Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Miłośniczka Japonii, lat 50', rysuje, maluje, pisze, zawzięcie uczy się angielskiego i japońskiego. Wielka fanka Elvisa Presleya, Marilyn Monroe, Alabamy itp... Uwielbia muzykę country. Najchętniej wolny czas spędza w ciszy i z dobrą książką.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16850
Komentarzy: 141
Założony: 19 lutego 2012
Ostatni wpis: 9 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Yumikoo

kobieta, 29 lat, Kraków

168 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Nie poddawać się i uwierzyć w siebie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 marca 2012 , Komentarze (5)

Na początek wklejam fotomenu, bo zapomnę. :D
Śniadanie: pół grejpfruta, 3 kromki pieczywa żytniego z serkiem śmietankowym, chudą wędliną i szczypiorkiem, marchewka.


II śniadanie: jabłko i banan (brak zdjęcia).
Obiad: zupa ogórkowa, bez ryżu. Panga smażona, ziemniaki, surówka z kapusty kiszonej.


Kolacja: zupa mleczna z Corne Flakes, kanapka z chleba żytniego z serkiem śmietankowym i chudą wędliną.


Jutro i w niedzielę dieta oczyszczająca. Trochę się boję, ale mam nadzieję, że dam radę, przecież to tylko dwa dni.

Dziewczyny, już niedługo założę sukienkę i wyjdę w niej na miasto, pokażę moje nogi i wreszcie nie będę skrywać mojego ciała za luźnymi ciuchami i w końcu będę wyglądać jak świetna laska, zacznę się inaczej ubierać. Już się nie mogę doczekać. :D 
To będzie piękne. Udowodnię, że marzenia się spełniają! :) 
Tamilee Webb już niedługo zawita znowu do mnie, bo przecież już za krótki czas ujrzę na wadze 60. ^^

Dziewczyny, powiedzcie mi jakie buty pasują do sukienek. Nie powiem Wam do jakich, bo sama jeszcze sukienek nie kupiłam, ale ogólnie podajcie jakiś fason butów, które w połączeniu z sukienką będą dobrze wyglądać. 

No to jutro się mierzę, bo okres dostałam, więc waga będzie nieprawdziwa. :)

30 marca 2012 , Komentarze (3)

Trochę mnie tu nie było, ale w ogóle nie było czasu... Zamieszanie w szkole, szkoda gadać. 
W każdym razie zważyłam się 23 marca i waga pokazała 63 kg!!!!!!! 1 kg mnie, a waga stała od 19 lutego! I znów zaczęłam się mierzyć. Dziś rano się budzę, patrzę na brzuch, a on jakiś taki mniejszy niż ostatnio, więc szybko sięgam po centymetr. A tam co? Przez tydzień spadłam z brzucha o 3,4 cm. Nie mam zielonego pojęcia jak to możliwe. Ogólnie dostałam dzisiaj okres, ale i tak musiałam się zważyć (oficjalne ważenia w każdą sobotę) i przy okresie waga wskazuje jakieś 62,8 kg. Może to zasługa tego, że zaczęłam znowu od razu po obudzeniu się piję sok z połowy cytryny ze szklanką wody. Polecam!!!
Jutro i w niedzielę robię sobie 2 dni diety oczyszczającej, będę na samych owocach i warzywach. :)

Postanowiłam coś. Gdy schudnę zmieniam styl. Ale oczywiście moich kochanych glanów nie przestanę nosić. Chodzi mi o to, że nie będę nosić się cały czas na czarno, będzie więcej damskich ciuchów, sukienek, które zawsze mi się marzyły. Zresztą wkleję zdjęcia jak już zacznę się ubierać tak zajebiście. :D

Ale ten tydzień dał mi niezłą motywację. Nie mogę tego wszystkiego zaprzepaścić. A najlepsze jest to, że w tym tygodniu byłam tylko raz na skakance, bo znowu chora jestem... 
Ciekawe, czy do tego 8 kwietnia będę ważyć te 60 kg. :D 
A wieczorem wrzucę fotomenu z dzisiaj. 

