Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem zwariowana 25 latka, no moze teraz juz mniej..zawsze mialam problem z tusza, mam endencje do tycia ...kiedy poszlam do liceum swietnie schudlam, na studiach jeszcze bardziej stalam sie pewna siebie, bylam zadowolona z tego jak wygladam, gdy poznalam obenego partnera wszystko sie zmienilo, zaczelam tyc bardzo szybko, w okolo roku przytylam jakies ponad 30 kg, patrze w lustro i nie wierze wlasnym oczom, jak moglam doprowadzic sie do takiego stanu, to straszne jak wygladam, jestem paskudna, nie podobam sie sobie, najchetniej wyrzucilabym z domu wszystkie lustra.Musze schudnac, musze odzyskac dawna sibei by byc szczesliwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38126
Komentarzy: 830
Założony: 10 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 1 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewelinuss

kobieta, 37 lat, Włocławek

168 cm, 74.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 października 2012 , Komentarze (2)

Witam moje kochane pzrepraszam tak wiem tyle czasu mnei nie bylo...niestety mam kryzys , nei w odchudzaniu lecz w zyciu, jestem taka przybita masakra....wszystko leglo w gruzach, mam beznadziejna sytuacje, ale coz musze jakos to wszystko sobie poukladac....zaczac zyc od nowa, nauczyc sie zyc od nowa, w zwiazku z tym zaplanowalam zmiany, np zapisalam sie do szkoly, kontynuuje nauke, jutro pierwsze wyklady:)Juz sie nie moge doczekac:)Jesli chodzi o moej odchudzanie to pzez ten czas zwiekszylam troche kalorii tak mniej wiecej tysiac dziennie bow czesniej jadlam 700 czy 800 zalezy jaki dzien, chce stopniowo przyzwyczaic organizm do jakiegos normalnego funkcjonowania:)oczywiscie przez ten czas nie jadlam ziemniakow, chleba i takie tam, przestrzegalam co moeg a czego nie:)ale pozwolilam sobei czy to na wafelka czy na ciasteczko:)Przez ten czas nie przytylam:)ale tez i nie schudlam:/, no ale nie dziwie sie, przez ten okres rowniez cwiczylam, robilam brzuszki, skakalam na skakance:)A od kiku dni biegam i sa juz pierwsze zakwasy hehe, dzis nie biegam, dzis step i brzuszki, musi byc odpoczynek po zakwasach jutro bieganko, jestem z siebei dumna:)A wiec moej kochane dalej walczymy:)Moim zadaniem bylo schudnieciw do 60 kg ale stwierdzialm, ze to bedzie zbyt malo:(Bylam tez u lekarza, pani dokor stwierdzila ze jest ok, ale jakbym schudla jeszcze z 5 kg byloby idealnie:)Ja chce tak do 65-67 schudnac i bedzie ok:)Zaraz wstawie nowe fotki do profilu, troszke sie zmienilam, zmiana fryzurki itp, jestem z siebie dumna, widze wielka zmiane na lepsze, wreszcie czuje ze moge byc szczesiwa, cieszyc sie z tego jak wygladam, nie ukrywac sie i moge stac sie pewna siebie.Przepraszam ze tyle mnie nie bylo, ale balam sie tu wejsc, nei mialam odwagi, mialam lekka depresje mozna to tak nazwac,nadal nei jest kolorow ale nie poddaje sie, trzeba sie podniesc i jakos to wszystko sobei poukladac, postaram sie wszystko nadrobic, pozagladam co u was dziewczynki, a jak u was?Jak wam idzie?

 

Tesknilam:**********

28 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Wczoraj zrobilam postep...a mianowicie zrobilam 8,5 km....na pieszo:)nie wiem czy to duzo czy nie, czy duzo spalilam,ale to mnei torche podbudowalo, a dzis umieram nogi bola...

28 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Dziewczynki nie wiem co sie dzieje...mam mnostwo problemow...mnostwo!wszystko mnie przytlacza, zauwazylam ze ejstem przygaszona, bez checi do zycia, zero motywacji...szok!

