Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę wziąć się w końcu w garść i schudnąć !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17310
Komentarzy: 126
Założony: 10 lutego 2012
Ostatni wpis: 9 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nutisek

kobieta, 26 lat, Majorka

162 cm, 57.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnąć- od nowa.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2012 , Skomentuj



Cześć Wam ;) Dzisiaj robiłam wszystko i nic. Dzień tak szybko zleciał,że masakra. Rano byłam w Rossmannie i kupiłam sobie 'waniliowy posiłek'. Jest całkowicie dietetyczny (66kcal) i zdrowy. Zrobię go sobie za pół godziny na kolację.
Ogólnie to cały dzień przesiedziałam w ogródku na sadzeniu kwiatków i uczeniu się. Zrobiłam obrazek na plastykę w stylu impresjonizmu xd To taki obrazek malowany kropkami xd Potem fizyka, historia i nim się obejrzałam była 17:00 O.o Czas zleciał niesamowicie szybko,a dzięki temu nie myślałam o jedzeniu i nie zjadłam za dużo.
Miałam jechać na rower,ale ten głupi katar i kaszel mi na to nie pozwalają :/
Dobrze,że zaraz idę na dwór.
Tak wgl to jestem ciekawa co pokaże waga w poniedziałek... Wtedy zaczynam stabilizację... Pierwszy tydzień 1200kcal to będę miała szansę jeszcze coś zrzucić. Potem będę już tylko dodawać kalorie,więc nic nie schudnę... Ajj boję się,ale z drugiej strony podobam się sobie i ten kilogram w tą czy w tą nie zrobi różnicy :)

ś- 2 kromki razowca z serem białym i powidłami kakaowymi- ok. 300kcal
II ś- jogurt naturalny z bananem- 200kcal
o- zupa kalafiorowa, pierś z kurczaka z ryżem i młodą kapustą <333- ok. 600kcal
k- 'waniliowy posiłek jabłko-100kcal


18 maja 2012 , Skomentuj



Cześć dziewczyny! ;) Wczoraj upiekłam z mamą pizzę,ale domową :) Dzisiaj zjadłam ją sobie ją na obiadek,ale oczywiście w umiarkowanych ilościach -2 kawałki. Uważam,że była zdrowa,bo zero tłuszczu, malutko sera żółtego. Sam sosik pomidorowy, szyneczka,pomidorki, no i malutko serka.
Poza tym to piątek jak najbardziej udany,a tyle się nachodziłam,że to jest jakaś masakra -,-. Jestem tak wykończona,że jak tylko dodam ten wpis to idę się myć i spać. Mam ochotę walnąć się na łóżku i tyle.
A tak na marginesie to w poniedziałek zaczynam stabilizację. Jutro i pojutrze postaram się schudnąć jak najwięcej,by wystartować z jak najmniejszą wagą ;) No cóż,zobaczymy jak to będzie. Jeśli przytyję to trudno..przynajmniej próbowałam. I chyba jutro się kontrolnie zważę.

ś- owsianka truskawkowa, 2 wasy z powidłami śliwkowymi
II ś- 2 kanapki z twarożkiem
o- zupa kalafiorowa, 2 kawałki domowej pizzy
k- serek wiejski, rzodkiewka, 2 wassy z łososiem




17 maja 2012 , Skomentuj



Cześć dziewczyny! ;) Z dietą idzie mi.. średnio... Niby dobrze,ale jednak małe pokusy są silniejsze. Oczywiście nie obżeram się,ale kiedy jest tak zimno to po powrocie do domu nie mogę oprzeć się ciepłemu cappuccino <33
Poza tym to już za 4 dni setny dzień mojej dietki <33!!! A mi się wydawało,że jeszcze niedawno był 50 dzień.. ?? Ok xd Zważę się i zrobię małe podsumowanie całego odchudzania. Zmierzę się w biodrach,talii, udach itp. (znalazłam miarkę ;dd) Do tego napisze ile ważyłam w poszczególnych partiach odchudzania i takie tam pierdoły.
I wiecie co?! Ja już chyba nie chudnę.. To dlatego,że jem około 1500kcal,a nie 1200 jak kiedyś? Nie wiem kompletnie. Zapuściłam się w odchudzaniu,a przecież zbliża się stabilizacja. Co ja robię?! Dzień za dniem leci bez sensu,a tu zaraz obudzę się,że zaczyna się stabilizacja. To tylko kilka dni wyrzeczeń,później już przecież będzie z górki! Co ja wyprawiam?! :/  Dobrze,że dzisiaj wzięłam się w garść.

