Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się muzyką, literaturą i psychologią. Chcę czuć się lepiej ze sobą i być zdrowsza.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14716
Komentarzy: 324
Założony: 20 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 24 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szukajmnie

kobieta, 32 lat, Warszawa

162 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2013 , Komentarze (4)

Dziś już lepiej z moją motywacją, czuję, że odrobinkę schudła, czyli coś się ruszyło. Nogi w dalszym ciągu nieproporcjonalnie grube do reszty ciała, tłuszczyk z brzucha i talii trochę zleciał, a ramiona szerokie -> i z tymi ramionami pewnie już nic nie zrobię. Staram się prostować, wtedy mam wrażenie, że wyglądają względnie ok.



Wybaczcie beznadziejną jakość. Nie mam innej możliwości zrobienia zdjęcia. :|

Za mną:
- 7 min na uda
- 10 min tańczenia
- 2,5 km spaceru  4 km spaceru (mało, bo spodnie mi z tyłka spadały, ale były takie od kupienia)
- 15 minuta biegania w miejscu
- 10 day squat challange
- ponad 1200 kcal


Tak!!!!!!!!!!!! Zniechęcenie. Mam jakąś dziwna budowę. Zwężenie pod biodrami! Tak, właśnie tak! :( I później uda z bryczesami. Więc jestem falowana. Muszę o tym poczytać, moze to jakiś zły układ kości. Nie poddam sie i tak.

22 maja 2013 , Komentarze (5)

Brakuje mi motywacji, zaczynam znowu myśleć, że moje nogi zawsze będą grube, a nawet jeśli nie to wciąż nieproporcjonalne, albo czeka mnie dłuuuuga droga do pozbycia się kilogramów. Czy to prawda, że spalając 7000 kcal przez tydzień zrzuca się 1 kilogram? Muszę tak zrobić eksperymentalnie, chociaż wydaje mi się, że właśnie tyle spalam. Za tydzień się zważę, mierzyć nie mam ochoty, mam wrażenie, że nic się nie zmienia.

Dziś tylko:

2 km spaceru   jednak 6 km
9 day squat challenge
8 min na uda

Przede mną:

Taniec
Bieganie w miejscu


Obecnie spożyłam:

1084 kcal i pewnie jeszcze coś małego zjem (do 1200-1300)

+    60 + 30 + 135 + 20 + 10 =  1084+255 =  1339


Jakoś nie chce mi się iść na spacer, czuję się zmęczona, brakuje mi energii. Dziś koleżanki powiedziały mi, że źle robię przysiady. Muszę zobaczyć na jakimś filmiku, może faktycznie, więc trzeba będzie zaczynać od początku, oby nie. :)

21 maja 2013 , Komentarze (9)

1) 1300 kcal - zjedzone już 1000, jeszcze tylko kolacja
2) Codziennie spacer, zazwyczaj długi
3) Codziennie ćwiczenia na uda 5-10 min -
4) 30 day squat challenge - dzisiaj rest
5) Ograniczenie słodyczy
6) Zaprzestanie słodzenia -
7) Codziennie taniec 10-60 min
8) 3 razy w tyg hula hop (już wkrótce kupię z masażerem)
9) 3 razy w tygodniu bieganie
10) 5-7 razy  w tyg bieganie w miejscu - minimum 15 min -
11) Rozpoczęcie pisania artykułu - (ankieta)
12) Przygotowanie materiałów do projektu
13) Praktyki
14) Lekarze, leczenie
15) Nie przejmowanie się swoimi niedoskonałościami związanymi z problemami zdrowotnymi - (tak sobie)





19 maja 2013 , Komentarze (7)

Niestety nie popisałam się, kiedy jestem w domu nie liczę kalorii, staram się jedynie jeść mniej niż kiedyś. Z ćwiczeniami tak sobie, mogło być lepiej, ale nie odpuściłam sobie całkowicie. Z racji, że mam urodziny to ciagle wpada coś słodkiego i wcinam po trochu. Nic się nie zmieniło, w dalszym ciągu nie mogę patrzeć na swoje nogi, ale nie mogę też ich ukrywać gdyż jest zbyt gorąco. Próbuję wyrobić wcięcie  w talii przez hula hop, ale tak średnio mi idzie. W związku z tym mam pytania: jak długo potraficie się kręcić? czy są jakieś specjalne techniki i jakie efekty?
Pociesza mnie fakt, że mogę zmienić wagę na pasku. Już się nie mogę doczekać aż będę ważyć 52 kg!:) Choć potrzebuję jeszcze na to sporo czasu. 

