Pamiętnik odchudzania użytkownika:
vickybarcelona

kobieta, 44 lat, New York City

175 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 marca 2014 , Komentarze (7)

                      Pelnoziarniste..

Nigdy nie przepadalam za chlebem, tzw 'kanapke' jadlam moze 2-3 razy w roku. W Moim menu bylo bardzo malo produktow zbozowych, moze dlatego, ze kiedys gdy NIE mialam problemow z figura- to mimo to zauwazalam,ze po 'macznych' rzeczach z latwoscia zbieram kilogram do przodu, ktorego nawet nie odnotowywalam  po czekoladowym szalenstwie;)

Od niedawna na sniadania  jadam kanapki z pelnoziarnistego chleba, czuje po nich sytosc, i energie, moze to chwilowe, a moze juz na stale zagoszcza w moim snaidaniu, jeszcze nie wiem;)

1. 2 kanapki z pelnego ziarna + kielki+ szynka + pomidor +salata +jajko   ---   350  kcal
2. jablko                                                                                                 ---  150 kcal
3.  salatka  warzywna                                                         ---  200 kcal
4.
kurczak + warzywa                                                            ---   450 kcal
5. 
bialy ser z owocami                                                                          --- 200 kcal


                                                                              _______________________________
                                                                                                     RAZEM:   1350 kcal

w budynky w ktorym mieszkam jest silownia + basen 24/ h dla uzytku mieszkancow, grzechem byloby nie korzystac, wiec korzystam :) Waga leci jak szalona, oby nie zapeszyc:)

14 marca 2014 , Komentarze (12)


smazone zielone pomidory  

To moze byc dziwaczne przyleciałam do ameryki,.. aby polubic poludniowo europejski przysmak – smazone "zielone" pomidory;). Moglabym je jesc na sniadanie, obiad i kolacje. I choc  niejedna kucharka z poludnia wzielaby to za herezje wole smazone pomidory w kolorze czerwonym niz zielone. Cudownie rozpuszczone w oleju orzechowym centymetrowej grubosci plasterki otoczone maka (pelnoziarnista) ..zmniejszam ogien i wlewam smietane, az wypelni cale dno patelni. Miele pieprz, sypie sol, dodaje oregano. Zapraszam znajomych. Przyjmuje zaproszenia. Bawie sie kuchnia, bawie sie ze znajomymi. Jestem w miescie w ktorym wszystko pedzi do przodu, a ja stanełam, taka wyciszona.

Chudne.

10 marca 2014 , Komentarze (22)

NYC & cukierki bez cukru

Jakis czas temu dostalam propozycje awansu wiazaca sie sie z przeprowadzka na inny kontynent, do New York City. Dzien drugi w miescie. Czas na znikanie tego co było i robienie miejsca temu co nadejdzie. W glosnikach  lekko blues’ujace kawalki takie jakby na swiecie nie istnialo nic poza smutkiem.....

 A w ustach  przepyszna slodycz cukierka bez cukru, ktore kupilam jeszcze w Wa-wie:)

'Radix-Bis Cukierki  Bez cukru'    Jeden ma tylko 5 kcal:)


3 marca 2014 , Komentarze (15)




czasem gdy zaczynamy odchudzanie myślimy, że bedzie 'ciach bach" i już...
wystarczy przecież obmyslić plan i  wcielić go w życie..
ALE rzeczywistość bywa rózna (dla 90% z Nas)
w roznych etapach
i  weryfikuje nasze założenia.

Mój luty nie był udany, ale wierze w marzec
, bo w tym wszystkim  wiara w sukces jest najważniejsza.....

23 lutego 2014 , Komentarze (8)


23, LUTY, 2014
1. sałatka owocowa                                                                                    -- 250 kcal
2. paluszki rybne meksykanskie 10 sztuk [Frosta]  + pomidory          ---  380 kcal
3.
2 x serek wiejski ligh + gotowane białka z jajek                                  ---  320 kcal
4. galaretka owocowa [wiśniowa, 400g] -bez cukru                               ---   20 kcal
5.  jabłko                                                                                                    --- 120 kcal
6. serek wiejski light                                                                                   --- 122 kcal
7. galaretka owocowa [wiśniowa, 400g] -bez cukru                               ---   20 kcal
8. [herbaty z 9. cytryną   + owocowe gumy   ]                                          -- 10 kcal
                                                                              _______________________________
                                                                                                     RAZEM:   1242




w taki piekny słoneczny dzień owoce smakują najlepiej:) I taka mała konkluzja na koniec dnia, niby nic odkrywczego, ale efekt piorunujący bo zauważyłam, że im bardziej mam zajęty czas tym doskonalej przestrzegam diety, nie odczuwam wcale  głodu, bo moze to nie głod mi  przeszkadzał, ale zwykłe 'psychiczne łakomstwo' tzw 'podjadanie z nudów.."

