Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

i'm think, i can be adorable.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 41710
Komentarzy: 956
Założony: 24 lipca 2012
Ostatni wpis: 21 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
adorablee

kobieta, 30 lat, Wrocław

167 cm, 87.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 września 2013 , Komentarze (5)

Dzień 13. Kolejny pozytywny dzień po siłce. Mój handsome był, tyle, że się mineliśmy, ale widok jego to dodatkowa dawka energii. I spotkałam jeszcze znajomego. Cardio super. Podobnie przeznaczony czas jak wczoraj, ale dziś większa intensywność. Żyć nie umierać. A wasze komentarze wczoraj to dla mnie taka przyjemność, tyle ciepłego wsparcia, zrozumienia i kibicowania. Dziękuję. 


Takie cuda, będę brała na zajęcia, bo nie chcę umrzeć z głodu, ani jechać na pustych kaloriach:

,a później będę mogła tak się prezentować.

23 września 2013 , Komentarze (6)

Dzień..12. Kolejny komentarz na temat mojego wyglądu...Ile jeszcze muszę takich usłyszeć do końca mojej przemiany? Pakernia dziś zmysłowo, był mój ulubieniec, przystojny, wysoki, ładnie umięśniony, brunet, który daje mi powera, żeby się tam pokazywać. Dałam z siebie dużo. Cardio jak najbardziej ponad 35min. Wcześniej siłowe, pozniej aeroby. jednak prezentować to się tam nie umiem, bo po takim wysiłku to tylko czerwona i mokra! Mimo wszystko szczęśliwa, poluje na jakieś fajne ciuszki. <3 zakupy moja pasja. Lov u Girls.

21 września 2013 , Komentarze (3)

9. Dziś ciężki cały dzień z pierwszym dniem okresu. Chciałam iść na siłkę z rana jak wstanę, ale ból brzucha nie pozwolił mi nawet z łóżka wyjść. Jak przejdzie ból to idę na zakupy..

Co ciekawego? Ostatnio idąc na siłkę, kobieta z ulotkami dała mi zaproszenie do dietetyka, która pierwsza wizyta jest za darmo. Jest to akcja, walczymy z nadwagą, mimo, że już chodzę do jednego dietetyka to i tak planuję skorzystać z oferty, bo chętnie dowiem się jak najwięcej o dobrym stylu życia i co za dużo wskazówek, to nigdy nie za dużo (dla mnie)! Jednak trochę wstyd mi, że mi to wręczyła, to tylko oznacza, że miała wręczać to osobom z nadwagą i ewidentnie na taką wyglądam. Czego nie zaprzeczam, ale jednak jak inni Ci to uświadamiają to nie jest to miłe. Koniec wszystkiego- nie mogę się doczekać, aż skorzystam z tego. Ważne jest to do końca listopada i nie wiem tylko czy zostawić póki będę miała jakieś gorsze dni czy już zaraz jak skończy mi się okres... 




20 września 2013 , Komentarze (3)

Dzień 8 huhu. Jest super, drugi dzień jest dobry dzień i taki 'jakby na maksa'. Naprawdę zajebiste uczucie pójść, na siłkę, a wcześniej kupić sobie jakiś piękny ciuszek w sklepie! To jak najlepsze dni tych wakacji. Później ta radość z zakupu jest moją energią na siłce w rezultacie ćwiczenia idą mi świetnie i jestem jeszcze bardziej z siebie dumna. Tak wiec oficjalnie ; Dzisiaj byłam lepsza niż wczoraj. SPEŁNIONA!

19 września 2013 , Komentarze (4)

Pierwszy tydzień- dzień dobroci! Jak miło przez cały dzień, albo chociaż do tej pory, nic innego jak tylko się cieszyć. Ze wszystkiego! Na siłowni tak mało osób było, więc przyjemnie się ćwiczyło. Mimo, że brakowało mi tam dwóch osób. Reszta ma się świetnie, jedzenie i motywacja. Wczoraj tak przeglądałam się w lustrze i może jestem gruba, ale ładna. Jak schudnę to będzie ze mnie laska. Więc czekaaaaaam na to.I chyba trochę się przechwalam, ale to mi pomaga.