To znaczy tak przestzregam diety, wszystko pod tym wzgledem ok, ale nie pisalam kilka dni bo...uwazam ze wrecz za malo jadlam..niby normalne sniadaanie lekkie pieczywo, potem zupa i juz....i nic dalej...nie wiem o sie dzieje, ale np potrafilam tak ze od rana nic i po poludniu troche i juz....masakra, nastepnie zero motywacji do cwiczen..kompletnie...cwicze troszke doslownie...nie wiem co robic...widze efekty ze schudlam, ale kurde nadal uwazam ze jestem gruba...nie wiem co sie dzieje, jeszcze chcialam zmienic prace i bylam na rozmowe kwalifikacyjnej,bardzo chcialam ja miec ale nic z tego i wtedy pomyslalam sobie pewnie za gruba jestem i dlatego mnie nie wzieli...bo to praca w pensjonacie miala byc...boze...jeszcze te problemy...czuje sie samotna, przygnebiona, zero energii..wszystko do dupy po prostu,chce mi sie plakac i tyle.

28 czerwca 2012 , Skomentuj

Sniadanie:

2 x parowki z kurczat=320 kcal

4 x lekkie pieczywo=90kcal

2 x dzem=46kcal

Obiad:

1 x pomidorowa=70kcal

1 x mleko waniliowe=160kcal

23 czerwca 2012 , Komentarze (4)

jestem zla, bo malo schudlam moja waga obecna to 76,2 kg

A wazylam juz 75 z kawalkiem...ale oczywiscie...byla 18 tka potem imprezka z miescie to sobie gofra zrzarlam, na 18 tce golavek, schabowy a szkoda gadac, chce mi sie plakac, w ogole osttanio nie mam na nic ochoty..jakos zle sie dzieje, na cwiczenia tez nie mam, do dupy to wszystko, schudlam pzrez 2 tyg tylko 1,3 kg PORAŻKA

23 czerwca 2012 , Komentarze (1)

sniadanie:

1 x serek waniliowy Danio light=133kcal

2 wafel naturalny=72kcal

1 x dzem=23kcal

1 x serek do smarowania =25kcal

2 x lekkie pieczywo=40kcal

2 x pasztet=50kcal

 

Obiad:

zupa czarnina=300kcal

kielbasa z grilla=225kcal

2,5 xlekkie pieczywo=50kcal

Razem:868kcal

 

 

 

23 czerwca 2012 , Skomentuj

sniadanie:

2 x parowki z kurczat=320 kcal

2 x lekkie pieczywo=40kcal

1 x pomidorowa=70kcal

Obiad:

4x pieczywo tostowe=194 kcal

2x plasterki szynki=30 kcal

2 x plasterki zoltego sera=70kcal

3 x ketchup=45 kcal

Razem:769kcal

 

 

 

21 czerwca 2012 , Komentarze (3)

sniadanie:

1 x serek waniliowy =135 kcal

2 x wafel naturalny=72 kcal

2 x pasztecik=50kcal

1 x serek topiony=25kcal

Obiad:

zupka szczawiowa z makaronem=300kcal

panna cota=175kcal

 

Razem: 757kcal

 

20 czerwca 2012 , Komentarze (1)

sniadanie:

 4x pieczywo tostowe=194 kcal

3x plasterki szynki=45 kcal

1 x plasterek topionego serka =25kcal

3 x ketchup=45 kcal

Obiad:

1 x maca=71 kcal

2 x serek do smarowania=50kcal

1 x batonik zbozowy=104kcal

kilka plasterkow ogorka

20 czerwca 2012 , Komentarze (5)

sniadanie:

1 x gratka truskawkowa=96 kcal

3 x wafel naturalny=108kcal

1x plasterek szynki=15kcal

1 x ketchup=25 kcal

1 x serek smarowany jak almette=25kcal

1x serek do smarowania =25kcal

1 x batonik zbozowy-104kcal

 

Obiad:

1 x pomidorowa=70kcal

2 x suchar=82 kcal

2 x dzem=46kcal

Razem: