Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę wziąć się w końcu w garść i schudnąć !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17162
Komentarzy: 126
Założony: 10 lutego 2012
Ostatni wpis: 9 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nutisek

kobieta, 26 lat, Majorka

162 cm, 57.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnąć- od nowa.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2012 , Skomentuj



Czeeść ;)
Wczoraj z dietą poszło idealnie! Doszły tylko płatki cini minis i arbuz,ale zmniejszył się obiad :) Okazało się,że udko z kurczaka jest 2 razy mniejsze niż planowałam. To dobrze,bo już myślałam,że muszę się pozbyć banana z kolacji :)
No i.. staję na wagę a tam -200g. Od razu uśmiech na twarzy! Tego mi brakowało!
Jeszcze tylko troszeczkę. Ale dam radę.
Dzisiaj też mam zamiar trzymać się diety,ale nie mogę policzyć kalorii aż tak dokładnie jak wczoraj. Dzisiaj mam na obiad spaghetti i za bardzo nie chce mi się liczyć kaloryczności sosu. Ewentualnie zrobię to na oko.
Poza tym to rano wyszłam z psem na spacer przed śniadaniem. Trochę nawet pobiegałam xd Chyba zacznę tak robić przed śniadaniem codziennie. Ale dłuższe spacery. Bo dzisiaj był tylko 15 minutowy.
Poza tym to wczoraj spędziłam baaardzo fajny dzień,z resztą dzisiaj też się taki zapowiada!
Za 2 godziny idę z koleżankami na miasto.Muszę kupić tacie coś na imieniny. Później na obiad i reszta dnia się zobaczy.
Pogoda jak na razie fajna,słońce świeci,oby tak było przez cały dzień.
No to zostawiam Was z moim menu. Dzisiaj dość owocowo. Mam ich sporo w domu :D Mam nadzieję,że nic nie dojdzie! ;p


ś-owsianka z kakao- 310kcal
IIś-mini kawałek arbuza,brzoskwinia-60kcal
o- zupa pomidorowa z lanymi kluskami- 200kcal?
późniejszy o- spaghetti- ?
p-paluszki junior bez soli-150kcal
k-kawałek arbuza-130kcal
*3x herbata czerwona po pół łyżeczki cukru-30kcal
*gumy do żucia-20kcal

Łącznie: 900kcal +spaghetti



26 czerwca 2012 , Skomentuj



Cześć ;)
Rano zważyłam się. Wiedziałam. 0,5kg więcej. Ale nie przejmuję się tym,bo dzisiaj robię dzień oczyszczający. Tzn. zjem max 1200kcal. Mam jeszcze tydzień,chcę zrzucić kilogram. Dam radę spokojnie. :)
Na razie nie mam większych planów na dzisiaj,więc oglądam sobie filmy na internecie.
Musze jeszcze wyjść z psem na dwór,ale on śpi xd Jak się obudzi (pewnie koło 12,jest strasznym śpiochem) to się z nim przejdę :)
Później pewnie gdzieś wyjdę,bo koleżanka ma urodziny.
Na wszelki wypadek napisze co mam zamiar zjeść. I nic więcej nie może dojść!


ś-2 kromki razowca z sałatą,szynką,pomidorem-250kcal
IIś- brzoskwinia,jabłko-140kcal
o-gotowane udko z kurczaka z brązowym ryżem i ogórkami curry-325kcal
p-truskawki- 85kcal
k-jogurt naturalny z bananem- 230kcal
przekąski- płatki cini minis <333- 150kcal
*3x herbata czerwona po pół łyżeczki cukru-30kcal
*gumy do żucia-30kcal

Łącznie: 1240kcal

25 czerwca 2012 , Komentarze (1)



Cześć dziewczyny! ;)
Dzisiaj oczywiście wolne od szkoły. :D No,bo po co mam chodzić? xd
Wgl to zważyłam się kontrolnie. 50kg. Waga stoi bez zmian. To dobrze. Bo wczoraj zawaliłam. Doszły 2 kanapki wieczorem i lody!!! Jeju jestem beznadziejna.
Wiedziałam,że osiądę na laurach i zacznę jeść słodycze. Nie! Tak nie może być! Musze wziąć się w garść. Nie chcę przytyć!!!
A jednak dzisiaj też zawaliłam. Ale tylko rano i przed południem. Później wzięłam się w garść i pierwszy raz usmażyłam pancakesy :) Wyszły pyszne. Mama powiedziała,że od tej pory będą częściej królować na naszym stole i,że są przepyszne :p
Niestety kaloryczne... Ale w połączeniu z serkiem 0% tłuszczu mogą prezentować się o wiele lepiej. W końcu same w sobie są słodkie to po co jeszcze więcej słodkiego?
Tak zrobię następnym razem.  Na pewno ;)
Jutro też nie idę do szkoły. Pooglądam z koleżanką jakieś filmy tak jak dzisiaj. To właśnie przez nią tyle zjadłam ;// Trudno. Obiecuję,że jutro będzie lepiej. W końcu za tydzień wakacje,a ja nie chcę zawalić!

Napiszę menu. I macie mnie zjechać.

ś- płatki z mlekiem, kanapka z dżemem
IIś- trochę paluszków, kanapka zbożowa, 1 delicja
o- odrobina rosołu,3 pancakes [2 z dżemem,1 z nutellą i truskawkami]
k-2 kromki razowca z sałatą,szynką,ketchupem, pomidorki koktajlowe, 5 truskawek

24 czerwca 2012 , Komentarze (2)



Hej ;)
Właśnie wróciłam z ogródka-opalałam się ;d
Wcześniej byłam z koleżanką i jej dziadkiem w górach.Od rana do popołudnia. Na pewno spaliłam dużo kalorii! Po przyjeździe miałam taki apetyt! Strasznie chciało mi się słodkiego. Pochłonęłam troszeczkę jedzenia,ale w sumie nie było źle. Kalorii chyba wyjdzie coś około 2000. Czyli norma. Poza tym to jestem po tej całej wycieczce zmęczona. I to bardzo.

A co do diety to postanowiłam,że jeśli po wakacjach waga będzie pokazywać 50kg to w przyszłym roku szkolnym przejdę znowu na dietę,ale chcę schudnąć tylko 3kg. I mam zamiar to zrobić szybko i bez ociągania się. 2 tygodnie diety 1200kcal i szybkie pozbycie się zbędnych kilogramów.Czy myślicie,że to dobry pomysł? Czy odpuścić już to sobie?

ś-2 kromki razowca [1 z sałatą szynką,pomidorem,ketchupem, 2 z sałatą,serem,pomidorem,ketchupem], pół jagodzianki
o- pstrąg z surówką
p-trochę mixu orzechów i żurawiny, lody bakaliowe, jagodzianka
k-koktajl truskawkowy [truskawki,jogurt naturalny,cukier],brzoskwinia

23 czerwca 2012 , Komentarze (3)



Cześć ;)
Jestem z siebie dumna! Wczoraj wracam z dworu,a w domu 3 kawałki pizzy na stole. Rodzice zostawili mi żebym zjadła. Wzięłam talerz, włączyłam mikrofalówkę. I pomyślałam,że po co mam jeść tą pizzę (którą i tak się nie najem) skoro mogę sobie zrobić pyszne grzanki z szynką i ogórkiem. A do tego nawet brzoskwinia. I kaloryczność wyjdzie mniejsza,a jak się najem! I tak zrobiłam! Jestem z siebie dumna,że nie dałam się oprzeć pokusie i wybrałam zdrowszą wersję. :) Chcę się już zdrowo odżywiać do końca życia. I to moje postanowienie. Wytrwać bez fast-foodów i słodyczy jak najwięcej się da. Tylko wykluczam lody,bo teraz w lecie jak można ich nie jeść?! I ciast. Jeśli będą. A tak to tylko zdrowe rzeczy. Cieszę się,że tak zrobiłam. ;)
A dzisiaj jadę do kina. Później pewnie pójdziemy do McDonalda. Kupię sobie owocogurt i shake'a. A co tam. Bywam tam bardzo rzadko,a poza tym lepsze to niż jakiś tłusty hamburger. Fu :/
Idę się szykować. Napiszę tylko Menu i na wszelki wypadek obliczę kalorie :D Żeby nie wyszło przypadkiem za dużo! :p

ś- kasza manna z mlekiem 2%, brzoskwinia- 315kcal
o- zupa pomidorowa z ryżem, warzywa na patelnię-450kcal
w McD-shake waniliowy,owocogurt- 400kcal
p-grzesiek bez czekolady-150kcal
k-2 kromki razowca s serkiem wiejskim i pomidorkami koktajlowymi- 300kcal
*3x herbata po pół łyżeczki cukru- 30kcal

Łącznie: 1645 kcal


EDIT: Nawet nieźle poszło,doszedł do  menu tylko grzesiek bez czekolady :)

22 czerwca 2012 , Komentarze (2)



Cześć ;)
Ja nie w szkole, z resztą tak samo jak większość z Was ;) Nie ma co tam robić,siedzimy tylko w ławkach i oglądamy nudne filmy lub śpimy. A po co mam się męczyć skoro mogę sobie pospać i wszystko
ogarnąć? :D
Wczoraj gadałam z koleżankami na temat wagi. Jestem z nich najchudsza O.o  Więc postanowiłam nie przejmować się tym,że ważę 50kg. Trudno. Chcę 49kg,ale nie chce mi się znowu psuć metabolizmu skoro już to naprawiłam.A poza tym to tylko kilogram! A wczoraj jeszcze zrobiłam mały test potwierdzający mój sprawny metabolizm ;p Po raz pierwszy w życiu wgl nie liczyłam kalorii! Nawet nie wiem ile to było mniej więcej. Śniadanie kasza manna,drugie śniadanie kanapki ,obiad zupa i danie chińskie. Później poleciałam na angielski,a po powrocie zjadłam przygotowane przez mamę truskawki z kremem i trochę czereśni. Na dworze loda i lipton ice tea,a po powrocie (o 21) byłam wystawiona na próbę.Byłam troszkę głodna i myślałam 'zjeść,czy nie zjeść kolacji? Przecież jest już późno!' Ale w końcu doszło do mnie,że skoro skończyłam stabilizację to dlaczego mam się przejmować jedzeniem? /zrobiłam sobie 2 grzanki z serkiem wiejskim i dżemem. I wiecie co? Staję rano na wagę i widzę 50kg. Czyli mój metabolizm jest już w 100% naprawiony! :) Oczywiście nie będę przesadzać z jedzeniem,bo chcę już mieć nawyk zdrowego odżywiania do końca życia.
A teraz zejdę na inny temat :)

Po angielskim przyszła do mnie koleżanka i długo gadałyśmy o obozach wakacyjnych i oglądałyśmy katalog,który przyniosła. Spodobało nam się kilka i na 90% jedziemy na obóz! Gdzieś w połowie czerwca. Wybrałyśmy kilka,ale najprawdopodobniej jedziemy do na obóz rekreacyjny ;p Teraz tylko martwię się @. Ostatnio pojawiała się co 30-50 dni i nie wiem jak to będzie w lipcu. Jeszcze nie miałam w czerwcu. Obym dostała na początku lipca to będę miała pewność,że lipiec będzie bez niespodzianek. Trzymam kciuki,bo jeśli nie dostanę go na dniach to nici z obozu. Na razie nie napalam się zbytnio,bo nie jestem pewna,czy ten,który wybrałam przejeżdża niedaleko mojej miejscowości. Bo jeśli nie to przecież nie będę jeżdzić 300km żeby tylko wsiąść do autokaru. Dlatego idę zaraz z drugą przyjaciółką do biura podróży po katalog żeby jeszcze raz na spokojnie obejrzeć obozy. I mam zamiar jeszcze dopytać się o ten wyjazd autokarem.

Przy okazji pójdę jeszcze kupić coś dla taty.Nie zapomnijcie o jutrzejszym Dniu Ojca! :)
Ale się rozpisałam.O.o Trochę nie na temat,ale jakoś chce mi się dzisiaj żyć :D Czuję wakacje!!!

