Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chudnę, tyję i tak bez końca- widać efekt jojo jest mi potrzebny

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54863
Komentarzy: 973
Założony: 26 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fiolkowaglowa

kobieta, 39 lat, Takieladnenamapie

164 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Piękny, wypłaszczony brzuszek na lato

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Nic, tylko wiecznie musze walczyc o swoje cialo.

Czy juz do konca zycia bede musiala odmoawiac sobie rzeczy ktore lubie zeby nie stracic figury?

Przeciez to jest jakis nonsens. Ciagle walcze, a niektore kobiety w rozmairze 42 prezentuja sie lepiej niz ja.

Jestem klucha- taka mam figure i nic tego nie zmieni.

Mam odchudzaniowego dola.
Nie widze sensu.

19 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

hej Dziewoje,


Strasznie mi sie teskni  do domu. Ta tesknota po malu odbiera mi motywacje, bo jakos jak smetno to na nic nie ma ochoty.

Do powrotu niby juz tylko 19 dni ale im blizej tym ciezej. Co raz bardziej sie martwie weselem- w nocy mam juz koszmary, ze zapomnialam zalatwic tego czy tamtego.

Chcialabym byc juz w domu. Dosyc mam juz hotelowego lozka, i kuchni w ktorej wszytskiego brakuje i dosyc mam juz prysznica, ktory non stop jest zapchany- chce wziac kapiel. No i dosyc mma tej paskudnej wody od ktorej moja twarz wyglada jak papier scierny.

Do tego przez caly weekend nie moglam sie zalatwic- nic dziwnego, ze czuje sie ciezka i opuchnieta:/


a z pozytywow- zeby nie bylo ze tylko marudze- to w koncu mam zakwasy po cwiczeniach juz zapomnialam jak to jest je miec- a tu prosze- po 10 minutach krecenia pupa lepsze zakwasy niz po 40 min z chodakowska ;)


A podsumowanie jednak zrobie na koniec miesiac- bo niby czemu je robic w polowie- beda zdjecia, beda pomiary i bedzie harmonogram cwiczen.

Milego poniedzialku i tygodnia.

Buziakos

18 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Cześć Dziewczynki Malinki,

Dzięki Attosz, uświadomiłam sobie, że od dzisiaj zostało mi równo 10 tygodni do wakacji  Chyba czas zagęścić ruchy i wziąć się na poważnie do pracy nad sobą.


Z ćwiczeniami nawet nie jest tragicznie- w zeszłym tygodniu aktywności było 4/7 dni, a w tym tygodniu 5/7 dni. U mnie jak zwykle najgorzej z dietą. 

Jestem jak mały odkurzacz, czasami się po prostu nie kontroluje. 

Dzisiaj w mojej hotelowej pralni przyczaiłam wagę.

Głupia ja- nei wiem czego się spodziewałam- chyba już lepiej było mi żyć w słodkiej nieświadomości i myśleć, że serio schudłam do tych 57 kg. 


Co prawda ważyłam się po lunchu i w pełnym rynsztunku ale i tak jest mi smutno bo waga pokazała 59 kg

Mam ja za swoją niecierpliwość i ciekawość. 


Jutro wstawię Wam tabelkę z pomiarami no i z wspomnianą aktywnością. 

Buziaki.


17 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Hej Dziewczyny,


bardzo Was proszę o polecenie mi jakichś filmików z ćwiczeniami rozciągającymi (głównie nogi - czytałam że tak można wysmuklić kolana i uda)  oraz ćwiczeniami na bolący kręgosłup

Chciałam się też zapytać o ten cały Callanetics- znalazłam na YT filmy ale wyglądają na nakręcone w latach 80tych- 90tych. Potwornie się na to patrzy. 


Poradzicie coś?

16 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

hej hej,

Miałam zrobić zdjęcia, żeby były na porównanie. A tu się okazuje, że stare zdjęcia (sprzed miesiąca) mi się skasowały i nie ma porównania.
To na początek mój osobisty mega demot- z maja 2012: 72 kg.


A teraz zdjęcia z dzisiaj:





I to tyle- mam nadzieję, że nikt koszmarów nie będzie miał przeze mnie.

Nie wiem ile ważę, ale gacie od kostiumu zrobiły się za duże więc liczę na to, że mniej niż 59 kg;)
Dobranoc

16 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Hejka,

Jutro pomiar- az sie boje. Z waga latwiej. bo nawadze widac kazdy gram, a na centymetrze juz nie koniecznie. Poza tym co sie nie zmierze to inaczej to zlapie i co innego wychodzi....

Buzka

15 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Nic mi sie nie chce. 

Wiem, ze bez pracy nie ma kolaczy. Nie cwiczylam juz 2 dni- mam wrazenie ze brzuch znowu 'wylazl' do przodu.

Znowu beda cwiczenia ' z doskoku'


Szkoda ze w jeden dzien nie da sie nadrobic 2 dni niecwiczenia. 



buziaki dla Was.

13 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Witam Was cieplo,

Kto widzial wczoraj gwiazdy? :) Ja widzialam jedna, a w zeszlym roku widzialam ich 5. Kiepski mam sezon.

Wczoraj poszlam biegac.

Nawet neizle sie biegalo tylko chyba mnie wiatr przedmuchal bo dzisiaj bola mnie plecy z boku. Ciezko mi sie oddycha:/

Dzisiaj pewnie pocwicze na podlodze.

Buziaki i milego dnia


12 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Czyli mam zamiar dzisiaj pobiegac...

Trzymajcie kciuki bo sobie obiecalam ze do konca wyjazdu przebiegne jeszcze 50 km :)

11 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Zjadłam tonę jedzenia- zawsze tak jest jak zostaję w domu- a mogłam jechać na wycieczkę ale diabeł mnie podkusił chyba żebym cały dzień przesiedziała przy lodówce. Za tydzień zorganizuję sobie cały weekend. Nie ma innej opcji. 


Ćwiczyłam dzisiaj 30 min na brzuch i na pupę- Pani od pupy ostrzegała- obiecywała, że jutro nie usiądę- no zobaczymy. 


Muszę zmienić swój styl życia bo ćwiczenia 'z doskoku' nie mają najmniejszego sensu. 


jak do tej pory nie ma w moim ćwiczeniu nic regularnego. Owszem, ruszam się częściej niż kiedyś ale raczej na zasadzie- jak już nie ma nic lepszego do roboty to włączę jakiś film z ćwiczeniami. A z reguły mam milion lepszych rzeczy do roboty. 


No nic- skrupulatnie sobie to wszystko zapisuję od 1.08 i na koniec miesiąca zobaczę jakie będą postępy. postępy w odchudzaniu i postępy we wprowadzaniu zmian...


A może Wy znacie jakieś sposoby na  zmianę sposobu bycia, na zmobilizowanie się- tylko nie takie jednorazowe- tylko żeby tak zmienić swoje myślenie?


Miłego tygodnia