Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1069950
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2013 , Skomentuj

tak jak w tytule chciałam podziekować że nikt na mnie nie krzyczał za ten napad na ptasie mleczko:) tak jak to kolezanka napisala to bylo pozegnanie z majem :)

31 maja 2013 , Komentarze (6)

kurcze a juz tak dobrze było, nie licząc tej wpadki z ptasim :( i coooooooooooooooooooo????????? wszamałam sobie lody na noc :( bo co? co ssalo mnie i zjadłam echhhhhhhh. brak słów poprostu.
pozwalam Wam krzyczeć na mnie :(:(:(

31 maja 2013 , Skomentuj

kolejna partyjka ćwiczeń
-deska 3x 20sek
-pompki 2x10
-ćwiczenia na uda 2x50
-nożyce pionowe 2x50
-nożyce poziome 2x50
-pajacyki x50
no jakoś trzeba spalić to ptasie mleczko. w tej partyjce ćwiczeń córka mi pomagała, liczyła i zapisywała moje podboje :) dobrze jest mieć takie wsparcie i pomoc:) hihihihi

31 maja 2013 , Komentarze (1)

niewiele ale zawsze coś pokuta po ptasim mleczku
-hula hop 12 minut
-500x skakanka(48,3kcal i 6,1g)
-50x brzuszki proste
-50x brzuszki skośne
-50x nożyce pionowe
-50x nożyce poziome
póki co to tyle reszta wieczorkiem

31 maja 2013 , Komentarze (7)

hmmm ciężki dzień.... chociaż nie tak do końca.tzn napewno  troszkę zakręcony i za słodki :( ubolewam nad tym. poszłam z córką na zakupy i co?? idę sobie a tam leży ptasie mleczko kokosowe i pachhh do koszyka :( kupiłam i ptasie mleczko trafiło do brzusia. owszem nie byłoby tragedii gdyby jeden dwa trafiły ale mi do brzusia wpadło jakieś 10 sztuk :( jestem zła sama na siebie. ale wiem dlaczego tak się stało poniewaz poszłam do sklepu głodna :( no nic nie będę płakała nad rozlanym mlekiem, muszę się poprawić. najwyżej pokatuję się ćwiczeniami, jakaś kara musi być. a dodam że jak tak wcinałam te ptasie mleczko to z każdym kolejnym robiło mi się w buzi coraz bardziej słodko :( aż o mdłości mnie to przyprawiało. nie wiem co ja sobie wtedy myślałam.najwyraźniej wcale nie myślałam
a tak dziś prezentowało się moje jedzonko
śniadanie ( miska płatków z mlekiem), gorzka herbatka, pitna activia)
obiad ( ziemniaki,3 roladki z mozzarella, ogórek konserwowy)
deser ( 10 truskawek, kiść winogron ciemnych wielkości pięści, 10 kostek ptasiego mleczka kokosowego :( , czerwona hebrata )
kolacja bedzie ( twaróg chudy z jogurtem naturalnym, rzodkiewka, szczypiorkiem i ogórkiem świeżym, czerwona herbata)

30 maja 2013 , Komentarze (3)

i piękny dzionek zamienia się w ciemne chmurzyska i zapewne będzie lało za chwilkę, juz grzmi.... lubię burzę jak jestem w domku ale czasami sie boje. nie wiem czego....córcia śpi niespokojnie....mama relaksuje sie przed kompem i planuje jutrzejszy dzionek. tyle bym chciała zrobić i znajac życie nie zrobię większości. najwazniejszy plan na jutro to obmyślić plan z koleżanką na dzień dziecka u nas w pracy.później może jakieś lumpki odwiedzę i może solarium :) doba to za mało :( teraz tak siedzę i rozmyślam......tyle myśli kłębi się w głowie....też tak macie że gdy wieczór nadchodzi a domownicy zasypiają to Wy rozmyślacie?????

30 maja 2013 , Skomentuj

i mamy godzinę 20stą i druga połowa dnia za nami. dzień spędziłam z dziewczynkami,nawet nie wiem kiedy ten dzień zleciał. jeśli chodzi o pogodę to była znośna, póki co bez deszczu a podobno burze zapowiadali, być może w nocy będzie. a tak wracajac do dnia dzisiejszego to przegadałam z moim facetem 3 godzinki na skype:) achhhh jak mi sie humorek poprawił, cóż takie uroki faceta w drodze :( troszke mu pomarudziłam hehehe ale w granicach rozsadku :) żeby chciał wracać do nas:).to tyle tak w skrócie. teraz moje menu z drugiej połowy dnia
po obiedzie
-kostka ptasiego mleczka, 3 kostki białej czekolady belgijskiej,morela. kilka kulek winogron ciemnych i lód rożek
kolacja
-2kromki chleba pszennego z masłem, do tego pomidor, jajko na twardo, 3 rzodkiewki, łyzeczka szczypiorku, jogurt z ziarnami
moja aktywność na dziś to
-deska 3x20 sek
-pompki 3x15
-nożyce pionowe 2x40
-nożyce poziome 2x40

30 maja 2013 , Komentarze (3)

Uśmiech to najlepszy..uważam że jest w tym sporo prawdy, czasami jak można na ulicach zauważyć niektóre kobiety chyba lustra w domu nie mają, nakładając na siebie tony pudrów itp aż nieprzyjemnie się patrzy. owszem makijaż w granicach rozstądku :)

30 maja 2013 , Komentarze (2)

mamy godzinę 13stą i pół dnia za nami. jeśli chodzi o podsumowanie pierwszej połowy dnia jest ok, tak myślę jedzonko prezentuje się następująco
śniadanie
-2 kromki chleba pszennego z masełkiem
-pomidor
-5 rzodkiewek własnego chowu
-parówka plus łyżeczka musztardy
-czerwona herbata
obiad
-2 ziemniaki
-pół główki małej kapusty młodej z bułką tartą
-2 roladki z mozzarella i świeżą bazylią( roladki wielkości dł.4cm)
-czerwona herbata
jeśli chodzi o moje samopoczucie jest ok. dziewczynki po obiadku bawią się grzecznie i mam nadzieję że reszta dnia też upłynie w dobrej atmosferze :)