Tego zabrakło mi w tym roku, więc kolejne wakacje (mimo, że jeszcze te trwają) muszą
mi dostarczyć tego <3


 

18 września 2013 , Komentarze (6)

Tydzień! Hello. Dzisiejszy dzień mimo, że jeszcze nie dotrwał końca to i tak uznaję, za nieco lepszy od wczorajszego. Czyli do przodu! <3 Urodziny siostry udane. Drink i dwa shoty kamikadze. Kolejna lekcja za mną, dowiedziałam sie trochę o kaloryczności drinków, co uważam, za bardzo przydatne, gdyż z piwa rezygnuje. Najlepszym wyborem jest /z tego co wyczytałam/ inwestowanie w czyste alkohole, jak wishy, wódka, gin etc z lodem. Nie są mieszane z żadnymi sokami, syropami więc są mniej kaloryczne, poza tym są mocne więc wolniej je pijemy i nie potrzebujemy tak dużo, żeby złapać stan! Dziś na siłowni lepiej, więcej się pomęczyłam niż wczoraj więc mój sukces. Jedzeniowo jest okej, mimo, że małe ciągnoty mam..

17 września 2013 , Komentarze (3)

Dniu 6. Witaj. Siłwo się spełniłam, gorzej cardio, ale chociaż te 15min. Urodziny siostry. Cieszę się, że mogę jej kupić jakiś prezent i dać jej jak najwięcej tego dnia i patrzyć się jak się cieszy. Czekam na wieczór, aż się wyszykuję i zabiorę ją na miasto. I tu właśnie jest mój grzeszny moment, idziemy pić. Nastawiam się na drinki, shoty. Na żadne piwo, bo to zbyt kaloryczne. I wszystko będę miała pod kontrolą, bo teraz jestem mądra w tym co robie!

A wcześniej skoczę po jakieś cupcake'sy lub/i  muffinki. 



Happy Birthday sis, mimo, że i tak wiem, że tego nie czytasz! ; * 

16 września 2013 , Komentarze (4)

Dzień 5. Najchętniej napisałabym już 25, 50, albo nawet 100! i zobaczyć jak wyglądałam, zakładając, że wytrwam. Błąd! Oficjalnie oznajmiam, że nie jestem na diecie, jestem na etapie życia, w którym chce nauczyć się jeść. Podejmować mądre decyzje. Tak, żeby mi to zostało na całe życie, dieta jest tylko okresem czasu. A ja chce zmian. Powoli zaczynam czuć jak mój brzuch nie jest już wcale tak bardzo wypukły, a jest taki lekki. Miłe uczucie, że na razie jest mi dobrze i czuję, że to mój come back nie na żarty. Jeszcze 9 dni oczyszczenia i wizyta u dietetyczki. Nie mogę się doczekać! A jutro świętowanie z siostrą jej oczka. Today is a good day, tylko czemu tyle sytuacji dziś mnie wkurwia? 

14 września 2013 , Komentarze (1)

Lepiej, lepiej, jest dobrze! Z całą ekipą wsparcia idzie mi naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że to nie przez to, że to początek, aleee, że tak po prostu już będzie. Mam wszystko to co czego potrzebuję, by osiągnąć swój cel, by go pięknie zrealizować. Chcę zmienić swoje nawyki, wygląd- na lepsze. Chcę dokonać zmiany. Chcę nie siedzieć w miejscu i nie narzekać. Chcę udowodnić. Chcę być dumna. I wierzę, że to mi się uda. Największą satysfakcje mam nie po treningu, ale po tym jak idę po nim do sklepu, z przygotowaną i przemyślaną listą zakupów, a mój koszyk wypełniony jest samymi zdrowymi produktami. Czuję wtedy, że mam tą moc nad sobą i wszystko jest moją decyzją. 

Jedyny minus; Muszę odpuścić z ćwiczeń siłowych na rzecz cardio, gdyż po siłowych, które tak uwielbiam, nie zawsze mam siłę na bieżnie, a to ona jest tu najbardziej efektowna w wysmukleniu się. ;<


12 września 2013 , Komentarze (1)

Plan jest taki; 10-14dni diety oczyszczającej (ale nie owoce, warzywa) Chodzi o eliminacje produktów mącznych, słodyczy itp. Dziś niestety nie wyszło to najlepiej, bo nie było regularnośći w posiłkach, gdyż na 5godzin utknęłam na mieście. Mam nadzieję, że jutro dam radę dłużej niż tą godzine na siłowni i mój plan, który sobie wymyśliłam tam również wypali.Gdyby wszystko było takie proste.. 

Brakuje mi tego, że nie znalazłam się w żadnym pięknym miejscu w tym roku i nie miałam chwili na refleksje.