Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chris1986

mężczyzna, 38 lat, Irlandia Północna

186 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2016 , Komentarze (3)

Taki mój mały film, a właściwie pierwsza część z całego cyklu jak traktuje się zwierzęta na farmach. Należy wiedzieć że te przypadki nie są odosobnione, taki los spotyka 95% zwierząt na rynku mięsa.

5 lutego 2016 , Komentarze (7)

Ciekawe kto mnie tu jeszcze pamięta:) Strasznie dawno mnie tu nie było, zajmowałem się trochę swoją stroną, do tego awans w pracy, zmiana miejsca zamieszkania etc...

Po wpływem wielu filmów przeszedłem na weganizm, przynajmniej na 99% można by tak powiedzieć, raz na ruski rok zjem coś co zawiera mleko lub jajka, lecz staram się wszelkie produkty zwierzęce omijać szerokim łukiem, głównie za sprawą filmu Earthlings oraz kilku innych na temat jak traktuje się zwierzęta we wszelkich hodowlach, polecam każdemu, kto nie wie jak pozyskuje się mięso, mleko czy jajka.

Wykonałem też mój eksperyment wegański, podczas którego jadłem produkty tylko i wyłącznie pochodzenia roślinnego i rezultaty były wyśmienite, na dzień dzisiejszy by dbać o siebie nie muszę liczyć kalorii, choć na ogół zjadam około 3000-3500 dziennie, utrzymuję swoją idealną wagę, więc jest dobrze:)

I tak za dużo o mnie, pozdrawiam wszystkim i zabieram się do przejrzenia Waszych pamiętników:P

29 stycznia 2015 , Komentarze (24)

Może powbijacie mi parę wejść na nowy filmik:P?

14 grudnia 2014 , Komentarze (10)

Trochę się działo w moim życiu ostatnio, ciężko stwierdzić czy więcej dobrego czy złego, w każdym razie były to bardzo zajęte miesiące. Jakiś czas temu stałem się w pełni wykwalifikowanym instruktorem fitness z międzynarodowymi uprawnieniami, najbardziej stresujący był egzamin praktyczny, ale jak widać jakoś sobie poradziłem. Co ciekawe byłem jedyną osobą nieanglojęzyczną w szkole, pomimo tego egzamin z anatomii zdałem najlepiej:) choć jeden sukces w tym życiu.

Wspominałem również o stronie internetowej, na której znajdą się moje wszystkie artykuły i gdzie również będę prowadził swój pamiętnik, z dniem dzisiejszym wszelkie moje artykuły zostały usunięte z vitalii i będę powolutku przerabiał je po kątem strony która od kilku dni dumnie stoi na serwerze, z oczywistych przyczyn nie mogę podać tutaj jej adresu, poza tym nie za wiele jeszcze tam jest, grafik mam kompletnie wypełniony i niewiele czasu, który jednak tak czy inaczej postaram się znaleźć.

Jeśli ktoś w ogóle byłby zainteresowany kontaktem ze mną to zapraszam do korespondencji, wiele się nauczyłem ostatnimi czasy i powoli z raczkowania w stronę fitness zaczynam stawiać nieco śmielsze małe kroczki:)

Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że spędzicie wesołe święta.

25 sierpnia 2014 , Komentarze (10)

Widzę, że aż jedna osoba chciałaby wiedzieć co się ze mną dzieje:D Cały czas kontynuuję swoje treningi, teraz w nieco innej formie niż poprzednio, staram się czerpać maksymalną ilość zadowolenia z treningów, robię to dla zabawy i dla zdrowia. 

Jeśli chodzi o żywienie przybrałem nieco inną taktykę, zgłębiłem się nieco w metodę Intermittent Fasting, czyli jakby to tu nazwać po polsku, "okresowe głodówki", nie jest to broń Boże głodowanie, w końcu nie o to chodzi, ilość przyjmowanego pokarmu jest mniej więcej taka sama. Cała doba podzielona jest w tej metodzie na dwa okresy, okres głodowania i żywienia, z tym, że okres głodówki musi wynosić co najmniej 16 godzin. W moim przypadku zaczynam jeść o godzinie 10:35 podczas pierwszej pierwszy w pracy a kończę o godzinie 18:35. Okienko żywieniowe w moim przypadku to 8 godzin, jem dość sporo, gdyż mój pierwszy posiłek to około 1000 kalorii, następnie już coraz mniej w raz z upływem dnia, dość spora kolacja i potem 16 godzin bez jedzenia. Podczas głodówki można pić tylko i wyłącznie wodę lub kawę / herbatę bez jakichkolwiek dodatków (woda jest jednak najbardziej wskazana, kawa np przed treningiem).

Ten typ żywienia jest dla mnie bardzo wygodny, nie muszę jeść śniadania zaraz po wstaniu z łóżka, więc jadę na siłownię przed pracą, oszczędzam paliwo i wieczorny czas, udowodnione też zostało, że treningi na "głodnego" są bardzo efektywne. Metodę tą testuję póki co ze względu na wygodę i po części z chęci szybkiego zrzucenia tkanki tłuszczowej, która nabrałem podczas urlopu:D, gdzie żywiłem się jedzeniem przygotowanym w restauracjach, nie było ono zbyt zdrowe;)

W ciągu niespełna 4 tygodni zgubiłem 5kg oraz 6 cm w pasie bez liczenia kalorii. Jedynym minusem na początku był nieznaczny spadek siły i wytrzymałości na siłowni, poza tym zauważam same zalety tego typu żywienia. Cały czas następuje wzrost tkanki mięśniowej, potrzebuję znacznie mniej snu niż potrzebowałem, zastanawiam się czy ma to jakiś związek z tym, że organizm nie traci wówczas energii w nocy na trawienie, tylko w pełni się regeneruje i przygotowuje na następny dzień. 

Przestałem jednak dokładnie ważyć jedzenie, każdy gram płatków, ryżu, warzyw etc, stwierdziłem że posiadanie sześciopaka nie jest tego warte i nie zawsze umięśniony brzuch oznacza to, że jesteśmy zdrowi, często jest wręcz odwrotnie. Odpowiednia tkanka tłuszczowa dla mężczyzny to od 10 do 15%, przedział w którym obecnie się znajduję i czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Obecnie pracuję nad swoimi nogami oraz rehabilitacją barku po kontuzji o której już wspominałem, obecnie pobiłem swój rekord w wyciskaniu na klatę sprzed kontuzji i powracam do dawnej formy, moje kolano nadal daje się we znaki, ale niestety jest to wada, którą będę miał do końca życia i która uniemożliwi mi naprawdę ciężkie podnoszenia oraz przysiady z dużym obciążeniem na sztandze, będę się jednak starać omijać te niedogodności i starać się przeć do przodu "no matter what":)

Pozdrawiam wszystkich i pragnę zaznaczyć że czytam Wasze pamiętniki;)

Jako bonus moja obecna forma, nie jest źle, nie jest dobrze, filmik zrobiony na sucho, bez żadnej pompy, po jedzeniu, więc brzuch wygląda kiepsko... ale daję radę:)

24 marca 2014 , Komentarze (11)

Witam, dzisiaj mój ostatni wpis na Vitalii, w pracy mam coraz więcej obowiązków, poskutkowało to jednak również zwiększeniem mojej pensji:). Oprócz tego muszę zabrać się dużo ostrzej za treningi, gdyż moją dalszą karierę planuję właśnie w kierunki fitness.

Wirtualne życie za bardzo mnie pochłania, internet oraz komputer są strasznymi złodziejami czasu, tutaj na forum to już w ogóle strata czasu cokolwiek wytłumaczyć niektórym osobom, nadal te same tematy w dziale odżywianie:D, o forach kulturystycznych to już nie wspomnę...

Tak czy inaczej czasami siedzę tu do późnego wieczora, a żeby osiągnać maksymalne efekty muszę się też dobrze wysypiać, mimo to chcę, żeby każdy mój wpis był w miarę poprawny merytorycznie, oddawał dobrze to co jem, jak jem, jak ćwiczę, jednak to wszystko zajmuje sporo czasu...

Pozdrawiam Was wszystkim i żegnam się na razie, może kiedyś założę tu konto, odnajdę wszystkich, którzy utkwili mi w pamięci i podam Wam adres mojej własnej strony, aczkolwiek do tego jeszcze daleka droga.

Trzymajcie się ciepło i nie zbaczajcie z drogi zdrowego odżywiania się i "fit way of life"

Pozdrawiam

Krzysztof

23 marca 2014 , Komentarze (9)

Dzisiaj tak jak każdej soboty dzień mierzenia i po raz kolejny jestem lżejszy niż tydzień temu, tkanka mięśniowa rośnie cały czas, jedna tłuszcz spala się dużo szybciej. Moje zapotrzebowanie kaloryczne to niecałe 3400 kalorii, zazwyczaj tą wartość przekraczam, w weekendy mam trochę mniej, było nie było tygodniowy rozrachunek wychodzi na zero mniej więcej.

