Witajcie Kochani ;) To już 32 dni jak jestem na SD ;) Wiadomo są wzloty i upadki :) ale kto ich nie ma ??? Jedno jest pewne, dzięki wykupieniu diety zaczęłam większy nacisk stawiać na picie wody :) staram się jeść o określonych porach ;) nie jem czipsów :) a jeśli chodzi o słodkie?! To raz na tydzień wpadnie cukierek :D ale to nie zbrodnia :) Plusem diety jest także to,że zaczęłam jeść więcej warzyw...
Jestem z siebie dumna,że tyle czasu już trwam. Szczerze mówiąc myślałam,że po tygodniu od wykupienia stwierdzę,że nie warto i będę jadła jak kiedyś :) A tu miłe zaskoczenie. Może z aktywnością jestem troszkę na bakier, ale staram się minimum 10 tyś kroków dziennie robić. Do tego sprzątanie w domu ;) a teraz doszła bieganina z załatwianiem spraw związanych z kupnem auta ;) Wiem,też że w tym tygodniu raczej spadku wagowego nie będzie bo zbliża się @ ale może chociaż cm spadną ;) Czas pokaże bo pomiary już w sobotę ;)
Ogólne samopoczucie jest ok, wiadomo zgrzyty z M były i to nawet nie małe,ale....już jest ok.
Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie i czas poczytać jak u Was idą zmagania z kg :)
Spokojnego wieczoru :)