ś- owsianka, 2 wasy z twarożkiem,ogórkiem, oliwkami nadziewanymi papryką- 300kcal
II ś- jabłko, kanapka z chleba słonecznikowego z baaardzo cienkim plastrem sera- 200kcal
o- zupa kalafiorowa, 3 kawałki wątróbki z oliwkami i marynowanymi pieczarkami-400kcal
p- pół ciastka 'wuzetka', cappuccino orzechowe- 200kcal
k-jogurt naturalny- 100kcal


Łącznie: 1200kcal

Jest okejj. Kolacyjka mała,ale to dlatego,że zależy mi na chudnięciu. I to baaaadzo. Podwieczorek mógłby być zdrowszy,ale co poradzić. Mama kazała xd

Ćwiczenia:
60minut zumba



Dzień 25:
1. Jestem zbyt ambitna.
2. Zawsze się poddaję.
3. Chcę być lepsza niż jestem.
4. Rzadko kiedy dążę do wybranego celu.
5. Jestem zakupoholiczką.
6. Uwielbiam matmę.
7. Chociaż jestem chuda i tak zawsze uważam,że mam za gruby tyłek.
8. Zazdroszczę koleżankom przemiany materii.
9. Uwielbiam jeść.
10. Słodycze nie są według mnie największą pokusą.

Waga: Wacha się między 49,1- 49,9

15 maja 2012 , Skomentuj

                   

Hej ;) Dzisiejszy dzień był taki zalatany. Najpierw szkoła. Dostałam 4 z matmy ^^! Później z tatą i do domu. Zrobiłam część lekcji,została mi jeszcze fizyka. Ale mi się nie chce :/ Trzeba by było też pouczyć się z chemii na jutrzejszą kartkówkę xd
A co do wagi to pokazała 49,4kg. Przynajmniej schudłam 0,5kg od piątku. Jeszcze tylko 1,5kg. Mam jeszcze 1,5 tygodnia na to. Mało. Za mało. Bo ustaliłam,że przejdę na tą całą stabilizację 28 maja. I będę dodawać 150kcal tygodniowo.Jeśli przytyję to trudno ;) Muszę się sprężyć i dawać z siebie wszystko. To tylko 1,5tygodnia,a może wiele zmienić.

ś- owsianka jabłkowa, 2 wasy z tzatzikami i pomidorem- 250kcal
II ś- mini grahamka z twarożkiem, jabłko- 250kcal
o- żurek z jajkiem, makaron ze szpinakiem- 650kcal
p- kawa z mlekiem, lód w kuleczkach- 50kcal
k- serek wiejski, mini grahamka z ajvarem, pół ogórka- 300kcal

łącznie: 1500kcal

Nie no :// Źle jest :/



Dzień 24: Dobry charakter i nie uważanie się za najpiękniejszą ;)

14 maja 2012 , Skomentuj



Cześć! Nie zważyłam się dzisiaj :/ Nastawiłam budzik na 6.30,a wstałam o 7.00. Oczywiście spanikowałam i z tego wszystkiego zapomniałam. Do szkoły na luzie zdążyłam,ale na miejscu okazało się,że mamy na 9.00 .. :/ Wkurzyłam się i wróciłam z koleżanką do domu xd Później był sprawdzian z matmy,poszło chyba źle. Nie rozwiązałam całego jednego zadania. :/ Trudno. Jeszcze juto dwie kartkówki z chemii i fizyki. super :/
Ale koniec o tej beznadziejnej szkole.  Na razie mam problem,czy zacząć stabilizację w poniedziałek? Chyba tak zrobię... Tygodniowo 150kcal. Ale muszę osiągnąć wagę 48kg. A jeśli nie osiągnę? To co mam z wagą 49kg zaczynać..? Nie wiem.. Z drugiej strony chcę skończyć z dietą,bo to już męczy nie tylko mnie,ale i rodziców. Zobaczę co jutro ukaże się na wadze i zdecyduję ;) Trzymajcie kciuki!

ś- owsianka jabłkowa, 2 grzanki z chleba pełnoziarnistego z powidłami śliwkowymi-
II ś- jabłko, kromka chleba pełnoziarnistego z twarożkiem
o- rosół, 4 pierogi
p- rożek
k- pełnoziarnista bułka z tzatzikami,pomidorem i rzodkiewką
*4x herbata czerwona po pół łyżeczki cukru





Dzień 23: Oczywiście,że tak. Np. waga modelek to porażka i przesada.

13 maja 2012 , Skomentuj



Cześć dziewczyny! ;) Czytając przed chwilą Wasze pamiętniki wszystkie miałyście spadek wagi.. Uznałam,że ja też tak chcę! Dawno nie stawałam na wagę,a jutro poniedziałek. I WIEM,że będzie wzrost. Na wycieczce Menu nie było za ciekawe,ale nie miałam wyboru. Jadłam to co było xd Więc jutro raczej nie pochwalę się swoją wagą,bo wiem,że będzie 49kg. :/  Poza tym brakuje mi tego uśmiechu po zobaczeniu 48! :) Dlatego od jutra biorę się za siebie i ograniczam kawę i cappuccino. Bo moje stare przyzwyczajenie do codziennego picia kawy powoli powraca! Nie dam się ;d Od jutra zero kawy i przyrzekam,że codziennie będę ćwiczyć brzuch. To tylko 10 minut dziennie,a efekty będą bardzo duże. Na razie lecę oglądać zdjęcia z wycieczki,później idę chyba na dwór i to by było na tyle. A jutro sprawdzian z matmy :/

ś- 2 kromki razowca z szynką,pomidorem,rzodkiewką,jajecznica
II ś- jabłko
o- rosół, udko z kurczaka,ziemniak, sałatka [sałata,pomidor,rzodkiewka,ogórek,oliwki]
p- cafe latte
k- serek wiejski, pomidor, ogórek

Jedzenie może być,ale mogło być zdrowiej. Bez tej kawy.



Dzień 22: Zdrowa i kolorowa ;p


11 maja 2012 , Skomentuj



Cześć dziewczyny ;) Wczoraj wróciłam z Warszawy. Było cudownie! To miasto jest takie piękne.. Nie to co wieś,w której mieszkam :/ Tam wszystko jest takie zadbane, nowe lub odrestaurowane.. :) Wszyscy są tak różnorodni. Biedni,bogaci,brzydcy,ładni... Po prostu świetnie!!! W przyszłości muszę tam zamieszkać.. !!!
Widziałam Łazienki, pałac kultury i nauki (widok z 30 piętra był niesamowity), muzeum powstania warszawskiego, różne ambasady, dom prezydenta i jego siedzibę, zamek królewski, stary rynek,złote tarasy, stadion narodowy i wiele wiele innych :)
Ale nie będę Was zamęczać ;d Co do dietki to było okropnie :/ Posiłki jadłam umiarkowane,co kilka godzin,nie napychałam się i w miarę liczyłam kalorie.Niestety jest jedno ALE.Jedząc longera w McDonaldzie myślałam,że się porzygam.To samo po grześku i batoniku. Bolał mnie brzuch i czułam się źle. Nie wiedziałam,że niezdrowa żywność jest taka ohydna w porównaniu ze zdrowym jedzonkiem. Jak tylko o 3 w nocy wróciłam do domu to podbiegłam to lodówki, wzięłam serek wiejski,kromkę razowca i ogórka. Było pyszne <333 Tak bardzo brakowało mi zdrowego odżywiania jak nie wiem. Tylko raz zjadłam longera w McDonaldzie,ale już nigdy więcej. Nie miałam wyrzutów sumienia po żadnym posiłku,ale to wszystko zapychało żołądek na 5 minut,a zaraz znowu byłam głodna jak nie wiem... Bleee :///  Zdecydowałam,że zdrowa dieta będzie gościć u mnie do końca życia!

ś- 2 kromki razowca z serkiem topionym, szynką,ogórkiem,ketchupem i szczypiorkiem
II ś- banan
o- zupa szczawiowa, 2 naleśniki [jeden z powidłami śliwkowymi,drugi z musem jabłkowym]
k-jogurt naturalny,2 wasy z twarożkiem,szczypiorkiem,ogórkiem



Dzień 21: Bluzki M, spodnie 27/28

7 maja 2012 , Skomentuj



Cześć Wam! ;) Dzisiaj poniedziałek,czyli ważenie. W tamtym tygodniu waga wyniosła 49,7kg. A dzisiaj 48,8kg!!!! Jeszcze tylko 0,8kg odchudzania! Tak!!! Teraz tylko czekać na stabilizację,kilka tygodni żmudnego liczenia kalorii i 29 czerwca koniec tych męczarni!!! ;) Oczywiście dalej będę się zdrowo odżywiać,ale czasem pozwolę sobie na małe przyjemności ;d A tak poza tym to jutro wycieczka. Boję się jak nie wiem. Co będzie jeśli tam przytyję? Co jeśli pójdziemy do McDonalda? To bardzo ważne,gdyż tydzień po wycieczce zaczynam stabilizację. Jeśli tam nie utrzymam wagi to wszystko pójdzie na marne.. :/ I tak robię przyspieszoną stabilizację,bo będę dodawać dziennie 20kcal,co daje nam 140kcal tygodniowo. A maksimum to 150kcal...  -,- A może zacznę stabilizację po wakacjach? Będę dodawać 100kcal tygodniowo... Nie wiem! ://
Jestem trochę w tym wszystkim zagubiona... Jak na razie to mam nadzieję,że nie będziemy odwiedzać McDonalda. A jak już to wezmę małego loda w rożku (135kcal). A może nie brać w ogóle?

ś- 2 kromki chleba orkiszowego z twarożkiem i pomidorem, ciasteczko owsiane
II ś- jabłko
o- zupa pomidorowa, 2 pulpety cielęce z ziemniakami i surówką [sałata pekińska,pomidor]
p- cappuccino, 2 ciasteczka owsiane
k- bułka z ziarnami z serkiem topionym,sałatą,pomidorem



Dzień 20: Mówię o odchudzaniu od kilku lat,ale dopiero teraz są efekty ^^

6 maja 2012 , Skomentuj



Hej ;) Wczoraj,tak jak napisałam w ostatniej notce upiekłam ciasteczka owsiane. Mniam! Wyszły pyszne! I jakie niskokaloryczne i zdrowe ;) Na wszystkie ciastka tylko łyżka mąki O.o Jak chcecie przepis to piszcie..A dzisiaj całkiem nudny dzień :/ Pogoda.. taka sobie. Trochę zimno i nie można się opalać :( Więc poszłam na zakupy,bo trzeba było coś zakupić do jedzenia na wycieczkę do Warszawy. To już we wtorek! W pierwszy dzień jemy tylko to co mamy w swoich plecakach. Poza tym to w pozostałe dni wycieczki kolację robimy sobie we własnym zakresie. No to trochę do kitu :/ Będę skazana na suchy prowiant. Próbowałam kupić jak najzdrowsze produkty. No,ale co mam się żywić samym pieczywem chrupkim i waflami?! Nie da rady. Musiałam kupić grześki itp.. Wzięłam te bez czekolady. Do tego zdrowe batoniki.Poza tym reszta bez cukrowa.Z resztą same oceńcie:

- wafle kakaowe bez cukru
- biszkopty bez cukru
- jabłko
- pieczywo chrupkie
- wafle ryżowo-zbożowe
- 2 grześki nieoblane czekoladą
- kubuś
-woda
- kanapki wassy
- batonik crunchy
- lu go
- bułki z ziarnami (nie wiem z czym)

Myślę,że tyle wystarczy haha xd Bo to ma mi starczyć na dłuuugi czas. Od 6 rano we wtorek do 8 rano w środę. I na kolację w środę i czwartek.Masakra. Zobaczymy jak to będzie...
 A tak na marginesie to jutro ważenie. Jeśli zdążę ogarnąć walizkę to pochwalę się wagą haha xd Oby spadła.

ś- 2 grzanki z razowca [jedna z powidłami śliwkowymi,druga z serem i pomidorem]
II ś- banan, 2 ciasteczka owsiane
o- zupa pomidorowa, 2 pulpeciki cielęce, ziemniaki, sałatka [sałata pekińska,pomidorki koktajlowe, szczypiorek, łyżka jogurtu naturalnego]
p- 3 ciasteczka owsiane
k- jogurt naturalny, 2 wasy z twarożkiem,sałatą,pomidorem



Dzień 19: To chyba było w lutym.. xd

5 maja 2012 , Skomentuj



Cześć ;) Jak tam sobota? Jak dla mnie świetnie ;) Z dietą jest bardzo dobrze! Postanowiłam upiec ciasteczka owsiane,bo znalazłam przepis w książce kucharskiej mamy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.. ;d

śniadanie- 2 kromki razowca z powidłami śliwkowymi, cappuccino orzechowe
II śniadanie- banan
wczesny obiad- zupa pomidorowa
obiad- "leczo" [kiełbasa, fasola czerwona,ziemniaki,sos pomidorowy]
kolacja- uzupełnię



Dzień 18: Wszystkich pyszności,które pichci mama ;d Nie mam problemu ze słodyczami,nigdy za nimi nie przepadałam.