18 lutego 2014 , Komentarze (15)



18, LUTY, 2014
1. sałatka owocowa (125 g borówek + 2 x kiwi + jogurt )                      --- 250 kcal
2. serek wiejski ligh + 2 białka z gotowanych jajek + 1 żółtko              --- 200 kcal
    + ogórek konserwowy
3. ser mozzarella + pomidory zawinietę w 'roladki z kurczaka'   *        --- 450 kcal  
4.
galaretka owocowa [malinowa, 400g] -bez cukru                             ---   20 kcal
5. dwa jabłka                                                                                          --- 171 kcal
6.
galaretka owocowa [wiśniowa 400g] -bez cukru                                 --- 20 kcal             
7.
serek wiejski light                                                                                --- 122 kcal
8. [herbaty z cytryną   + owocowe gumy   ]                                           ---   27 kcal                                                                                       _______________________________
                                                                                                     RAZEM:   1260

AKTYWNOŚĆ:               
 
- 60 minut, intensywny Spacer.  I Piękne  słońce, serio mamy luty a nie kwiecień ? Aż chce się żyć, ćwiczyć, chodzić..
 
- Orbitrek 30 minut

*
roladki  czyli
ser mozzarella, z pomidorami, zawiniete w pierś z kurczaka (pieczone w piekarniku bez żadnego tłuszczu) -p r z e p y s z n e  !..( z 300 gram kurczaka, 'roztłuczonego' na cienkie plastry wyszła całkiem spora porcja-  6 roladek , a całość tylko 450 kcal).  Yummy!
[edit]  napisze
gdyby ktoś był zainteresowany: aby 'zmiękczyć' w smaku kurczaka (gdyż nie ma w tym przepisie żadnego dodanego tłuszczu) wycisnęłam dodatkowo na roztłuczoną pierś kurczaka  jak i później na wierzch- dużo soku z pomidora,  a dla wyrazistego smaku na koniec rolladki posypałam przyprawą 'kurczak na ostro":)

_________________________________________________________________________________

16 lutego 2014 , Komentarze (14)

nigdy dotychczas nie zamieszczałam  w pamiętniku moje menu, ale będzie inaczej (nie wiem czy chwilowo, czy już na stałe). Zawsze zapisuję w zeszycie tylko kalorie zjadanych rzeczy, tak aby zmieścić sie w pułapie1200- (max)1500, ale nawet tam nie wypisuję konkretnych pozycji z  'menu'. Teraz będę tutaj tak  dla 'siebie' wpisywać 'co zostało zjedzone, co zostało wyćwiczone'. Co dwa tygodnie kontrola wagowa.

16, LUTY, 2014
1. sałatka owocowa (125 g borowek+kiwi+ jogurt )                              --- 272 kcal
2. galaretka owocowa [wiśniowa, 400g] -bez cukru                            ---   20 kcal
3. paluszki rybne meksykanskie 10 sztuk [Frosta]  + pomidory           ---  402 kcal
4. galaretka owocowa [brzoskwiniowa, 400g] -bez cukru                     ---   20 kcal
5. wraps szpinakowy wysokobiałkowy-nieskowęglowodanowy
   (farsz: mieszanka salat + pomidor + 3x szynka litewska)  *                --- 274 kcal  
6. serek wiejski ligh + białko z kilku gotowanych jaj                              --- 172 kcal   
7. [herbaty z cytryną   + owocowe gumy   ]                                        ---   40 kcal                                  _______________________________________________________________________                                                                                              
                                                                                                    RAZEM:  1200 kcal (jak równiutko!)

* wraps wyszedł ogromy, pyszny,  a w nim warzywa zapiekane z trzema dużymi plastrami szynki.
Przez cały dzień tyleee jedzenia,  sama się zastanawiam jak to możliwe jest na takiej ilości chudnąć?, ale  wartość kaloryczna  bilansu dnia 'mowi', że musi być to mozliwe
. -oby
!                                                                       
AKTYWNOŚĆ:               
 
- Orbitrek 40 minut

___________________________________________________________________________
17 LUTY, 2014


12 lutego 2014 , Komentarze (10)

               PRODUKTY ZERO KALORII

Znalazłam  dwie strony, jedna z nich oferuje produkty ZERO KALORII (waldenfarms.com.pl), a druga dodatkowo produkty o obnizonej wartosci kalorycznej i bez glutenu (guiltfree.pl) Kilka z nich juz przetestowałam. zacznę od mojego HITU:)

