kolacja zjedzona, zaserwowalam sobie salatke z : -gotowanej piersi kurczaka -rzodkiewki -pomidora -ogorka konserwowego -kielkow rzodkiewki -pestek slonecznika a wszystko z jogurtem naturalnym i odrobina przypraw
sama sie sobie dziwie poniewaz kiedys gdy robilam salatki to nieodzownym elementem wiazacym byl majonez a dzis bez problemu jest to naturalny jogurt.
i po spacerku z córką, godzina dreptania. tak sie zastanawiam w sumie dlaczego tu jestem, może dlatego że w większej grupiełatwiej się chudnie a może chce sama siebie sprawdzić. Zobaczymy jak to będzie. Tak naprawdę jestem tu przez przypadek bo konto kiedyś tam założylam a teraz dopiero znalazlam stronke :)
dziś od rana ćwiczę silną wolę i mamy godzinę 14.50 a ja jeszcze nie skusiłam się na słodkie mimo że córka nalegała abym posmakowała nowego lizaka jednak mama była nieugięta :) dałam rade jednak do końca dnia dużo zostało. Więc żeby nie ulec pokusie słodkiego które jest w domu idę z córka na spacer :)