+spróbujcie kanapki z nutellą i poziomkami/truskawkami.
Pyszna jest! :)

ś-3 kromki razowca [2 z nutellą i poziomkami,1 z serkiem wiejskim i dżemem]
IIś- banan
o- zupa kalafiorowa, naleśniki z koktajlem truskawkowym
k- 2 grzanki z razowca z szynką i ogórkiem,brzoskwinia


20 czerwca 2012 , Komentarze (2)



Hej ;)
Ja już w domu. Miałam tylko 4 lekcje,ale i tak nic na nich nie robiłam. Niby mogłam nie iść do szkoły,ale co ja bym tyle czasu w domu robiła?! xd
Z dietą idzie dobrze.. Policzę sobie kalorie,może uda mi się zjeść 1500? Zobaczymy :)
Jak nie zacznie padać to pójdę sobie na dwór. Wtedy zapewne pójdziemy na lody. Nie wiem,czy zjeść,bo już jednego zjadłam na w-f ;p Ojj tam.
Ale chyba jednak będzie ulewa. Bo coś się ciemno zrobiło na dworze i duszno.
Nie mam co pisać. Bilans uzupełnię jutro ;) Oby nic nie zdrowego nie wpadło do podwieczorku!!

ś-2 kromki razowca z sałatą,szynką,serkiem wiejskim,pomidorem,ketchupem
2 'kromeczki' bagietki z serkiem wiejskim i powidłami śliwkowymi- 420kcal
IIś- kromka razowca z serkiem topionym-150kcal
lód nestea- 100kcal
o- zupa botwinkowa-150kcal
makaron ze szpinakiem-300kcal
p- truskawki-50kcal
k- 2 kromki razowca z sałatą,szynką,pomidorem,ketchupem, jajecznica-350kcal
*3x herbata czerwona po pół łyżeczki cukru-30kcal

Łącznie: 1550kcal

EDIT: Jest trochę ponad 1500kcal ;) Udało się ;d



19 czerwca 2012 , Skomentuj



Cześć ;)
Właśnie wróciłam ze szkoły. 2 ostatnie sprawdziany zaliczone. Już nie trzeba się męczyć ;d
Jutro tylko 4 lekcje,ale nie wiem,czy nie zostanę na 2. Bo ostatnie 2 to są w-f. A tam nudy jak zwykle. Zobaczę jeszcze.

Wgl to tak jak mówiłam,po zjedzeniu 2000kcal poszłam się zważyć a tam 50kg. Czyli tyję.  Kurczę,a myślałam,że będę miała za sobą tą stabilizację! :/
Ale w sumie nie za bardzo się tym przejmuję. Wszyscy i tak mówią mi,że schudłam.Wszystkie spodnie ze mnie zlatują,widzę efekty. Może nie aż tak wiele w wadze,ale w centymetrach na pewno. Wczoraj się zmierzyłam.48cm udo <3
Jest na prawdę dobrze. A ten kilogram kiedyś na pewno zleci.
Nie mam zamiaru się tym przejmować.
Ale jeśli jutro uda mi się zjeść 1200kcal to będę szczęśliwa.Trzymajcie kciuki!
Jak na razie dzisiaj 1800kcal. Gdyby nie ten lód i krem to menu byłoby godne podziwu. Owoce,warzywa,jestem z siebie dumna !

ś- 2 grzanki z szynką,pomidorem i ketchupem, 1 kromka chleba orkiszowego z serkiem wiejskim i dżemem śliwkowym- ok. 350kcal
IIś- kromka chleba orkiszowego z szynką,jabłko,lód-ok. 500kcal
o- zupa botwinkowa, makaron ze szpinakiem-ok. 500kcal
p-truskawki z kremem (takim do ubicia z mlekiem)-200kcal
k- koktajl [truskawki,banan,płatki owsiane,jogurt naturalny] -250kcal