Czyżby moja aktywność fizyczna była zbyt duża? Mam wrażenie, że mógłbym jeść majonez i zapijać olejem i nadal chudnąć... pewnie niektórzy mnie za to zjedzą, chris ma zmartwienie, je bardzo dużo i waga mu spada:D

Dzisiaj dwa cheatmeale, jeden taki semi cheat, bo smażony ryż na jajku, chicken ballsy z takeawaya, sajgonki, frytki oraz wszystko polane mega tłustym sosem curry, do tego 500ml lodów ben & jerry jako deser. Czuję się FATALNIE! Moja dieta w 95% jest zdrową dieta, czasem, tak jak dzisiaj robię wyjątki i chyba zrobiłem to po raz ostatni, czuję się nadęty, ociężały, zmęczony, jak ludzie w ogóle mogą jeść tak na co dzień? Jak ja mogłem tak kiedyś jeść? Niezdrowa żywność powinna być opodatkowana a pieniądze z wpływów trafiać na walkę z otyłością oraz dofinansowanie klubów fitness. Mam pomysł:

Cena śmietany - 500zł za 50ml

1kg brokuł - 2 grosze

Kto jest za?:) Ja jestem na tak!

Forma wykonywanych ćwiczeń.

Pewnie wiele z Was nie zgodzi się co do mojej formy niektórych, czy nawet większości wykonywanych przeze mnie ćwiczeń, być może podczas wyciskania hantli na ławeczce poziomej wydawać się może, że moje ramiona powinny zejść niżej, lub powinny znajdować się pod innym kątem względem tułowia, może moje treningi na mięśnie naramienne wyglądają prześmiesznie (bo tak jest:D), ale powodem dla którego umieszczam swoje gify nie jest absolutnie chęć tego, żeby ktokolwiek mnie naśladował, wręcz przeciwnie. Otrzymałem kilka prywatnych wiadomości odnośnie moich treningów, dlaczego wyglądają tak a nie inaczej a mimo to uzyskuję dobre efekty, więc oto odpowiedź:

NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK PERFEKCYJNA FORMA WYKONYWANEGO ĆWICZENIA.

Forma uzależniona jest od budowy naszego ciała, kondycji fizycznej, przeszłych kontuzji, predyspozycji i wielu różnych czynników. Prostym przykładem będzie na przykład wyciskanie sztangi na ławce poziomej. Wiele kulturystów twierdzi, że sztanga powinna dobić do klatki piersiowej, czyli zasięg ruchu powinien być jak największy i owszem, im większy zasięg ruchu, tym szybsza rozbudowa mięśni, ALE:

1) Większość profesjonalnych kulturystów posiada bardzo dobrze rozbudowaną klatkę piersiową, więc przyciągnięcie sztangi do klatki piersiowej i tak będzie się równało z nie przekroczeniem przez ich ramiona kąta prostego w łokciu

2) Kulturystyczna rozbudowa mięśni nie oznacza wcale zdrowia, świetnego samopoczucia, wręcz przeciwnie, są to zastrzyki z kortyzonu, głównie na mięśnie naramienne (zbyt szeroki rozstaw podczas wyciskania sztangi / hantli, ramiona w linii prostej podczas ćwiczeń na klatke piersiową zamiast skierowania ku tułowiu) oraz przede wszystkim sterydy, ostatnim naturalnym kulturystą wygrywającym zawody był Steve Reeves:

To jest właśnie ciało kulturysty sprzed ery sterydów.

Wykonywane ćwiczenia są dostosowane tylko i wyłącznie pode mnie, jest różnica między dobrą i złą formą wykonywania ćwiczeń, forma dobra to taka, która jest dla nas bezpieczna oraz przynosi rezultaty, forma zła to taka, która naraża nas na kontuzje, są to rzeczy, o których w kulturystyce oraz fitness mówi się bardzo rzadko, bo przecież instruktor bodybuildingu nie przyzna się, że forma prezentowana przez niego spowoduje na dłuższą metę oderwanie się mięśni deltoidów i klatki piersiowej od kości lub ból, który będzie musiał być ujarzmiany latami fizykoterapii oraz zastrzykami.