18 maja 2013 , Komentarze (5)

Chciałam zapisać moje ostatnie przemyślenia bo jest ich sporo, ale nie bardzo mam czas. Ważyłam się w końcu, jest mniej, ale nie drastycznie i bardzo dobrze, po woli i na stałe! :) 

Dziś mało ruchu, ale nie miałam kiedy. Jutro się poprawię. :)

- 8 min na uda
- 30 min tańczenia
- 4,5 km spaceru
-jeszcze squat challenge i kilka minut hula-hop, bo już baaaardzo późno, zaraz zasnę na klawiaturze 

Dobranoc

16 maja 2013 , Komentarze (4)

Dziś dobry nastrój, nawet bardzo! :) Chyba od 8 dni dobrze się czuję (na swój sposób). Nie mam czasu napisać tego co bym chciała, tylko krótkie podsumowanie.

Zaliczone:
- 8 min na uda
- 15 min biegania w miejscu
- 10 min tańca :/, zaraz znowu potańczę trochę
- chyba 6 km spaceru, jeszcze policzę
- 3 day squat challenge

Jeszcze coś zaraz będzie tylko muszę sobie poćwiczyć. Od jutra bieganie i hulanie, już nie mogę się doczekąć! :) Jadłam dziś mniej i chyba rozsądnie, nie czuję sie głodna, ale  zjem zaraz małą kolację, żeby nie dopadł mnie napad koło 23:)

15 maja 2013 , Komentarze (3)

Zaliczone :

- 5 min na uda
- 20 minut wybranych ćwiczeń z tego http://www.modeling.pl/?sub=artykuly&fil=read&poz=11&art=48&dz=11&page=1
- 15 min biegu w miejscu o różnej, raczej średniej intensywności
- 20 min tańczenia
- 6 km spaceru

- 2 day squat challenge
 

15 maja 2013 , Komentarze (12)

Patrzeć na siebie nie mogę, chyba prawie wszystko mi nie pasuje w sobie. Chcę w końcu mieć proporcjonalne nogi.   Będę jadła dużo mniej! Bo inaczej to chyba nigdy nie schudnę. Nic mi się nie chce, bo nie widzę sensu, mogę się starać, a i tak nic z tego, m.in. nie chudnę. Jeśli już spada to z biustu. Jak ja patrzę na Was dziewczyny vitaliowe i widzę jakie macie piękne kobiece figurki to chce mi się płakać, tak Wam zazdroszczę. Mam nadzieję, że nastrój mi się zmieni.

14 maja 2013 , Komentarze (4)

1 day squat challenge
6-7 km spaceru

i niestety tylko tyle, będzie coraz więcej

14 maja 2013 , Komentarze (5)

Dzień mija. Chyba zjadłam zbyt ciężki obiad. Ale smakował. Jutro już coś lekkiego i dieta, a nie udawanie. Śniadanie ok. Duża kromka razowego z masełkiem i serem żółtym, na drugie kakao, przekąska - 100 gr suszonych moreli, obiad - 250gr warzyw na patelnie, sos z pomidorów z puszki, papryki, cebuli, łyżka śmietany, 170gr fileta z kurczaka, olej do smażenia. Obiad za duży i ciężki. Jeszcze bym sobie zjadła lody, ale sobie odmówię. Muszę się przespać, jestem zmęczona i wątpiąca.

Zjadłam jeszcze trochę lodów truskawkowo - śmietankowych (100ml) i kolację - 2 kromki razowego z odrobiną masełka i serek wiejski (200 gram). Chyba za dużo dziś. Na pewno. Idę zaraz na spacer. Nie mam gdzie teraz ćwiczyć, to chociaż spacer. Zaczynam to co inne dziewczyny: