Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

"Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać "

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2090
Komentarzy: 12
Założony: 25 lipca 2012
Ostatni wpis: 6 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
shadow1902

kobieta, 30 lat, Ułan Bator

169 cm, 93.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2015 , Skomentuj

Jednak nie wytrzymałam do końca miesiąca. Z racji tego, że dzisiaj jadę do domu, a tam z założeniami mojej diety może być różnie, dzisiaj rano weszłam na wagę, przekonana o jakiś astronomicznych liczbach, a tam łaskawie - 80,3. 

Na zrealizowanie planu pozostało mi 6 dni i za te 6 dni chciałabym już ujrzeć 7 z przodu. W domku, wiadomo, więcej pokus, ale mam zamiar też sporo ćwiczyć. Tymczasem 3majcie się ciepło :D

20 stycznia 2015 , Komentarze (2)

I weź się tu człowieku staraj dobrze komponować posiłki. I 5 razy w tygodniu ćwicz. Wchodzę dzisiaj rano na wagę i co? 82 kg. Czyli dokładnie 0,5 kg więcej niż w zeszłym tygodniu. Chyba nigdy nie zobaczę tej 7 z przodu. Naprawdę mnie to już irytuje i odbiera motywację. Wrrrr...

 Do końca stycznia się nie ważę. Na 31 stycznia miałam plan 80 kg. Więc pewnie będzie 85 (swinia)

15 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj rano waga pokazała 81,5 czyli chyba 1,5 kg mniej niż tydzień temu. I jestem zawiedziona, bo  tak- super, że taka sumka w tydzień, tylko że miałam nadzieję, że więcej poleci po prostu po świętach, a tu się okazuje, że to cholerstwo nie chce sobie pójść. Więc tak jak zakładałam, myślę że do końca stycznia ten "ogonek" poleci. Bardzo chcę mieć już tą 7 z przodu, czuję że to mnie dodatkowo zmotywuje.

(chleb)          (tort)           (ser)            (drink)         (dimsum)         (zapiekanka)         (czekolada)        (curry)    

Nie piszę codziennie co jem, nie mam za bardzo na to czasu, albo jestem już zmęczona po całym dniu. Nie jestem na diecie odchudzającej. Próbuję się zdrowo odżywiać, tak aby to się stało już moim nawykiem a nie tylko kilkutygodniowym postanowieniem (z perspektywy czasu chyba ma to sens, gdyż biorąc pod uwagę, że zaczęłam jakoś pod koniec października to na "diecie" już dawno byłoby po wszystkim). Aktywności fizycznej też ostatnio więcej włączyłam, trochę z Ewką, Jillian, Mel B i oczywiście ZUMBA -serio, chyba odnalazłam w końcu dyscyplinę dla siebie- tańcząc zumbę świetnie się bawię, nie dbam o to ile kalorii spalam, ale wiem że spalam, i jest to o niebo, ba, o 2 nieba lepsze niż to co robiłam na siłowni- tam się strasznie nudziłam. Z resztą, rzeźbić się będę jak wydobędę mięśnie z pod wałów tłuszczu.

O a tak będę wyglądać...jak sobie tylko cycki zrobię :p

7 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Wróciłam po świętach, jakieś 5 kg cięższa (okaże się jutro rano). źle mi z tym, ale się nie załamuję mam w sobie cały czas motywację i wiem, że BĘDZIE DOBRZE. (smiech)

CELE:

do końca stycznia (ok. 4 tygodnie)------- ok. 80 kg

do 18 lutego ( 6 tygodni) ------------------ ok 78 kg

Challenge Accepted!

2 czerwca 2014 , Skomentuj

Żarcie, żarcie i jeszcze raz żarcie...może w końcu wystarczy. Czuję sie jak spaślak, twarz napuchnięta, drugi podbródek, brzuch wywalony...MASAKRA! Do października pasuje coś ok 72 kg (taka jest moja wymarzona waga, byleby ją tylko utrzymać jak juz do niej dotrę) czyli ok 14 kg do zrzucenia. Okres genialny, bo przecież wakacje, ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Właśnie doszłam kilka dni teumu do tego, że im dalej postępuje moja edukacja tym mniej się ruszam i bardziej tyję. Dawniej jadłam nawet mniej zdrowo a waga utrzymywała się w granicach do 73 kg- ale w gimnazjum nie było WF na którym bym nie ćwiczyła i nie dawała z siebie wszystkiego. Gry zespołowe to zdecydowanie moja ulubiona forma sportu, ale kurczę...teraz z taką wagą mam kompleksy na boisku, trzymam się na uboczu i tak popadam w błędne koło.     

Narazie do końca czerwca coś ok 82 byłoby OK. Sesja w pełni....ciężko wygospodarować czas na jakąś siłownię czy coś. Póki co małymi kroczkami muszę zmienić dietę.

19 sierpnia 2012 , Skomentuj

 Więc wczoraj rano, na czczo było ważenie i .....77,80. Na pasku daje to 20 dag rezerwy- tak-wczoraj był grill. Przygotowałam sobie "ogniste kąski"(do marynaty wsypałam pół opakowania ostrej papryki) z piersi kurczaka...mniammmm Palce lizać! Do tego 2 lampki wina, tylko potem niepotrzebnie zjadłam 3 kawałki drożdżowego placka( który z resztą sama upiekłam).

Po obiedzie ruszam a basen...a co...



3majcie się

12 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

 Tydzień diety a potem rzucam się na czekoladę, biały chleb itd. Potrzebuje kopa w tą wielką dupę. Po obejrzeniu kilku odcinków "Pogromców nadwagi" nabrałam TROCHĘ motywacji. Czy ja w ogóle kiedyś schudnę?

7 sierpnia 2012 , Skomentuj

 Dzisiaj dalej dietkowo, ruchu też było dużo przez cały dzień. Po ubraniach już czuję, że trochę luźniej.

Menu:

9.30- owsianka, 2 jabłka   400kcal

13.15- 2 bułki żytnie z żurawiną    450kcal

16.15- 2 jajka sadzone, ogórek, jogurt naturalny  400kcal

razem 1250kcal




3majcie się

6 sierpnia 2012 , Skomentuj

8.30- owsianka, 2 jabłka   400kcal

12.30- marchewka z groszkiem, kawałki kurczaka  400kcal
 
16.30- jogurt naturalny  150kcal

17.00 - 4 śliwki   150kcal

21.00 - paluszki z sezamem, kawałek pizzerki, sok pomarańczowy  400kcal

razem ok 1500kcal

5 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

 Tak jak w tytule. Wczoraj wieczorem nie napisałam menu, gdyż BYŁ GRILL. Ala na kiełbasę się na szczęście nie skusiłam. Skomponowałam sobie szaszłyka z cukinii, papryki, pomidora i cebuli. Do tego zrobiłam sos czosnkowy na jogurcie naturalnym. I biorąc pod uwagę to, że była godzina 21 to już wystarczająco dużo zjadłam to potem doszło jeszcze 4 kawałki plackacóż....  nie mogę odstawiać słodkiego tak od razu bo ostatnim razem jak tak zrobiłam to po tygodniu rzuciłam się na 2 tabliczki czekolady, więc staram się ograniczać stopniowo



Jadłospis ze wczoraj:

9.00- 2 kanapki z szynką z kurczaka z sałatą i pomidorem, kawałek sera białego     350 kcal

12.00- cały jogurt pitny Danone, mały jogurt jagodowy, 4 ciastka   500kcal

14.00- warzywa z patelni własnej roboty   200 kcal

21.00- szaszłyk warzywny z grilla, sos czosnkowy, 4 kawałki placka    550 kcal

Razem:  1600 kcal





Dzisiaj :

9.30- 3 kanapki z twarożkiem czosnkowym i pomidorem, cukierek toffi   450 kcal

14.00- pierś z kurczaka soute, marchewka z groszkiem, ogórek   300 kcal

17.00- sałatka- sałata lodowa, ogórek, paluszki krabowe, oliwa  300kcal

razem  ok. 1050kcal




A z ruchu to : 12 km rowerem




3majcie się