GALARETKI OWOCOWE, które nota bene były dla mnie kołem ratunkowym kiedy szalałam przed okresem za słodkim . Gotowa galaretka w 100 gramach ma 2,5 kcal. Calość po zastygnieciu waży +/- 500 gram, i ma 12, 5 kcal :) dla porównania przecietna owocowa galaretka dostepna w sklepach ma 50 kcal na 100 gram, czyli w 500 gramach ma 250 kcal. Różnica kolosalna...(z doswiadczenia dodam, ze najlepiej dodac odrobinę wiecej wody niz w przepisie bedzie troszke dluzej zatygac, ale mi osobiscie wtedy lepiej smakuje. Galaretki te w ogóle szybko zastygaja, w ciagu 40 minut jest już gotowa do spożycia. Mozna oczywiscie dodac owoce;))
z informacji : ma niski indeks glikemiczny, n?ie zawiera żelatyny, tartrazyny ani konserwantów,jest odpowiednia dla diabetyków, jest odpowiednia dla wegetarian, i wegan, nie zawiera nabiału, jajek, ryb, jest bez cukru)


pozostałe testowane:


Ps.oczywiście nie mogę w tym zestawie pominąć (moj drugi hit!) makaron SHIRATAKi  (6,5 kcal /100g), o którym już pisałam TUTAJ

Produkty zero kalorii budzą trochę kontrowersji, bo od razu pytania jak to mozliwe? I czy to zdrowe?  Nie bedę tu rozwijac tematu 'produkcji' kazdy kto sie tym zainteresuje może sobie poczytac o tym w necie. Znalazlam natomiast opinie  produktach 'zero kalorii' w  na amerykanskich stronach, i oczywiscie zdania sa podzielone, niektórym tosmakuje, innym nie, są i tacy, ktorzy podobnie jak ja uwazają, ze jest to smaczne.. jeżeli nie przesadzi sie z iloscia, np plaska lyzka stołowa sosu cezar do salatki dodawana od czasu do czasu da nam przyjemność kosztowania na diecie pełniejszych smaków bez koniecznosci zabierania kalorii z naszej puli (to przede wszystkim dobre rozwiazanie dla osob liczacych kalorie), ale jezeli tego sosu bedziemy ładować zbyt wielkie ilosci  wtedy smak przestaje być 'przyjemny'. Z tego co się dowiedziałam to w USA wielu kultutystow przed zawodami siega po te produkty, lub osoby bedące na diecie a chcące cieszyc się róznymi smakami. Jezeli ktoś sie zastanawia  jak to mozliwe, ze np sos, czy dip czekoladowy ma zero kalorii, to napisze to co znalazłam na jednym z forów, a mianowicie  w USA jezeli dany produkt ma na jedną porcje (na 100gram) mniej niż  5 kcal to można na etykiecie napisać ze ma ich zero. Tak wiec prawdopodbnie te produkty mają śladowe ilości kalorii, ale to jest takie 'nic":).

nie mogę doczekać sie wiosny, słonce ładuję moje akumulatory...a póki go nie ma - orbitrek. Czuję jak chudnę :)



6 lutego 2014 , Komentarze (11)

BATONY PROTEINOWE
                                                                              -Ranking-

wiadomo powszechnie ze na diecie warto zwiekszyc spozycie bialka (tylko bez skrajnosci - zadne 'dukany');)  Bialko zwieksza przemiane materii srednio o 25%, (weglowodany o 6%, a tluszcze o 5-10%) i jednocześnie stanowi cenny budulec tkanki miesniowej. Czesto, aby zwiekszyc spozycie bialka, a jedoczesnie zaserwowac sobie slodka przyjemnosc siegamy po batony proteinowe.  Ale oczywiscie baton batonowi nie równy. na stronie leanitup.com, mozna znalezc bardzo ciekawy ranking batonow proteinowych. Zaraz podam link do tegp rankingu, ale najpier ciekawostka z tej strony:


   Baton A : 410kcal, 12g tluszczu w tym 5g tluszczy nasyconych, 28g cukru
  Baton B : 300kcal,  8g tluszczu w tym 4g tluszczy nasyconych,  25g cukru
      Baton C : 250kcal, 12g tluszczu w tym 4,5g tluszczy nasyconych,  27g cukru



Zgadnijcie, ktory z tych batonow to Snickers??






odp: Baton 'C' to snickers!

...tak wiec widać na przykladzie tej zagadki jakie pułapki czekaja na nas podczas wyboru batonu


And and the winners are :



link do calego rankingu: http://www.leanitup.com/review-the-protein-bar-power-rankings-30-popular-bars-torn-apart-and-ranked/

poza tym dietuje, dieta 1200-1500 kcal okazała sie strzalem w 10-tkę. Nie głoduję, i mogę swobodniej komponować dania. Energia wróciła :) Własnie skoczyłam 40 minutową sesję na orbitreku. Ważenie/i mierzenia pod koniec miesiąca :)

1 lutego 2014 , Komentarze (15)

       MAKARON ZERO KALORII
                                                                           - SHIRATAKI-

Moje nowe odkrycie to makaron shirataki, czyli najmniej kaloryczny makaron na świecie!, reklama mówi 'zero kalorii', ale nie do końca jest to prawda 100 gram zawiera 6,5 kcal -jednak to prawie nic jak na taką 'objętość' zwłaszcza, ze np w 100 gramach ugotowanego makaronu nitki jest 140 kcal.

