi się że waga się nie zmienia, ale muszę się jutro też pomierzyć to może chociaż cm poleciały.

Na wczorajszych zakupach syn oczywiście nic sobie nie wybrał, ale za to ja kupiłam sobie 2 pary spodni za całe 95 zł. w reporterze. Do tego jeszcze parę dupereli w bieliźniarskim.

Menu
śniadanie: jajko + kromka z pomidorem + jogurt z nektarynką + herbata
II śniadanie: tekturka z papryką + herbata
obiad: kluski śląskie z sosem pieczarkowym (beż mąki i śmietany) + buraczki
kolacja: sałata z oliwą + pół grejpfruta + herbata

Pozdrawiam!!

4 września 2013 , Komentarze (1)

Witam wszystkich!!!

Dzisiaj mam świetny humor bo nie dość że świeci słoneczko to jadę na zakupy. Co prawda zabieram starszego syna bo jemu też muszę jeszcze coś kupić ale i tak się cieszę.

Wczoraj zaliczyłam Mel B na brzuch i godzinkę rowerka stacjonarnego i trochę biegałam, ale nie za wiele bo jakoś brakło mi sił.

Menu:
śniadanie: tekturka + wędzony łosoś z pastą + jogurt nat z nektarynką + herbata
II śniadanie: jabłko
obiad: jakaś sałatka (pewnie na mieście)
kolacja: serek z warzywami + herbata

Buziaki!!!!

3 września 2013 , Komentarze (2)

Cześć kochane!!!

Wiecie co, u mnie takie zimno i wieje, że wydaje mi się że już nie będzie jesieni tylko od razu zima. Wiatr jest taki mocny że nawet rowerem nie da się pedałować.

A pro po rowerka to przeprosiłam się ze stacjonarką wczoraj i zaliczyłam godzinkę a do tego 100 brzuszków. Jak na mnie jest ok bo nie lubię ćwiczeń w domu, sama.

Dzisiaj gotuję na obiadek fasolkę po bretońsku, którą zjem pierwszy raz od ponad roku. mam wiele dań które wyeliminowałam na jakiś czas całkowicie z mojej diety, a teraz powoli staram się je wprowadzać, oczywiście w małych ilościach.

Menu:
śniadanie: śledzie ze śmietaną + tekturka + herbata + pół pomidora
II śniadanie; rukola z pomidorem i oliwą + herbata
obiad: fasolka
kolacja: łosoś wędzony + pół grejpfruta

Buziole!!!!!

2 września 2013 , Komentarze (5)

Witajcie po dłuższej przerwie!!!

Przepraszam Was Bardzo że nie pisałam ale tak jakoś nie miałam weny. Trochę się działo więc wybaczcie

Od czwartku spędzałam popołudnia poza domem, w doborowym towarzystwie al niestety w knajpach. Cóż czasem tak bywa, ale mówię Wam bardzo potrzebowałam takiego oderwania od domu.
Jedynie sobota to był dzień u mnie bo miałam gości z Krakowa, było super, ale na koniec i tak wylądowałyśmy z kuzynką w knajpce.

Ale, ale nie krzyczcie bardzo bo moja waga nie poszła w górę więc można powiedzieć że była mega rozrywka bez wpadek

Trochę gorzej było przez ten czas z ćwiczeniami, były tylko brzuszki po południu i niestety brak rowerka. Zapuściłam się wiem o tym dobrze
Ale na pewno się poprawię.

A dziś byłam na rozpoczęciu roku szkolnego z moim pierwszoklasistą!
Oj mam już bardzo dużego synka, ten czas to jednak pędzi jak szalony.
A wiecie co, mój syn chodzi do tej samej szkoły co ja i spotkałam dziś nauczycieli którzy mnie uczyli, fajne takie spotkanie.
A i jeszcze wychowawczynią mojego młodego została moja dobra koleżanka (bardzo często spotykamy się z rodzinami), więc młody się cieszy bo ciocia go będzie uczyć.

Menu:
śniadanie: jogurt naturalny z miodem i masłem orzechowym
II śniadanie: rukola z pomidorem i oliwą + herbata
obiad: rosół z ziemniakiem + pomidor
kolacja: tekturka z szynką + owoc + herbata

Pozdrawiam cieplutko i lecę Was poczytać!!!