Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kocham sport, choć wstyd się przyznać ruszam się coraz mniej. Mam bzika na punkcie mojej wagi, ale nie robię nic w tym kierunku by coś zmienić. Pomóżcie mi zacząć coś robić z moją wagą i wytrwać.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8019
Komentarzy: 140
Założony: 22 maja 2012
Ostatni wpis: 30 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gogfil

kobieta, 52 lat, Zambia

166 cm, 77.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do maja - 10 kg !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2013 , Skomentuj

Mam malutką prośbę osoby które już mają kalorie w krwi. czy mógłby mi ktoś podać przykładowy jadłospis z 1200 kaloriami? Proszę .

4 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Mija kolejny dzień. Dzień w którym uwierzyłam, że mi się  uda.

Po obejrzeniu zdjęć i przesłance na youtabe - Nesca85  wiem, że mogę i potrafię. Dzięki Nesca85. Małe grzechy mi w tym nie przeszkodzą. 

Będzie to długa i powolna podróż wśród zbędnych kilogramów ale dotrwam. Jestem już, na tyle stara może ładniej dojrzała, że mi wolniej lecą te kilogramki ale lecą i będą spadać.   

Do nastepnego... pa.

3 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Kolejny dzionek minął. Bez wagi, bez ćwiczeń, ale za to z prasowankiem. 
Chyba przy prasowaniu za dużo kalorii nie spaliłam, ale zawsze coś. 

2 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Siódemka z przodu cieszy, ale zastanawiam się co dalej? Czy aby na pewno schudnę? Dziś się mierzyłam i rewelacji nie ma centymetry nie zmniejszają się. To nie jest pocieszające. 
Tak jak obiecałam sobie wczoraj 20 minut orbitrek, dziś 30 minut i spalone niby 500 cal. 
chciałabym się jutro zważyć, ale nie wolno dopiero w sobotę. 
Dobrze, że jesteście Wy wszyscy Wasze wpisy i osiągnięcia motywują mnie do pracy, mam nadzieję, że się uda. DZIĘKUJĘ.   

1 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Dzień 6 nowe diety.
I zaczął się Nowy oby dobry 2013 rok. Lubię 13  więc będzie dobry (tak myślę). 
Pokonałam tą parszywą 8 i rano 31.12 była 7 !!!!! no dokładniej to 79,8kg , ale z przodu 7. 
 Dziś bałam się wejść na wagę noc sylwestrowa pewnie zrobiła swoje dobre jedzonko zakrapiane alkoholem i nie wiem ile przybyło, bo stchórzyłam. 
Jutro rano waga pójdzie w ruch, a następnie będę się ważyła raz na 5 dni (tygodnia nie wytrzymam to jak narkotyk ). Pozdrawiam wszystkie walczące osoby. Nie dajmy się.  

30 grudnia 2012 , Komentarze (3)

święta święta i po świętach, a kilogramów przybyło.  W dniu 27.12 waga wskazała 81,9 tak źle jeszcze nie było, no chyba, że w ciąży! 
Oczywiście mocne postanowienia poprawy- odstawiłam słodycze, pieczywo, ziemniaki i ukochaną pepsi. REZULTATY widoczne od razu. 
Dziś ważyłam 80.00 kg i mam ochotę przekroczyć tą liczbę i mieć z przodu piękną 7. 
Mam ochotę 15 stycznia ważyć 77 kg. 
OBY SIĘ UDAŁO!!!!  
Od jutra dorzucam ćwiczenia! Może ktoś poleci mi dobre ćwiczonka na dolą partię ciała (uda i tyłek) . 
ŻYCZĘ WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2013 ROKU I SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY I OCZYWIŚCIE WYTRWANIA W SWOICH POSTANOWIENIACH.

19 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Jestem do dupy. Nie pilnuję diety, zamiast w dół to w górę. Jak wygrać z samym sobą. Jak przestać kochać jeść. To już chyba koniec nic się nie da. 

18 września 2012 , Komentarze (3)

Hejka. pierwszy wpis w czerwcu niestety dietę rozpoczęłam od 3 września. I już pierwsze rezultaty są to prawie 4 kg. Jest fajnie i będzie tak dalej. Trzymajcie kciuki.

21 czerwca 2012 , Skomentuj

Witam. To mój pierwszy dzień zwierzeń i boje się, że mój zapał szybko się skończy. Na razie tylko pisze, ale pragnę schudnąć więc muszę przejść do czynów. Boję się, że brak mi silnej woli i nim zacznę już skończę więc PROSZĘ o wsparcie. Zaczynam od 78.5kg pragnę zejść do 65kg i będę szczęśliwa. Teraz może trochę o tym dlaczego tak się zapuściłam. Otóż zajadam najmniejszy stres, a w życie moich najbliższych wkroczyła choroba i zaczęło się objadanie (zazdroszczę tym którzy mają wtedy coś takiego, że nie mogą nic przełknąć.)    i tak po około 6 miesiącach przybyło mi 7kg. A ja tylko gadam, że od jutra zacznę i nic. Obiecuję, że jak dojrzeje do rozpoczęcia diety której nie skończę po dwóch dnia dam znać. Całuski.