Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

hmmm... ja właściwie ciągle mam problemy z wagą. raz chudne, raz tyje. teraz jest ok, ale staram sie regularnie ćwiczyć i zdrowo jeść. jestem cukrzykiem więc dodatkowo mam pod górkę, ale jakoś idzie. powoli i do przodu. uwielbiam czytać tu wpisy Was wszystkich - to mnie bardzo motywuje. można tu się i wzruszyć i pośmiać i pokiwać głową, że też tak mam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3358
Komentarzy: 28
Założony: 20 lipca 2012
Ostatni wpis: 28 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
oolusia

kobieta, 44 lat, Marki

164 cm, 58.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

dzis waga łaskawa, chociaż nie do końca jestem zadowolona, bo chciałam napisać - "dziś pięćdziesiąt osiem i dwa lalala". a moge: "dziś pięćdziesiąt osiem i sześć...mmm... kolacji nie należy jeść!" o, cos jednak zrymowałam. ciężki mam czas w życiu - nerwowo w domu, nerwowo w pracy. dobrze z K. wszystko jakoś idzie... wczoraj było tak miło - przyjechał z pracy dużo wcześniej i znów długo rozmawialiśmy - rozbawiał mnie tak, jak tylko On potrafi....uwielbiam Jego poczucie humoru. i Jego rece na moim ciele... było tak cudownie... oj, ale hujnia naokoło mnie bardzo mnie przeraża. czeka mnie duzo zmian....ale trzeba podnieść gardę i do przodu!

27 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

leniwie.waga bez zmian. wczoraj na obiadek zrobiłam barszcz ukraiński - pychota. a dziś rano ukochany obudził mnie mówiąc "kocham Cię strasznie. nie wstawaj, już robię kawę"... boże, ideał. wczoraj nosił mnie na rękach... podnosił i w tych cudownych, silnych ramionach znów poczułam się bezpieczna i szczęśliwa.... dobrze mi, naprawdę

22 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

dziś rano pstryknęłam sobie fotę, żeby uwiecznić nowe jeansy i białe szpileczki i zauważyłam, że mam wcięcie w tali. do taj pory wydawało mi się, że raczej jestem patykowata. ale to chyba jednak kwestia zaokrąglenia się - mam raczej kobiece kształty: szerokie biodra... muszę chyba zacząć się mierzyć i sprawdzić proporcje swoje.

20 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

:)

dzis znów malutki spadeczek... ale samopoczucie nienajlepsze. wczoraj jadłam na mieście i wydawało mi się, że wybrałam "najmniejsze zło" czyli barszcz ukraiński - malusia miseczka i 3 sajgonki bez ryżu. ale okazało się, że mój brzusio nie toleruje takich pyszności i noc miałam z głowy. o 3 rano to juz opracowywałam plan spania w łazience... no ale poza tym było miło. spacer, wspólny obiadek... chyba jednak Go kocham... sama juz nie wiem. jestem niezdecydowana i pokręcona. a poza tym? jeansy z Butiku tez rewelka. a dziś odbieram paczkę z rzeczami z CA. strasznie dużo kasy wydałam w tym miesiącu na ciuchy, ale może te spodnie i torba co teraz zamówiłam będa kiepskie i je odeśle... no zobaczymy. ach i mam wreszcie okres! uffff! i tyle. miłego dnia dziewczynki 8)

19 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

waga 59,4 - tyłka nie urywa, ale cos drgnęło do przodu. okresu dalej nie widać, ale w nocy tak mnie brzuch bolał, że może coś tam... wczoraj odebrałam w paczkomacie(! super rozwiązanie) spodenki z butiku.jestem zachwycona - mało zapłaciłam, spodnie wygodne i śliczne. szkoda że nogi mam opuchniete, bo moje białe szpileczki super by się prezentowały do jednych (prostych, granatowych) i drugich (jasnych boyfriendach). narazie pozostaja mi białe trampeczki, ale co tam - na sportowo tez jest fajnie.to chyba będzie miły dzień.... zapowiada się miłe popołudnie w parku z ukochanym K. a wieczorem kino.miłego dnia dla wszystkich, buźka

18 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

waga cały czas rośnie. dziś rano 60!!!! czy to napewno woda przed okresem, którego nie widać? cholera, a może znów tyje.w końcu obiadki i ogromne ilości chlebusia pochłaniane z ukochanym K daja efekty? ruszam się codziennie - ok 30 min i 200 brzuszków. ale jedzenia dużo więcej niż wcześniej.hm... jutro chyba zrobię sobie chudszy dzień. a dziś idę spać bez kolacji i zobaczymy co dalej....

14 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

a dziś? słoneczko świeci pięknie, rozmowa z p. kierownik ciekawa - nie bardzo wie jak mnie określić... ja też nie wiem. moje życie to wieczna sinusoida. góry i doły. przez chwilę jestem szcześliwa, a za chwilę upadam. podnoszę się, ale z coraz większym trudem...

13 sierpnia 2014 , Skomentuj

.........coraz częściej tu coś popisuje sobie... dziś waga znów 58 kg, ale w piżamie, hi hi. wczorajsze popołudnie - boskie! spacer, kebab, spacer, kino i czuły pocałunek na dobranoc... bajka! jutro czeka mnie trochę stresu w pracy od rana (spotkanie z kierownikiem) ale może przeżyje... muszę tylko myśleć nad tym co mówię i wsłuchiwać się w siebie. a będzie dobrze.chyba. ;0

12 sierpnia 2014 , Skomentuj

u mnie dzis na wadze 58 kg - może to przed okresem woda. puchne zreszta niesamowicie - godzinę po tym jak wstanę zaczynam tracić kostki.... no takie życie cukrzyka w upały....to nic. czas płynie leniwie do przodu - w pracy oczywiście.bo w życiu burdel. od rana awantura z moim ukochanym K. - a teraz przegladałam jakiś wpis o czekoladkach a On przychodzi do mojej pracy z bukietem kwiatów i czekoladkami... kurwa! chyba zwariuje....

6 sierpnia 2014 , Skomentuj

wczoraj dodałam swoje zdjęcie.bokiem jakoś zrobione.cała ja!!! dziś wstawiłam takie normalniejsze. znów trochę tu piszę... tak dobrze się Was czyta.a u mnie co? po dłuuuugim urlopie wróciłam do pracy i znów: w sercu niepokój, w kieszeni pusto a w głowie burdel (smiech)