Łącznie: 1800kcal

18 czerwca 2012 , Skomentuj



Cześć dziewczyny ;)
Dzisiejszy dzień był całkiem okej. Waga wróciła <33 49,6kg.Miałam nadzieję,że te 50kg to tylko chwilowa waga. A 49,6kg już mnie zadowala,ale jeśli dam radę któregoś dnia mało zjeść to będzie jeszcze lepiej.Dzisiaj.. hmm.. troszkę przesadziłam ze słodyczami. Ale było tak gorąco,że musiałam sobie pozwolić na pysznego ochładzającego loda. Od razu zrobiło mi się lepiej ;p
Wiem,słaba wymówka.
Już jutro nie zjem loda. Ani nic słodkiego,przyrzekam. Zbiorę truskawki (o ile będą) i zrobię sobie koktajl truskawkowo-bananowy.Ostatnio mam fazę na koktajle. Dodaję wiórki kokosowe, płatki owsiane i wszystko co wpadnie w ręce. Jutro jak będę miała wszystkie produkty zrobię taki z gazety hahah xd
Wgl to postanowiłam,że kończę stabilizację,bo i tak już jem co chcę xd Zrobiłam dzisiaj małą próbę i zjadłam 2000kcal,czyli tak jakbym już zakończyła stabilizację.A jutro kontrolnie się zważę,czy nie tyję.Jeśli tak to.. coś pomyślę :)
A dzień taki średnio udany. Najlepiej siedziało mi się na słoneczku z ulubioną książką,ale przyszły koleżanki no to wyszłam. I złamały mi się okulary przeciwsłoneczne :/// One był śliczne,o takich marzyłam. Jeszcze kosztowały tylko 9,99 zł! A ja jak zwykle musiałam je złamać. Jestem na siebie zła,bo chyba już takich okularów za tą cenę nie dostanę :/ Jestem na siebie zła. :/ Od razu humor mi się popsuł,wróciłam do domu,już miałam ochotę się czymś najeść,ale zrobiłam tylko kaszę mannę.
Oby jutrzejszy dzień był lepszy.

ś-4 kromki chleba orkiszowego [2 z serkiem wiejskim i powidłami śliwkowymi,2 z serem brie i pomidorem]- ok. 600kcal
II ś- kromka chleba orkiszowego z serkiem brie,jabłko-ok. 250kcal
o-3 małe gołąbki z ketchupem-ok. 450kcal
p-kawa,pół bułki słodkiej,truskawki,lód-ok. 400kcal
k-kasza manna-ok. 300kcal

Łącznie: 2000kcal

17 czerwca 2012 , Komentarze (2)



Hej! ;)
Dawno nie pisałam,ale to przez brak czasu. Przyjechała rodzina,wczoraj grille i urodziny.
Waga stoi. 50kg :/ Ja chcę 49! Muszę schudnąć ten kilogram choćby po to żeby widzieć tą wymarzoną 4 z przodu wagi. Zaczynam od dziś.
Ostatnio nie mogłam,bo cały czas było coś do jedzenia. Grille,urodziny. Ale trzymałam się ostro. Wczoraj na grillu były zjedzone tylko 2 kromki chleba,kawałek karczku i pół kaszanki. A to była obiado-kolacja. Wcześniej zjedzone tylko śniadanie i koktajl truskawkowy. A na urodzinach tylko truskawki jadłam. Więc było nawet bardzo dobrze. Na szczęście dzisiaj to zabieganie kończy się i wszystko wraca do normy.
Jestem na tej stabilizacji,ale wciąż nie liczę kcal. Po prostu jem i nie tyję. I tak już doszłam do 1800kcal,więc w sumie można powiedzieć,że to koniec. Jem na co mam ochotę (bez słodyczy oczywiście) i nie tyję. Gdyby nie ten jeden dzień na wycieczce cieszyłabym się wagą 49kg i byłby spokój. Od dziś dieta przez tydzień. Schudnę ten 1 kilogram żeby wrócić do starej wagi 49kg i z powrotem kontynuuję stabilizację. Mam nadzieję,że to nie spowoduje to efektu jo-jo. No cóż,zobaczymy.
Na szczęście to tylko kilogram,więc będzie dobrze! :)
Postaram się jeść przez ten tydzień 1200-1500kcal tak żeby ta 5 szybko zniknęła z wagi. Nie lubię jej! :/ Ale dam radę. Jeszcze 2 tygodnie do wakacji.
Poza tym to chce mi się słodyczy to pozwoliłam sobie na śniadanie na słodko. A może ta waga wzrosła,bo zbliża się @? Coś mam taki brzuch wypchany. A zawsze mam płaski.
Na razie wolę przez tydzień trzymać dietę i schudnąć. :)
Trzymajcie kciuki i powodzenia Wam z chudnięciem! ;)

ś- 4 kromki razowca [2 z nutellą,2 z serkiem wiejskim i powidłami śliwkowymi], kawa z mlekiem
o- młode ziemniaczki z jajkiem sadzonym i kalafiorem
p-lody jagodowe zielona budka [musiałam]
k- koktajl truskawkowy [truskawki,mleko 1,5%,płatki owsiane,wiórki kokosowe,cukier]