Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (16)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 54863 |
Komentarzy: | 973 |
Założony: | 26 kwietnia 2012 |
Ostatni wpis: | 2 czerwca 2014 |
kobieta, 39 lat, Takieladnenamapie
164 cm, 68.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
wkacje, i ... czasami lepiej nie wiedzieć :]
Cześć Dziewczynki Malinki,
Dzięki Attosz, uświadomiłam sobie, że od dzisiaj zostało mi równo 10 tygodni do wakacji Chyba czas zagęścić ruchy i wziąć się na poważnie do pracy nad sobą.
Z ćwiczeniami nawet nie jest tragicznie- w zeszłym tygodniu aktywności było 4/7 dni, a w tym tygodniu 5/7 dni. U mnie jak zwykle najgorzej z dietą.
Jestem jak mały odkurzacz, czasami się po prostu nie kontroluje.
Dzisiaj w mojej hotelowej pralni przyczaiłam wagę.
Głupia ja- nei wiem czego się spodziewałam- chyba już lepiej było mi żyć w słodkiej nieświadomości i myśleć, że serio schudłam do tych 57 kg.
Co prawda ważyłam się po lunchu i w pełnym rynsztunku ale i tak jest mi smutno bo waga pokazała 59 kg
Mam ja za swoją niecierpliwość i ciekawość.
Jutro wstawię Wam tabelkę z pomiarami no i z wspomnianą aktywnością.
Buziaki.
potrzebuję filmików z ćwiczeniami na kręgosłup i
rozciąganie...
Hej Dziewczyny,
bardzo Was proszę o polecenie mi jakichś filmików z ćwiczeniami rozciągającymi (głównie nogi - czytałam że tak można wysmuklić kolana i uda) oraz ćwiczeniami na bolący kręgosłup.
Chciałam się też zapytać o ten cały Callanetics- znalazłam na YT filmy ale wyglądają na nakręcone w latach 80tych- 90tych. Potwornie się na to patrzy.
Poradzicie coś?
Nude i mój osobisty demotywator
Nic mi sie nie chce.
Wiem, ze bez pracy nie ma kolaczy. Nie cwiczylam juz 2 dni- mam wrazenie ze brzuch znowu 'wylazl' do przodu.
Znowu beda cwiczenia ' z doskoku'
Szkoda ze w jeden dzien nie da sie nadrobic 2 dni niecwiczenia.
buziaki dla Was.
Zjadłam tonę jedzenia- zawsze tak jest jak zostaję w domu- a mogłam jechać na wycieczkę ale diabeł mnie podkusił chyba żebym cały dzień przesiedziała przy lodówce. Za tydzień zorganizuję sobie cały weekend. Nie ma innej opcji.
Ćwiczyłam dzisiaj 30 min na brzuch i na pupę- Pani od pupy ostrzegała- obiecywała, że jutro nie usiądę- no zobaczymy.
Muszę zmienić swój styl życia bo ćwiczenia 'z doskoku' nie mają najmniejszego sensu.
jak do tej pory nie ma w moim ćwiczeniu nic regularnego. Owszem, ruszam się częściej niż kiedyś ale raczej na zasadzie- jak już nie ma nic lepszego do roboty to włączę jakiś film z ćwiczeniami. A z reguły mam milion lepszych rzeczy do roboty.
No nic- skrupulatnie sobie to wszystko zapisuję od 1.08 i na koniec miesiąca zobaczę jakie będą postępy. postępy w odchudzaniu i postępy we wprowadzaniu zmian...
A może Wy znacie jakieś sposoby na zmianę sposobu bycia, na zmobilizowanie się- tylko nie takie jednorazowe- tylko żeby tak zmienić swoje myślenie?
Miłego tygodnia