Nie wierzcie w filmy na youtube odnośnie form ćwiczeń, fajnie jeśli na kogoś działają, nie znaczy to jednak, że dla Was będą bezpieczne, nie wierzcie nawet w moje ćwiczenia, ja tylko opisuję to co działa na mnie, co pozwala mi bezpiecznie i z rozsądkiem rozbudowywać masę mięśniową oraz dojście do mojego wymarzonego wyglądu, nikt z wielkich instruktorów YT Wam tego nie powie, może za wyjątkiem paru, których cenię i śledzę,

NIE MA I NIE BĘDZIE PERFEKCYJNEJ FORMY DLA KAŻDEGO.

Zauważcie, tyle ile filmów pokazowych na YT, tyle form wykonywanych ćwiczeń, tyle różnych kątów ramion, nadchwytów, podchwytów, skosów nie skosów, jeden twierdzi, że rozpiętki działają, inny że to bezsensowne ćwiczenie. Nauczcie się wyciągać wnioski na podstawie reakcji swojego ciała, a podstaw uczcie się od ludzi, którzy ćwiczą LATAMI i uczcie się tylko podstaw, bo cała reszta przyjdzie sama wraz z doświadczeniem.

Pozdrawiam:)

21 marca 2014 , Komentarze (8)

No to mamy pierwszy dzień wiosny i od razu w pogodzie zapowiedziane minusowe temperatury na przyszłe noce:D

Dzisiejszy dzień jest dniem mięśni naramiennych, dla fanek moich gifów:D dzisiaj kolejna porcja:P

6x

3x

5x

4x

5x

Dieta na dzisiaj:

3471 kcal

216g protein

453g carbs

79g fat

20 marca 2014 , Komentarze (9)

Muszę trochę nadrobić... wczoraj była klata:

Rozciąganie się oraz 3x20 pompek dla rozgrzewki

5x:
1xdo porażki Rozpiętki z hantlami

1x5 pompek
5x do porażki Wycisk hantli na ławce poziomej
5x Do porażki Wycisk hantli na ławce skośnej
2x do porażki pompki

Dieta:
3,377 kcal
182g protein
499g carbs
65g fat

---------------------------------------------------------

Dzisiaj dzień ramion:

Triceps:
4xdo porażki Wycisk francuski hantli w leżeniu

2xdo porażki Wycisk francuski hantli w leżeniu + 

bez przerwy 2xdo porażki Wycisk francuski hantli w leżeniu z 60% wagi (Drop set)
4x10 porażki Wycisk sztangi w uchwycie wąskim
4xdo porażki Wycisk francuski sztangi łamanej w leżeniu

2x do porażki "Wąskie" pompki

Biceps:
1xdo porażki Uginanie ramion hantlami z supinacją nadgarstka +
3xdo porażki drop set z 60% wagi Uginanie ramion hantlami z supinacją nadgarstka
4x10 Modlitewnik ze sztangą łamaną
4x8 Uginanie ramion z hantlami z uchwytem młotkowym + drop set 60%

Dieta:

3,590 kcal
173g protein
529g carbs
77g fat

Dzisiaj przyszły do mnie koszulki, które zamówiłem na ebayu, bardzo tanio, fajny krój, mój rozmiar był, miały być fajnie dopasowane do ciała.. rzeczywiście, dopasowane do ciała sie okazały jak cholera:D

Myślałem że padnę jak zobaczyłem:D rozmiar rozmiarowi nierówny:P

18 marca 2014 , Komentarze (5)

Dzisiaj kolejny dzień zmienionego treningu, do końca miesiąca trzaskam bardzo intensywne treningi, staram się robić tylko jedną grupę mięśniową dziennie, aczkolwiek bardzo intensywnie, dzisiaj plecy:

3x9 Podciągnięć na drążku

1x7 Podciągnięć na drążku

2x6 Podciągnięć na drążku z hantlą 7kg między nogami 

4x Podciągnięcia na drążku do porażki

5x10 Podciąganie sztangi w opadzie

5xdo porażki Martwy ciąg

5x:

1x5 Podciągnięć na drążku

1xdo porażki Podciąganie hantli w opadzie (ławeczka)

Max 20 sekund przerwy między ćwiczeniami

+ 20 minut cardio

Dieta jako tako bo trzeba było zjeść samorobnego batonika:D

Energia: 3601 kcal
Białko: 208g
Węglowodany: 497g
Tłuszcz: 77g
Cukier: 134g
Błonnik: 50g