Co to właściwie jest ten makaron?

jest to makaron powstały z rośliny KONJAC uprawianej w Azji, konjac jest bogaty w GLUCOMANNAN - błonnik, który posiada szczególną zdolność wiązania dużej ilości wody dzięki czemu pęcznieje w żołądku zwiększając objętość i zapewniając uczucie sytości.

- jest to produkt całkowicie naturalny
- ma bardzo niski indeks glikemiczny
- nie zawiera GLUTENU
- ZERO weglowodanów
- ZERO Tłuszczów

- nie zawiera lektozy, soi,przesznicy, mleka i jajek więc jest doskonały również dla alergików.

   dla mnie ten makaron jest genialny, jako 'zwiększacz" objętości porcji, a co za tym idzie podnoszący poziom sytości potrawy. Przepisy na dania z niego  można znależć w necie. Ja dziś dodałam go do gotowej salatki fit&easy - sałatka z szynką, bazująca na mieszance sałat z roszponką, pomidorkami koktajlowymi i grzankami do tego musztardowy sos, wymieszałam  makaron 'w tym sosie' i z pozostałymi składnikami, jak dla mnie -było to pyszne:-)  Co ważne sam w sobie makaron nie ma żadnego specyficznego smaku, jest troche.. nijaki, ale ma taką specjalną właściwość, że chłonie smaki i aromaty z potraw z którymi jest 'mieszany',dlatego od razu dodam, że jedzenie go samego nie ma sensu    

historia styczniowego tycia
A teraz przejdę do mniej fajnej sprawy, w poprzedniej notce pisałam o 'tragedii wagowej' po rozpoczęciu leczenia sterydami.. I będzie to takie dla siebie małe podsumowanie przed nowym etapem, który mam zamiar oddzielić od poprzedniego GRUBĄ KRECHĄ. Sterydy odstawiłam, wróciłam do brania tabletek na niedoczyność.

 Podsumowująć rok 2013, w styczniu byłam niepełne 4 tygodnie na diecie 1000kcal, w lutym powolutku z niej wychodziłam dzięki temu z 90 kg zeszłam na 77 kg. Przez nastepne miesiące do sierpnia jadłam zdrowo w granicach 1500-2300, cwiczyłam, etc. Próbowałam wrócić na kolejne 4 tygodnie na dietę 1000-1200 ale po dniu, góra 2-3 dniach przerywałam, najważniejsze że waga stała, tzn utrzymywała się non stop na poziomie 77-79. W sierpniu wyjechałam na urlop, gdzie totalnie odeszłam od zdrowego żywienia i wsuwałam zbyt duzo węglowodanow, waga w ciagu 4 tygodni podskoczyła do 81-82 (ale wtedy naprawdę jadłam sporo słodkich deserów) Udało mi się w listopadzie/grudniu wrócić do wagi 77 kg- znowu za pomocą diety 1000 kcal, niestety, nie miałam już jak poprzednio czasu wyjść z niej tak jak robiłam to za ostanim razem w lutym, a wiadomo, że bez tego łatwiej o jojo, nie wyszłam tylko 'weszłam' w cały ten łancuch świąt-sylwestra- i wyjazdów. Waga jednak podskoczyła tylko kilogram do 78 kg - taką wagę odnotowałam 1 stycznia, po szaleństwie nocy sylwestrowej (czyli dwa tygodnie po zakończeniu 1000 kcal), więc fajnie, ale niedługo poźniej poszłam do lekarza, który 'zabrał' mi leki na niedoczynność i zaczął podawać  sterydy. Czułam, że tyję 'każdego dnia', chociaż nie jadłam więcej (?!) Wczoraj odstawiłam sterydy, waga stanęła na 86 kg (czyli 8 kg w gorę przez 4 tygodnie!) Tym sposobem z poprzedniego roku zostały mi na minusie tylko 4 kilogramy (porażka)

Wnioski:
wiem, że dieta 1000 kcal na dłuższa metę nie jest dla mnie dobra (chociaż to nie po niej miałam jojo), trudno mi jednak na niej wytrwać dłużej, cieszyć sie 'życiem' i komponować fajne potrawy (chociaż i tak kucharz ze mnie bardzo marny ) na pewno również stosowana na dłuższą metę spowalnia przemianę materii. Ten etap będzie inny. Bardziej rozsądny i konsekwenty. Oby się udało!

Plan:
     dieta 1200-1500