Trzymajcie się! ^^

21 marca 2012 , Komentarze (6)

Tak, właśnie. Po prostu nie mogłam przestać... Ale nie mogę tak dłużej, nie dość, że waga mi stoi od miesiąca, a ja się jeszcze zażeram. Tak nie może być. Więc zrobiłam sobie listę rzeczy, które muszę robić podczas odchudzania, a z resztą na zawsze. Przede wszystkim wyeliminuje ziemniaki z obiadu, zastąpię je większą ilością surówek. To ja wymienię to, co jest na tej liście:
1. Pić minimum 1, 5 l wody dziennie,
2. Słodycze raz na dwa tygodnie.
3. Pięć małych posiłków dziennie.
4. Jeść do 1500 kcal dziennie.
5. Ćwiczyć regularnie.
6. Ważenie TYLKO w soboty.
7. Gdy będę ważyć 60 kg wrócić do ćwiczeń z Tamilee Webb (jak na razie tylko skakanka).
8. Codziennie rano jeść pół grejpfruta.
9. Kolacje jeść tylko białkowe.
10. Jak najmniej węglowodanów.
11. Zero obżerania się.
12. Mierzyć się w każdą sobotę.
13. Nie jeść ziemniaków do obiadu; zastąpić je większą ilością surówek.
14. Rano od razu po wstaniu wypić sok z połowy cytryny.
15. Owoce jeść tylko do 14.
16. Jeść jak najwięcej warzyw.
17. TRZYMAĆ SIĘ TYCH WSZYSTKICH REGUŁ.

To teraz nauka i później idę spać, jak najszybciej...

18 marca 2012 , Komentarze (4)

Dzisiaj skakanka zaliczona i ćwiczenia na nogi z Tamilee też. Byłyśmy na skakance godzinę, z czego przeskakałyśmy 50 minut. Przynajmniej spaliłam ten sernik, na który sobie pozwoliłam. Nieźle zmęczona wróciłam do domu. Uwielbiam to uczucie. 
Szukam mp3, kurde, nie ma ktoś pomysłu gdzie może być, bo muszę ją dzisiaj znaleźć. Nie rozpisuję się, bo czeka mnie noc z historią. Jeszcze fotomenu z dzisiaj i lecę.
Śniadanie: 2 kromka chleba Kołodziej orkiszowego z serkiem śmietanowym i ogórkiem, 1 z dżemem niskosłodzonym, marchewka, pół gerjpfruta.

Obiad: miseczka krupniku, 3 nóżki z kurczaka pieczone w piekarniku.


Podwieczorek: banan (brak zdjęcia)
Kolacja: zupa mleczna z Corn Flakes, kromka chleba Kołodziej orkiszowego z dżemem niskosłodzonym.

No i dwa małe kawałki sernika... 


Witaj historio!

17 marca 2012 , Komentarze (3)

Dzisiaj było świetnie! Pogoda taka, że się w krótkim rękawku chodziło. Pojechałam z koleżanką na Rynek, łaziłyśmy tyyyyle, że teraz mi nogi odpadają, później jak wróciłyśmy, to poszłyśmy na 40 minut na skakankę na pole. Od dzisiaj codziennie będziemy razem skakać. Fajnie. :) Wiecie, mam w niej duże wsparcie. Bardzo się cieszę, że ją poznałam. Ona jest taka, że jak widzi, że mi gorzej idzie, to nagada, kopnie w dupę, żebym się opamiętała. Mało takich ludzi...
No to teraz fotomenu z dzisiaj. 
Śniadanie:1 kromka chleba Kołodziej orkiszowego z pasztetem roboty mojej babci, 1 z serkiem śmietankowym, ogórkiem i zieloną cebulką, marchewka, pół grejpfruta.

II śniadanie: jabłko, banan.

Obiad: sałatka z KFC. Nie zrażajcie się tym, że z KFC, ale ona ma około 270 kcal. :) I tu brak zdjęcia. 
Kolacja: zupa mleczna z Corn Flakes, 125 g sera białego z ogórkiem i zieloną cebulką.

No, a teraz jeszcze idę sobie poćwiczyć na ręce z Tamilee Webb. :)

15 marca 2012 , Komentarze (5)

Zacznę od wrzucenia fotomenu. :)
Śniadanie: 2 kromki chleba żytniego z serkiem śmietankowym, ogórkiem, zieloną cebulką, 1 kromka z dżemem niskosłodzonym, pół grejpfruta, 2 marchewki

II śniadanie: orzechy: migdały, nerkowce i jeszcze jakieś, ale nie wiem jak się nazywają.

Obiad: miseczka zupy ogórkowej z ryżem, 7 pierogów ruskich odsmażanych na patelni.


Kolacja: 125 g sera białego z dżemem niskosłodzonym, jogurt naturalny z płatkami Corn Flakes.


I........... zdjęcie tych pysznych czekolad od babci. Zjadłam jedną kiedy o nich pisałam i już ich nie ruszam, chociaż leżą w szafce i mówią do mnie: Zjedz nas, jesteśmy taaakie pyszne. Ale ja się nie daję. :D
Oto one. 
 
Tak, tam widać mojego kapcia :D Ogólnie to przepraszam Was za złą jakość zdjęć, ale są robione komórką, bo gdzieś zgubiłam kabel do aparatu. 

Dzisiaj byłam w teatrze na sztuce: "W imię Jakuba S.". Po prostu genialne! Jak ktoś się zastanawia czy iść czy nie, to niech przestanie i idzie. Ciarki mnie przechodziły, czyli znaczy, że dobre. Aż brak słów, żeby to opisać bardziej. Gra aktorów bezbłędna, dialogi świetne. Także polecam.
W sobotę ma być już 17 stopni, w niedzielę 20. Czego chcieć więcej? Hm... no może fajnej figury na wiosnę, ale to już niedługo. :)

13 marca 2012 , Komentarze (5)

No właśnie. Wczoraj mówiłam, że koniec z takimi rzeczami. A tu dowiaduję się dzisiaj, że moja babcia ze Szwecji przysłała nam czekolady. Podobno one są najlepsze na świecie, jak gdzieś kiedyś ktoś tam patrzył. One są takieee pyszne, w Polsce ich nie ma, więc jak jej nie zjem, to rodzinka to za mnie zrobi. :D Także zjem ją i nie będę mieć wyrzutów sumienia! 
Nawet Wam zdjęcie zrobię. :)
Kurde, jak bym wiedziała, że dzisiaj będą te czekolady, to wczoraj nie pozwoliłabym sobie na te chipsy. 
Nawet teraz do szkoły nie chodzę, bo coś chora jestem. Jutro tylko idę napisać sprawdzian z polskiego. Ale jak już wyzdrowieję, to zrobię sobie taaaaki bardzo intensywny trening. :D
Teraz idę czekać na czekolady. 

12 marca 2012 , Komentarze (2)

Od jutra, a nawet od teraz KONIEC ZE WSZELKIMI SŁODYCZAMI, FAST FOODAMI ITD... Niestety pozwoliłam sobie dzisiaj i jestem zła na siebie. 
Do 8 kwietnia będę ważyć 60 kg! Pokażę wszystkim, co we mnie nie wierzyli.

11 marca 2012 , Komentarze (5)

No w końcu dodaję tu wpis. Długo z tym zwlekałam. Rozpisywać się dziś nie będę, za to dam fotomenu. :) Oto ono.
Śniadanie: pół grejpfruta, marchewka, 2 kromki chleba żytniego z mozzarellą i pomidorem, jedna z dżemem.
  
Obiad: rosół, ziemniaki, filet z kurczaka smażony, mizeria, coś mizerio podobnego, ale lepszego.
  
  
  
Podwieczorek: ananas z puszki, banan
  
Kolacja: zupa mleczna, pół grejpfruta
 
To teraz mi powiedzcie, czy mój jadłospis jest w porządku i co powinnam w nim zmienić. :)